Wspomnienie o Janie Pawle II.
Przed moją osobą do Papieża podchodził ubek. Byłem wściekły oceniając jego obecność, jako profanację. Byłem niezbyt przytomny ze zmęczenia, bolała mnie głowa i źle się czułem byłem ledwo żywy.
Papież zagadał do mnie odpowiadałem bardzo lakonicznie, czego do dziś nie mogę sobie darować. Moja małomówność wynikała, Ze pamiętałem z poprzedniego dnia z rana jak Papież...