Komentarze użytkownika

Kiedy Tytuł Treśćsortuj malejąco Głosy Do zawartości Komentarz do
Obrazek użytkownika np1
11 lat temu Nie ma w ekipie Jarosława Nie ma w ekipie Jarosława ludzi zdolnych do oglądu "meta" NIe wiem czy nie ma - może to już jest jeszcze wyżej położony metapoziom niż my oczekujemy i jesteśmy w stanie zdiagnozować i z baraku wystarczających danych nie widzimy ? Trudno jest mi uwierzyć że nie ma jakiegoś masterpalnu, a wywoływane reakcje nie są elementem szerszej gry. Chciałbym jednak aby głownym pociągającym za sznurki  - najlepiej przewidującym reakcjie szachistą - był mój prezes, jak na razie tego nie widzę - ale to może świadczyć nie koniecznie tylko o braku tego planu, braku ludzi którzy go potrafią stworzyć, miałkośći ich warsztatu. Może to być także przejawem ich fachowości, tyle że dla nas njeszcze moe rozumianej, bo ukazującej się dopiero w szerszych horyzontach np czasowych, taktycznych, strategicznych o tkórych zywkły zjadacz chleba, ale i ten nieco bardziej nawet niezwykły, nie ma pojęcia lub nie może mieć pojęcia  i jest to elementem strategii.   Nie wiem, za mało mam danych aby móc to ocenić - a nadzieja umiera jako ostania -  trzeba mieć wiarę.  Nic się nie stało, Polacy, nic się nie stało...
Obrazek użytkownika Szary kot
Obrazek użytkownika np1
13 lat temu o czym prasa światowa o czym prasa światowa prawie nie wspomina: osiemdziesięcioletnia Anna Walentynowicz, skromna pracownica Stoczni Gdańskiej, której zwolnienie doprowadziło do Prasy nie śledziłem, ale niemieckie radio hr-info podało 5 min audcję na jej temat, w niedzielę po południu. Odbrązowili w niej nieco nawet postać Wałęsy.       głos socpoprawności
Obrazek użytkownika Anonymous
Obrazek użytkownika np1
12 lat temu @Gadaj.Grzyb #PJN nie nadaje się do roli chł.. - zbyt "lajtowe PJN nie nadaje się do roli chłopca do bicia - jest zbyt "lajtowe" by pełnić rolę straszaka, mało komu PJoNki działają na emocje - wystarczyło spojrzeć na drętwe debaty w TVN-ie. W momencie bojkotu  - powstaje próżnia. Natura nie cierpi pustki - "starsi i mądrzejsi" negocjują cenę za polityczną korupcję, potem włączają medialną maszynkję przekaziorów i innych "zaprzyjaźnionych mediów" iscenizują polityczną radykalizację PJN-u - przecież nie takie "Stokrotki" już znamy i inne nie tylko Lisie wybiegi. Ty możesz sobie "tamtych z Czerskiej, Wiertniczej i innych eremefów" chromolić -   - tylko jak długo nie będzie to miało efektów w tak zmienionej sytuacji ?  Tak długo jak istnieje tyko jedena "partia Oszołomów" - można bojkotować bez "efektów słupkowych". Ludzie już do tego przywykli, scena się podzieliła. Powstała polaryzacja utrzymua się jednak tak długo jak długo warunki brzegowe się radykalnie nie zmienią i dlatego PiS ma swój "wierny" elektorat. Sytuacja zmienia się radykalnie po przeprowadzeniu wyżej wspomnianego "postępowania operacyjnego". Ciche wsparcie znanych nam "przyjaznych sił" dla PJoNków i PiS może się znaleźć na "spalonym". Zwłaszcza że siędzia głowny - jest lemingiem - a sędziowie boczni biegają pod spodem w tych samych spodenkach co "starsi i mądrzejsi" Natura nie znosi próżni - tym bardziej przed wyborami.   Potrebujemy koniecznie - polskich mediów - tego drugiego obiegu i rzeczywiście szansa w młodych tych od 18-do 24, choć bezrobocie w tym wieku ich jeszcze  tak może nie itnteresować  - bardziej już tych co 2007 głosowali na p. Tuska. Mniejmy nadzieją że mają wystarczająco odwagi przyznać się przed samym sobą że dali się Tuskowi oczukać, a nie np zaczną wychodzić z bodajże  Geremkowego postulatu: "Jeśli rzeczywistość medialna nie zgadza się z faktami to tym gorzej dla fatków."   Nie wiem jak jest w kraju z tym środowiskiem i choć ponoć  "z daleka lepiej widać" to jednak nie mogę  wiele dostrzec. Wiem jednak, że Niemcy którzy się przygotowywali na ok 200 do 400tys emigrujacych za pracą młodych Polaków, nieco się zawiedli -  na razie przybyło ich niecałe 30 tys i nie zanosi się na więcej. Wiemy jednak że w Unijnej Europie mają szeroki tzw "Ermessungsspielraum" /pole manewru, przestrzeń decyzyjna/. Można jeszcze próbować przestawić co niektóre wajchy ekonomicznego-etatystyczngo pulpitu sterowania i pociągnąć za różne sznurki których krczowo trzymają się na drugim końcu różnego rodzaju niezależni ekspreci i autonomicznie decydujący mężykowie stanu różnistych kolorów. Styuacja może nabrać sprzyjającej dynamiki. Na razie są jednak wybory. No i  Grecja, ratowanie Euro - to nieco zajmuje, choć też nie wiadomo jak mocno i kogo? W końcu zarządanie kondominium mogą dokonać drugi garnitur pod nadzorem strategicznych Think Tanków.   Potrzebujemy polskich mediów. Ja tu lokalnie promuję GP - to odnosi skutek.  ... Coś zaczyna docierać....   PiS a mediodajnie
Obrazek użytkownika obiboknawlasnykoszt@tlen.pl
Obrazek użytkownika np1
13 lat temu @Staryk, - #"a w dodatku" po łamie wszystkie zasady i moralności i przyzwoitości [..] Podwójne zasady.I nne dla siebie inne dla swych oponentów.   Masz rację - na tym polega tragika i trudność całej sytuacji. Masz tu okaz odwiecznej walki "dobra" ze "złem", wybieraj po której stronie jesteś. "Nie można dwóm panom służyć" - a dokładniej "można", ale kończy się to dla ogromnej większości fatalnym finałem.  Każdy z was, młodzi przyjaciele, znajduje też w życiu jakieś swoje "Westerplatte". Jakiś wymiar zadań, które musi podjąć i wypełnić. Jakąś słuszną sprawę, o którą nie można nie walczyć. Jakiś obowiązek, powinność, od której nie można się uchylić. Nie można "zdezerterować".  Wreszcie - jakiś porządek prawd i wartości, które trzeba "utrzymać" i "obronić", tak jak to Westerplatte, w sobie i wokół siebie. Tak, obronić - dla siebie i dla innych. (Jan Paweł II, Westerplatte 1987 r.).    Zagrożeniem jest klimat braku orientacji, klimat niepewności i relatywizmu. Zagrożeniem jest rozchwianie zasad i prawd,  na których buduje się godność i rozwój człowieka. Zagrożeniem jest sączenie opinii i poglądów, które temu rozchwianiu służą.   Pzdrwm   Mordercy !!!
Obrazek użytkownika PP
Obrazek użytkownika np1
12 lat temu Poważnym problemem, który Poważnym problemem, który zauważyłem sam u siebie, jest to, że zderzając się z murem nienawiści, agresji, pogardy i odczłowieczenia sami w pewnym momencie zaczynamy tracić normalne ludzkie uczucia i odruchy. Wspomniałem o tym w poniedziałek w swojej polemice pod którymś z artykułów. Tym tekstem przypomiałeś mi pewne niemieckie powiedzenie, którego wolne tłumaczenie brzmi "Jeśli spoglądasz [zbyt długo] w odchłań to [po pewnym czasie] odchłań wyziera z Ciebie" (Wenn Du lange in den Abgrund hinein schaust, dann sachut der Abgrund aus dir heraus.) PrOkurator PaRu(l)ski - cz 4. A jednak kanalie!
Obrazek użytkownika zbzukowski
Obrazek użytkownika np1
11 lat temu Szczerze mówiąc od samego Szczerze mówiąc od samego rana najbardziej nurtuje mnie pytanie o rolę "Rzepy". Taka informacja nie miała prawa się ukazać bez akceptacji wydawcy. A wydawcą jest Hajdarowicz Grzegorz [.. Dziś w "Poranku w RadioWnet" Cezary Gmyz stwierdza [patrz na końcu: Źródło pkt1]    [..] Ja wiem że w prokuraturze trwają intensywne narady, jak sobie z tym tematem poradzić. Wczoraj u prokuratora generalnego - rzadko sie takie rzeczy robi - był sam szef mojej gazety, czyli Tomasz Wróblewski - dlatego że sprawa ma oczywiście b.duży ciężar gatunkowy i prokuratura w tej chwili [gdy padają te słowa jest ok gdziny 7.20 dziś z rana] się oczywiście zastanawia jak informować o tej sprawie. [..]  No i się zastanwaiała długo i żywiołowo bo w tvp.inof  [ok o 14.22] stwierdza Jarosław Olszewski, że początkowo konferencja prasowa była wyznaczona na 12.00 ale została przesunięta. Potem  gdzieś pada informacja że w tym czasie prokuratura konsultowała się z rządem, Grupiński dementuje tzn twierdzi że o takich konsultacjach nic nie wie.  Wpływ Hajdarowicza mógł być właśnie na poziomie, gdzie zanim Gmyz dostaje pozowlkę na drukowanie, jego tekst musi przejść cenzurkę jaka mogła wynikać ze rozmowy Tomasza Wróblewskiego z Prokurat. Gener. Można także spekulować że Rzepa ostrzegła tylko Prok.Gen. a nie  czekała na pozwolenie druku. To trudno dociec mi w tej chwili z pozdr. np1     Źródła: pkt1  Poranek RadioWnet: "Część pierwsza: Cezary Gmyz, [nakliknąć na:] posłuchaj teraz"  @timestamp: 06minuta 40sekunda. [do ściągnięcia na twardy dysk: w windowsowskiej konsoli (Start > Uruchom > wpisać "cmd" >) przes wpisanie komendy   rtmpdump -r rtmp://media.radiownet.pl:1939/prd_system//mp3:/post/media_posts/attachments/113610/converted/20121030-01-poranek -o 01_20121030-01-poranek.rtmp_flv  Plik sciągnięty jest jako .flv > aby wekstrachować samą część mp3 używam programu FLVExtract.exe. Oba progarmy  rtmpdump  i  FLVExtract  trzeba jeszcze wcześniej ściągnąć i zanistalwać.    Nic się nie stało, Polacy, nic się nie stało...
Obrazek użytkownika Anonymous
Obrazek użytkownika np1
13 lat temu 65 lat wolności --> ??? Tak Panie i Panowie Polacy - takich mezow stanu dorobila sie Polska po 65 latach wolności . jakie 65 lat !? - wolne żarty !!! Woni to my jesteśmy... - chyba tylko w myśleniu ! lata wolności to co najwyżej rząd olszewskiego i 2 lata rządu Pisu - do 65 lat jeszcze nam daleko.     Intierdiewoczka
Obrazek użytkownika dziadekj
Obrazek użytkownika np1
13 lat temu biel symbolem Takowym mogłaby zaś być zmiana barw narodowych, dokładniej zaś - usunięcie, nienajlepiej się przecież kojarzącej, czerwieni. Biel zaś będzie wspaniałym symbolem naszej Świetny pomysył i jak pasuje .. "Biel" to także symbol pddawanie się, zaprzestania   dalszej walki - jakże wspaniale to pasuje UE, taki przytulny posłuszny, posłusznie "korzystający z okazji by siedzieć cicho" poddańczy Mitglied der Europeischen Union ...     Po wyborach - raj na ziemi.
Obrazek użytkownika Anonymous
Obrazek użytkownika np1
13 lat temu @hope - diannikarstwo i mikrokosmos komunikacji To naprawdę nie jest kierowanie sie emocjami kiedy napisze,ze za morderców uważam,tych ze wschodu ze wspólnikiem w Polsce To wtedy nie jest kierowaniem się emocjami, kiedy wcześniej podasz fakty na podstawie których zbudowałeś tę opinię.  Jedna z najważniejszych reguł dobrego dziennikarstwa nakazuje wyraźne, ostre, oddzielanie faktów, od opinii. Teoria komunikacji mówi że każdy przekaz jest manipulacją, gdyż jest zaledwie przybliżonym opisem rzeczywistości, nigdy 100% jej rekonstrukcją, jednak niektóre przekazy pozostawiają więcej miejsca na błędne interpretacje inne mniej, a jeszcze inne manipulują odbiorcą porażająco.  Aby maksymalnie zredukować możliwość manipulowania odbiorcy pisanym przekazem, dziennikarskie: "kto?", "co?", "gdzie?", "kiedy?", "jak?" opisujące 5 rodzajów faktów powinno być umieszczone na początku, przed odpowiedzią na "dlaczego". Dopiero po tym jest miejsce na własne interpretacje, tłumaczenia, opinie, przekonania Jeśli się przyjrzymy większości manipulacji w mediodajniach, zauważymy, że ta zasada jest nagminnie łamana. Często podawana jest najpierw opinie, np w postaci cytatów, są one standardowo, mocno naładowane emocjonalnie, spekulatywne, prowokacyjne, obliczone na uruchomienie u odbiorcy wyselekcjonowanych emocji, nierzadko negatywnych, zbudowania emocjonalnego obrazu, który działa następnie jak emocjonalny filtr, jak swego rodzaju np "różowe okulary", następnie przekazywanych faktów. Odbiorca przed zaznajomieniem się z tymi ostatnimi już ma w wyobraźni zbudowany emocjonalne filtr ważący ciężar wymienianych następnie informacji. Nawet jeśli te ostatnie są prawdziwe, są one one wagowo przemnożone przez w ten sposób wcześniej "przygotowaną do odbioru" wyobraźnię. Specjaliści od manipulacji w swoich książkach jako jedne z pierwszych zdań podają, że kluczem do każdej manipulacji jest zawłaszczenie wyobraźni odbiorcy. Narzędziami,  które temu najefektywniej służącymi są tzw afekty bazalne: strach, niepewność, radość, zaskoczenie, ... i najgłębsze instynkty np zachowania gatunku, socjalny, opiekuńczości, ... odwołania do tzw "fazy oralnej" w psychologii rozwojowej człowieka itd, Stąd wszechwładne w tabloidach nie tylko w tabloidach są: sensacja, zagrożenie, nagość, "schemat dziecka", tematy socjalne, rodzicielskie ...  lub w skrócie: "seks, drugs and rock'and roll". Innym sposobem manipulowania odbiorcą jest mieszanie podawania faktuw na przemian z opiniami, wyrywanie z kontekstu, wkładanie w inny, tzw dziedziczenie kontekstowo-emocjonalne, zestawienia cytowanych fragmentów w określony sposób i w określonej kolejności, w ramach tzw 3 sekundowego okna recepcji mózgowej. itp Nauki neuronalne odkrywają dalsze możliwości np sukces powieści kryminalnych Agaty Christie specjaliści tłumaczą faktem że ilość głównych postaci nie przekracza 8, 9 osub czyli dokładnie o 1, 2 więcej niż standardowy muzg potrafi w pamięci szczegułowo zachować profil psychologiczny postaci i dokładnie towarzyszyć jego ewolucji e w trakcie rozwijania się fabóły.(*)   (*) Uwaga! - aby praktycznie zobrazować charakter mechanizmów, o których wzmiankuję, właśnie zastosowałem mały eksperyment na zniżenie własnej wiarygodności i wplotłem w w/w akapit kilka żenujących błędów ortograficznych, które obliczone były na  zdyskredytowanie mnie w oczach czytającego. Oczywiście, że wiem jak się pisze słowa: "faktów", "osób", "mózg", "szczegółowo", "fabuły". ;-)))     Wyrywkowa analiza Twego wpisu - tylko taki przykład, nie weź tego osobiście:   To naprawde nie jest kierowanie sie emocjami kiedy napisze,ze za mordercow uwazam,tych ze wschodu ze wspolnikiem w Polsce. To jest opinia [mocno subiektywna, bo odwołuje się do silnych emocjonalnie stanów zagrożenia: "morderca" i jego "wspólnicy w PL"] bez podania faktów z których wyrasta. Jeśli Ciebie znam - mogę się jeszcze domyślić na jakiej podstawie doszedłeś to takich sądów i opinii. Jeśli nie - jestem zdany jedynie na własną wyobraźnię, - drzwi do nieporozumień szeroko otwarte. Mogę jeszcze dojść źródeł tej opinii na podstawie "kontekstu grupowego" wszystkich wpisów i Twojego stosunku niego, jak i na postawie stosunku do tekstu głównego na samym początku. To nadaje mojemu odbiorowi w/w cytatu określony odbiór - nie koniecznie zgodny - i na ogół: mocno odmienny do .. - z źródłową intencją w głowie autora. Kazdy ma prawo do wlasnego zdania. Opinia - dość neutralna, bo opisująca pewne ogólnie przyjęte prawo, ogólnie przyjęty standard - dlatego uautentycznia pobliskie zdania poprzedzające i następujące - najbliższy kontekst w  którym występuje. Moje jest poparte dobra znajomoscia homo sovietikus i Niemcow. Opinia bez podania faktów. Mogę ją przyjąć na wiarę lub nie.  A Donald wpisuje sie doskonale PRL- owsko w system Znowu opinia bez faktów. Powoli powstaje w mózgu odbiorcy uczucie tendencyjności w podejściu autora.do tematu, i pierwsze początki sceptycznego ustosunkowywania się - budowania dystansu, bariery emocjonalnej - odbiorcy do całego tekstu i do jego twórcy.  Najwyraźniej nadawca zakłada że odbiorca doskonale zna jego poglądy - co wyjątkowo rzadko ma miejsce.  .Nie mowi do ludzi np....ciesze sie ,ze Panstwa widze, lecz w stylu chama Gierka ...ciesze sie,ze WAS widze. Po raz pierwszy autor postu podaje fakty na jakich zbudował wcześniej podane już opinie. Za późno. Fakty powinny być podane na początku jako pierwsze. Jest odwołanie  do trzech rodzaju faktów: odp. na pyt. "Kto?" (Tusk), "co"("cieszę ..") i "Jak?" ("w stylu chama"/ występuje wartościowanie na granicy z opinią,mocno subiektywne, dlatego spada wiarygodność).. Brak jest konkretnego cytatu i jego źródła, co zaniża wiarygodność wartościowania, i wzmacnia przekonanie u odbiorcy o słabej nikłej staranności piszącego ten tekst autora o wierność przekazu i szacunku dla czytającego. Powoli nawet może powstać u tego ostatniego wrażenie że ten pierwszy traktuje odbiorców jako tzw "śmietnik emocjonalny" do którego bez zastanowienia wrzuca wypływające na powierzchnię jego świadomości chwilowe emocjonalne, czyli mocno subiektywne i dlatego mało przekonywujące,  sądy. Obywatel Donald.Albo Genosse Donald, albo Tawariszcz Donald. Wyrażenia uwidaczniające emocjonalny stan autora, obiektywność całego tekstu spada fatalnie w oczach odbiorcy, jeśli jego własna opina leży w przekracza pewien krytyczny dystans do tej autora. Od tego momentu jako "ciekawy" odbierają cały dalszy tekst, ci którzy się zgadzają z taką pozycją i osoby ciekawe co dalej nastąpi, i jeszcze nieliczni inni, wśród których znajdują się np analitycy zjawisk komunikacyjnych. itp. I obojetnie czy mowimy o Rosji,czy o Niemczech, czy Polsce Platformianej-wszedzie mamy Goebbelsow,ktorzy za nas decyduja jak mamy sie zachowac.jak mamy reagowac. Ta spolka naprawde funkcjonuje. Opinie. Bez faktów do których się odnoszą - prócz tych przed chwilą podanych, mocno subiektywnych, mało wiarygodnych dlatego.   Wczoraj Erica Steinbach dostala nagrode Karola Wielkiego (tak,tak-te sama,na ktora zasluzyl Donald),dzis Radio Bayern 5 uznalo,ze ma wszelkie prawa,by pluc na Jaroslawa Kaczynskiego i jego zwolennikow, POpierajac natürlich Herr Tuska.I   Hurrrra wreszcie cała hurotwnia faktów! Dlaczego dopiero teraz?! TERAZ jest już "za późno"  - odbiorca zbudował już sobie emocjonalnie obraz, przekonanie o subiektywności autora, a wielu czytelników nie dotrwało nawet do tego momentu przerywając czytanie "czyichś, tak mocno subiektywnych >>niedorzeczności<<". Nawet bardzo nawet wysokiej jakości fakty, info,  ... niewiele już pomogą. Wyobraźnia waży, emocjonalnie multiplikuje wreszcie podawane fakty przez na wstępie zbudowany obraz, a jest on tak niekorzystny, tworzy go tak mocne przekonanie odbiorcy o subiektywności autora, że wymieniane fakty stanowią dysonans poznawczy w stosunku do obrazu w wyobraźni. W tym konflikcie wygrywa emocja, wyobraźnia, ta jest silniej usieciowana głęboko na poziomie neuronalnym.  Szansa została  zmarnowana. Fakty przyszły za późno. Wielu czytelników może nawet nie dotrwało nawet do tego momentu !!! Nie poznali rzeczywistości, a przecież taka była właśnie intencja. "Fakty przyszły za późno", w ten sposób działa pamięć ludzka, najpierw przypomina sobie kontekst, ogólne wrażenie, ocenę całościową sytuacji, a dopiero po czasie "przywołuje" szczegóły i po dalszym wysiłku przywoływane są  fakty asocjowane z początkowym obrazem - który tak oto uwidacznia swą funkcję klucza do szczegółów pamięci, do faktów. Pisanie tekstu jest dużym wysiłkiem dla pamięci - wymaga przewinięcia "filmu do końca" i zaczęcia opisu od końca, bo fakty właśnie w takiej kolejności są przywoływane z pamięci. Przypominane są na samym końcu procesu asocjatywnego przywoływania pamięciowego obrazu.   No może nie aż tak "za późno",  dalszy tekst może jeszcze nieco uratować emocjonalność wstępu i przekonać czytającego, że mimo ... tego i owego autor wie co pisze, i można mu wierzyć. Ale tak będą postępować w większości osoby bez własnego stanowiska  i te "płytko" uprzedzone. Ponieważ nasze media wypełnione są manipulacjami i uprzedzeniami, bazują na myśleniu stereotypowym, a nie merytorycznym, takie osoby to istny rarytas Efekt - z autorem wpisu zgadzać się będą w większości ci którzy już przed przeczytaniem wpisu mieli to samo zdanie. Czyli tekst nie wiele zmienił. Wpisał się tylko w emocjonalność całości i wzmocnił myślenie stereotypowe. Wzmocnił także efekt "towarzystwa wzajemnej adoracji" i w ten sposób hermetyzuje społeczność Niepoprawnych przed dopływem inaczej myślących. Tych nie przekonał, wręcz przeciwnie dołożył kilka cegiełek do przekonania o subiektywności patrzenia na rzeczywistość "całej tej grupy" Niepoprasnych - tu niesprawiedliwie odbiorca często idzie sam na łatwiznę, skraca sobie drogę, i z powodu własnych uprzedzań i stereotypów, które składają się na jego tożsamość, są jego integralną częścią i dlatego wymagają obrony przed wszelkimi atakami z zewnątrz, stosuje ODPOWIEDZIALNOŚĆ ZBIOROWĄ.  Nie różnicuje, nie segreguje bo jest kierowany emocją a te wyłączają krytyczne myślenie o sobie samym. Pałszalizuje, ryczałtowo przykleja etykietki i jak najszybciej idzie dalej bo czasu ma mało a jest tyle innych tekstów do przeczytania.   Ci co byli przekonani - zostali wzmocnieni. Przeciwnicy - również, tyle że w swojej własnej przeciwnej postawie. Mało zysków, wiele strat, zwiększony chaos informacyjny. Stracona szansa na budowanie wspólnego standardu, platformy językowej, dla szerszego ewtlnego dyskursu publicznego.  Pogłębianie złych nawyków. Szkoda - bo można było odwrócić kolejność, podać najpierw fakty, potem opinie ... i efekty byłby symetrycznie przeciwny.   Przypominam to była tylko moja analiza. Można się z nią nie zgadzać lub zgadzać, ale nie chciałbym, aby na jej podstawie ktokolwiek poczuł się osobiście zaatakowany. Jeśli mi się to nie udało - z góry przepraszam, nie to było moim celem. Pzdrwm        Mordercy !!!
Obrazek użytkownika Paweł T
Obrazek użytkownika np1
13 lat temu @Aleksander Ścios - #"dwa w jednym" W ciągu kilku dni to badanie ma zostać zakończone. Bierze w nim udział przedstawiciel rosyjskiej prokuratury, a samo badanie wykonywane jest na potrzeby rosyjskiej komisji.  Jak to, tego badania nie wykonujemy, nie musimy wykonywać, także i na nasze własne potrzeby? Nasza strona tego badania nie potrzebuje? To ja się pytam: ile innych badań i analiz nasza strona jeszcze "nie potrzebuje" i dlatego ich nie robi? - a jeśli już, to co najwyżej te, które tylko "wykonywane są na potrzeby rosyjskiej komisji"? Już samo to śmierdzi na kilometr chodzeniem Warszawy (czy może "Warszawki"?) na pasku Moskwy. Dalej przerwałem czytanie, bo zacząłem być emocjonalny... Włos się jeży na głowie, w jakim kraju żyjemy. Wyniki i prawdopodobnie samo urządzenie, będzie musiało trafić do Rosji, a stamtąd prawdopodobnie znowu do Polski”.  To nie ma u nas wystarczającej infrastruktury badawczo-alalitycznej, która spełniała by wszystkie konieczne międzynarodowe standardy, tak aby przeprowadzić wszystkie konieczne i niekonieczne badania, jakie sobie zarówno nasza jak i rosyjska strona zażyczy, i jakie mają jednoczenie w ogóle sens? A nawet jeśli by nie było - to przecież na świecie jest wystarczająco dużo, i nie leżą one na terytorium kraju, na którym samolot się rozbił, który przez to staje się "sędzią we własnej sprawie"! Ale nawet i takie rozwiązanie jest niezadowalające - takie badania trwają latami; to była by wystarczająca konieczność, aby wszystkie konieczne instrumenty badawcze, całą analitykę, itp której nie ma w kraju, właśnie po to do niego sprowadzić, takie rzeczy jak widać są konieczne. Skrzynek wywozić nie wolno. Dlaczego skrzynki muszą gdzieś tam wędrować poza nasze granice? Można przecież zrobić kopie i przesłać je Rosjanom - ale nigdy oryginały! Na miłość Boską - w jakim to my kraju przychodzi nam żyć! Czy to Rosjanie czy ktokolwiek inny, to nie ma znaczenia, takich rzeczy się nie robi. To jest nasza własność i tej, a zwłaszcza takiej ważnej, nie oddaje się komukolwiek, co najwyżej jej kopie. Przecież, gdzieś po drodze, lub nawet w samej Moskwie, coś "nieoczekiwanego", czy też najzwyklej: nieoczekiwanego, może się z tą skrzynką stać i nigdy już ona nie wróci do kraju!!! - niezależnie od złej czy dobrej woli Rosjan!  Takich rzeczy się nie pożycza! Za kilka lat gdy technika analityczna pójdzie dalej może się okazać, że zostaną znalezione dodatkowe ślady wyjaśniające przebieg, i przyczyny katastrofy. Wojaże skrzynek tam i z powrotem mogą takie późniejsze badania na zawsze uczynić niemożliwymi! Ta katastrofa to jedno, ale to całe "dochodzenie" to druga katastrofa narodowa, w stosunku do której nie wiem czy jeden miesiąc żałoby narodowej by wystarczył. Katastrofa w katastrofie - słowem: "dwa w jednym". ANATOMIA DEZINFORMACJI cz.1 (Aleksander Ścios)
Obrazek użytkownika Anonymous

Strony