Komentarze użytkownika

	Kiedy	Tytuł	Treść	Głosy	Do zawartości	Komentarz do
	10 lat temu	Józefie	Dzięki, ale chyba to nie to. Bo filmik się urywa…Jednego jeszcze nie rozumiem, dlaczego ci autorzy tak klną przy robocie. To nie Twoja wina Józefie, dopiero jak się tego wsysłucha… to człowiek słyszy. Dziękuję za pomoc :)))	4	Przez żołądek do… serca polskich menów
	10 lat temu	Evo!	Kuchnia czeska ma bardzo dobre potrawy. Ja zapamiętałam jakieś naleśniki z czekoladą i chyba z bitą śmietaną. Były pyszne, niestety nie pamiętam jak nazywała się ta potrawa. Była raczej znana. Czy na podstawie tak nikłych danych zorientujesz się co jadłam?	7	Przez żołądek do… serca polskich menów
	10 lat temu	Książka "CWS Samochody inż. Tańskiego"	Okładka jest bardziej wyrazista niż na tym zdjęciu. Format 183x230 mm. Okładka miękka, strony — papier kredowy. Książka ma 164 strony, jest w niej 145 zdjęć, 9 rysunków. Z rysunków jest między innymi: rysunek zestawieniowy układu napędowego (silnik, sprzęgło, skrzynia biegów) samochodu CWS-T1 — zajmuje dwie strony, silnik samochodu CWS-T1, rysunek zestawieniowy — zajmuje jedną stronę, charakterystyka silnika CWS-T1. Poniżej charakterystyka książki według wydawnictwa: "Książka jest próbą przybliżenia pierwszych polskich działań produkcyjnych w zakresie samochodów osobowych, podjętych już w 1922 roku, a więc w niepełne 3 lata po odzyskaniu niepodległości, utraconej w wyniku zaborczych działań sąsiadów: Rosji, Prus i Austrii. Poczynania te przedstawiam na tle ogólnych dokonań motoryzacyjnych pierwszych lat Państwa Polskiego. Prace nad stworzeniem produkcji samochodów osobowych prowadzone przez Ministerstwo Spraw Wojskowych, zostały zapoczątkowane przez grupę entuzjastów, którzy w trudnych warunkach pierwszych lat niepodległości potrafili rozwinąć ideę własnej wytwórczości i mimo ogólnej niewiary w powodzenie, konsekwentnie ją realizować. Stworzony wówczas przez inż. Tadeusza Tańskiego i jego zespół projektowy samochód osobowy CWS T1 odpowiadał najlepszym konstrukcjom światowym, a pod wieloma względami zdecydowanie je przewyższał. Polscy konstruktorzy stanęli na wysokości zadania. O wiele trudniej było stworzyć w zrujnowanym kraju odpowiednią bazę wytwórczą. Problemy te rozwiązano jednak dość szybko, natomiast trzyletni okres produkcji pojazdu był wystarczająco długi, aby zbudować zremby polskiego przemysłu motoryzacyjnego, rozwiniętego w latach trzydziestych głównie na podstawie umów licencyjnych, przynoszących nowe, doskonalsze technologie. Warto też wspomnieć, że w 1925 roku, gdy zbudowano prototypy samochodów CWS T1, w Polsce było tylko 29,5 tys. samochodów (w tym prawie 5 tys. ciężarówek), W Wielkiej Brytanii w tym czasie jeździło ich milion, we Francji 840 tys. a, w Niemczech 370 tys. Tak niski poziom motoryzacji kraju wpływał także na działania zmierzające do stworzenia rodzimej produkcji pojazdów mechanicznych. W książce omówiono zarówno seryjny model CWS T1 (oraz jego odmiany pochodne), jak i pojazdy prototypowe CWS T8 i CWS T2, zbudowane w pojedynczych egzemplarzach według projektu tych samych konstruktorów. Przedstawiono także sylwetki twórców i osób zaangażowanych w produkcję samochodu.	2	Polski Rolls-Royce czyli CWS-T1
	10 lat temu	Fiat 126P jako pojazd wojskowy	Dodam swój model :) Poniżej cytat ze strony http://gadzetomania.pl/2013/07/03/maluch-na-gasienicach-i-syrena-sport-zapomniane-prototypy-polskich-samochodow/fiat-126-lpt-i-wszedolaz-1979-i-1980-r/top „Maluch” jako pojazd wojskowy? To, co w pierwszej chwili brzmi jak kiepski żart, udało się zrealizować konstruktorom z Koszalina. Odpowiadając na potrzeby wojska, stworzyli oni w 1979 roku wehikuł o nazwie Fiat 126 LPT (Lekki Pojazd Terenowy). Wojskowy „Maluch” był sześciokołowom transporterem przeznaczonym dla wojsk powietrznodesantowych i pozwalał na transport siedmiu żołnierzy. Zbudowano również wersję pływającą, a na przełomie lat 70. i 80. wojsko testowało kilkanaście egzemplarzy LPT, jednak nie zdecydowano się na rozpoczęcie produkcji seryjnej. W tym samym czasie co LPT powstała jeszcze jedna, terenowa odmiana „Malucha”, a właściwie bardzo głęboka modyfikacja tego pojazdu. Był to Wszędołaz – pojazd gąsienicowy skonstruowany w radomskich zakładach energetycznych. Podobnie jak LPT Wszędołaz również nie trafił do produkcji seryjnej.	2	Polski przemysł motoryzacyjny po II Wojnie Światowej - zarys
	10 lat temu	Patrio	Nie wiem co powiedzieć, strasznie to smutne, trzymaj się jakoś :)	2	Zakazane słowo - Naród
	10 lat temu	Mind Service	Pytałam ogólnie, nie chciałam szczegołów. Mam tam rodzinę, do niej jeżdżą regularnie osoby mniej więcej co miesiąc. A oni mają tam swoich znajomych itd. Są to normalni ludzie. Nie wypowiadam się na ten temat, bowiem na Ukrainie wszystko się szybko zmienia od paru dobrych lat. Nie jest to takie czarno-białe. Bo oni są podzieleni. Mniej więcej wygląda tak jak u nich wyniki wyborów. To mogę powtórzyć z tego co słyszałam. Chodzi mi o coś innego. Każdy może mieć swoje zdanie na dany temat. Każdy może się wypowiadać. Jednak są osoby, które są specjalistami w danej dziedzinie. Opinia specjalisty jest więcej warta na dany temat niż normalnego człowieka. Dlatego to moje pytanie do Ciebie.	1	Ruchomy wektor nienawiści – Ukraina bez tabu...post Czarnej Limuzyny
	10 lat temu	Mind Service	Człowiek jest ułomny, ale powinien nad sobą pracować. To mam apel do wszystkich komentujących. Jeśli coś jest niejasne, choćby jak mój wcześniejszy komentarz, to zapytajmy się autora o co mu chodziło. Dopiero wtedy odnieśmy się do tego rzeczowo i spokojnie. A jak się zdenerwujemy danym komentarzem, to odejdźmy na chwilę od komputera. Ja też ostatnio popełniłam ten błąd (nerwy) i widzę, że należy nad sobą ciągle pracować. Napisałam, że na Zachodzie nie znają Rosji, jest daleko. Wojna jest złem i oby jej nigdy nie było. Czy z Polską Rosja się liczy? Uważam, że nie. Według mnie liczy się tylko z USA. Co zrobi Rosja, tego nie wiemy. Ja wiem jedno, że ludzie się nie zmieniają. Dlatego może warto popatrzeć na tych wielkich świata, co robili wcześniej. Mogą być wyjątki, kiedy pod wpływem traumatycznych przeżyć człowiek jakoś się zmienia. A jak tego nie ma, to jest taki jakim był kiedyś. Co my możemy zrobić? Jesteśmy tutaj i nie mamy wpływu na wielką politykę. Jednak widzę pewną możliwość. Trzymać się razem. Bo chyba po to jest ta wojna informacyjna. Skłócić Naród Polski. Zauważ, że ludzie, którzy dorastali już w Polsce po 1989 roku nie doświadczyli na sobie zniewolenia. Oni myślą inaczej. Kiedyś się słuchało starszych osób, bowiem posiadali mądrość życiową. Teraz nie jest to jakby w modzie, a warto do tego wracać. Ci ludzi powinni wyjaśniać tym młodszym wiele spraw.	5	Pokój jest passé...czyli podjudzacze zza winkla...
	10 lat temu	Patrio	Ja nie daję minusów za nick, choćby inni tak robili. Jak widać po powyższym tak robią. Ktoś, kto wejdzie tutaj przez przypadek, to sobie pomyśli, że nie wszyscy zgadzają się z wypowiedziami kardynała Wyszyńskiego. Nie będzie dociekał dlaczego. Powiem Ci, że nie rozumiem jednego. Tej agresji, jeśli ktoś się nie zgadza z daną osobą. Przecież można dyskutować na spokojnie, ale często tak nie jest. A tutaj jest możliwość przekonania danej osoby do swoich racji, jednak z tego się nie korzysta. Przecież może być różnie. Ktoś może być niedoinformowany, ktoś może wyciągać fałszywe wnioski, kogoś można nie zrozumieć co miał na myśli. Jednak od razu przypina się jakąś etykietkę danej sobie. Tak nie powinno być, agresja niczego nie załatwi. Kiedyś, dawno temu w Internecie ludzie wspierali się nawzajem. A teraz? A w obecnej sytuacji powinniśmy się trzymać razem, bo w jedności jest nasza siła.	3	Zakazane słowo - Naród
	10 lat temu	Mam pytanie	Ile razy w ciągu ostatnich 5 lat byłeś na Ukrainie? Ogólnie, w jakich bywałeś środowiskach?	1	Ruchomy wektor nienawiści – Ukraina bez tabu...post Czarnej Limuzyny
	10 lat temu	Nic nie zrozumiałeś :(	Zamieściłam autualizację do mojego komentarza, bo mógł być nie za bardzo czytelny. Jednak widzę, że nie przeczytałeś go dokładnie. Od razu krytyka i to delikatnie powiem, że nie na miejscu. Powinno się walczyć argumentami, przekonywać ludzi do swojego stanowiska. Widzę, że powinnam pisać bardzo prosto. Nic nie pisałam w powyższym komentarzu o Ukrainie, Ukraińcach. Kto wszedł na ziemie zabużańskie 17 września 1939 roku? Chyba wiesz. Może nie wiesz co się tam działo, na tych ziemiach. Ja wiem, przynajmniej na obszarze, gdzie mieszkała moja rodzina. Przytoczę tylko jedno zdanie z tych opowieści. Był lotnikiem (polskim, aby znowu nie było niedomówień), przyszło po niego NKWD, zabrali go i ślad po nim zaginął. A my chodziłyśmy po ulicach, na ulicach leżały trupy, sprawdzałyśmy każdego czy to nie on, nie znalazłyśmy go. Do dzisiaj nikt nie wie gdzie jest pochowany.	3	Pokój jest passé...czyli podjudzacze zza winkla...

Strony