Komentarze użytkownika

Kiedy Tytuł Treść Głosy Do zawartości Komentarz do
Obrazek użytkownika Kapitan Nemo
11 lat temu III RP to jest przecież głęboko zacofany kraj ! Czy nie widzicie, że ci „postępowcy” trzymają nas w Kongo Brazaville ? Przecież w żadnym cywilizowanym kraju wyborów nie przeprowadza się „na piechotę” ! My tu mamy kartki, karteczki, podpisy, serwery wyborcze we Rosji i szkolenia wyborcze PKW w Rosji – podczas gdy przez ostatnie 7 lat „postępowcy” ordynarnie rozkradli pieniądze na cyfryzację ! Na cyfryzacji zrobiono największy przekręt 1000-lecia, ale tak ukrywany, by głupi naród myślał, że nic się nie stało. A stała się zbrodnia. Miał być przecież już w 2010 roku dowód elektroniczny, a więc dokument przy pomocy którego, natychmiast odnotowana byłoby frekwencja wyborcza. Tu się będą „liczyć” przez pół tygodnia. Bez elektronicznego dowodu można „zagłosować” za wyborcę i nikt tego nie udowodni. Bez elektronicznego dowodu mogą ci wszystko wmówić. Nawet to, że popełniłeś zbrodnię. Wystarczy, że urzędnik błędnie odczyta twój Pesel. W USA, jak mnie zatrzymała policja, w pięć minut wiedzieli, że nie jestem piratem drogowym. Dostałem ostrzeżenie za przekroczenie szybkości i w drogę. U nas puści się za łapówkę pirata i „świętą krowę” a dowali emerytowi pięć stów. Taki jest bowiem kraj trzeciego świata; zwyczajne zadupie o nazwie Tuskistan 12 Przewał wyborczy w Gdyni
Obrazek użytkownika wilk na kacapy
Obrazek użytkownika Kapitan Nemo
11 lat temu Świat niestety zna takie przypadki… W każdym świadomym działaniu musi być jakaś logika. Bojkot, do którego namawiasz też ma swoją logikę . Konsekwencji tej logiki przezornie nie precyzujesz, choć świat zna takie przypadki.. Piszesz więc, że „…w roku 2005 nastąpiło załamanie frekwencji wyborczej [40.6%]. To spowodowało panikę w światku inżynierów społecznych. W roku 2007 żydzi Soros i spółka przeprowadzili wielką kampanię za nasze pieniądze. Udało im się obronić ten próg 40%”. Skoro więc za wyższą frekwencją wyborczą w Polsce stali Żydzi, Soros i spółka, to oznacza, że na wybory poszli tylko zmanipulowani debile. Innymi słowy – im mniejsza frekwencja, tym społeczeństwo jest bardziej świadome…. To ciekawa konstatacja, choć wynika z twojej logiki. Problem jednak w tym, że Banda będzie rządzić Polską niezależnie od frekwencji wyborczej, skoro do tej Bandy zaliczasz wszystkie partie, pytając: „Tylko proszę mi powiedzieć na kogo Tu na tym portalu ta większość ma głosować, proszę wskazać tą partię. Ja uważam, że każda partia odpowiada za emigrację 2 000 000 Polaków, za pracę do '67 roku życia, za afery i aferki, jak można przeczytać ww notce”. Zadając takie pytanie sam sobie odpowiadasz. Bo jest logiczne, że skoro wszyscy to Banda, więc marzy ci się inna partia. Partia, która pociągnie za sobą niezadowolone masy, które świadomie nie chodzą na wybory… A to już brzmi bardziej ciekawie, gdyż świat zna takie przypadki i takie partie… Jest oczywiste, że nie pójście na wybory niewolników (którzy nie mieli prawa do głosowania) nie zmieniło świata, nawet gdy liczba niewolników była policzona i była znacznie większa od tych, którzy tym światem rządzili. Takim Egiptem (a więc milionami „policzonych” niewolników) mogła przez stulecia rządzić wąska kasta, kierowana przez faraonów. Co więc faktycznie ma przynieść lansowany przez ciebie „świadomy bojkot wyborów” i policzenie się tych, którzy świadomie nie chodzą na wybory , o czym piszesz ?: „Świat zna przypadki świadomego bojkotu wyborów. Pierwszym krokiem jest zmuszenie tej Bandy żeby umożliwiła nam się policzenie. Ludzi którzy świadomie nie głosują jest, no właśnie ilu jest... ? Załóżmy więc, że tych świadomie bojkotujących wybory jest dzisiaj 10 mln a pojutrze będzie 15 mln – a nawet i 20 mln ludzi. I co to praktycznie da ? Ty znasz odpowiedź: „Jak pokazują badania, spadek frekwencji poniżej 40% będzie skutkował załamaniem tej fasadowej demokratury. A tego obawiają się najbardziej żydolewacy”. Muszę Cię zmartwić. Żydolewacy nie obawiają się niczego poza tym, że któregoś dnia świadomi Polacy odetną ich od koryta. A to można zrobić tylko przez świadome i gremialne uczestnictwo w wyborach. Bo przecież nikt z tych „policzonych” ludzi, którzy bojkotują wybory nie zrobi tutaj żadnej rewolucji. Masa nie jest zdolna przecież do żadnego ruchu. Ale tę liczbę „policzonych” może poruszyć jeden agent, który rozpocznie rewolucję. Będzie to kolejny klon Hitlera lub Lenina, który przy pomocy zbuntowanych mas zburzy wszystko, by zbudować tutaj kolejny raj. Taki jak np. na Kubie, czy w Wenezueli… Albo ogłosi kolejny „okrągły stół”, by prawdziwa Banda mogła dalej rządzić. Taka jest okrutna logika bojkotu wyborów, potwierdzona przez historię. Świat bowiem zna takie przypadki… 8 DO URN, RODACY !
Obrazek użytkownika Antys
Obrazek użytkownika Kapitan Nemo
11 lat temu Pokrzywdzony nie oznacza bierny… Tylko chłopi pańszczyźniani i niewolnicy nie chodzili na wybory. Czy mam zatem czekać, aż ktoś za mnie zrobi rewolucję ? Pozdrawiam wszystkich ! 13 DO URN, RODACY !
Obrazek użytkownika Antys
Obrazek użytkownika Kapitan Nemo
11 lat temu Tajemnica red. Liza… Dlaczego red. Liz występuje w każdym swoim programie w nowym krawacie ? Dlatego, że po każdym programie z udziałem funkcjonariusza Platformy Obywatelskiej, red. Liz musi wyrzucić nowy krawat do śmietnika. Z powodu zanieczyszczenia kałem… 3 Ukrywane krowy Kalego
Obrazek użytkownika Anonymous
Obrazek użytkownika Kapitan Nemo
11 lat temu Pycha nie dotyczy funkcjonariuszy PO ! W programie redaktora Liza, nasz Bronisław stwierdził (odnosząc się do wyjazdu b. posłów PIS do Madrytu), że „pycha kroczy przed upadkiem”. Ale nie dotyczy to funkcjonariuszy PO, których żadna pycha nie powali. Oto przykłady: 1. Donald T. traktował rządowy samolot jak prywatną taksówkę, wożącą go co tydzień do domu. Roczne przeloty obciążały nasz budżet kwotą 1,3 mln złotych! 2. Minister Boni wylatał w ciągu 5 miesięcy ponad 30 tys. złotych na prywatne podróże do Brukseli. Boni M. nieprzytomnie tęsknił za pracującą w Komisji Europejskiej trzecią żoną, więc nie było tu przypadku „pychy”. 3. Marszałek Borusewicz w 2013 r. odbył 92 loty na trasie Gdańsk - Warszawa – Gdańsk. Zapłaciliśmy za nie 51 tys. zł. W ciągu 6 lat jego prywatne podróże kosztowały podatników blisko pół miliona złotych! Ale co wolno wojewodzie, to nie tobie smrodzie ( oczywiscie z PIS-u)… 5 Ukrywane krowy Kalego
Obrazek użytkownika Anonymous
Obrazek użytkownika Kapitan Nemo
11 lat temu à propos niewolnictwa w Amazonie… Pomimo trzykrotnie wyższych zarobków niż w Polsce – w Niemczech zastrajkowali pracownicy wszystkich centrów Amazona. Wyśrubowane normy, elektroniczne smycze, które kontrolują czas pracy i omdlenia pracowników - tak jeszcze niedawno opisywały warunki pracy w Amazonie niemieckie i brytyjskie media... Ludzi traktuje się tam jak roboty. O tempie pracownika decyduje specjalny czujnik. Jeżeli pracownik zbyt wolno się porusza włącza się alarm, jego zwierzchnik natychmiast zostaje o tym informowany. W ciągu nocnej zmiany pracownik potrafi przespacerować nawet 17 km. Polecenia spływają średnio co 33 sekundy i tak przez 10 godzin dziennie. Półgodzinna przerwa na stanowiskach produkcyjnych nie jest wliczana w czas pracy. Poranna zmiana pracuje od 6 do 16:30, a nocna od 18 do 4:30. Dodajmy, że w polskim Amazonie działalność związków zawodowych jest zakazana… Wychodzi na to, że Sawicki miał rację, gdyż w Niemczech też są niewolnicy, ale trzykrotnie mniej wykorzystywani niż w Polsce. W niemieckich centrach pracują prawie wyłącznie imigranci, w tym także Polacy…. 7 Czy Polsce potrzebni są nowi niewolnicy ?
Obrazek użytkownika Kapitan Nemo
Obrazek użytkownika Kapitan Nemo
11 lat temu Najnowszy przykład niewolnictwa w III RP... Niewolnicy ściągani w XVIII wieku do Stanów Zjednoczonych z Afryki otrzymywali na plantacjach bawełny jakieś drobne centy i jedzenie za darmo. Władze PO i Wrocławia pieją z zachwytu po tym jak dwa pierwsze centra logistyczne w Bielanach Wrocławskich (Dolnośląskie) oficjalnie otworzył we wtorek światowy gigant sprzedaży wysyłkowej firma Amazon. W centrach pracuje 2,5 tys. osób, a w okresie świąt tymczasowo zatrudnionych zostanie dodatkowo 3,5 tys. osób. Polscy niewolnicy zarabiają po 12,50 zł brutto na godzinę, czyli 3 euro za godzinę.  Otrzymują też pakiet socjalny m.in. obiad za złotówkę czy darmowy dowóz do pracy. Wystarczy jednak pojechać 100 km dalej, do podobnego, ale niemieckiego centrum Amazona. Amerykański koncern zatrudnia w Niemczech 7700 etatowych pracowników w centrach logistycznych w Graben koło Augsburga, Bad Hersfeld, Lipsku, Rheinbergu, Werne, Pforzheimie i Koblencji. "W okresie przedświątecznym okresowo zatrudniamy dodatkowych ludzi" - wyjaśnia pisemnie Amazon na zapytanie agencji DPA. W okresach największego spiętrzenia zamówień koncern pracuje z firmami pracy czasowej. W pierwszym roku pracownicy otrzymują stawkę godzinową brutto w wysokości 9,30 euro, później stawka ta wzrasta do ponad 10 euro. Dodam, że od 1 stycznia 2015 r. zostanie wprowadzona jednolita pensja minimalna dla całych Niemiec. Wyniesie ona 8,50 euro za godzinę pracy… 8 Czy Polsce potrzebni są nowi niewolnicy ?
Obrazek użytkownika Anonymous
Obrazek użytkownika Kapitan Nemo
11 lat temu Co w tym dziwnego ? Bronek zawsze lezie tam, gdzie się może ogrzać w blasku innych i wyrazić dumę i uzasadnioną satysfakcję. Całe szczęście, że w Spodku dęba nie zasadził. Chociaż – kto go tam wie ? 3 CHAPEAU BAS, POLACY !
Obrazek użytkownika PP
Obrazek użytkownika Kapitan Nemo
11 lat temu Wroga propaganda, ale dla kogo ? Jest oczywiste, że pisanie o wieczności, o świadomości, która istnieje poza mózgiem - co dowiedli naukowcy - zagrażać może tylko betonowym ateistom, którym się marzy sprowadzenie ludzkości do roli bezrozumnego robactwa. Dalego rozumiem was „miarka”, że boicie się wrogiej wam prawdy o Bogu. Prawdy, którą da się wyjaśnić naukowo. Ale możecie sobie „miarka” protestować, a Prawda i tak was dopadnie. Może będziecie mieli szczęście nawrócić się, jak ci,  których uratowano ze śmierci klinicznej ?  Życzę wam „miarka”, by to stało się wcześniej.. Przypomnę teraz wszystkim, że na naszych oczach upadły największe mity lewacko-ateistyczne, tak jak ten – głoszony jeszcze do 1990 roku. A więc do czasu, gdy 24 kwietnia 1990 roku został wyniesiony na orbitę ziemską kosmiczny teleskop Hubble'a przez prom kosmiczny Discovery. Zdjęcia z głębin kosmosu obaliły największą teorię ateistyczną, a więc to że Wszechświat nie został stworzony przez Boga, gdyż Wszechświat był, jest i będzie... Badania za pomocą teleskopu Hubble’a udowodniły jednak, że Wszechświat powstał ca. 14 mld lat temu, a skoro powstał – to musiał mieć swojego Stwórcę. Mało tego. Udowodniono, że Wszechświat powstał z niczego, nazywanego czasami poprawnie „wielką osobliwością” – aby nie wymieniać słowa Bóg, w tym walczącym jeszcze z Bogiem świecie. Ale bezskutecznie... Kolejne badania naukowe potwierdziły bowiem prawdę zapisaną w Księdze Rodzaju. Teleskop Hubble’a dotarł bowiem do okresu czasu, gdy nie było we Wszechświecie światła – a co dokładnie jest opisane w Księdze Rodzaju (Genesis). Czy dotrą do Słowa, przed którym wszyscy staniemy ? 3 Śmierć to nadzieja?
Obrazek użytkownika miarka
Obrazek użytkownika Kapitan Nemo
11 lat temu Badania nad życiem po śmierci… Podobne – a nawet szersze badania przeprowadził dr Sam Parnia i uczeni skupieni w Projekcie AWARE którzy udowodnili, że człowiek zachowuje świadomość, nawet jeśli z medycznego punktu widzenia jest martwy. Badając pacjentów z nagłym zatrzymaniem krążenia ustalili, że część z nich posiadała wyraźne wspomnienia ze stanu śmierci klinicznej. Większość doznawała błogiego spokoju lub poczucia wyjścia z ciała. Ale byli i tacy, którzy doznali uczucia strachu i prześladowania. Wszyscy jednak, a zwłaszcza ci, którzy po śmierci klinicznej zaczęli się panicznie bać – zmienili swoje życie wiedząc, że po fizycznej śmierci przejdą do wieczności – owej wiecznej świadomości. Badania dotyczyły bowiem nie tylko osób wierzących, ale i ateistów, dzieci oraz niedoszłych samobójców. Charakterystyczne jest, że wszystkie wspomnienia dzieci, które znalazły się w stanie śmierci klinicznej – dotyczyły spotkania ze światłością. Tą światłością do której zwracamy się w modlitwie za zmarłych: „A Światłość wiekuista niechaj im świeci na wieki wieków”… Grupa uczonych i lekarzy pod kierownictwem dr. Sama Parni w ciągu czterech lat przebadała 2060 przypadków ludzi, u których doszło do nagłego zatrzymania krążenia. Badania prowadzono w 15 szpitalach na terenie Austrii, USA i Wielkiej Brytanii w latach 2008-2012, a ich wyniki pojawiły się 6 października br. na witrynie magazynu "Resuscitation" publikowanego przez Europejską Radę Resuscytacji (ERC). Wśród przebadanych był przypadek szczególny:  57-letni pracownik socjalny z Southampton, który podczas zapaści "wyszedł poza ciało" i obserwował z boku, co dzieje się na szpitalnej sali. Parnia uznał, że przypadków dokładnej obserwacji otoczenia przez pacjentów, którzy podczas śmierci klinicznej "opuścili ciało", nie da się wytłumaczyć halucynacjami. Nie jest bowiem możliwe, by występujący w ich stanie ograniczony mózgowy przepływ krwi skutkował świadomymi i pełnymi treści wizjami. Zarówno Van Lommel, jak i Parnia uznają, że doświadczenia śmierci klinicznej są dowodem na rozdzielność mózgu i umysłu oraz nieneuronalny charakter pamięci. Innymi słowy umysł, a z nim świadomość, nie są tworem centralnego układu nerwowego i istnieją niezależnie od niego. Z kolei amerykański lekarz Melvin Morse, który bada zjawisko NDE(near-death experiences) głównie u dzieci, mówi, że "doznania na granicy śmierci to nic innego jak ekscytująca dla nauki szansa zrozumienia Boga". Warto dodać, że koordynowany przez Parnię Projekt AWARE (od Awareness during Resuscitation (Świadomość podczas resuscytacji) jest największym przedsięwzięciem badawczym poświęconym NDE , angażującym personel wielu placówek medycznych ma świecie. Ja rozumiem, że żadna polska placówka medyczna w Polsce nie może wziąć udziału w tych badaniach, choćby z tego faktu, że nikt nie chciałby podzielić losu dr. Chazana. Poza tym, Polska nie może przyłączyć się do badań naukowców z tak egzotycznych krajów, jak Austria, USA czy Wlk. Brytania - mówiąc za Bronisławem, dla którego wszystko jest arcyboleśnie proste - bez żadnego badania.  Co innego prace "badawcze" w Polsce nad „genderyzmem”, którego celem jest podważenie Boga – Stwórcy Wszechświata, ładu moralnego i naszej świadomości. Już samo nazwisko „Fuszara” powinno wskazywać, dokąd nas fałszywi prorocy prowadzą… P.S. Bardzo się cieszę, że poruszyłeś tę kwestię. W kraju nachalnie laicyzowanym przez rządzące nami lewactwo - próbami sprowadzenia nas do bezmyślnych robotów, pracujących za grosze i chodzących na wybory, by wybrać tych, którzy nas gnębią – świadomość, że istnieje życie wieczne, wieczna dobroć i Bóg do którego możemy dotrzeć, jeśli swej świadomości nie upapramy w szambie – już jest Światłością. Dlatego daję Ci piątkę, choć to za mało na temat, którego tak wielu się boi poruszyć… 7 Śmierć to nadzieja?
Obrazek użytkownika Anonymous

Strony