|
9 lat temu |
Wasza wolność libertarianów, |
Wasza wolność libertarianów, jest brakiem szacunku dla wolności innych ludzi. Niech Pan sie nie powołuje na tradycje, bo rodzinne Polaków są zupełnie inne. Mam dorosła córkę, ale Pan z pewnościa nie ma dzieci, bo pana poglądy sa poglądami stuprocentowego egoisty.
Pisałam o córce kilka postów wcześniej, widocznie nie chciało się Panu nawet tego przeczytać. A tak Pana bolki lekceważenie innych.
Moja babcia napisałą ksiązkę o naszej rodzinie, o jej chłopskich korzeniach "Na przestrzeni wieku" wydana przez LSW. Dotyczyła lat 1850 - 1950. Zapewniam Pana, że nikt nie chodził w niedzielę do sklepu. Zajmowano się zupełnie czymś innym.
|
4 |
Handel w niedzielę |
|
|
9 lat temu |
Pan chce uszczęśliwić ludzi |
Pan chce uszczęśliwić ludzi na siłę - niedzielna pracą, nie ja. O wychowaniu dzieci na szczesliwych ludzi nie ma Pan żadnego pojęcia. A dlaczego Pan uważa, że nalezy unieszczęsliwić więcej rodzin jeśli niektórym jest trudno?
|
2 |
Handel w niedzielę |
|
|
9 lat temu |
Pana znajomi tak naprawde nie |
Pana znajomi tak naprawde nie maja wyboru; tylko przymus ekonomiczny.
Akurat wiem ile dobre życie rodzinne daje dziecioim, tego nie zastapią żadne pieniądze. Potem zdziwienie; taka dobra rodzina a syn/córka... Oni się wychowywali w domach zimnych jak lodówki, takich jak Pan poleca: bez obecności rodziców.
|
4 |
Handel w niedzielę |
|
|
9 lat temu |
Nie wiem, czy posiada Pan |
Nie wiem, czy posiada Pan rodzinę i czy ma Pan pojęcie o wychowaniu dzieci; choć w to wątpię. Jednak praca w poniedziałek, to nie to samo co w niedzielę, gdy dzieci nie chodzą do szkoły, i to jedyny dzień który moga spędzić wspólnie, razem zjeść obiad. Przy okazji moga tez wspólnie uczestniczyć we mszy, co jest równie ważne dla wspólnoty tej rodziny. Niewierzący moga wybrac się do kina, razem z mamą.
Widzę, że libertarianie nie mają żadnego szacunku dla życia rodzinnego, a liczy się dla nich wyłącznie włąsna wolność, z pominięciem wolności pracowników.
Nie wiem o jakiej tradycji Pan pisze, bo w czasie PRL-u w moim 200-tys. mieście w niedzielę otwarte były wyłącznie Delikatesy i to tylko do południa.
|
4 |
Handel w niedzielę |
|
|
9 lat temu |
Nie cierpię Grossa, ale |
Nie cierpię Grossa, ale przeczytałam, że odznaczenie dostał za wczesniejsze publikacje, o martyrologii Polaków na wschodzie.
Dzisiaj te zasługi uważam za przekreslone.
|
|
Kiedy wreszcie zmądrzejemy, by nie nagradzać plujących na nas? |
|
|
9 lat temu |
Nie wiem czy sie mylę, córka |
Nie wiem czy sie mylę, córka spędziła. 2 letnie miesiące w Bornemouth i nie mogłą robić zakupów w niedzielę. Być może jakies sklepy sa otwarte, ale na pewno nie wszystkie.
Bardzo dowcipna rada, zmienić pracę. Moja praca mogła być wykonywana tylko w niedzielę.
|
5 |
Handel w niedzielę |
|
|
9 lat temu |
Handel w niedziele to jest |
Handel w niedziele to jest zbrodnia na polskich rodzinach. Pracują tam głownie kobiety, czyjeś matki i zony. Nie moga tego dnia (święta) spędzać z rodziną. Znam ten ból, gdyż wiele lat pracowałam również w niedziele, choć w innym charakterze. Dla innych rodzin snujących sie z dziećmi po supermarketach to również jest niekorzystne - to bardzo jałowa forma spędzania wolnego czasu.
Sklepy w Niemczech i w Anglii są w niedzielę zamkniete i jakoś to nikomu nie szkodzi.
|
5 |
Handel w niedzielę |
|
|
9 lat temu |
Najlepiej, żeby politycy tacy |
Najlepiej, żeby politycy tacy jak Kopacz, czy Niesiolowski całkiem zniknęli z publicznych mediów. Do następnych wyborów Polacy o nich zapomną, bo cóż właściwie zdziałali dobrego, żeby o nich pamiętać?
|
|
Kiedy opozycja się zaorze ostatecznie ? |
|
|
9 lat temu |
Może wreszcie, w obliczu |
Może wreszcie, w obliczu zagrożenia chrześcijaństwa na Zachodzie, Kościół w Polsce będzie mówić jednym głosem. Szczególnie gdy zabraknie wsparcia gazwyb dla róznych rozłamowców jak ksiądz Lemański czy Charamsa. Zakładam, że w obliczu wycofania reklam publicznych i obowiązku prenumeraty, nawet jeśli gazwyb nie upadnie, to zmniejszy się zasięg jej oddziaływania.
|
3 |
Polscy biskupi w obronie Kaczyńskiego zagrozili biskupom UE |
|
|
9 lat temu |
Pamietam - prowadzone na |
Pamietam - prowadzone na poważnie dyskusje (w okeresie socjalizmu), co bedzie robić człowiek, gdy zastapi go maszyna. Zastanawiano sie nad tym jak zagospodarować wolny czas. To co obserwuje teraz, to jakaś paranoja. Ludzie, którzy maja pracę tyrają od świtu do nocy, w piatek świątek czy niedzielę, choć wielu ludzi nie może jej znaleźć. A znajomi (jasnogrodzianie) powiedzieli mi, że jeśli mogą zatrudnić pracownika za 2,- zł, to nie dadzą mu 4,- zł; co ich obchodzi jak on ma utrzymać rodzinę. Mam wrażenie, że zapanował u nas prymitywny darwinizm społeczny; wszyscy którzy nie nadażają powinni zginąć.
Może oprócz nauki warto postawić na kulturę i więzi spoleczne? Jeszcze w czasach mojej babci ludzie na wsi, gdy już nie było prac polowych zbierali się, żeby wspólnie śpiewać.Dzisiaj pewnie ta forma nie zdałaby egzaminu, choc niedawno modne było karaoke.
|
4 |
Czy wierzycie w TINA'ę ? |
|