|
15 lat temu |
I jeszcze raz aby nikt tego nie przeoczyl... |
Exhumacja powiedział/a
2010-04-17 (sobota) @ 22:02:47
+++
Prezydent Kaczyński i wszyscy inni znajdujący się na pokładzie samolotu lecącego na uroczystości katyńskie nie zginął w samolocie, który rozbił się kolo lotniska w Smoleńsku – jak to pokazano całemu światu ale w innym miejscu.
W Smoleńsku rozbił się samolot bliźniak. Bliźniak ten był pusty – bez pasażerów i załogi.
Przypuszczalnie chciano mieć absolutna pewność skutków zamachu i dlatego zamordowano wszystkich poprzez stracenie samolotu prezydenta i rozbicie go w ustronnym miejscu, gdzie ofiary można było rzeczywiście dobić o ile ktoś by przeżył.
W Smoleńsku rozbił się jedynie samolot bliźniak, który został spreparowany jedynie do upozorowania katastrofy z winy pilota. W Tv widać było rozbity samolot ciał ofiar nikt nie widział.
Konstrukcja bliźniaka była specjalnie przygotowana do rozpadnięcia się na mnóstwo kawałków zdemolowanej konstrukcji na dużej przestrzeni miejsca upadku. To celem ukrycia właśnie faktu braku ciał ofiar w samolocie rzekomo prezydenckim.
Pierwsi spontaniczni świadkowie na miejscu rozbicia samolotu Tu-154, np polski kamerzysta telewizyjny oraz polski ambasador w Moskwie Bhar, stwierdzili zgodnie, ze nie widzieli ciał ani zabitych ani rannych. Szczególnie ważne tu jest zeznanie kamerzysty, który był a Kabatach i widział jak wygląda miejsce katastrofy lotniczej w chwili tuz po zderzeniu samolotu z ziemia.
Brak ciał zabitych lub rannych, obaj świadkowie podkreślali ze zdumieniem i pełna świadomościowa niezwykłości tego faktu.
Ciał ofiar nie widział ani ten polski kamerzysta ani następni operatorzy , którzy filmowali strażaków polewających wrak woda. Ani jeden raz kamera okazała coś co mogło przypominać ciało ofiary katastrofy. Ciała te powinny przecież znajdować się w samolocie oraz obok.
Samolot ten leciał z niska prędkością a konstrukcja miała być nienaruszona do chwili uderzenia w ziemie. Dodatkowo gałęzie lasu oraz miękkie podłoże powinny wybitnie amortyzować uderzenie co powinno umniejszyć efekt ew rozrzutu ciał. Gdyby w samolocie blizniku byli ludzie to widać by było tez ciała ofiar wypadku.
Kamery nie okazały tez ani plandek lub koców , które w takich wypadkach narzuca się na ciała zabitych. Na wszystkich ujęciach kamer brak takich śladów przykrycia ew ciał.
Do miejsca wypadku nie podjechała ani jedna karetka nie przybył nikt z personelu medycznego.
Pokazano trumny przy w wożeniu ich na miejsce wypadku jaki i przy wywożeniu ich do Moskwy.Co było w trumnach nikt nie widział. Pakowanie skrwawianych ciał ofiar katastrofy pozostawia ślady krwi na ubraniu personelu ratunkowego jaki sprzęcie ratunkowym. Tu ani ratownicy nie mieli śladu krwi ani materiał trumien nie został zakrwawiony w sposób widoczny.
Wladze Smoleńska grotesko wręcz podały , ze wszyscy zginęli. Podczas kiedy nie wiedziano nawet ilu było zabitych – nie umiano podać żadnej cyfry. Cyfra było: wszyscy zabici.W przypadku takiej katastrofy podaje się ilu ciał doliczono się wśród zabitych a ile ciał możne brakować – zaginieni. Widać tu wcześniej zaplanowane komendy zaprojektowane za biurkiem i nie mające pokrycia w realnych raportach o faktycznym zdarzeniu.
Oprócz oceny działań ratunkowych dochodzi tu aspekt oszacowania technicznego uszkodzenia samolotu. Kiedy w pierwszych doniesieniach podawano , ze wszyscy zginęli i samolot został doszczętnie zniszczony w trakcie katastrofy, TVP Info pokazywała swymi kamerami – w tle takich właśnie komentarzy -wyraźny dobrze zachowany kształt kadłuba samolotu. Kadłub – w części środkowej – leząc na ziemi wyglądał być w bardzo dobrym stanie!
Leząc lekko skośnie do osi kamery ukazywał wyraźnie swe wnętrze,które wyglądało na dobrze zachowane choć wskazujące na ślady braku tak foteli jak polek bagażowych itp. Wyglądało to jakby nastąpił tam wybuch , który wymiótł wszystko ze swego wnętrza. Cos tak jak skorupka jajka bez swej zawartości.
Na pokazywanych zdjęciach video widać było tak jakby cześć cylindryczna kadłuba została rozdarta na kawałki. Przekrój tego rozerwania był charakterystycznie postrzępiony regularnie – tez jak skorupka jajka – co było widokiem niezwykłym przy takich zderzeniach. To postrzępienie mogło być także podobne do rury lub łuski pocisku , które zostały rozerwane silą wybuchu od środka a nie siły zewnętrznej. Uszkodzenia takie nie mogą być skutkiem uderzenia w ziemie.
Film pokazujący tak zniszczona konstrukcje zaginał i możne nie ma już go nawet w archiwum TVP. Jeżeli ktoś nagrywał te sceny w domu powinien kopie tego filmu rozesłać po świecie i opublikować na internecie.
Co charakterystyczne ogon części kadłubowej – pokazany na innym filmie -ma widoczne oderwanie od części kadłuba cylindrycznego w sposób absolutnie odwrotny.
Sprzeczność w rozumowaniu nie występuje jeżeli założymy , ze kadłub cylindryczny jest jednolity a cześć ogonowa jest przykręcona śrubami przez wręgę kadłubowa.
Przygotowując konstrukcje do łatwego rozsypania się w trakcie wybuchu przy uderzeniu w ziemie jest dużo łatwiej poluzować śruby części ogonowej niż osłabić monolityczna konstrukcje części cylindrycznej. Stad ta różnica.
Fakt, ze konstrukcji ogonowa została celowa osłabiona jest łatwo zauważalny. Wystarczy popatrzeć na zdjęcia innych katastrof Tu-154. Tam zawsze ogon jest konstrukcją najtrwalszą i trzyma się części cylindrycznej , podczas kiedy u bliźniaka nastąpił wyraźny podział.
Przygotowując samolot bliźniak do efektownego rozbicia postanowiono zwiększyć efekt rozrzucenia części wraku poprzez rozerwanie kadłuba od środka właśnie za pomocą ładunków wybuchowych. Obawiano się bowiem , ze wrak zachowa się w całości i trudniej będzie okryć fakt braku ciał.
Bliźniak byl tak właśnie przygotowany – konstrukcja osłabiona – do rozpadnięcia się na mnóstwo kawałków na rozleglej przestrzeni. Z tych to powodów samolot nie zapalił się. Brak pożaru bowiem jest prostym wynikiem braku paliwa w zbiornikach. Samolot prezydencki – „prawdziwy” – miał paliwo na cala drogę powrotna i przy takim właśnie uderzeniu plunąłby ogromnym pożarem. Brak paliwa w bliźniaku musiał wynikać z obaw , ze eksplozja samolotu w powietrzu wywoła równoczesny pożar samolotu na wyraźną chwile przed zderzeniem się z ziemia – co podważy wersje o błędzie pilota.
+++
41Rate This |
|
Polskojęzyczne media |
|
|
15 lat temu |
Katynskie Morderstwo 3 ? Cyt. Z Maruszej Gajowki |
Exhumacja powiedział/a
2010-04-17 (sobota) @ 22:02:47
+++
Prezydent Kaczyński i wszyscy inni znajdujący się na pokładzie samolotu lecącego na uroczystości katyńskie nie zginął w samolocie, który rozbił się kolo lotniska w Smoleńsku – jak to pokazano całemu światu ale w innym miejscu.
W Smoleńsku rozbił się samolot bliźniak. Bliźniak ten był pusty – bez pasażerów i załogi.
Przypuszczalnie chciano mieć absolutna pewność skutków zamachu i dlatego zamordowano wszystkich poprzez stracenie samolotu prezydenta i rozbicie go w ustronnym miejscu, gdzie ofiary można było rzeczywiście dobić o ile ktoś by przeżył.
W Smoleńsku rozbił się jedynie samolot bliźniak, który został spreparowany jedynie do upozorowania katastrofy z winy pilota. W Tv widać było rozbity samolot ciał ofiar nikt nie widział.
Konstrukcja bliźniaka była specjalnie przygotowana do rozpadnięcia się na mnóstwo kawałków zdemolowanej konstrukcji na dużej przestrzeni miejsca upadku. To celem ukrycia właśnie faktu braku ciał ofiar w samolocie rzekomo prezydenckim.
Pierwsi spontaniczni świadkowie na miejscu rozbicia samolotu Tu-154, np polski kamerzysta telewizyjny oraz polski ambasador w Moskwie Bhar, stwierdzili zgodnie, ze nie widzieli ciał ani zabitych ani rannych. Szczególnie ważne tu jest zeznanie kamerzysty, który był a Kabatach i widział jak wygląda miejsce katastrofy lotniczej w chwili tuz po zderzeniu samolotu z ziemia.
Brak ciał zabitych lub rannych, obaj świadkowie podkreślali ze zdumieniem i pełna świadomościowa niezwykłości tego faktu.
Ciał ofiar nie widział ani ten polski kamerzysta ani następni operatorzy , którzy filmowali strażaków polewających wrak woda. Ani jeden raz kamera okazała coś co mogło przypominać ciało ofiary katastrofy. Ciała te powinny przecież znajdować się w samolocie oraz obok.
Samolot ten leciał z niska prędkością a konstrukcja miała być nienaruszona do chwili uderzenia w ziemie. Dodatkowo gałęzie lasu oraz miękkie podłoże powinny wybitnie amortyzować uderzenie co powinno umniejszyć efekt ew rozrzutu ciał. Gdyby w samolocie blizniku byli ludzie to widać by było tez ciała ofiar wypadku.
Kamery nie okazały tez ani plandek lub koców , które w takich wypadkach narzuca się na ciała zabitych. Na wszystkich ujęciach kamer brak takich śladów przykrycia ew ciał.
Do miejsca wypadku nie podjechała ani jedna karetka nie przybył nikt z personelu medycznego.
Pokazano trumny przy w wożeniu ich na miejsce wypadku jaki i przy wywożeniu ich do Moskwy.Co było w trumnach nikt nie widział. Pakowanie skrwawianych ciał ofiar katastrofy pozostawia ślady krwi na ubraniu personelu ratunkowego jaki sprzęcie ratunkowym. Tu ani ratownicy nie mieli śladu krwi ani materiał trumien nie został zakrwawiony w sposób widoczny.
Wladze Smoleńska grotesko wręcz podały , ze wszyscy zginęli. Podczas kiedy nie wiedziano nawet ilu było zabitych – nie umiano podać żadnej cyfry. Cyfra było: wszyscy zabici.W przypadku takiej katastrofy podaje się ilu ciał doliczono się wśród zabitych a ile ciał możne brakować – zaginieni. Widać tu wcześniej zaplanowane komendy zaprojektowane za biurkiem i nie mające pokrycia w realnych raportach o faktycznym zdarzeniu.
Oprócz oceny działań ratunkowych dochodzi tu aspekt oszacowania technicznego uszkodzenia samolotu. Kiedy w pierwszych doniesieniach podawano , ze wszyscy zginęli i samolot został doszczętnie zniszczony w trakcie katastrofy, TVP Info pokazywała swymi kamerami – w tle takich właśnie komentarzy -wyraźny dobrze zachowany kształt kadłuba samolotu. Kadłub – w części środkowej – leząc na ziemi wyglądał być w bardzo dobrym stanie!
Leząc lekko skośnie do osi kamery ukazywał wyraźnie swe wnętrze,które wyglądało na dobrze zachowane choć wskazujące na ślady braku tak foteli jak polek bagażowych itp. Wyglądało to jakby nastąpił tam wybuch , który wymiótł wszystko ze swego wnętrza. Cos tak jak skorupka jajka bez swej zawartości.
Na pokazywanych zdjęciach video widać było tak jakby cześć cylindryczna kadłuba została rozdarta na kawałki. Przekrój tego rozerwania był charakterystycznie postrzępiony regularnie – tez jak skorupka jajka – co było widokiem niezwykłym przy takich zderzeniach. To postrzępienie mogło być także podobne do rury lub łuski pocisku , które zostały rozerwane silą wybuchu od środka a nie siły zewnętrznej. Uszkodzenia takie nie mogą być skutkiem uderzenia w ziemie.
Film pokazujący tak zniszczona konstrukcje zaginał i możne nie ma już go nawet w archiwum TVP. Jeżeli ktoś nagrywał te sceny w domu powinien kopie tego filmu rozesłać po świecie i opublikować na internecie.
Co charakterystyczne ogon części kadłubowej – pokazany na innym filmie -ma widoczne oderwanie od części kadłuba cylindrycznego w sposób absolutnie odwrotny.
Sprzeczność w rozumowaniu nie występuje jeżeli założymy , ze kadłub cylindryczny jest jednolity a cześć ogonowa jest przykręcona śrubami przez wręgę kadłubowa.
Przygotowując konstrukcje do łatwego rozsypania się w trakcie wybuchu przy uderzeniu w ziemie jest dużo łatwiej poluzować śruby części ogonowej niż osłabić monolityczna konstrukcje części cylindrycznej. Stad ta różnica.
Fakt, ze konstrukcji ogonowa została celowa osłabiona jest łatwo zauważalny. Wystarczy popatrzeć na zdjęcia innych katastrof Tu-154. Tam zawsze ogon jest konstrukcją najtrwalszą i trzyma się części cylindrycznej , podczas kiedy u bliźniaka nastąpił wyraźny podział.
Przygotowując samolot bliźniak do efektownego rozbicia postanowiono zwiększyć efekt rozrzucenia części wraku poprzez rozerwanie kadłuba od środka właśnie za pomocą ładunków wybuchowych. Obawiano się bowiem , ze wrak zachowa się w całości i trudniej będzie okryć fakt braku ciał.
Bliźniak byl tak właśnie przygotowany – konstrukcja osłabiona – do rozpadnięcia się na mnóstwo kawałków na rozleglej przestrzeni. Z tych to powodów samolot nie zapalił się. Brak pożaru bowiem jest prostym wynikiem braku paliwa w zbiornikach. Samolot prezydencki – „prawdziwy” – miał paliwo na cala drogę powrotna i przy takim właśnie uderzeniu plunąłby ogromnym pożarem. Brak paliwa w bliźniaku musiał wynikać z obaw , ze eksplozja samolotu w powietrzu wywoła równoczesny pożar samolotu na wyraźną chwile przed zderzeniem się z ziemia – co podważy wersje o błędzie pilota.
+++
41Rate This |
|
Matactwa medialne c.d. (edytowane) |
|
|
15 lat temu |
Ja tez tak samo rozumuje.... |
Exhumacja powiedział/a
2010-04-17 (sobota) @ 22:02:47
+++
Prezydent Kaczyński i wszyscy inni znajdujący się na pokładzie samolotu lecącego na uroczystości katyńskie nie zginął w samolocie, który rozbił się kolo lotniska w Smoleńsku – jak to pokazano całemu światu ale w innym miejscu.
W Smoleńsku rozbił się samolot bliźniak. Bliźniak ten był pusty – bez pasażerów i załogi.
Przypuszczalnie chciano mieć absolutna pewność skutków zamachu i dlatego zamordowano wszystkich poprzez stracenie samolotu prezydenta i rozbicie go w ustronnym miejscu, gdzie ofiary można było rzeczywiście dobić o ile ktoś by przeżył.
W Smoleńsku rozbił się jedynie samolot bliźniak, który został spreparowany jedynie do upozorowania katastrofy z winy pilota. W Tv widać było rozbity samolot ciał ofiar nikt nie widział.
Konstrukcja bliźniaka była specjalnie przygotowana do rozpadnięcia się na mnóstwo kawałków zdemolowanej konstrukcji na dużej przestrzeni miejsca upadku. To celem ukrycia właśnie faktu braku ciał ofiar w samolocie rzekomo prezydenckim.
Pierwsi spontaniczni świadkowie na miejscu rozbicia samolotu Tu-154, np polski kamerzysta telewizyjny oraz polski ambasador w Moskwie Bhar, stwierdzili zgodnie, ze nie widzieli ciał ani zabitych ani rannych. Szczególnie ważne tu jest zeznanie kamerzysty, który był a Kabatach i widział jak wygląda miejsce katastrofy lotniczej w chwili tuz po zderzeniu samolotu z ziemia.
Brak ciał zabitych lub rannych, obaj świadkowie podkreślali ze zdumieniem i pełna świadomościowa niezwykłości tego faktu.
Ciał ofiar nie widział ani ten polski kamerzysta ani następni operatorzy , którzy filmowali strażaków polewających wrak woda. Ani jeden raz kamera okazała coś co mogło przypominać ciało ofiary katastrofy. Ciała te powinny przecież znajdować się w samolocie oraz obok.
Samolot ten leciał z niska prędkością a konstrukcja miała być nienaruszona do chwili uderzenia w ziemie. Dodatkowo gałęzie lasu oraz miękkie podłoże powinny wybitnie amortyzować uderzenie co powinno umniejszyć efekt ew rozrzutu ciał. Gdyby w samolocie blizniku byli ludzie to widać by było tez ciała ofiar wypadku.
Kamery nie okazały tez ani plandek lub koców , które w takich wypadkach narzuca się na ciała zabitych. Na wszystkich ujęciach kamer brak takich śladów przykrycia ew ciał.
Do miejsca wypadku nie podjechała ani jedna karetka nie przybył nikt z personelu medycznego.
Pokazano trumny przy w wożeniu ich na miejsce wypadku jaki i przy wywożeniu ich do Moskwy.Co było w trumnach nikt nie widział. Pakowanie skrwawianych ciał ofiar katastrofy pozostawia ślady krwi na ubraniu personelu ratunkowego jaki sprzęcie ratunkowym. Tu ani ratownicy nie mieli śladu krwi ani materiał trumien nie został zakrwawiony w sposób widoczny.
Wladze Smoleńska grotesko wręcz podały , ze wszyscy zginęli. Podczas kiedy nie wiedziano nawet ilu było zabitych – nie umiano podać żadnej cyfry. Cyfra było: wszyscy zabici.W przypadku takiej katastrofy podaje się ilu ciał doliczono się wśród zabitych a ile ciał możne brakować – zaginieni. Widać tu wcześniej zaplanowane komendy zaprojektowane za biurkiem i nie mające pokrycia w realnych raportach o faktycznym zdarzeniu.
Oprócz oceny działań ratunkowych dochodzi tu aspekt oszacowania technicznego uszkodzenia samolotu. Kiedy w pierwszych doniesieniach podawano , ze wszyscy zginęli i samolot został doszczętnie zniszczony w trakcie katastrofy, TVP Info pokazywała swymi kamerami – w tle takich właśnie komentarzy -wyraźny dobrze zachowany kształt kadłuba samolotu. Kadłub – w części środkowej – leząc na ziemi wyglądał być w bardzo dobrym stanie!
Leząc lekko skośnie do osi kamery ukazywał wyraźnie swe wnętrze,które wyglądało na dobrze zachowane choć wskazujące na ślady braku tak foteli jak polek bagażowych itp. Wyglądało to jakby nastąpił tam wybuch , który wymiótł wszystko ze swego wnętrza. Cos tak jak skorupka jajka bez swej zawartości.
Na pokazywanych zdjęciach video widać było tak jakby cześć cylindryczna kadłuba została rozdarta na kawałki. Przekrój tego rozerwania był charakterystycznie postrzępiony regularnie – tez jak skorupka jajka – co było widokiem niezwykłym przy takich zderzeniach. To postrzępienie mogło być także podobne do rury lub łuski pocisku , które zostały rozerwane silą wybuchu od środka a nie siły zewnętrznej. Uszkodzenia takie nie mogą być skutkiem uderzenia w ziemie.
Film pokazujący tak zniszczona konstrukcje zaginał i możne nie ma już go nawet w archiwum TVP. Jeżeli ktoś nagrywał te sceny w domu powinien kopie tego filmu rozesłać po świecie i opublikować na internecie.
Co charakterystyczne ogon części kadłubowej – pokazany na innym filmie -ma widoczne oderwanie od części kadłuba cylindrycznego w sposób absolutnie odwrotny.
Sprzeczność w rozumowaniu nie występuje jeżeli założymy , ze kadłub cylindryczny jest jednolity a cześć ogonowa jest przykręcona śrubami przez wręgę kadłubowa.
Przygotowując konstrukcje do łatwego rozsypania się w trakcie wybuchu przy uderzeniu w ziemie jest dużo łatwiej poluzować śruby części ogonowej niż osłabić monolityczna konstrukcje części cylindrycznej. Stad ta różnica.
Fakt, ze konstrukcji ogonowa została celowa osłabiona jest łatwo zauważalny. Wystarczy popatrzeć na zdjęcia innych katastrof Tu-154. Tam zawsze ogon jest konstrukcją najtrwalszą i trzyma się części cylindrycznej , podczas kiedy u bliźniaka nastąpił wyraźny podział.
Przygotowując samolot bliźniak do efektownego rozbicia postanowiono zwiększyć efekt rozrzucenia części wraku poprzez rozerwanie kadłuba od środka właśnie za pomocą ładunków wybuchowych. Obawiano się bowiem , ze wrak zachowa się w całości i trudniej będzie okryć fakt braku ciał.
Bliźniak byl tak właśnie przygotowany – konstrukcja osłabiona – do rozpadnięcia się na mnóstwo kawałków na rozleglej przestrzeni. Z tych to powodów samolot nie zapalił się. Brak pożaru bowiem jest prostym wynikiem braku paliwa w zbiornikach. Samolot prezydencki – „prawdziwy” – miał paliwo na cala drogę powrotna i przy takim właśnie uderzeniu plunąłby ogromnym pożarem. Brak paliwa w bliźniaku musiał wynikać z obaw , ze eksplozja samolotu w powietrzu wywoła równoczesny pożar samolotu na wyraźną chwile przed zderzeniem się z ziemia – co podważy wersje o błędzie pilota.
+++
41Rate This |
|
Amerykanie: to tajemniczy wypadek. |
|
|
15 lat temu |
Panie Danz...czym to Jasnie Panu podpadlem wielokrotnie ? |
Moja teoria o Katyniu 2 (a moze nawet i 3 jezeli zaliczymy do tego zamordowanie ks. Niedzielaka) polega li tylko na obserwacji, logicznym mysleniu i wyciaganiu prawidlowych (mam nadzieje) wnioskow. Po pierwsze : samolot ladujac zbacza z toru plyty lotniska i zwala sie do gory kolami rozrywany prawie na szczepy podlozonymi ladunkami wybuchowymi.
Po drugie : Po takim strasznym rozwaleniu duzego samolotu jakim byl Trupolew 154 z 100 (a moze i wiecej?)ludzi na pokladzie, powinna wokolo byc rozrzucona cala masa szczatkow ludzkich. Tego nie widac na zadnym filmiku czy zdjeciu tej katastrofy !
Po trzecie : Nasuwa sie wiec pytanie, gdzie sa Ci ludzie ? Wedlug mnie i znajac naszych kacapskich przyjaciol, wysadzono ich zupelnie w innym miejscu.Po przesluchiwaniach morduja ich, pozorujac wypadek lotniczy. Dlaczego nie mozna rozpoznac tak wielu ludzi ? Dalczego nikt nie bada DNA ? I dlaczego sa tak strasznie porozrywani i wymieszani ze soba, ze naprawde nikt nie wie kto jest kto. Dlaczego Putin wysyla ich do Polski partiami w olowianych trumnach, ktorych nikt z najblizszej rodziny zamordowanego nawet nie smie probowac otworzyc ? Co jest grane ? Dalczego FSB czy GRU, co nie jest dla nas w tej chwili istotne, przejela wszystkie osobiste rzeczy pomordowanych i tez na rozkaz cara (czekisty) Putina oddaja je Polsce z jak najwiekszym opoznieniem, sprawdzajac wszystko dokladnie i zatrzymujac to co im sie tylko zywnie podoba ?
Co Polska ma w tej sprawie do powiedzenia w osobach her. Tuzka i zdrajcy wszech czasow Komorowskiego to szkoda pisac....wszyscy to dobrze widzicie (Pan tez Panie Danz, mam nadzieje).
Po czwarte : Przywodcy Wojska Polskiego, ktorzy nie pokonczyli kacapskich uczelni wojskowych, bedac zarazem najwyzszymi oficerami wojsk NATO byli dla tych podlecow najsmaczniejszym kaskiem. Wedlug mnie ich najdluzej przesluchiwano i po zmasakrowaniu cial oddano je do Polski dopiero w piatek....prawie caly tydzien po katastrofie.
Nie rozumiejac calkowicie jak to jest mozliwe, ze tym okrutnym i dzikim kacapom udalo sie zgromadzic prawie cala smietanke polskiej opozycji( tu tez mam troszke inne na ten temat zdanie...ale o tym po zalobie), mam tylko taka mala nadzieje, ze lecac do kraju odwiecznego wroga nie zabrali ze soba materialow szczegolnej wagi panstwowej. |
|
Gen. Franciszek Gągor, NATO, Putin... |
|
|
15 lat temu |
A teraz jeszcze ten Wawel ! |
Przepowiednie mowia, ze w czasie zaloby narodowej nastapi atak wojsk ze wschodu. Czyzby juz wszystko bylo uzgodnione ? Zgineli i to prwdopodobnie meczenska smiercia najwyzsi dowodcy Wojska Polskiego i z NATO. No i co ? No i nic ! Nikt sie o nich nie upomina, nikt nam tez juz nie pomoze. Rosja zagarnie na powrot Bialorus, Ukraine, Rumunie, Wegry itd., a Polske zajma do Wisly. Za Wisla bedzie juz Rzesza Niemiecka. Wawel i Krakow sa przeznaczone do zaglady. Straszne ! Jezu ! Aby to nie byla prawda.! Tylko gdzie powstanie w tym czasie ta wysniona przez Michnika i innych unych Judeopolonia ? |
|
"Spiskowa teoria" czy "praktyka dziejów"? |
|
|
15 lat temu |
Zbrodnia Katynska 2 ! |
To co napisze jest tak przerazajace, ze czuje w tym momencie jak zimny pot plynnie mi stuzkami po plecach. Wszyscy pasazerowie tego namaszczonego Trupolewa 154 zgineli daleko od miejsca sfingowanego wypadku w lasku smolenskim. Co najstraszniejsze prawdopodobnie torturowano ich i zabijano powoli, wyciagajac z nich jak njwiecej informacji. Kaczynskigo, Putre, Szmajdzinskiego i paru jeszcze innych, dostarczono na miejsce "katastrofy" aby mozna to bylo jako tako uwiarygodnic.Jak sie okazuje najdluzej cierpieli nasi Polscy Oficerowie, CZESC ICH PAMIECI ! |
|
Gen. Franciszek Gągor, NATO, Putin... |
|
|
15 lat temu |
Raj na ziemi.... |
Ludziska...czy Wy ciagle jeszcze nie widzicie, ze chazary (czyt. Zydy) marza tylko o takiej rzeczywistosci dla wszystkich zawladnierych przez nich narodow. Une snia po nocach o takim swiecie kiedy nastanie juz ich ten wymarzony NWO.... |
1 |
Raj na ziemi |
|
|
15 lat temu |
Chazarski Trybunal Stanu... |
Zaraz... o ile sie nie myle, ta banda oprawcow ubecko-sbeckich napewno odwola sie do jewroeuropejskigo czyli nadal i wciaz chazrskiego trybunalu tym razem w Lizbonie, ktory oczywiscie nakaze okupawanej przez zydow Polsce, przywrocic im uprzednie emerytury, a dodatkowo jeszcze wyplacic kazdemu jednemu odszkodowanie w wys. 25000 jewro...sic ! |
|
Trybunał Niesprawiedliwości |
|
|
15 lat temu |
Juz jest lepiej Adminie... |
mozna juz czytac bez przeszkod....dzieki |
|
Klątwa "Gazety Polskiej" |
|
|
15 lat temu |
Adminie... |
czy nie widzisz, ze forma graficzna jest nie do przyjecia... Wyciecie przez reklame sporej czesci tekstu powoduje, ze trudno to odczytac. Prosze uprzejmie o jak najszybsza korekte...bo tekst naprawde ciekawy. |
|
Klątwa "Gazety Polskiej" |
|