Komentarze użytkownika

Kiedy Tytuł Treść Głosy Do zawartości Komentarz do
Obrazek użytkownika Światowid
3 lata temu Po co ściemniać, ja dobrze wiem kto tu mnie ocenia Odezwała się ta, co mi obsikuje nogawki na neon24, gdzie mam zablokowane konto (BEZ POWODU, przez ignoranta Lipskiego https://swiatowidvideo.wordpress.com/pytanie-do-uzytkownikow-neon24/#comment-13 , http://swiatowid.video.blog/2021/11/07/migracja-serwera-neon24-do-polski-czyli-horror-informatyczny/ ) i nie mogę odpowiadać. Po tym, jak zapowiedziałem, że na neon24 odpowiadał nikomu na nic nie będę (chyba, że Lipski mnie publicznie przeprosi - czego nie zrobił i nie sądzę, żeby to zrobił: https://swiatowidvideo.wordpress.com/2021/10/25/notka-powitalna/ ). Ta, co chamsko nie zamieszcza linka do wpisu na moim blogu ( http://swiatowid.video.blog/2021/09/12/czy-polska-bedzie-miec-sojusznikow-odpowiadam-p-zieminskiemu/ - mimo, że apeluję o linkowanie do mojego blogu swiatowid.video.blog a nie tego, co zostało na neon24 i nie mam jak tego stamtąd zabrać - bo konto zablokowane), kiedy tnie z niego cytaty jak jej wygodnie, pod tezę, wycinając z kontekstu. Jak można być taką [tu proszę wstawić stosowne do sytuacji obelgi pod Pani adresem]. ___ Edycja: poprawa literówek ZDRAJCA TUSK MA PROGRAM NA POLSKĘ!
Obrazek użytkownika AS
Obrazek użytkownika Światowid
3 lata temu Ma Pani słabą pamięć Ma Pani słabą pamięć ... do nagich torsów Putina na słowiańskim wałachu. Aaa, to o to chodziło. Tak, o to. ZDRAJCA TUSK MA PROGRAM NA POLSKĘ!
Obrazek użytkownika AS
Obrazek użytkownika Światowid
3 lata temu Likwidacja Polski: Donald Tusk na Kongresie Kaszubskim ... Likwidacja Polski: Donald Tusk na Kongresie Kaszubskim przedstawił Pomorską Ideę Regionalną – program pełnej autonomii dla Pomorza (Kaszub) Donald Tusk 13 czerwca 1992 r. na Kongresie Kaszubskim przedstawił Pomorską Ideę Regionalną – swój program pełnej autonomii dla Pomorza (Kaszub), które powinno posiadać nie tylko własny rząd, ale własne wojsko i własne pieniądze. „Czy człowiek, który od wielu lat wykazuje działanie na rzecz dezintegracji Polski i narodu Polskiego może być premierem i kandydować na prezydenta? Gdzie i po co Polskę zaprowadzi”. Tak dzisiaj „bez strachu” przedstawia sprawę Albin Siwak – znana postać z PRL. Większy fragment wspomnień Albina Siwaka na temat Tuska i jego wizji LANDYZACJI czy też LIKWIDACJI Polski tutaj: http://ptto.wordpress.com/2013/03/23/likwidacja-polski-donald-tusk-na-kongresie-kaszubskim-przedstawil-pomorska-idee-regionalna-program-pelnej-autonomii-dla-pomorza-kaszub/ Żeby "minusować" ten komentarz trzeba być kompletnym DEBILEM. No to policzmy ilu kompletnych DEBILI ocenia komentarze na niepoprawnych ... ZDRAJCA TUSK MA PROGRAM NA POLSKĘ!
Obrazek użytkownika zwykły polak
Obrazek użytkownika Światowid
3 lata temu Szkoda gadać //Procent baranów i osłów w wieku 16 lat przekracza wszystkie normy światowe i nie ma co brać na poważnie opinii i deklaracji ankietowanych w tym wieku. Jak przejdzie im burza hormonów i bunt młodzieńczy to człowiek wtedy dorasta choć niektórym przychodzi to dopiero na starość. // Badano osoby w wieku 16-29 lat. Pana zdaniem burza hormonów i bunt młodzieńczy kończą się dopiero po 29 roku życia? Co do miniaturki - Pana wyjaśnienia niczego nie zmieniają - funkcjonuje Pan w przestrzeni publicznej pod flagą Szatana i godłem Izraela. Na moim blogu piętnuję patologie tworzone w polskim życiu publicznym przez machinatorów-oszustów udających katolików by prowadzić politykę oraz osoby niezrównoważone umysłowo i emocjonalnie podające się za katolików i stawiające swoje wyznanie ponad polskim interesem narodowym. Nie mam nic do wyznawców żadnej religii którzy nie wychodzą w przestrzeń publiczną z roszczeniami polityczno-ustrojowymi - czyli traktują swoją relacje z istniejącymi ich zdaniem bóstwami jako ich sprawę prywatną. To znaczy, że roszczeniowi muzułmanie chcący wprowadzać w Polsce prawo szariatu też mi się nie podobają, tak jak dowolni inni nachalni sekciarze, próbujący niewolić innych w przestrzeni publicznej i polityczno-ustrojowej swoimi nakazami religijnymi. //5) Takie grafiki ze słupkami jakie zalinkowałeś (widziałem jedną) - mogę zrobić programem komputerowym z dowolnymi wynikami. Na co to ma być dowód ? - jakiej rangi i wadze dowodowej ? - kilka kresek i cyferek ? - nie bawmy się w dziecinadę.// Te wykresy (prezentujące wyniki badań socjologicznych na dużych próbach populacji prowadzone przez dwa lata przez zespół naukowy i instytucję, podpisujące się pod tymi wynikami) opublikowali chrześcijanie zaniepokojeni ich wynikami. Proszę się z nimi skontaktować i zakomunikować, że niepotrzebnie się martwią, bo Pan im zrobi na swoim komputerze ładniejsze wykresy i takie, jakie chcieliby zobaczyć, wpisując dowolne cyferki. A potem wkleić tu, co Panu odpiszą. Nie ma większej podłości
Obrazek użytkownika zwykły polak
Obrazek użytkownika Światowid
3 lata temu Jakoś niezbyt cwane //Piszesz o fazie "schyłkowej wiary" - a dzieje się coś zupełnie odwrotnego bo europejczycy poszukują prawdy, wartości i wzorców a czerwone bydło które na dziś jeszcze rządzi w PE nie pasuje do tych wzorców - wspierają się tylko wzajemnie ta żydo-faszystowska banda wykolejeńców z zarządu PE.// No to zapraszam do przyjrzenia się obrazkom: https://ucatholic.com/wp-content/uploads/2018/04/Capture-671x420.png https://ucatholic.com/wp-content/uploads/2018/04/Capture-1-696x391.png i lektury całego tekstu: https://ucatholic.com/news/christianity-is-dying-in-europe/ W skrócie - w badaniu osób w wieku 16-29 lat przeprowadzonym w latach 2014-2016 stwierdzono: "Results from a recently released research study reveal that Christianity is dying out in Europe, as young people are seemingly turning away from the faith at record rates." Jeśli w Europie w najbliższych 2-3 pokoleniach nie dojdzie do pełnej ateizacji to tylko za sprawą islamistycznych imigrantów. W Polsce najprawdopodobniej będziemy mieli to samo w zakresie ateizacji, tylko jedno- może dwa pokolenia później (choć miejmy nadzieję, że bez islamistów) //PS - poznaliśmy się szybciej niż przypuszczałem - nie pogadamy za Twoje ataki na katolików którzy być może takim jak ty ratowali w wojnę życie narażając własne. // Nigdzie w tej dyskusji katolików nie atakuję, ale gdybym atakował to raczej powinno to Pana cieszyć, bo z tego co widzę po Pana awatarze to identyfikuje się Pan z satanizmem i syjonizmem. Podawanie się za Polaka pod taką flagą jest raczej niezbyt cwane z Pana strony ... Nie ma większej podłości
Obrazek użytkownika zwykły polak
Obrazek użytkownika Światowid
3 lata temu Niewierzący z samej definicji niewiary nie wierzą //"Będąc jako bezwyznaniowy polski nacjonalista zdystansowanym wobec hasła "Bóg, honor, ojczyzna" (nad które przedkładam hasło "Naród polski, państwo narodu polskiego)" czyli Panu chodzi o Polske bez Boga. // Rozmawialiśmy o HAŚLE POLITYCZNYM a nie o POLSCE. Samo hasło, jako lista postulowanych wartości politycznych dla narodu polskiego powinna zawierać najważniejsze idee / koncepcje polityczne. Tak się składa, że dla narodu polskiego najważniejsze powinny być jego własne interesy polityczne i narzędzie ich realizacji - co jest zawarte sktórowo w haśle "Naród polski, państwo narodu polskiego". Oczywiście hasło może się nie podobać, bo nie ma w nim miejsca na inny szczególnie ważny naród. //Sa tylko dwie opcje: Polska z Bogiem, albo Polska z diablem, ktora Pan wybiera?// Pana alternatywa jest fałszywa. Po pierwsze dlatego, że jeśli nie ma "Boga", to i nie ma "diabła", co automatycznie falsyfikuje Pana zdanie (bo pokazuje sytuację, gdy Polska jest i "bez Boga" i "nie z diabłem"). Kwestia istnienia "Boga" jest nierozstrzygalna na gruncie metafizycznym, na gruncie ludzkiej wiedzy o wszechświecie nie istnieją dowody potwierdzające istnienie "Boga" (jakiegokolwiek, Jahwe, Wisznu, Sziwy, Zeusa, Jowisza, Świętowita, Trygława, Peruna, Thora itp. itd). Brak też dowodów wykluczających istnienie "Boga", ale istnienia bytu dowodzi się poprzez potwierdzenie empiryczne jego istnienia, a nie poprzez potwierdzenie empiryczne braku dowodów na jego nieistnienie. //Niewierzacy tez wierza, tyle ze wierza w gusla dlatego ten Panski nick SWIATOWID.// "Światowid" nie był nigdy bóstwem Słowian, jest nazwą WYMYŚLONĄ przez Lelewela dla posągu "bóstwa", który był MISTYFIKACJĄ. Prawdziwy bóg Słowian nazywał się Świętowit, mój pseudonim jest szyderstwem z tamtej mistyfikacji, jak również pyszałkowatym po autoironię prezentowaniem się jako "widzący świat" (takie mam skrzywione poczucie humoru). Mimo sympatii dla rodzimowierstwa i naszego słowiańskiego dziedzictwa nie jestem wyznawcą bóstw słowiańskich. //Zanim Polacy zostali oswieceni byli jak Pan poganami.// Nazywanie wyzucia przemocą kogoś z naturalnej religii jego plemienia "oświeceniem" jest moim zdaniem sporym nadużyciem. //To jest Panski wybor, jednak wlasnie Polska nie jest panstwem pogan, dlatego raczej Panskie haslo bardziej pasuje wlasnie do Szwecji, czy Holandkii.// Bardzo wątpię, by hasło uczynienia naczelnymi wartościami politycznymi Szwedów lub Holendrów pary "Naród polski, państwo narodu polskiego" spotkało się z entuzjazmem tych narodów. Jak sądzę nie rozróżnia Pan między "pogaństwem" (czyli wyznawaniem religii niemojżeszowych) a bezwyznaniowością. Polska pogańska to polska, której mieszkańcy czczą bogów słowiańskich, jakich czcili ich przodkowie zanim zostali przemocą "nawróceni". Polska bezwyznaniowa to Polska, w której nikt nie wyznaje żadnej religii. To nie to samo. Co do przyszłości religii w Polsce - Hiszpania jest przykładem bardzo szybkiego odejścia od religii, na przestrzeni jednego pokolenia. Wcześniej była postrzegana jako wzorcowy "kraj katolicki", zupełnie jak Polska. Żyjemy w fazie schyłkowej polskiej religijności i warto się zastanawiać nad tym, co ma scalać naród polski, wokół jakich dążeń politycznych i ekonomicznych należy go scalać. Nie ma większej podłości
Obrazek użytkownika JanStefanski
Obrazek użytkownika Światowid
3 lata temu Tak, posługuje się Pan obelgą zamiast argumentem - i kłamie //Obaj panowie posługują się bardziej pogardą i inwektywą zamiast uczciwą analizą,// To ja poproszę o wskazanie cytatami tej "pogardy" i tych "inwektyw", zarówno moich, jak i pana Korczyńskiego. Z zaznaczeniem, co jest "pogardą", a co "inwektywą". //a wszystko właśnie w obronie komunizmu jako formie ustroju ekonomiki.// Żaden z nas w tej dyskusji nie bronił ideologii komunizmu, wskazywaliśmy jedynie na zafałszowywanie przez Pana treści pojęcia "komunizm". To zafałszowanie widać od razu, gdy się zestawi choćby hasło wikipedii ( https://pl.wikipedia.org/wiki/Komunizm ) z pana definicją. Wikipedia: "Komunizm (od łac. communis „wspólny, powszechny”[1]) – polityczna i ekonomiczna ideologia klasyfikowana jako utopijna[2], której celem jest utworzenie społeczeństwa pozbawionego ucisku i wyzysku klasowego, opartego na braku własności prywatnej (w rozumieniu marksistowskim)[3], kolektywnej własności środków produkcji i wspólnotowym podziale dóbr[4]. W pismach Karola Marksa, Fryderyka Engelsa i innych teoretyków marksizmu, komunizm jest przyszłym ustrojem rozwiniętych społeczeństw, w którym wspólnota własności obejmować będzie przede wszystkim środki produkcji. " Podczas gdy Pana "definicja" ( http://blogmedia24.pl/node/85236#comment-426168 ) wygląda tak: "Komunizm jest totalitaryzmem zorganizowanej grupy przestępczej, złożonej z ludzi interesu (świadomie i celowo posługujących się agenturą wpływu), realizujących plan zniszczenia systemów etycznych i społeczno-politycznych w państwach, dążąc do wrogiego przejęcia władzy politycznej, w stopniu umożliwiającym trwałą degenerację prawa państwowego, w sposób zapewniający tej grupie przejęcie kontroli nad gospodarką, w celu długotrwałej pasożytniczej eksploatacji jej zasobów materialnych i ludzkich, pod ochroną prawa państwowego i międzynarodowego. Ten cel zorganizowana grupa przestępcza realizuje wszelkimi dostępnymi, nawet zbrodniczymi środkami." Nie chcę się wgłębiać w analizę słowo po słowie Pana "definicji", ale raczej na pierwszy rzut oka widać, że opisywanej przez Pana "zorganizowanej grupie przestępczej" nie chodzi ani o wprowadzenie kolektywnej własność środków produkcji ani o wspólnotowy podział wytwarzanych dóbr, co stawia pod bardzo dużym znakiem zapytania DOPUSZCZALNOŚĆ zastąpienia oryginalnej treści słowa "komunizm" treścią, którą Pan chce mu przypisywać. //Bardzo nie lubię takiej głupiej dyskusji, bardzo przypominającej metodologię "krytyki programu gotajskiego(link is external)", która to krytyka zupełnie nie odnosiła się do krytykowanego programu, ale była po prostu obelżywym bełkotem. // Zarzuca Pan mi i panu Korczyńskiemu "pogardę" i "inwektywy" (których brak w naszych wypowiedziach) - i jednocześnie jak Pan nazywa nasze wypowiedzi? Żaden z nas, mimo rzetelnych podstaw po temu takimi terminami Pana wypowiedzi nie określał. Teraz popatrzmy na ten fragment Pana wypowiedzi (pomijam Pana ataki ad personam pod moim adresem): //(...) użyty przez pana fałsz jakobym użył w swojej argumentacji desygnatu jako obiektu fizycznego. To jest nieprawda.(..) Otóż ja napisałem, że desygnat jest elementem zbioru, stanowiącego klasę równoważności elementów posiadających tę samą, dobrze zdefiniowaną wspólną właściwość. // Tymczasem napisał Pan dokładnie to, czego twierdzi, Pan, że nie napisał: //Desygnatem pojęcia stołu jest każdy rzeczywisty przedmiot, któremu można przypisać nazwę "stół". (...) Nawet kostka granitowa, na której można położyć obrus i rozstawić kieliszki z wódeczką, może być nazwana stołem.// No i na koniec popatrzmy na Pana postulat: //Dlatego zamiast indyczyć się i obrzucać epitetami doradzam poważne zastanowienie się nad definicją pojęcia komunizmu, by to pojęcie miało sens i faktycznie pozwalało na wyodrębnienie klasy równoważności zjawisk, w której człowiek myślący będzie mógł precyzyjnie zidentyfikować każdy desygnat tego pojęcia. // Ja się absolutnie zgadzam, że nie należy się obrzucać epitetami i wdzięczny będę jeśli Pan zaprzestanie personalnego atakowania osób polemizujących z Panem, a zajmie się uczciwą polemiką z ich argumentami (uczciwą, czyli pozbawioną takich wstawek jak "szanowny pan po prostu nie rozumie tego co czyta, a także tego co sam pisze i dlatego swobodnie zamienia logikę w bełkot" czy "argument" "gotajski"). Na koniec po raz kolejny zauważę, że z Pana definicją "komunizmu" jest coś bardzo nie w porządku, skoro pozwala ona Panu nazywać "komunizmem" "współczesny europejski kolonializm" a "komunistami" kompradorską "elitę" neoliberałów-złodziei z PO, której jedynym marzeniem (obok wspierania imigrantów i "osób" LGBT) jest prywatyzowanie własności państwowej i pobieranie przy tym (pod stołem) "prowizji". Nie ma większej podłości
Obrazek użytkownika michael-abakus
Obrazek użytkownika Światowid
3 lata temu Istota manipulacji to ZAFAŁSZOWANIE GRANIC równoważności zjawisk Proszę nie mącić ludziom w głowach, nie rozmawiamy tu o "desygnatach" jako obiektach fizycznych, tylko ideach. Nie o REALIZACJACH idei a samych ideach. I nie ma dowolności definicyjnej poza pewnymi granicami, których Pan i inni się nie trzymacie. Dlatego dokonuje Pan tu nadużycia: //Zbiór desygnatów pojęcia określonego nazwą "stół" jest bardzo duży i może liczyć nawet setki milionów desygnatów. Dlatego stawianie zarzutu oszustwa "mnożeniu desygnatów" jest nieuzasadnione, a nawet bardzo nie eleganckie.// Nie ma znaczenia, jaki stół fizyczny pan połączy z terminem "stół", ale MA ZNACZENIE na co Pan PODMIENI desygnat terminu "komunizm" - np. z ideologii Karola Marksa na ideologię Żydów ze "szkoły frankfurckiej". Tak jak ma znaczenie, czy posługuje się Pan terminem "nacjonalizm" z jego oryginalnym desygnatem, czy oszukuje Pan, podstawiając pod pojęcie "nacjonalizm" definicję szowinizmu czy tam hitleryzmu. Dlaczego MA ZNACZENIE? Bo wtedy rozmowa dotyczy zupełnie innych zagadnień. Istotą Pana (i przecież nie tylko Pana, bo to jest "norma" dyskursu publicznego w USA) manipulacji jest właśnie zafałszowanie GRANIC równoważności zjawisk. Ujmując to w kategoriach Pana przykładu ze "stołem" - "debata publiczna" w USA i państwach czerpiących pojęcia z tamtej debaty publicznej na własnych scenach politycznych (np. III RP) jest wykolejana przez to, że bezczelnie umieszcza się w kategorii "stół" różne CZWORONOGI, np. psy, konie i osły (czy jak napisałem w innym miejscu - robi się np. z keynesizmu (czy "tolerancjonizmu" "szkoły frankfurckiej") ODMIANĘ "KOMUNIZMU"). Jeszcze inaczej - aby jakakolwiek dyskusja /debata publiczna, polemika naukowa/ miała sens definicje terminów muszą być precyzyjne (wzajemnie jednoznacznie powiązane z terminami) i sztywne (niezmienne w czasie). Pan, jak mi się zdaje, dobrowolnie wpisuje się w szeregi osób zacierających granice pojęć na potrzeby propagandy. Operując rozmytymi pojęciami jedyne co można robić to dezorientować słuchacza/czytelnika/opinię publiczną. O to chodzi specjalistom od PR w USA. A Panu? Nie ma większej podłości
Obrazek użytkownika michael-abakus
Obrazek użytkownika Światowid
3 lata temu Myli się Pan nazywając "komunizmem" mafię elit kompradorskich Wśród polskich publicystów i w narodzie polskim w ogóle pokutuje dziwaczne i nieuzasadnione przeświadczenie, że jak nazwą dowolne zło "komunizmem", to spełnią jakiś obowiązek patriotyczny. Na to kalectwo intelektualne przez kilka dekad pracowały rzesze, sponsorowanych przez różne szemrane "Instytuty" z USA, libertariańskich cwaniaków, pokroju Mikkego czy Michalkiewicza, wypaczając do szczętu pojęcie "komunizm" (piszę o tym w tekście [ https://swiatowid.video.blog/2020/01/29/zawlaszczanie-panstwa-przez-mafie-partyjne-to-nie-socjalizm/ Zawłaszczanie państwa przez MAFIE PARTYJNE to nie SOCJALIZM ] ). To, z czym obecnie mamy do czynienia jako "ideologią panującą" w USA i UE nie jest KOMUNIZMEM, tylko zainstalowaną na kapitalistycznej bazie ideologią liberalizmu obyczajowego i "tolerancjonizmu". Konserwatyści USA i Europy nazywają to "lewactwem" - w istocie zręby ideologii tworzyli francuscy i niemieccy Żydzi z tzw. "szkoły fraknfurckiej", którzy tak przemodelowali marksizm, że z jego (absolutnie centralnego dla tej ideologii) przesłania EKONOMICZNEGO nie pozostało absolutnie nic, natomiast prawem kaduka podstawiono w jego miejsce "walkę z upośledzeniem społecznym" dowolnych grup, zdefiniowanych rasowo, płcią, orientacją seksualną, pochodzeniem itp. itd. Oczywiście nazywanie polskich patriotów "faszystami" jest głupie i obraźliwe, choćby dlatego, że faszyzm (przynajmniej włoska ideologia Mussoliniego) to swoisty internacjonalistyczny imperializm (nie ma tam elementów etnicznego nacjonalizmu), z którym Polakowi nie jest po drodze. Będąc jako bezwyznaniowy polski nacjonalista zdystansowanym wobec hasła "Bóg, honor, ojczyzna" (nad które przedkładam hasło "Naród polski, państwo narodu polskiego"), zgadzam się, że celem kompradorskich elit (PO i spółki) jest, jak Pan napisał: //To są elity, które są w pełni przekonane, że polskość to nienormalność, a polska państwowość powinna być już dawno zlikwidowana.// Droga jaczejko, dajcie sobie spokój z ukrywaniem komentarzy, które o Was traktują ... Nie ma większej podłości
Obrazek użytkownika Światowid
Obrazek użytkownika Światowid
3 lata temu Dziękuję za pochwałę mojego skromnego komentarza Oczywiście ma Pan rację, ze przeciążanie terminu "komunizm" fałszywymi desygnatami ma zasięg globalny. Obecnie źródłem propagandy dezinformującej są USA, ze względu na charakter i zasięg ich mediów oraz ośrodków opiniotwórczych (USA oddziałują na opinię publiczną i opiniotwórcze grupy naukowców na całym świecie poprzez media i rozmaite instytuty "badań nad gospodarką rynkową"). Materiały z USA są nasycone propagandą tego typu (podmiana desygnatu, dopisanie desygnatu). Prawdopodobnie do wykolejenia debaty publicznej doszło tam w czasach "Red Scare" pana McCarthy'ego. Od tamtych czasów ośrodki republikańskie czy też "prawicowe" nazywają "komunizmem" dosłownie wszystko, co nie jest skrajnie wolnorynkowe i antyetatystyczne. Przykładowo standardem jest nazywanie keynesizmu "komunizmem". Mechanika stojąca za machinacjami amerykańskiej "prawicy" jest trywialna i przypomina to, co zrobił autor komentowanego tekstu. Najpierw tworzymy w mediach tożsamość "komunizm" = "diabeł" = "zło", a potem w walce politycznej wystarczy już tylko nazywać "komunizmem" wszystko, co chcemy utrącić, niezależnie od tego, jaką faktyczną treść to coś zawiera. Tylko czy uczciwe intelektualnie jest mówienie o kompradorskich, złodziejskich elitach PO, że to "komuniści"? Inny przykład - stalinowski ZSRR i "trockizm". Nikt w ZSRR pojęcia nie miał, co to jest ten "trockizm" (nawet oskarżający o niego funkcjonariusze NKWD). Niemniej nazwanie czegoś "trockizmem" oznaczało przekreślenie tej idei, zaś jej głosicieli często skazywało na śmierć, a minimum na łagier. Niestety "komunizm" w polskiej debacie publicznej funkcjonuje na tej samej zasadzie co "trockizm" w stalinowskim ZSRR, na szczęście póki co nie idzie się za niego do łagru ani na śmierć. Aktualnie na zachodzie podobną rolę co w ZSRR "trockizm" pełnią terminy "rasizm", "antysemityzm" i "homofobia". Do łagru ani celi śmierci się za to jeszcze nie idzie, ale z pracy wylecieć można za to w 5 minut, a jak się jest osobą publiczną, to jest to oskarżenie równoważne ze śmiercią cywilną. Nie ma większej podłości
Obrazek użytkownika Anonymous

Strony