Nie ma większej podłości

Obrazek użytkownika michael-abakus
Idee

 

yes

"Nie ma większej podłości niż nazwanie polskiego patrioty faszystą" - Tak powiedział dzisiaj Paweł Piekarczyk. Dzisiaj, to znaczy 2 listopada 2021 roku. Taka jest prawda. Taki jest oczywisty fakt, taki, że nie ma większej podłości niż nazwanie polskiego patrioty faszystą.

Dlatego nie ma większej podłości niż zakazanie polskim patriotom demonstrowania w Marszu Niepodległości patriotycznej radości z odzyskania naszej Niepodległości. W dniu 11 listopada 2021 roku. W dniu polskiego święta narodowego. W dniu rocznicy odzyskania polskiej Niepodległości. Ten zakaz jest tak podły, że aż haniebny. 

Wyjaśnieniem tej skrajnej podłości jest cel totalitarnego komunizmu:

W definicji współczesnego totalitarnego komunizmu []]>link]]>]  piszę, że jego "celem jest długotrwała pasożytnicza eksploatacja zasobów materialnych i ludzkich, pod ochroną prawa państwowego i międzynarodowego". Taki jest sens jak najbardziej współczesnego europejskiego kolonializmu. Takie jest spełnienie niemieckiego snu o Polsce jako pokracznym bękarcie traktatu wersalskiego. W nowoczesnej Europie przyszłości nie ma miejsca na żadne narodowe ambicje.  

Mówiąc prostym językiem - celem komunistycznej mafii jest bezwzględny i bezkarny rabunek i zniszczenie. Złodziejstwo pod ochroną sądów. Dlatego właśnie reforma sądownictwa jest w Polsce tak wrednym zadaniem, dlatego bezkarność bezczelnego złodziejstwa jest tak chroniona przez polskie i zagraniczne sądy ze słynnym TSUE na czele. To jest odpowiedź na pytanie dlaczego TSUE tak walczy o likwidację Izby Dyscyplinarnej polskiego Sądu Najwyższego.

To jest także odpowiedź na pytanie dlaczego Sąd Apelacyjny w Warszawie tak zdecydowanie zakazuje Marszu Niepodległości. Po prostu sędziemu ]]>Robertowi Obrębskiemu]]> z Sądu Apelacyjnego także nie podoba się polska Niepodległość. Gdy jest mowa o polskiej Niepodległości słyszymy "wyp********".

To jest także odpowiedź na pytanie dlaczego Rafał Trzaskowski nie jest psychicznie przygotowany na taki widok:

 Fratria

Tylu patriotów na raz. To jest nie do zniesienia. To musi być zakazane. Przecież Warszawy już dawno miało nie być!
Po prostu, elity antypolskiej totalnej opozycji są totalitarne do szpiku kości. To są elity dla których haniebne są słowa Bóg! Honor! i Ojczyzna!
To są elity, które całym sercem i duszą są po stronie tego policjanta, który 11.11.11 bił uczestnika Marszu Niepodległości.
To są elity, które są w pełni przekonane, że polskość to nienormalność, a polska państwowość powinna być już dawno zlikwidowana.

Policjant Karol C. kopie zatrzymywanego Daniela Kloca

]]>Trzeba zniszczyć «Wielką Ściemę» antypolskiego totalitaryzmu.]]>

]]>Nie akceptujemy żadnej totalitarnej opozycji,
wrogiej Polsce, polskiemu Państwu i polskiej racji stanu,
pełnej pogardy, kłamstwa i nienawiści.

Polsce jest potrzebna prawdziwa, uczciwa opozycja!
]]>

* * *

następny - poprzedni

5
Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (13 głosów)

Komentarze

 

Ważny jest sposób poradzenia sobie z nimi. Mateusz Morawiecki po swoich publikacjach w Il Messaggero zauważył, że bardzo ważne jest bezpośrednie docieranie do zagranicznej opinii publicznej. Zawsze najważniejsze jest bezpośrednie docieranie do każdej opinii publicznej i to w kraju i za granicą. A jeszcze ważniejsza jest jakość i siła tego dotarcia. Jeśli przeciwko Polsce toczy się propagandowa wojna dezinformacyjna - to odpowiedź musi być na podobnym albo nawet silniejszym poziomie oddziaływania. To po prostu jest wojna.

Dlatego na ich dezinformację trzeba odpowiedzieć informacją w stopniu odwracającym szkody poczynione przez ich wojenny napad. Dlatego konieczne jest użycie odpowiednich środków, odpowiednich do skali nakładów finansowych porównywalnych do tych na uzbrojenie. A i tak ten koszt wojennego ataku informacyjnego jest znacznie mniejszy od pieniędzy potrzebnych na 250 Abramsów. Co najwyżej 10%. Ale nie poniżej 1%!

I nie tylko o pieniądze chodzi, ale o właściwe celowanie oraz użycie właściwej amunicji

 

Vote up!
0
Vote down!
0

michael

#1634625

i Senatu i Parlamentu Europejskiego całe tabuny - komunistów, TW-u, Żydów, obcych agentów, byłych SB-ków i nie wiedzieć czemu i jakim prawem na dokładkę dwóch Niemców (mają taki parytet posłów w polskim Sejmie) - aby Angela miała szczegółowe informacje co robimy i jak torpedować nasze inicjatywy i działania to nie dziwcie się że jest tak jak jest.

W takiej sytuacji jak dziś - czyli śmiertelnej walki o utrzymanie niepodległości powinna być przeprowadzona ustawa aby w najwyższych władzach zasiadali tylko Polacy.

Ta zabawa Kaczyńskiego z wkładaniem i wyjmowaniem zawleczki do zapalnika granatu źle się dla nas wszystkich skończy bo on chyba nie wie że ten granat to nie atrapa - tak jak aktor Alec Baldwin na planie filmowym nie wiedział że to nie jest ślepa amunicja.

Są procedury postępowania w niebezpiecznych sytuacjach i należy postępować ściśle według tych instrukcji.

PS - Czy ktoś wie ile w tym roku Gazeta Wyborcza otrzymała dotacji od Polskiego Rządu aby nie zbankrutowali w czasie kryzysu i aby mieli gdzie bluzgać na naszą wiarę katolicką i na nasze wartości i świętości ?

Vote up!
0
Vote down!
0

Motto na dziś: "Lepiej z mądrym zgubić niż z głupim znaleźć".

#1634686

    Tusk na smyczy Putina, próbuje przewrotnie wpisać PIS w narrację proputinowską. To posunięcie odsłania, jak bardzo słabiutka jest jego pozycja w polityce. On zatracił poczucie rzeczywistości, bo chyba do niego dotarło, że jego tamte karty którymi grał, są obecnie śmieciami. Teraz mamy inną Polskę, a Polacy nie lubią zdrajców i kolaborantów.

Vote up!
0
Vote down!
0

ronin

#1634626

Wsód polskch publicystów i w narodzie polskim w ogóle pokutuje dziwaczne i nieuzasadnione przeświadczenie, że jak nazwą dowolne zło "komunizmem", to spełnią jakiś obowiązek patriotyczny. Na to kalectwo intelektualne przez kilka dekad pracowały rzesze, sponsorowanych przez różne szemrane "Instytuty" z USA, libertariańskich cwaniaków, pokroju Mikkego czy Michalkiewicza, wypaczając do szczętu pojęcie "komunizm" (piszę o tym w tekście [ https://swiatowid.video.blog/2020/01/29/zawlaszczanie-panstwa-przez-mafie-partyjne-to-nie-socjalizm/ Zawłaszczanie państwa przez MAFIE PARTYJNE to nie SOCJALIZM ] ).
To, z czym obecnie mamy do czynienia jako "ideologią panującą" w USA i UE nie jest KOMUNIZMEM, tylko zainstalowaną na kapitalistycznej bazie ideologią liberalizmu obyczajowego i "tolerancjonizmu". Konserwatyści USA i Europy nazywają to "lewactwem" - w istocie zręby ideologii tworzyli francuscy i niemieccy Żydzi z tzw. "szkoły fraknfurckiej", którzy tak przemodelowali marksizm, że z jego (absolutnie centralnego dla tej ideologii) przesłania EKONOMICZNEGO nie pozostało absolutnie nic, natomiast prawem kaduka podstawiono w jego miejsce "walkę z upośledzeniem społecznym" dowolnych grup, zdefiniowanych rasowo, płcią, orientacją seksualną, pochodzeniem itp. itd.

Oczywiście nazywanie polskich patriotów "faszystami" jest głupie i obraźliwe, choćby dlatego, że faszyzm (przynajmniej włoska ideologia Mussoliniego) to swoisty internacjonalistyczny imperializm (nie ma tam elementów etnicznego nacjonalizmu), z którym Polakowi nie jest po drodze.

Będąc jako bezwyznaniowy polski nacjonalista zdystansowanym wobec hasła "Bóg, honor, ojczyzna" (nad które przedkładam hasło "Naród polski, państwo narodu polskiego"), zgadzam się, że celem kompradorskich elit (PO i spółki) jest, jak Pan napisał: //To są elity, które są w pełni przekonane, że polskość to nienormalność, a polska państwowość powinna być już dawno zlikwidowana.//

Vote up!
0
Vote down!
0
#1634634

- serwer "Światowida" masz w Californi (USA) - i czytam niektóre Twoje tematy i przecieram oczy ze zdziwienia.

Teoretycznie piszesz mądrze ale zastanowiła mnie Twoja negatywna opinia i lotnika Skalskiego na temat Solidarności tak jak byście nie wiedzieli że w ten ruch robotniczy zostali wpleceni jako reprezentanci żydo-komunistyczni agenci w postaci Geremka, Kuronia czy Michnika i to na podstawie tych postaci lotnik Skalski wyrobił sobie błędną opinię.

Manipulacjami opinią Polaków zajmują się wybitni fachowcy z KGB / FSB od wpuszczania opinii światowej "w kanał" ale podatne na to są tylko jednostki o słabym kośćcu moralnym i patriotycznym.

Ten temat przeczytałem - link niżej:

https://swiatowid.video.blog/2019/08/26/stanislaw-skalski-zakatowany-przez-pisowskich-trolli/

Myślę że się tutaj szybko poznamy - kto jest kto.

Vote up!
0
Vote down!
0

Motto na dziś: "Lepiej z mądrym zgubić niż z głupim znaleźć".

#1634636

Co do Solidarności, to od początku niezadowolenie społeczne było generowane przez - powiedzmy - "wojskowych", chcących wysadzić z siodła Gierka. Operacja zaczęła się od 1976r., "Radomia" i "Ursusa", a może nawet ciut wcześniej. Nieprzypadkowo wylansowała się wówczas trockistowska jaczejka skoligacona z frakcją "puławian", która przeszła do historii jako KSS KOR (jako ciekawostkę w kwestii KOR polecam tekst https://ptto.wordpress.com/2013/12/13/zapomniany-list-2000-jak-trockistowski-kor-wygral-propagandowa-wojne-z-endokomuna/ ). Ostatecznie to frakcja dzieci i pociotków "puławian", odsuniętych w 1968 stała się głową "Solidarności" (kto był w Magdalence i przy "okrągłym stole"?). I z tego powodu "Solidarność" stała się narzędziem walki przeciw interesom narodu polskiego, niezależnie od głoszonych oficjalnie haseł i przekonań jej szeregowych członków, nieświadomych w czym biorą udział. Jest sfera propagandy i sfera "OWOCÓW" - i to po owocach się ICH poznaje.

//Manipulacjami opinią Polaków zajmują się wybitni fachowcy z KGB / FSB od wpuszczania opinii światowej "w kanał" ale podatne na to są tylko jednostki o słabym kośćcu moralnym i patriotycznym.//

Ciekawe ... czy to znaczy, że opinią Polaków nie zajmują się (i nie zajmowali ...) wybitni fachowcy CIA, Mossadu i BND od wpuszczania POLSKIEJ opinii "w kanał"? Tekst fałszujący życiorys Skalskiego (który sprostowałem na tyle, na ile mi się chciało) też pisali fachowcy z KGB/FSB?

Vote up!
0
Vote down!
0
#1634637

Błąd bierze się z metody opisu rzeczywistości, który to opis jest w gruncie rzeczy dezinformacją wykorzystywaną jako osłona maskująca istotę rzeczywistości. Tradycyjne opisy i definicje komunizmu stosowane w naukach społecznych i politycznych są dezinformacyjnym narzędziem komunizmu, są świadomie i z pełną premedytacją stosowanym systemem strategii zwanej gwarowo "maskirowką".

Vote up!
0
Vote down!
0

michael

#1634638

Mając uniwersalny termin "zła" stosuje Pan w sposób nieuprawniony jako synonim terminu "zło" słowo "komunizm".

Debata publiczna, w której terminy są pozbawiane pierwotnego (kanonicznego) znaczenia poprzez podmianę lub dopisanie desygnatu zamienia się w chaos. Przykładowo od lat trwa praktyka podmiany desygnatu terminu "nacjonalizm" na desygnat słowa "szowinizm", po to, by uczynić z tych dwóch słów synonimy i skompromitować termin "nacjonalizm".

Termin "komunizm" to termin za którym stoi określona treść EKONOMICZNA, określone stanowisko normatywne w kwestii własności środków produkcji i podziału wartości dodanej. Zawiera się w nim także określone podejście do ANALIZY EKONOMICZNEJ, także stosunków panujących w gospodarce kapitalistycznej. Oraz określone postulaty NORMATYWNE względem polityki gospodarczej.

Stosowanie terminu "komunizm" do określania stosunków panujących we współczesnej Unii Europejskiej bądź USA, gdzie wdrażane są postulaty ideologiczne (tolerancjonizmu i liberalizmu obyczajowego) "szkoły frankfurckiej", dla żartu tylko nazywanej "neomarksizmem" (i nie mającej nic wspólnego z oryginalnym marksizmem) to najzwyklejsze nadużycie - będące albo błędem albo kłamstwem propagandowym.

Vote up!
0
Vote down!
0
#1634639

Mówiąc zwięźle - dwója z metod posługiwania się metodami samodzielnego myślenia. Zacznijmy od wskazanego przez pana "mnożenia desygnatów".
A więc, co oznacza słowo desygnat?
Otóż desynatem jest każda konkretna rzecz, każda konkretna realizacja jakieś tam nazwy lub abstrakcyjnego pojęcia.

Weźmy realny i prosty przykład. Biorę nazwę, a może nawet pojęcie wyrażone słowem "stół".
Desygnatem pojęcia stołu jest każdy rzeczywisty przedmiot, któremu można przypisać nazwę "stół". A więc tym desygnatem tej nazwy jest każdy z elementów zbioru zawierającego wszystkie możliwe stoły, drewniane, metalowe, plastikowe, stoły z czterema albo trzema nogami a nawet tylko z jedną nogą. Nawet kostka granitowa, na której można położyć obrus i rozstawić kieliszki z wódeczką, może być nazwana stołem. I wniosek jest taki:
Zbiór desygnatów pojęcia określonego nazwą "stół" jest bardzo duży i może liczyć nawet setki milionów desygnatów. Dlatego stawianie zarzutu oszustwa "mnożeniu desygnatów" jest nieuzasadnione, a nawet bardzo nie eleganckie.

I wreszcie umiejętność abstrakcyjnego myślenia, jeszcze niedawno przypisywana wyłącznie gatunkowi człowieka myślącego (homo sapiens), polega na wyodrębnianiu z dowolnie licznego zbioru przeróżnych przedmiotów, rzeczy i zjawisk konkretnych podzbiorów tworzących klasy równoważności ze względu na jakąś wspólną cechę lub właściwość. A abstrakcyjne myślenie polega na umiejętności oderwania naszego ludzkiego umysłu od konkretnych przedmiotów czy narzędzi i przeniesieniu naszego skupienia na tę właśnie klasę równoważności - poprzez zdefiniowanie wspólnych właściwości jej elementów oraz nadanie temu zbiorowi nazwy. Dopiero to umożliwia człowiekowi myślącemu posługiwanie się pojęciami.

Weźmy teraz przykład pojęcia komunizmu. Przecież słowo komunizm także jest nazwą określającą zbiór konkretnych zjawisk społeczno-politycznych. A w tym ogromnym zbiorze możemy sobie pozwolić na zdefiniowanie takiej klasy równoważności zjawisk, które zdefiniujemy jako komunizm [link]. I wtedy dopiero okazuje się, że w tej klasie równoważności istnieje wiele, a nawet bardzo dużo przeróżnych desygnatów tego pojęcia, które zgodnie z jego definicją mogą być nazwane komunizmem. Tak, komunizm nie jest jeden, ma wiele form i postaci, ukrywa się przy pomocy mimikry i udawania tego, czym nie jest.
Dlatego zamiast indyczyć się i obrzucać epitetami doradzam poważne zastanowienie się nad definicją [link] pojęcia komunizmu, by to pojęcie miało sens i faktycznie pozwalało na wyodrębnienie klasy równoważności zjawisk, w której człowiek myślący będzie mógł precyzyjnie zidentyfikować każdy desygnat tego pojęcia. 

Vote up!
0
Vote down!
0

michael

#1634662

Napisał Pan :

"Weźmy teraz przykład pojęcia komunizmu. Przecież słowo komunizm także jest nazwą określającą zbiór konkretnych zjawisk społeczno-politycznych. A w tym ogromnym zbiorze możemy sobie pozwolić na zdefiniowanie takiej klasy równoważności zjawisk, które zdefiniujemy jako komunizm [link]. I wtedy dopiero okazuje się, że w tej klasie równoważności istnieje wiele, a nawet bardzo dużo przeróżnych desygnatów tego pojęcia, które zgodnie z jego definicją mogą być nazwane komunizmem. Tak, komunizm nie jest jeden, ma wiele form i postaci, ukrywa się przy pomocy mimikry i udawania tego, czym nie jest."

Czy Pan chce w zbiorze "Komunizm" definowac klasę równowazności (jakiej konkretnie relacji?) pt "komunizm" jako element podziału wyznaczonego tą relacją? Będzie Pan wtedy miał "Komunizm (jako klasa abstrakcji wspomnianej relacji) jest podzbiorem Komunizmu" Co jest oczywiście trywialne "normalnie", ale całkiem nietrywialne gdyby przyjąć, że wspomniana relacja nie jest tożsamością (a chyba tylko wtedy Pańska konstrukcja miałaby sens). Ale wtedy albo mielibyśmy sprzeczność (żaden zbiór nie jest swoim podzbiorem własciwym) albo chodziłoby o dwa różne pojęcia komunizmu. No i wypadałoby je różnie ponazywać. A tego Pan nie robi.

Vote up!
0
Vote down!
0
#1634670

  Tu nie potrzeba nam ocieplania wizerunku Totalitarnej Komunistycznej narracji. Krótka namacalna prawda. Komunizm, to zamordyzm społeczny przez krwawych złodziei To kłamliwa wywrotowa nacja unurzana we krwi ludzkiej. To setki milionów ludzkich tragedii. Gniew narasta, widząc próby kontynuacji tej zbrodniczej nacji.

Vote up!
0
Vote down!
0

ronin

#1634688

Proszę nie mącić ludziom w głowach, nie rozmawiamy tu o "desygnatach" jako obiektach fizycznych, tylko ideach. Nie o REALIZACJACH idei a samych ideach. I nie ma dowolności definicyjnej poza pewnymi granicami, których Pan i inni się nie trzymacie.

Dlatego dokonuje Pan tu nadużycia:
//Zbiór desygnatów pojęcia określonego nazwą "stół" jest bardzo duży i może liczyć nawet setki milionów desygnatów. Dlatego stawianie zarzutu oszustwa "mnożeniu desygnatów" jest nieuzasadnione, a nawet bardzo nie eleganckie.//

Nie ma znaczenia, jaki stół fizyczny pan połączy z terminem "stół", ale MA ZNACZENIE na co Pan PODMIENI desygnat terminu "komunizm" - np. z ideologii Karola Marksa na ideologię Żydów ze "szkoły frankfurckiej". Tak jak ma znaczenie, czy posługuje się Pan terminem "nacjonalizm" z jego oryginalnym desygnatem, czy oszukuje Pan, podstawiając pod pojęcie "nacjonalizm" definicję szowinizmu czy tam hitleryzmu. Dlaczego MA ZNACZENIE? Bo wtedy rozmowa dotyczy zupełnie innych zagadnień. Istotą Pana (i przecież nie tylko Pana, bo to jest "norma" dyskursu publicznego w USA) manipulacji jest właśnie zafałszowanie GRANIC równoważności zjawisk. Ujmując to w kategoriach Pana przykładu ze "stołem" - "debata publiczna" w USA i państwach czerpiących pojęcia z tamtej debaty publicznej na własnych scenach politycznych (np. III RP) jest wykolejana przez to, że bezczelnie umieszcza się w kategorii "stół" różne CZWORONOGI, np. psy, konie i osły (czy jak napisałem w innym miejscu - robi się np. z keynesizmu (czy "tolerancjonizmu" "szkoły frankfurckiej") ODMIANĘ "KOMUNIZMU").

Jeszcze inaczej - aby jakakolwiek dyskusja /debata publiczna, polemika naukowa/ miała sens definicje terminów muszą być precyzyjne (wzajemnie jednoznacznie powiązane z terminami) i sztywne (niezmienne w czasie). Pan, jak mi się zdaje, dobrowolnie wpisuje się w szeregi osób zacierających granice pojęć na potrzeby propagandy. Operując rozmytymi pojęciami jedyne co można robić to dezorientować słuchacza/czytelnika/opinię publiczną. O to chodzi specjalistom od PR w USA. A Panu?

Vote up!
0
Vote down!
0
#1634673

Niniejszy komentarz odnosi się przede wszystkim do wypowiedzi pana Światowida, ale także do komentarza pana Korczyńskiego.

Obaj panowie posługują się bardziej pogardą i inwektywą zamiast uczciwą analizą, a wszystko właśnie w obronie komunizmu jako formie ustroju ekonomiki. Jest to charakterystyczne dla dogmatycznych doktryn wszelkich odmian skostniałych oraz sztywnych i niezmiennych w czasie poglądów lewicy zupełnie niezależnej od prawdy faktów i stanów rzeczywistości.

Bardzo nie lubię takiej głupiej dyskusji, bardzo przypominającej metodologię "krytyki programu gotajskiego", która to krytyka zupełnie nie odnosiła się do krytykowanego programu, ale była po prostu obelżywym bełkotem. 

Zupełnie taka sama jest wasza metoda. Posłużę się dla uzasadnienia dosłownym cytatem pierwszego akapitu wypowiedzi pana Światowida:

«Proszę nie mącić ludziom w głowach, nie rozmawiamy tu o "desygnatach" jako obiektach fizycznych, tylko ideach. Nie o REALIZACJACH idei a samych ideach. I nie ma dowolności definicyjnej poza pewnymi granicami, których Pan i inni się nie trzymacie.»

Już tylko z tego akapitu jednoznacznie wynika, że szanowny pan po prostu nie rozumie tego co czyta, a także tego co sam pisze i dlatego swobodnie zamienia logikę w bełkot. Świadectwem na rzecz tej diagnozy jest użyty przez pana fałsz jakobym użył w swojej argumentacji desygnatu jako obiektu fizycznego. To jest nieprawda. Gdyby pan rozumiał czym jest rozumowanie abstrakcyjne, powiedziałbym, że to co pan napisał jest kłamstwem. Ale ponieważ pan nie rozumie, więc twierdzę, że tylko pisze pan nieprawdę. Dlatego teraz wyjaśniam panu, a także czytelnikom jaka jest prawda:

Otóż ja napisałem, że desygnat jest elementem zbioru, stanowiącego klasę równoważności elementów posiadających tę samą, dobrze zdefiniowaną wspólną właściwość. Elementami tego formalnego zbioru są dowolne abstrakcyjne twory, mogą to być rzeczywiście stoły, zjawiska społeczne, utwory muzyczne, idee, niematerialne myśli, obiekty matematyczne albo kosmiczne. Aby to zrozumieć, trzeba wiedzieć co to jest zbiór dowolnych elementów, a czym jest klasa równoważności.

Ale pan tego po prostu nie wie i dlatego pan tego nie rozumie. Pan po prostu nie wie tego, czym jest myślenie abstrakcyjne, czyli podstawowa funkcja rozumu homo sapiens, odróżniająca człowieka myślącego od innych, nie ludzkich gatunków. Człowiek myślący może posługiwać się abstrakcyjnymi pojęciami, których desygnatami są idee, albo zgodnie z tym o czym pisałem, są takie pojęcia, których desygnatami są zjawiska społeczno-polityczne, takie jak na przykład komunizm.

Dlatego w podsumowaniu komentarza napisałem, że aby dyskutować o jednoznacznie zdefiniowanym komunizmie, aby to dobrze identyfikować, konieczne jest precyzyjne zdefiniowanie tego zjawiska. Cytuję:

Dlatego zamiast indyczyć się i obrzucać epitetami doradzam poważne zastanowienie się nad definicją [link] pojęcia komunizmu, by to pojęcie miało sens i faktycznie pozwalało na wyodrębnienie klasy równoważności zjawisk, w której człowiek myślący będzie mógł precyzyjnie zidentyfikować każdy desygnat tego pojęcia.  

Vote up!
0
Vote down!
0

michael

#1634679

//Obaj panowie posługują się bardziej pogardą i inwektywą zamiast uczciwą analizą,//
To ja poproszę o wskazanie cytatami tej "pogardy" i tych "inwektyw", zarówno moich, jak i pana Korczyńskiego. Z zaznaczeniem, co jest "pogardą", a co "inwektywą".

//a wszystko właśnie w obronie komunizmu jako formie ustroju ekonomiki.//

Żaden z nas w tej dyskusji nie bronił ideologii komunizmu, wskazywaliśmy jedynie na zafałszowywanie przez Pana treści pojęcia "komunizm". To zafałszowanie widać od razu, gdy się zestawi choćby hasło wikipedii ( https://pl.wikipedia.org/wiki/Komunizm ) z pana definicją. Wikipedia:

"Komunizm (od łac. communis „wspólny, powszechny”[1]) – polityczna i ekonomiczna ideologia klasyfikowana jako utopijna[2], której celem jest utworzenie społeczeństwa pozbawionego ucisku i wyzysku klasowego, opartego na braku własności prywatnej (w rozumieniu marksistowskim)[3], kolektywnej własności środków produkcji i wspólnotowym podziale dóbr[4]. W pismach Karola Marksa, Fryderyka Engelsa i innych teoretyków marksizmu, komunizm jest przyszłym ustrojem rozwiniętych społeczeństw, w którym wspólnota własności obejmować będzie przede wszystkim środki produkcji. "

Podczas gdy Pana "definicja" ( http://blogmedia24.pl/node/85236#comment-426168 ) wygląda tak:

"Komunizm jest totalitaryzmem zorganizowanej grupy przestępczej, złożonej z ludzi interesu (świadomie i celowo posługujących się agenturą wpływu), realizujących plan zniszczenia systemów etycznych i społeczno-politycznych w państwach, dążąc do wrogiego przejęcia władzy politycznej, w stopniu umożliwiającym trwałą degenerację prawa państwowego, w sposób zapewniający tej grupie przejęcie kontroli nad gospodarką, w celu długotrwałej pasożytniczej eksploatacji jej zasobów materialnych i ludzkich, pod ochroną prawa państwowego i międzynarodowego. Ten cel zorganizowana grupa przestępcza realizuje wszelkimi dostępnymi, nawet zbrodniczymi środkami."

Nie chcę się wgłębiać w analizę słowo po słowie Pana "definicji", ale raczej na pierwszy rzut oka widać, że opisywanej przez Pana "zorganizowanej grupie przestępczej" nie chodzi ani o wprowadzenie kolektywnej własność środków produkcji ani o wspólnotowy podział wytwarzanych dóbr, co stawia pod bardzo dużym znakiem zapytania DOPUSZCZALNOŚĆ zastąpienia oryginalnej treści słowa "komunizm" treścią, którą Pan chce mu przypisywać.

//Bardzo nie lubię takiej głupiej dyskusji, bardzo przypominającej metodologię "krytyki programu gotajskiego(link is external)", która to krytyka zupełnie nie odnosiła się do krytykowanego programu, ale była po prostu obelżywym bełkotem. //

Zarzuca Pan mi i panu Korczyńskiemu "pogardę" i "inwektywy" (których brak w naszych wypowiedziach) - i jednocześnie jak Pan nazywa nasze wypowiedzi? Żaden z nas, mimo rzetelnych podstaw po temu takimi terminami Pana wypowiedzi nie określał.

Teraz popatrzmy na ten fragment Pana wypowiedzi (pomijam Pana ataki ad personam pod moim adresem):
//(...) użyty przez pana fałsz jakobym użył w swojej argumentacji desygnatu jako obiektu fizycznego. To jest nieprawda.(..) Otóż ja napisałem, że desygnat jest elementem zbioru, stanowiącego klasę równoważności elementów posiadających tę samą, dobrze zdefiniowaną wspólną właściwość. //

Tymczasem napisał Pan dokładnie to, czego twierdzi, Pan, że nie napisał:
//Desygnatem pojęcia stołu jest każdy rzeczywisty przedmiot, któremu można przypisać nazwę "stół". (...) Nawet kostka granitowa, na której można położyć obrus i rozstawić kieliszki z wódeczką, może być nazwana stołem.//

No i na koniec popatrzmy na Pana postulat:
//Dlatego zamiast indyczyć się i obrzucać epitetami doradzam poważne zastanowienie się nad definicją pojęcia komunizmu, by to pojęcie miało sens i faktycznie pozwalało na wyodrębnienie klasy równoważności zjawisk, w której człowiek myślący będzie mógł precyzyjnie zidentyfikować każdy desygnat tego pojęcia. //

Ja się absolutnie zgadzam, że nie należy się obrzucać epitetami i wdzięczny będę jeśli Pan zaprzestanie personalnego atakowania osób polemizujących z Panem, a zajmie się uczciwą polemiką z ich argumentami (uczciwą, czyli pozbawioną takich wstawek jak "szanowny pan po prostu nie rozumie tego co czyta, a także tego co sam pisze i dlatego swobodnie zamienia logikę w bełkot" czy "argument" "gotajski").

Na koniec po raz kolejny zauważę, że z Pana definicją "komunizmu" jest coś bardzo nie w porządku, skoro pozwala ona Panu nazywać "komunizmem" "współczesny europejski kolonializm" a "komunistami" kompradorską "elitę" neoliberałów-złodziei z PO, której jedynym marzeniem (obok wspierania imigrantów i "osób" LGBT) jest prywatyzowanie własności państwowej i pobieranie przy tym (pod stołem) "prowizji".

Vote up!
0
Vote down!
0
#1634694

- trafione w 10-tkę, tylko ta grupa przestępcza dobiera sobie różne narzędzia i ideologie i żongluje nimi dowolnie aby pokonać przeciwników.

To że medialnie troszczą się o LGBT cz imigrantów to nie znaczy że tak naprawdę myślą a jestem pewien w 100% że nie - to tylko ich narzędzia do walki z obecnym rządem PiS-u.
Na tym polega to niebywałe ku*estwo komunistów zjednoczonych pod sztandarem międzynarodowej bandyterki.

Ich hasło to: "Dla wszego dobra utniemy wam łby" !!! - co zresztą masowo robili w wojnę i po wojnie nie tylko w Polsce.

Wprowadzając "dobro" - mordują przy tym setki tysięcy a nawet miliony istnień ludzkich !!!!!!

Komuniści gardzą LGBT-ciarzami ale aby pozyskać tą grupę społeczną w wyborach udają ich reprezentantów i pozorują troskę o ich losy - tak naprawdę mając ich gdzieś - u ruskich do dziś karzą więzieniem lesbijki i pedałów - nawet za afiszowanie się z poglądami - jak wiesz, w Polsce dostosowali się do tutejszych warunków jak Kameleon.

PS - Poczytałem na Twoim blogu i nie mogę zrozumieć Twojej chyba wręcz nienawiści do wiary Katolickiej czyli i do Katolików.
Ja za wiarę nikogo nie atakuję bo jestem zwykłym Polakiem i dość tolerancyjnym i reprezentatywnym dla ogółu Polaków i dla mnie wiara to świętość i tego nie tykam u żadnej narodowości czy grupy etnicznej.

Nawet jeśli się wypowiadam o chciwych Żydach i piętnuję ich postawę to nigdy nie atakuje ich wiary.
Tak zostałem wychowany od dziecka i mieliśmy w swoim środowisku rówieśników innej wiary ale nigdy nikt nikogo nie nagabywał i nie ośmieszał czy prześladował z tego powodu w najmniejszym stopniu.

Dlatego boli mnie jak amerykańskie żydy aby wyrwać parę groszy za reparacje wojenne od Polski ku uciesze Niemców i ruskich przyklejają nam antysemicką mordę. Wiemy o tym.

Pan Bóg ukarze ich za to srogo bo dał im czas na poprawę od 1939 roku ale znowu nie zechcieli skorzystać - oni modlą się tylko do "złotego cielca" i Pan Bóg napewno nie kazał im kłamać.

Żydów znowu zaczynają lać na całym świecie i proces ten z roku na rok się nasila. Jest tak jak w 1936 roku. Niżej link do ataków na Żydów w Niemczech.

https://niezalezna.pl/417294-niepokojacy-wzrost-atakow-antysemickich-w-niemczech-zatrwazajace-statystyki-policyjne

Vote up!
0
Vote down!
0

Motto na dziś: "Lepiej z mądrym zgubić niż z głupim znaleźć".

#1634699

Napisał Pan

Otóż ja napisałem, że desygnat jest elementem zbioru, stanowiącego klasę równoważności elementów posiadających tę samą, dobrze zdefiniowaną wspólną właściwość. Elementami tego formalnego zbioru są dowolne abstrakcyjne twory, mogą to być rzeczywiście stoły, zjawiska społeczne, utwory muzyczne, idee, niematerialne myśli, obiekty matematyczne albo kosmiczne. Aby to zrozumieć, trzeba wiedzieć co to jest zbiór dowolnych elementów, a czym jest klasa równoważności.

 

Myślałem, że mam jakieś pojęcie o zbiorach i zasadzie abstrakcji (wiązanej – teraz już nie wiem czy słusznie – z podziałami zbiorów). Zdaje się, że Pan chce mnie wyprowadzić z tego błędu. Aby ustalić płaszczyznę gadania pozwalam sobie załączyc link do jednej z wielu (naprawdę, można wyguglować na hasło „zasada abstrakcji”) stron, które o tym właśnie traktują :

 

http://www.math.uni.wroc.pl/~newelski/dydaktyka/wdm-A/skrypt2/skrypt/node10.html

 

Bardzo proszę o jasną odpowiedź, czy o takich zbiorach i klasach równoważności Pan pisze. Z góry dziękuję i licze na rzeczowa dyskusje w tym temacie. W tej chwili ja boję sie po prostu używać takich słow jak "zbiór" czy "równowazność", bo (na ile Pana zrozumiałem) rozumie Pan je jako obelgi. A ja naprawdę, żadnych złych amiarów (w szczególności obrażania kogokolwiek) nie mam.

 

Pozdrawiam

 

Przepraszam, zapomniałem. Czy mógłby Pan napisac co to jest zbiór dowolnych elementów?

Vote up!
0
Vote down!
0
#1634714

Że Scierwoneona jak szperaczka i jej odmiany. Sowieckie trolle.

Vote up!
0
Vote down!
0
#1634695

Że Scierwoneona jak szperaczka i jej odmiany.

Vote up!
0
Vote down!
0
#1634696

   Witam! Wyrzutnie atomowe NATO USA  wzorem Niemiec w Polsce, szybko uspokoi Rosje i polskojęzycznych Jurgieltników w kraju. Mam przekonanie, że D.Trump wróci i zaistnieje taka możliwość...

Vote up!
0
Vote down!
0

ronin

#1634652

Możliwe, że ma Pan rację. Na razie mamy - w moim odczuciu poważną - afere na granicy. Wtargnięcie trzech uzbrojonych "zielonych ludzików" i brak reakcji naszych (nie wiem czy żołnierzy czy służb granicznych). Ja daleki jestem od namawiania do ostrych reakcji, ale w tym przypadku należało chyba (piszę chyba, bo nie znam szczegółów, np. ilu było naszych, jak byli uzbrojeni, jaka była odległość od granicy, itp.) użyć broni. Odstąpienie od interwencji na odgłos przeładowania broni stanowić może zachęte do powtórki z tej (wątpliwej) rozrywki. Tu potrzebujemy reakcji natychmiastowej, a przerzucanie wyrzutni rakiet (czy one wszystkie sa mobilne?) to sprawa w najlepszym przypadku miesięcy.

Vote up!
0
Vote down!
0
#1634654

"Wsód polskch publicystów i w narodzie polskim w ogóle pokutuje dziwaczne i nieuzasadnione przeświadczenie, że jak nazwą dowolne zło "komunizmem", to spełnią jakiś obowiązek patriotyczny.". ale :

(1) to nie jedyny taki przypadek

(2) nie wydaje mi się by można to było tak łatwo (dokładnie u nas jak zrozumiałem) i precyzyjnie wygenerować jakąkolwiek propagandą. Nie kwestionując rozmaitych metod "inzynierii społecznej/psychologicznej/socjologicznej czy jak tam Pan to nazwie, jest to chyba jakiś obłędny trend globalny

(3) szkoda (ale to nie zarzut, bo wypowiada się Pan w konkretnej sprawie), że nikt nie chce podnieść szkodliwosci takich uogólnień dla dokonujących ich (tych uogólnień) ludzi. To bardzo ważny temat. Bardzo dobrze opisał pan dalej/niżej ideologię tego zjawiska, ale wypowiedź ta oceniona została negatywnie. Mam nadzieję, że z emocji nie z przemysleń. Mnie sie akurat ta wypowiedź o rozszerzaniu zakresu pojęć podoba i uważam ja za bardzo ważną. Gdybym potrafił dobrze to wyartykułować napisałbym pewnie o przykładach, których niestety, nie brakuje. Może Pan by tę swoją wypowiedź takimi przykładami w jakims wpisie uzupełnił?

Vote up!
0
Vote down!
0
#1634649

Oczywiście ma Pan rację, ze przeciążanie terminu "komunizm" fałszywymi desygnatami ma zasięg globalny. Obecnie źródłem propagandy dezinformującej są USA, ze względu na charakter i zasięg ich mediów oraz ośrodków opiniotwórczych (USA oddziałują na opinię publiczną i opiniotwórcze grupy naukowców na całym świecie poprzez media i rozmaite instytuty "badań nad gospodarką rynkową"). Materiały z USA są nasycone propagandą tego typu (podmiana desygnatu, dopisanie desygnatu). Prawdopodobnie do wykolejenia debaty publicznej doszło tam w czasach "Red Scare" pana McCarthy'ego. Od tamtych czasów ośrodki republikańskie czy też "prawicowe" nazywają "komunizmem" dosłownie wszystko, co nie jest skrajnie wolnorynkowe i antyetatystyczne. Przykładowo standardem jest nazywanie keynesizmu "komunizmem". Mechanika stojąca za machinacjami amerykańskiej "prawicy" jest trywialna i przypomina to, co zrobił autor komentowanego tekstu. Najpierw tworzymy w mediach tożsamość "komunizm" = "diabeł" = "zło", a potem w walce politycznej wystarczy już tylko nazywać "komunizmem" wszystko, co chcemy utrącić, niezależnie od tego, jaką faktyczną treść to coś zawiera. Tylko czy uczciwe intelektualnie jest mówienie o kompradorskich, złodziejskich elitach PO, że to "komuniści"?

Inny przykład - stalinowski ZSRR i "trockizm". Nikt w ZSRR pojęcia nie miał, co to jest ten "trockizm" (nawet oskarżający o niego funkcjonariusze NKWD). Niemniej nazwanie czegoś "trockizmem" oznaczało przekreślenie tej idei, zaś jej głosicieli często skazywało na śmierć, a minimum na łagier. Niestety "komunizm" w polskiej debacie publicznej funkcjonuje na tej samej zasadzie co "trockizm" w stalinowskim ZSRR, na szczęście póki co nie idzie się za niego do łagru ani na śmierć.

Aktualnie na zachodzie podobną rolę co w ZSRR "trockizm" pełnią terminy "rasizm", "antysemityzm" i "homofobia". Do łagru ani celi śmierci się za to jeszcze nie idzie, ale z pracy wylecieć można za to w 5 minut, a jak się jest osobą publiczną, to jest to oskarżenie równoważne ze śmiercią cywilną.

Vote up!
0
Vote down!
0
#1634656

Definiujac komunizm sprytnie Pan obszedl jego glowna ideologiczna ceche, mianowicie ateizm. Jak o sobie Pan pisze jest Pan ateista, a wiec w tym aspekcie identyfikuje sie Pan z komunistami. Jest oczywista sprawa ze ma Pan racje w tym ze Solidarnosc tworzyli specjalisci i nie byl to zaden ruch spontaniczny. Pytanie tylko po co ja tworzyli? Jezeli ja tworzyli po to by zrobic skok na majatek panstwowy, to znaczy ze byla to od poczatku zmowa elit rzadzacych swiatem. Przypomniec nalezy kto finansowal rewolucje w Rosji i wtedy bedzie wszystko jasne. To dziecko jakim byl ZSRR stworzono do okreslonego celu, a pozniej gdy cel osiagnieto je po prostu zlikwidowano. Pieniadz zawsze rzadzil swiatem, tylko ze niektorzy o tym zapomnieli.

Pozdrawiam

Vote up!
0
Vote down!
0

JanStefanski

#1634658

//Definiujac komunizm sprytnie Pan obszedl jego glowna ideologiczna ceche, mianowicie ateizm. //

Nie definiowałem komunizmu, podałem tylko najistotniejsze dla mnie elementy tej ideologii, nagminnie pomijane i zagadywane głupotami. Nie było moim zamiarem obchodzenie niczego. Stosunek ideologii marksistowskiej do religii jest sprawą marginalną. Gdyby Marks żył we współczesnych Niemczech czy Szwecji prawdopodobnie w ogóle by sobie nie zaprzątał religią głowy jako zjawiskiem, które i tak samorzutnie zanikło. Także w ZSRR w roku 1990 stosunek ideologii marksistowskiej do religii był bez znaczenia z racji marginalności zainteresowania obywateli ZSRR aktywnością religijną. W III RP religia umiera samorzutnie, na naszych oczach - nie widzę więc powodu by uznawać stosunek marksizmu do zanikającego zjawiska za jakąś jego istotną (tu i teraz) cechę.

//Jest oczywista sprawa ze ma Pan racje w tym ze Solidarnosc tworzyli specjalisci i nie byl to zaden ruch spontaniczny. Pytanie tylko po co ja tworzyli?//

Jak pisałem, Solidarność powstała wskutek sztucznie wywołanego przez "wojskowych" niezadowolenia społecznego w celu odsunięcia Gierka. Tylko "wojskowym" coś nie wyszło, wywołali ferment, nad którym nie zdołali zapanować (pierwszą "kolorową rewolucję")- i ten ferment został przechwycony przez wspomniane młode pokolenie frakcji "puławskiej" (przy współpracy "wojskowych" i ich agentury w Solidarności, bo w sposób niekontrolowany na czoło wysunęły się oszołomy pokroju Rulewskiego). Tak się głupio złożyło, że to młode pokolenie "puławskich dzieci" z ideowych komunistów przedzierzgnęło się najpierw w trockistów, a potem w agenturę powiedzmy ... NATO (szyderstwo). Ostatecznie "wojskowi" opanowali sytuację i odsunęli Gierka. Frakcję "twardogłowych" Milewskiego rozwalili kilka lat później (to też ciekawa historia). Kiedy Gorbaczow i inni zdrajcy postanowili o demontażu ZSRR i oddaniu Zachodowi Europy Środkowowschodniej (Polska, Czechosłowacja, Węgry, Rumunia, Bułgaria) "trockiści-NATO-wcy" byli idealnymi partnerami do rozmów zarówno dla "Zachodu" jak i przegranych (wskutek zdrady Gorbaczowa i elit ZSRR) "wojskowych". Zresztą Jaruzelski dogadywał się z Rockefellerem kilka lat przed likwidacją ZSRR, więc być może został uprzedzony.

Vote up!
0
Vote down!
0
#1634659

Wśród polskich publicystów i w narodzie polskim w ogóle pokutuje dziwaczne i nieuzasadnione przeświadczenie, że jak nazwą dowolne zło "komunizmem", to spełnią jakiś obowiązek patriotyczny. Na to kalectwo intelektualne przez kilka dekad pracowały rzesze, sponsorowanych przez różne szemrane "Instytuty" z USA, libertariańskich cwaniaków, pokroju Mikkego czy Michalkiewicza, wypaczając do szczętu pojęcie "komunizm" (piszę o tym w tekście [ https://swiatowid.video.blog/2020/01/29/zawlaszczanie-panstwa-przez-mafie-partyjne-to-nie-socjalizm/ Zawłaszczanie państwa przez MAFIE PARTYJNE to nie SOCJALIZM ] ).
To, z czym obecnie mamy do czynienia jako "ideologią panującą" w USA i UE nie jest KOMUNIZMEM, tylko zainstalowaną na kapitalistycznej bazie ideologią liberalizmu obyczajowego i "tolerancjonizmu". Konserwatyści USA i Europy nazywają to "lewactwem" - w istocie zręby ideologii tworzyli francuscy i niemieccy Żydzi z tzw. "szkoły fraknfurckiej", którzy tak przemodelowali marksizm, że z jego (absolutnie centralnego dla tej ideologii) przesłania EKONOMICZNEGO nie pozostało absolutnie nic, natomiast prawem kaduka podstawiono w jego miejsce "walkę z upośledzeniem społecznym" dowolnych grup, zdefiniowanych rasowo, płcią, orientacją seksualną, pochodzeniem itp. itd.

Oczywiście nazywanie polskich patriotów "faszystami" jest głupie i obraźliwe, choćby dlatego, że faszyzm (przynajmniej włoska ideologia Mussoliniego) to swoisty internacjonalistyczny imperializm (nie ma tam elementów etnicznego nacjonalizmu), z którym Polakowi nie jest po drodze.

Będąc jako bezwyznaniowy polski nacjonalista zdystansowanym wobec hasła "Bóg, honor, ojczyzna" (nad które przedkładam hasło "Naród polski, państwo narodu polskiego"), zgadzam się, że celem kompradorskich elit (PO i spółki) jest, jak Pan napisał: //To są elity, które są w pełni przekonane, że polskość to nienormalność, a polska państwowość powinna być już dawno zlikwidowana.//

Droga jaczejko, dajcie sobie spokój z ukrywaniem komentarzy, które o Was traktują ...

Vote up!
0
Vote down!
0
#1634661

"Będąc jako bezwyznaniowy polski nacjonalista zdystansowanym wobec hasła "Bóg, honor, ojczyzna" (nad które przedkładam hasło "Naród polski, państwo narodu polskiego)"  czyli Panu chodzi o Polske bez Boga. Sa tylko dwie opcje: Polska z Bogiem, albo Polska z diablem, ktora Pan wybiera? Jezeli Pan sadzi ze jest Pan osoba niewierzaca, to jest Pan w grubym bledzie. Niewierzacy tez wierza, tyle ze wierza w gusla dlatego ten Panski nick SWIATOWID. Zanim Polacy zostali oswieceni byli jak Pan poganami. Tyle ze prawdopodobnie Panscy przodkowie byli wierzacy, a Pan z wyboru zostal poganinem. To jest Panski wybor, jednak wlasnie Polska nie jest panstwem pogan, dlatego raczej Panskie haslo bardziej pasuje wlasnie do Szwecji, czy Holandkii.

Vote up!
0
Vote down!
0

JanStefanski

#1634678

Kto nazywa komunizm mafią kompradorskich elit? Ja na 100% nie. Nie umiem wskazać nikogo poważnego, który broniłby czegoś tak bzdurnego. Owszem, istnieje zjawisko określane jako postawa kompradorskich elit, ale dotyczy ludzi, którzy wysługują się kolonialnym okupantom. Oczywiście są ludzie, którzy są jurgieltnikami, czyli takimi, którzy biorą pieniądze za zdradę, ale nawet ta postawa nie jest i nie może być identyfikowana z komunizmem. Nawet wtedy, gdy okupantem albo kolonizatorem jest jakieś komunistyczne mocarstwo.

Kiedyś pan profesor Bogusław Wolniewicz określił polską opozycję jako kompradorską ale nie dlatego że jest opozycją komunistyczną, ale dlatego, że wysługuje się obcym. Po prostu lizanie komuś tyłka nie jest dobre, ale nie jest komunizmem. Branie pieniędzy za lizanie komuś tyłka także nie jest dobre i także nie jest komunizmem.

Bardzo podobnym pomieszaniem z poplątaniem jest opisywany przez Światowida wzór 

  • "tworzenia w mediach tożsamości "komunizm" = "diabeł" = "zło", a potem w walce politycznej wystarczy już tylko nazywać "komunizmem" wszystko, co chcemy utrącić, niezależnie od tego, jaką faktyczną treść to coś zawiera. Tylko czy uczciwe intelektualnie jest mówienie o kompradorskich, złodziejskich elitach PO, że to "komuniści"

Właśnie ta sztuczka opisywana przez pana Światowida jest fatalną manipulacją. Dlaczego? Ano dlatego, że prawdą jest to, że mówienie o kompradorskich, złodziejskich elitach PO, że to "komuniści" jest fałszem, ponieważ z kompradorstwa albo złodziejstwa nie wynika komunizm. To czy te elity są komunistyczne czy nie - jest niezależnym problemem i dlatego tę tezę należy sprawdzić. Dopiero po sprawdzeniu okazuje się, czy tak jest, czy nie. Niestety, w polskiej praktyce politycznej okazuje się, że  te elity najczęściej po prostu są komunistyczne.

Niestety skuteczność wrednej antypolskiej propagandy częściej bierze się bardziej z niekompetencji i nieuctwa tak zwanych elit - niż z ich złej woli. Głupi w deszcz łatwo staje się "użytecznym idiotą", o którym tak wzgardliwie mówił Włodzimierz Lenin. Ale użytecznych idiotów wykorzystywali nie tylko komuniści. O tej metodzie wojny informacyjnej już dwa tysiące lat temu pisał chiński teoretyk sztuki wojennej Sun Zi.

Dlatego, aby wypowiadać się z sensem, trzeba wiedzieć o czym się mówi i rozumieć to, co się mówi. 

Vote up!
0
Vote down!
0

michael

#1634693

//"Będąc jako bezwyznaniowy polski nacjonalista zdystansowanym wobec hasła "Bóg, honor, ojczyzna" (nad które przedkładam hasło "Naród polski, państwo narodu polskiego)" czyli Panu chodzi o Polske bez Boga. //

Rozmawialiśmy o HAŚLE POLITYCZNYM a nie o POLSCE. Samo hasło, jako lista postulowanych wartości politycznych dla narodu polskiego powinna zawierać najważniejsze idee / koncepcje polityczne. Tak się składa, że dla narodu polskiego najważniejsze powinny być jego własne interesy polityczne i narzędzie ich realizacji - co jest zawarte sktórowo w haśle "Naród polski, państwo narodu polskiego". Oczywiście hasło może się nie podobać, bo nie ma w nim miejsca na inny szczególnie ważny naród.

//Sa tylko dwie opcje: Polska z Bogiem, albo Polska z diablem, ktora Pan wybiera?//

Pana alternatywa jest fałszywa. Po pierwsze dlatego, że jeśli nie ma "Boga", to i nie ma "diabła", co automatycznie falsyfikuje Pana zdanie (bo pokazuje sytuację, gdy Polska jest i "bez Boga" i "nie z diabłem"). Kwestia istnienia "Boga" jest nierozstrzygalna na gruncie metafizycznym, na gruncie ludzkiej wiedzy o wszechświecie nie istnieją dowody potwierdzające istnienie "Boga" (jakiegokolwiek, Jahwe, Wisznu, Sziwy, Zeusa, Jowisza, Świętowita, Trygława, Peruna, Thora itp. itd). Brak też dowodów wykluczających istnienie "Boga", ale istnienia bytu dowodzi się poprzez potwierdzenie empiryczne jego istnienia, a nie poprzez potwierdzenie empiryczne braku dowodów na jego nieistnienie.

//Niewierzacy tez wierza, tyle ze wierza w gusla dlatego ten Panski nick SWIATOWID.//

"Światowid" nie był nigdy bóstwem Słowian, jest nazwą WYMYŚLONĄ przez Lelewela dla posągu "bóstwa", który był MISTYFIKACJĄ. Prawdziwy bóg Słowian nazywał się Świętowit, mój pseudonim jest szyderstwem z tamtej mistyfikacji, jak również pyszałkowatym po autoironię prezentowaniem się jako "widzący świat" (takie mam skrzywione poczucie humoru).
Mimo sympatii dla rodzimowierstwa i naszego słowiańskiego dziedzictwa nie jestem wyznawcą bóstw słowiańskich.

//Zanim Polacy zostali oswieceni byli jak Pan poganami.//
Nazywanie wyzucia przemocą kogoś z naturalnej religii jego plemienia "oświeceniem" jest moim zdaniem sporym nadużyciem.

//To jest Panski wybor, jednak wlasnie Polska nie jest panstwem pogan, dlatego raczej Panskie haslo bardziej pasuje wlasnie do Szwecji, czy Holandkii.//

Bardzo wątpię, by hasło uczynienia naczelnymi wartościami politycznymi Szwedów lub Holendrów pary "Naród polski, państwo narodu polskiego" spotkało się z entuzjazmem tych narodów.
Jak sądzę nie rozróżnia Pan między "pogaństwem" (czyli wyznawaniem religii niemojżeszowych) a bezwyznaniowością. Polska pogańska to polska, której mieszkańcy czczą bogów słowiańskich, jakich czcili ich przodkowie zanim zostali przemocą "nawróceni". Polska bezwyznaniowa to Polska, w której nikt nie wyznaje żadnej religii. To nie to samo. Co do przyszłości religii w Polsce - Hiszpania jest przykładem bardzo szybkiego odejścia od religii, na przestrzeni jednego pokolenia. Wcześniej była postrzegana jako wzorcowy "kraj katolicki", zupełnie jak Polska. Żyjemy w fazie schyłkowej polskiej religijności i warto się zastanawiać nad tym, co ma scalać naród polski, wokół jakich dążeń politycznych i ekonomicznych należy go scalać.

Vote up!
0
Vote down!
0
#1634702

- musisz gdzieś indziej poszukać - najlepiej jak znajdziesz głupszych od siebie.

Piszesz o fazie "schyłkowej wiary" - a dzieje się coś zupełnie odwrotnego bo europejczycy poszukują prawdy, wartości i wzorców a czerwone bydło które na dziś jeszcze rządzi w PE nie pasuje do tych wzorców - wspierają się tylko wzajemnie ta żydo-faszystowska banda wykolejeńców z zarządu PE.

Coraz więcej wpływowych polityków wskazuje Polskę jako wzór do naśladowania i następuje właśnie przesilenie i zmiana wektorów sił w PE. Dlatego tak czerwone bydło szaleje.

PS - poznaliśmy się szybciej niż przypuszczałem - nie pogadamy za Twoje ataki na katolików którzy być może takim jak ty ratowali w wojnę życie narażając własne.

Vote up!
0
Vote down!
0

Motto na dziś: "Lepiej z mądrym zgubić niż z głupim znaleźć".

#1634712

//Piszesz o fazie "schyłkowej wiary" - a dzieje się coś zupełnie odwrotnego bo europejczycy poszukują prawdy, wartości i wzorców a czerwone bydło które na dziś jeszcze rządzi w PE nie pasuje do tych wzorców - wspierają się tylko wzajemnie ta żydo-faszystowska banda wykolejeńców z zarządu PE.//

No to zapraszam do przyjrzenia się obrazkom:
https://ucatholic.com/wp-content/uploads/2018/04/Capture-671x420.png
https://ucatholic.com/wp-content/uploads/2018/04/Capture-1-696x391.png

i lektury całego tekstu:
https://ucatholic.com/news/christianity-is-dying-in-europe/

W skrócie - w badaniu osób w wieku 16-29 lat przeprowadzonym w latach 2014-2016 stwierdzono:
"Results from a recently released research study reveal that Christianity is dying out in Europe, as young people are seemingly turning away from the faith at record rates."

Jeśli w Europie w najbliższych 2-3 pokoleniach nie dojdzie do pełnej ateizacji to tylko za sprawą islamistycznych imigrantów. W Polsce najprawdopodobniej będziemy mieli to samo w zakresie ateizacji, tylko jedno- może dwa pokolenia później (choć miejmy nadzieję, że bez islamistów)

//PS - poznaliśmy się szybciej niż przypuszczałem - nie pogadamy za Twoje ataki na katolików którzy być może takim jak ty ratowali w wojnę życie narażając własne. //

Nigdzie w tej dyskusji katolików nie atakuję, ale gdybym atakował to raczej powinno to Pana cieszyć, bo z tego co widzę po Pana awatarze to identyfikuje się Pan z satanizmem i syjonizmem. Podawanie się za Polaka pod taką flagą jest raczej niezbyt cwane z Pana strony ...

Vote up!
0
Vote down!
0
#1634737

- normy światowe i nie ma co brać na poważnie opinii i deklaracji ankietowanych w tym wieku. Jak przejdzie im burza hormonów i bunt młodzieńczy to człowiek wtedy dorasta choć niektórym przychodzi to dopiero na starość.

2) Miniaturka to nie moje logo - tylko grafika w formie wyrazu artystycznego (jest napisane na moim profilu).

3) W związku z punktem 2. Tak dziś postrzegam żydów i ich prawdziwą twarz za kłamliwe ataki na Polskę ale nie tylko bo i za zbrodnie ludobójstwa na Narodzie Palestyńskim. Mają więcej grzechów na sumieniu - też wobec własnych współobywateli.

4) To co piszesz o katolikach to tematy z Twojego bloga który sam linkujesz. Zdaje się że po to piszesz żeby ludzie czytali.

5) Takie grafiki ze słupkami jakie zalinkowałeś (widziałem jedną) - mogę zrobić programem komputerowym z dowolnymi wynikami.

Na co to ma być dowód ? - jakiej rangi i wadze dowodowej ? - kilka kresek i cyferek ? - nie bawmy się w dziecinadę.

Człowiek - czyli my wszyscy na kuli ziemskiej poszukują źródeł, w tym i swojego pochodzenia. Sprawdź co deklarują Amerykanie - dość wyzwolony Naród i co coraz mocniej potwierdza nauka i to właśnie dzięki nowym odkryciom takim jak zapis kodu DNA.
Mogę wskazać Ci dobry film (może ze trzy) - tylko musisz wyzbyć się nabytej ideologi i skorzystać tylko z własnego rozumu.

Vote up!
0
Vote down!
0

Motto na dziś: "Lepiej z mądrym zgubić niż z głupim znaleźć".

#1634745

//Procent baranów i osłów w wieku 16 lat przekracza wszystkie normy światowe i nie ma co brać na poważnie opinii i deklaracji ankietowanych w tym wieku. Jak przejdzie im burza hormonów i bunt młodzieńczy to człowiek wtedy dorasta choć niektórym przychodzi to dopiero na starość. //

Badano osoby w wieku 16-29 lat. Pana zdaniem burza hormonów i bunt młodzieńczy kończą się dopiero po 29 roku życia?

Co do miniaturki - Pana wyjaśnienia niczego nie zmieniają - funkcjonuje Pan w przestrzeni publicznej pod flagą Szatana i godłem Izraela.

Na moim blogu piętnuję patologie tworzone w polskim życiu publicznym przez machinatorów-oszustów udających katolików by prowadzić politykę oraz osoby niezrównoważone umysłowo i emocjonalnie podające się za katolików i stawiające swoje wyznanie ponad polskim interesem narodowym. Nie mam nic do wyznawców żadnej religii którzy nie wychodzą w przestrzeń publiczną z roszczeniami polityczno-ustrojowymi - czyli traktują swoją relacje z istniejącymi ich zdaniem bóstwami jako ich sprawę prywatną. To znaczy, że roszczeniowi muzułmanie chcący wprowadzać w Polsce prawo szariatu też mi się nie podobają, tak jak dowolni inni nachalni sekciarze, próbujący niewolić innych w przestrzeni publicznej i polityczno-ustrojowej swoimi nakazami religijnymi.

//5) Takie grafiki ze słupkami jakie zalinkowałeś (widziałem jedną) - mogę zrobić programem komputerowym z dowolnymi wynikami. Na co to ma być dowód ? - jakiej rangi i wadze dowodowej ? - kilka kresek i cyferek ? - nie bawmy się w dziecinadę.//

Te wykresy (prezentujące wyniki badań socjologicznych na dużych próbach populacji prowadzone przez dwa lata przez zespół naukowy i instytucję, podpisujące się pod tymi wynikami) opublikowali chrześcijanie zaniepokojeni ich wynikami. Proszę się z nimi skontaktować i zakomunikować, że niepotrzebnie się martwią, bo Pan im zrobi na swoim komputerze ładniejsze wykresy i takie, jakie chcieliby zobaczyć, wpisując dowolne cyferki. A potem wkleić tu, co Panu odpiszą.

Vote up!
0
Vote down!
0
#1634763

"pochwały" sa tu najmniej ważne. Kłopot w tym, że to rzeczywiście funkcjonuje tak jak Pan napisał :

"Najpierw tworzymy w mediach tożsamość "komunizm" = "diabeł" = "zło", a potem w walce politycznej wystarczy już tylko nazywać "komunizmem" wszystko, co chcemy utrącić, niezależnie od tego, jaką faktyczną treść to coś zawiera."

Mnie przypomina to z jednej strony Bułhakowa (wspomniana przez Pana Rosja Stalina) z drugiej ten "oryginalny", taki pierwotny, postmodernizm wyśmiewany przez Sokala. Ja zupełnie nie zgadzam się z Panem co do źródeł zjawiska, a przynajmniej co świadomego udziału rozmaitych (np. wspomnianych przez Pana) służb. W moim odczuciu to jakieś znacznie bardziej naturalne zjawisko. Być może istnieje coś takiego jak "logika dziejów" i tam własnie należałoby szukać jakiejs praprzyczyny, ale to już chyba zupełnie nie w Pańskim guście. Ja, w przeciwieństwie do Pana wierzę w istnienie Boga. Nie udaję, oczywiscie, że potrafię to w jakikolwiek sposób zracjonalizować, ale nie znajduję żadnego innego "uzasadnienia" dla tego co mamy, bo np. troche za dużo mamy rozmaitych twierdzeń limitacyjnych, które pokazuja nieusuwalne ograniczenia naszego pojmowania rzeczywistości. A jest też sporo innych, w tym i bardzo osobistych, powodów. To nie jest, oczywiście, temat do dyskusji; ani Pan mnie, ani ja Pana do swoich przekonań nie przekonamy (fajnie zabrzmiało, co?). Tak czy siak nie sądzę, by miał Pan jakieś sensowne dowody na wiodącą rolę działań zorganizowanych grup ludzi ukierunkowanych na mącenie innym w ich. niekoniecznie napełnionych np. logiką czy wiedzą, głowach. I wychodząc z tego stwierdzenia uważam, iż pokazywanie na przykładach szkodliwości wspomnianego przez Pana mechanizmu jest działaniem jaknajbardziej sensownym i spolecznie pożytecznym. Ja jestem tu trochę "cienki", ale Pan mógłby zrobic sporo dobrej roboty. A sądząc po ocenach Pańskich wpisów jest co robić.

Pozdrawiam

Vote up!
0
Vote down!
0
#1634663

Vote up!
0
Vote down!
0

Krispin z Lamanczy

#1634668

  Witaj! Wymaga natychmiastowej "ondulacji" wzorem Armii Krajowej. Są sygnały, że jest coraz więcej zwolenników, aby tworzyć grupy patriotyczne w obronie ojczyzny i Polaków, bo sądy o zgrozo teraz niemieckie, w tle z barwą czerwoną. Za chwilę będziemy mieli oczekiwaną rewolucję w sądownictwie i mam nadzieję, że nie trzeba bedzie wykopac żelaza naszych przodków. To taka parafraza z mojej strony, ale oby nie nie okazała się prawdziwa...

Vote up!
10
Vote down!
-2

ronin

#1634684

Nie wiem czy do mnie Pan to kierował czy nie, ale tak się składa, że poznałem taką narrację na własnej skórze. Może Pan to sprawdzic np. w portalach aferyprawa.eu, nfa.pl czy forumakademickie.pl i paru innych miejscach, bo ja podpisuję sie własnym nazwiskiem. Myślę, iz zgodzi się Pan ze mną, że choć komunizmu w Polsce nigdy na szerszą skalę nie było, to była całkiem spora grupa ludzi, którzy na podpisywaniu sie pod komunizmem zrobili całkiem niezłe interesy. Nierzadko ustawiali siebie i rodziny na wiele lat.I mogę Pana zapewnic, że to trwa i trwac będzie jeszcze długo. M.in dlatego, że ludzie szukają wspomnianych przez Pana krwawych zbrodniarzy  (którzy juz na ogól nie zyją) czy cwaniaków z PRL-u, którym dzieki Okrągłemu Stołowi i polityce olewania dekomunizacji niczego dzis udowodnic nie mozna. Wytworzono sytuację, w której nikt nie wie kto kogo okradł, oszukał czy nawet zabił. Jeden z moich kolegów mawiał, ze

Kanalizacja jest dobra, gdy woda płynie do góry, a gówno na dół, zła, gdy jest odwrotnie a fatalna, gdy woda miesza się z gównem.

Nasza sytuacja jest własnie fatalna. Piszecie  Panowie o komunistycznych zbrodniach, szwindlach czy mniejszych lub większych draństwach spolecznych. Czy ktoś ma realna nadzieję, że to cos da? Rozumiem polityczne motywy tych emocji. Ale w tej akurat dyskusji/watku i tym jego miejscu chodziło o definicję komunizmu, czyli m.in. o odpowiedź na pytanie "jak/po_czym poznać, że mamy do czynienia z komunizmem?" Tym wspólczesnym, jednak tak negatywnym jak go Panowie rysują. I żaden zbiór epitetów nic w tym względzie nie pomoże. Dziś krew sie leje na ogół z innych niz ideologiczne powodów. Komunizmu wprawdzie nie ma, ale jego beneficjencji pozostali. Wielu ich mamy w tych raczej "górnych" sferach Państwa i gospodarki. Sporo na temat komunizmu na uczelniach  pisal np. Józef Wieczorek (równiez w tym portalu). I grubo się Pan myli pisząc, iż "Gniew narasta, widząc próby kontynuacji tej zbrodniczej nacji." Nikt sie nie gniewa, ludziom to albo wisi, albo akceptuja obecnośc tej "nacji" w waznych społecznie miejscach, bo ufaja temu, który ich tam postawił. Bez względu na jego przynaleznośc partyjną. Takie życie. Mnie tez się nie podoba, ale głowa w mur bił nie będę. Ani innych do tego namawiał.

Vote up!
0
Vote down!
0
#1634746

Nie wątpię, że w tym nowym programie mieści się cała intelektualna energia i twórcza inwencja elit politycznych Koalicji Obywatelskiej.
Niestety, taka jest prawda o rzeczywistej treści programu tej koalicji.

Przed chwilą przeczytałem wPolityce informację o aktualnej diagnozie profesora Andrzeja Nowaka, która choć nie odnosi się bezpośrednio do tego programowego dokumentu, to jednak niezwykle trafnie odnosi się do faktycznej zawartości realnego programu nie tylko tak zwanej Koalicji Obywatelskiej, ale także do potencjału jej politycznych sojuszników w przestrzeni totalitarnej opozycji. Mam tu na myśli takie potwory jak na przykład blok antypisu, zwany większością senacką, albo "osobistości polityczne" takie jak jak Tomasz Grodzki w swoim wystąpieniu w Danii, Adam Bodnar w mowie o niemieckiej misji kulturträgera w Polsce i dziesiątki im podobnych lempartów. Pozwolę sobie zacytować fragmenty diagnozy pana profesora Andrzeja Nowaka:

Chamstwo było zawsze, ale teraz chamstwo jest elementem autopromocji elity. I to jest znak owej zapaści cywilizacyjnej, o której mówię. Natomiast struktura działania opozycji, płynnie przechodząca w zdradę, okazuje się nie nowa, ale mocno zakorzeniona niestety w naszej historii. Kończąc tom V „Dziejów Polski”, dostrzegam to samo nastawienie części magnatów z 1625 r., którzy uznawali, że skoro kraj nie będzie rządzony przez nich, to niech w nim dzieje się jak najgorzej.

Wroga, pogardliwie nastawiona wobec nas część elit zagranicznych ma swoje koncepcje urządzenia tego „dzikiego kraju”, a my musimy mieć swoją wizję Polski – i ją realizować. Gdyby nie było takich ludzi z wizją przed 1918 r., to Polska by na mapę nie wróciła […]. Tymczasem część tzw. elit próbuje ze wszystkich sił polskość obrzydzić, nie tylko w tak prymitywnych obrazach jak Smarzowskiego, ale także swoją „czystą” niewiedzą.

[link]

"Czysta niewiedza" - to jest prawdziwy temat rzeka.

Przypis:
Najnowszy wariant programu Koalicji Obywatelskiej został zamieszczony przez Gawriona jako załącznik do felietonu [link]

Vote up!
0
Vote down!
0

michael

#1634788

Po pierwsze. Musimy sobie jasno zdać sprawę z tego, że bezsilni nie jesteśmy. Nie możemy takiej myśli dopuścić do siebie. Pod żadnym pozorem.

Po drugie, mamy wizję, są wśród nas ludzie z ambitnym projektem przyszłości Polski, są w międzynarodowym środowisku myślących pozytywnie ludzie z polityczną wyobraźnią. Na przykład George Friedman (Stratfor) i jego prognoza - "The NEXT 100 YEARS"

Mówiąc szczerze akurat ta prognoza jest doskonale znana naszym najzagorzalszym przeciwnikom i oni właśnie panicznie boją się jej spełnienia. Ta przyszłość oraz ich własna strategia obrony jest największym zagrożeniem dla nich samych z jednej zasadniczej przyczyny.

Po prostu ich rzekomo "progresywne" programy działania są fundamentalnym źródłem ich klęski. Mianowicie, oni w rzeczywistości są wręcz absurdalnie anachroniczni, mentalnie tkwią w czasach Europy Kongresu Wiedeńskiego a ich imperialne rojenia są na miarę Otto von Bismarcka i już na przełomie XIX i XX wieku były przyczyną niemieckiej klęski. Dzisiaj ten ich wariant rozwoju jest po prostu niekompatybilny do wyzwań wieku XXI.
Ich własna pycha ich zabije. Już dzisiaj Europa utraciła swoją konkurencyjność na globalnym rynku, co spotyka się już z szyderczą akceptacją globalnej konkurencji.

Vote up!
0
Vote down!
0

michael

#1634798