|
12 lat temu |
Metafora Kaczyńskiego |
@tł
Witam ponownie,
Moja erystyczna dyskusja i metafory w moim wydaniu przynoszą mniej szkód niż metafory w wydaniu prezesa Kaczyńskiego ;)))
Nie uważasz?
|
|
Pełzający pucz II - spirali strachu cd. |
|
|
12 lat temu |
tylko 5 x Dziadostwo? |
@foros
To przykre, ale masz rację co do tego dziadostwa. Myślę, że takich przykładów jest nie tylko 5, ale 5 do potęgi n-tej - w różnym wydaniu.
Ale "Koko euro spoko" jest super, swojskie, nie udawane , choć "państwu z miasta" się nie podoba. :) |
-2 |
5 x Dziadostwo |
|
|
12 lat temu |
@tł |
Przykłady? Proszę bardzo, oto jeden z wielu:
Jarosława Kaczyński:
„Platforma i jej zaplecze doskonale zdają sobie sprawę, że Polska, która uczci pamięć Lecha Kaczyńskiego nie będzie tą Polską, której oni chcą (...) Tak jak Piłsudski nie mógł być symbolem PRL. Tak samo Lech Kaczyński - przy całej nieporównywalności postaci - nie może być symbolem kondominium rosyjsko-niemieckiego w Polsce" (...)
A jakie są tego przykładowe efekty?
Przyjrzyjmy się treści transparentów niesionych przez „prawdziwych” Polaków, a zarazem „prawdziwych” patriotów. Jakaż z nich emanowała miłość do ojczyzny: „Rząd PO to fałsz, kłamstwo i zdrada. Służą Rosji i Niemcom”, „Polska niewolnicą Rosji i Niemiec” (...)
Termin „okupacja” w moim wydaniu to rzeczywiście metafora.
Czy ludzie śpiewają pieśń „Ojczyznę wolną racz nam zwrócić Panie” z tęsknoty za poczuciem wolności? – ja myślę, że ze strachu przed przyszłością, strachu, który otumania i narzuca określone stereotypy reakcji psychicznych, charakterystycznych dla grupy z którą się utożsamiają.
|
|
Pełzający pucz II - spirali strachu cd. |
|
|
12 lat temu |
Re: Dygresja |
Nie chodzi mi o ten rodzaj strachu i to chyba jest oczywiste. Obecnie nikt nie musi się bać represji spowodowanych śpiewaniem "Ojczyznę wolną ...", chyba, że zna Pan jakieś przykłady. Ja nie widzę sensu śpiewania tej pieśni w wolnym kraju.
Natomiast według mnie dobrym przykładem nakręcania spirali strachu jest wmawianie, podatnej na takie sugestie, grupie Polakow, ze żyjemy w okupowanym kraju. Ludzie w to wierzą, boją się tego - stąd ta pieśń.Czemu ma to służyć? Polacy to idioci? Może i tak, skoro tak łatwo nimi manipulować.
|
|
Pełzający pucz II - spirali strachu cd. |
|
|
12 lat temu |
@tl |
No tak bez sensu. Złe określenie z mojej strony - "uwikłani" - z pewnością nie chodziło mi o uwikłanych współpracowników tajnych służb.
Zgadzam się, ze można to było tak odebrać. No cóż, głupio mi :(
|
|
Spirala strachu |
|
|
12 lat temu |
Re: Czara niechęci |
No cóż, sytuacja nie jest zachęcająca. A za współczucie dziękuję |
|
Spirala strachu |
|
|
12 lat temu |
Re: Pełzający pucz II - spirali strachu cd. |
Zapomniał Pan dodać o wmawianiu Polakom, że żyjemy w okupowanym kraju - to znakomity przykład nakręcania spirali strachu.
"Ojczyznę wolną racz nam zwrócić Panie" - z czego to wynika, nie ze strachu? |
|
Pełzający pucz II - spirali strachu cd. |
|
|
12 lat temu |
esbeckie dokumenty |
@tł
Chciałbym tylko zapytać, dlaczego esbeckie dokumenty miałyby być "dwustronne"? - Dziwne pytanie =>
No właśnie chodzi mi o to, że są jednostronne, nie pokazują kontekstu, nie uwzględniają głosu ludzi uwikłanych, toteż nie mogą stanowić wiarygodnego dowodu.
|
-1 |
Spirala strachu |
|
|
12 lat temu |
Re:re:fenomen prezesa |
@foros
Rozumiem, że chodzi Panu o potwierdzenie teorii, ze ktoś w sposób zaplanowany nakręca spiralę strachu. Nie wymyślił Pan nic nowego.
To oczywiste, że straszenie w polskiej polityce to stały element. Cały problem w tym, że autentyczne zagrożenia mieszają się z groteską i fobiami. Tu przykład "zdrady o świcie".
Gdybyśmy wszystkie obawy, rzucane jak klątwy przez polityków, wzięli serio, nie powinniśmy wychodzić z domu.
Przecież nie od dziś mamy do czynienia z grą strachem pomiędzy PiS a PO:
- PO przede wszystkim na fali strachu przed PiS doszła w 2007 r. do władzy;
- Gdy PiS było u władzy w latach 2005–07, używało strachu poprzez lustrację (czyli rzucanie oskarżeń i oszczerstw, skazujących na infamię i praktycznie wykluczających z życia publicznego, na podstawie jednostronnych esbeckich dokumentów), weryfikację WSI (czyli dekonspirację aktywów polskiego wywiadu w imię rozprawy z doraźnymi wrogami politycznymi, za to na ogół bez dowodów) i wreszcie „walkę z korupcją” (czyli najpierw oskarżenia pod tezę, później szukanie na siłę dowodów).
Strach ma różne oblicza w polskiej polityce. Jedna obawa produkuje natychmiast kontrobawę. W ten sposób nakręca się spirala – nie strachu, lecz straszenia. Wszystko to żeruje, a przynajmniej chce żerować na strachu w dużym stopniu autentycznym. Bo wielu Polaków się boi. Na ogół wykluczenia, biedy, obcych, nietolerancji, konfliktu. Niestety politycy wykorzystują ten strach do realizacji swoich celów. Strach pozwala manipulować ludźmi.
Patrząc na to , co dzieje się w polskiej polityce - mamy się czego bać, niestety.
|
-1 |
Spirala strachu |
|
|
12 lat temu |
fenomen prezesa |
Paranoja. Obchody II rocznicy katastrofy smoleńskiej na Krakowskim Przedmieściu, gdzie ofiary katastrofy były tylko tłem dla guru. „Jarosław! Jarosław! Jarosław! – krzyczał tłum z uwielbieniem.
Fanatyzm religijny? – myślę, że gdyby Jarosław ogłosił się kolejnym wcieleniem Chrystusa, tłum gotów jest w to uwierzyć. Ojciec Rydzyk zapewne chętnie przedstawi świadectwo.
Bardzo ciekawy jest fenomen zdobywania tysięcy wyznawców przez osoby głoszące różne abstrakcyjne teorie.
Przykłady:
Thomas Provenzano – JEZUS AMERYKAŃSKI;
Mitsuo Matayosi – JEZUS JAPOŃSKI;
Sergirj Anatolijewicz – JEZUS ROSYJSKI;
Marina Cwygun – JEZUS UKRAIŃSKI - damska wersja;
David Shayler – JEZUS BRYTYJSKI;
Jesuricricto Hombre – JEZUS i ANTYCHRYST 2 w 1 z Puerto Rico;
Alvaro Thais - JEZUS BRAZYLIJSKI;
Ali Agca – po wyjściu z więzienia ogłosił, że jest Jezusem.
Niektórym z nich udało się pozyskać tysiące wyznawców.
Na czym polega fenomen zdobywania wiernych przez te groteskowe postacie?
Może z tych samych powodów, dla których w roku 1990 do II tury wyborów prezydenckich przeszedł nikomu nieznany Stan Tymiński, ze swoją tajemniczą „czarną teczką”, czy dla których ludzie w USA przyłączyli się do Świątyni Ludu, założonej i prowadzonej przez Wielebnego Jonesa, i popełnili największe w historii zbiorowe samobójstwo. Równie dobrze można by zadać pytanie, dlaczego wierzymy politykom. Wygląd, pochodzenie, sposób ubierania się nie grają tu dużej roli. Myślę, że ważne jest to, aby trafić w niezaspokojone potrzeby pewnej grupy ludzi, aby uspokoić ich lęki, obiecać coś, czego do tej pory nie dostali.
I tu prezes Kaczyński trafił na podatny grunt. Bazuje na tym, że ludzie się boją np.:
- konieczności pracy do późnej starości przy jednoczesnym braku miejsc na rynku;
- chorób, gdyż polska służba zdrowia działa do kitu,
- braku pieniędzy na rachunki bieżące oraz spłatę kredytów itp.itp.
Najgorsze jest to, ze prezes sprytnie wykorzystuje religijność swoich wyznawców. Manipuluje nimi z pomocą ojca Rydzyka. ŻENADA.
Owszem jest czego się bać. Ale czy prezes przedstawia konkretny program? Niestety nie. Czy można coś zmienić ograniczając się do krytyki nieudolnego rządu? No cóż, odpowiedź jest oczywista.
Prezesie, chcesz zostać prezydentem. Jaki jest twój program? Co dasz swoim wyznawcom? Nie spoczniesz, aż dowiedziesz, że Twój brat „został zdradzony o świcie”? To Twój główny cel. Prawda? Twierdzisz, że masz pewność co do zamachu smoleńskiego. A gdzie dowody? A co z biednymi Polakami bojącymi się przyszłości, w tym: starymi, chorymi, bezradnymi. Oni ci wierzą. Co z tym zrobisz? Dasz radę?
A co do wypowiedzi prezesa:
„ Nie byłoby katastrofy, gdyby nie było rozdzielenia wizyt. To jest wynik waszej polityki „
Myślę, że Kaczyński wolałby zginąć niż lecieć razem z Tuskiem.
|
2 |
Spirala strachu |
|