|
13 lat temu |
Pamiętam, pamiętam, miał piękny głos i świetnie podał |
to bolkowe przemówienie!
Mój rówieśnik, coś tylko miesiąc starszy!
Warto na ten temat przeczytać o miłosierdziu GW jego żony, artykuł w Rzepie
http://www.rp.pl/artykul/157563.html
**********************************
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, áldd meg a magyart
[ts@amsint.pl] |
|
Kliknij, zmuś Obamę do przeproszenia Polaków |
|
|
13 lat temu |
A który to "dziennikarz" GW robi tak pod siebie? |
GW nie czytam, także kliknięcia na ich link też się ode mnie nie doczekają!
*********************************
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, áldd meg a magyart
[ts@amsint.pl] |
|
Przepraszam prezydenta Baracka Obamę i swoich Czytelników! |
|
|
13 lat temu |
Re: @Tomasz A.S. |
Po kliknięciu podpisu
znalazłem:
"To cross the first threshold and be searchable within WhiteHouse.gov, a petition must reach 150 signatures within 30 days.
To cross the second threshold and require a response, a petition must reach 25,000 signatures within 30 days.
Ta platforma "petycyjna" ma takie warunki rozpatrywania petycji.
Założona przez administrację Obamy, a nazwana "We the People" funkcjonuje na stronie Białego Domu.
Do tej pory wyświetliło się, że mam czekać na mail w celu zakończenia podpisywania. Dość długo czekam, bo z 3480 podpisów wzrosła ilość do 3588 a ja maila nie otrzymałem, czyli mój podpis nie został jeszcze zarejestrowany.
**********************************
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, áldd meg a magyart
[ts@amsint.pl] |
|
Kliknij, zmuś Obamę do przeproszenia Polaków |
|
|
13 lat temu |
@sigma - kliknę też, choć rani to moją dumę narodową |
Ale dla Polski trzeba także "odnosić rany" ;)))
Dałby Bóg, żebyśmy tylko takie odnosili!
PS. A dlaczego ma być taka, a nie inna ilość głosów?
**********************************
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, áldd meg a magyart
[ts@amsint.pl] |
|
Kliknij, zmuś Obamę do przeproszenia Polaków |
|
|
13 lat temu |
To jest zadanie Polonii amerykańskiej |
To oni są obywatelami tego państwa.
I tylko z ich głosami ktokolwiek w USA będzie się liczył.
Przypominam przysłowie. "Historia się powtarza".
Przykład:4 września 1944
interesujący raport ze sprawą pomocy dla walczącej od miesiąca Warszawy został przesłany z Waszyngtonu do rządu RP w Londynie przez polskiego ambasadora Jana Ciechanowskiego. Przedstawia on przebieg rozmów, jakie przeprowadził on w Departamencie Stanu w Waszyngtonie:
"(...) pomimo dzisiejszego święta (Labour Day), poprosiłem o przyjęcie mnie przez admirała Leahy, osobistego szefa sztabu prezydenta Roosevelta. (...) poprosiłem, aby towarzyszył mi mjr Jędrzejowski - w razie potrzeby udzielania informacji fachowych (...) powiedziałem admirałowi Leahy, że uważam, że należy informację podaną przez radio o rzekomej likwidacji walk w Warszawie ignorować, aż do czasu jej oficjalnego potwierdzenia lub zaprzeczenia, i że dlatego chciałbym, aby rozpatrzył możliwości jak najpilniej, tak jakby opór dalej trwał, co wydaje mi się bardziej prawdopodobne. Zobrazowałem mu sytuację warszawską, przy czym mjr Jędrzejowski rozłożył mapę Warszawy i okolic i wyjaśnił na niej przebieg walk i obiekty ostatnio przez Armię Krajową utracone. Admirał Leahy wykazywał duże zainteresowanie(...) uważa za niesłychane (unbelievable) by wspaniała postawa Wojska Polskiego i ludności warszawskiej nie została poparta, że może mnie zapewnić, iż ze swej strony uczyni wszystko, co możliwe, aby sztaby amerykańskie rozpatrzyły tę kwestię jak najprzychylniej. Poza tym zreferuje ją osobiście jutro prezydentowi, którego ma zobaczyć..."
Niesłychanie jest interesująca, wręcz wstrząsająca, na tle faktów podanych w tym raporcie, treść depeszy wysłanej następnego dnia przez prezydenta Roosevelta do premiera Churchilla w odpowiedzi na jego nalegania o pomoc lotniczą dla walczącej Warszawy (minęło dopiero 33 z 63-ch dni Powstania):
"5 września 1944 r.
Jestem poinformowany przez moje Biuro Wywiadu Wojskowego, że walczący Polacy opuścili Warszawę, i że obecnie Niemcy mają nad nią pełną kontrolę. [I am informed by my office of military intelligence that the fighting Poles have departed from Warsaw and that the Germans are now in full control] Stąd sprawa pomocy dla Polaków w Warszawie została niestety rozwiązana na skutek opóźnienia i przez działania niemieckie i jak obecnie wygląda, nie możemy nic zrobić, by im dopomóc."
Prezydent USA dodaje zaraz potem w zdaniu pełnym hipokryzji, jakby zapomniał, co ustalił razem z Churchillem i Stalinem w Teheranie:
"Od dawna jestem głęboko zmartwiony naszą niezdolnością do odpowiedniej pomocy dla bohaterskich obrońców Warszawy, ale mamy nadzieję, że razem będziemy mogli jeszcze dopomóc Polsce, by znalazła się wśród zwycięzców w tej wojnie z nazistami."
Nie minie pół roku, jak w Jałcie przypieczętuje razem z Churchillem „zwycięstwo Polski w wojnie z nazistami” oddając tę Polskę w czułe objęcia Stalina i jego totalitarnego systemu.
A ten bezwzględny i okrutny system działał już pełną parą na wschód od Warszawy, i nasi sprzymierzeńcy doskonale o tym wiedzieli z precyzyjnych meldunków napływających radiową drogą do Londynu.
Czy możemy dziś w dużo, dużo bardziej błahej sprawie liczyć na inne postępowanie? Mało było ostatnio podobnych przykładów?
**********************************
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, áldd meg a magyart
[ts@amsint.pl] |
|
Kliknij, zmuś Obamę do przeproszenia Polaków |
|
|
13 lat temu |
Re: Kliknij, zmuś Obamę do przeproszenia Polaków |
A kiedy już klikniesz i wejdziesz na stronę Białego Domu, to sprawdź jeszcze, czy Biały Dom uważa, że taka wpadka miała miejsce?
Nie!!! nie uważa!
Oto zapis przemówienia z wręczenia medali zaczerpnięty z oficjalnej strony Białego Domu:
„Adam Daniel Rotfeld, former Polish foreign minister accepting on behalf of Jan Karski. As a young officer in the Polish Underground, Jan Karski was among the first to relay accounts of the Holocaust to the world. A witness to atrocity in the Warsaw Ghetto and the Nazi Izbica transit camp, he repeatedly crossed enemy line to document the face of genocide, and courageously voiced tragic truths all the way to President Roosevelt. Jan Karski illuminated one of the darkest chapters of history, and his heroic intervention on behalf of the innocent will never be forgotten.
(The medal is presented.) (Applause.)”
Czy warto w ogóle mówić jak przysłowiowy dziad do obrazu???
Ja uważam, że nie. I dlatego napisałem:
http://niepoprawni.pl/blog/5462/przepraszam-prezydenta-baracka-obame-i-swoich-czytelnikow
**********************************
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, áldd meg a magyart
[ts@amsint.pl] |
|
Kliknij, zmuś Obamę do przeproszenia Polaków |
|
|
13 lat temu |
A jednak "Nazi Izbica transit camp" a nie "polish death camp"! |
bo wg zapisu przemówienia z wręczenia medali zaczerpniętego z oficjalnej strony Białego Domu było całkiem inaczej:
"Adam Daniel Rotfeld, former Polish foreign minister accepting on behalf of Jan Karski. As a young officer in the Polish Underground, Jan Karski was among the first to relay accounts of the Holocaust to the world. A witness to atrocity in the Warsaw Ghetto and the Nazi Izbica transit camp, he repeatedly crossed enemy line to document the face of genocide, and courageously voiced tragic truths all the way to President Roosevelt. Jan Karski illuminated one of the darkest chapters of history, and his heroic intervention on behalf of the innocent will never be forgotten."
Przepraszam prezydenta B.Obama oraz moich czytelników za wprowadzenie w błąd na moim blogu:
http://niepoprawni.pl/blog/5462/obama-uzyl-okreslenia-polski-oboz-smierci-podczas-wreczania-medalu-wolnosci-0
**********************************
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, áldd meg a magyart
[ts@amsint.pl] |
|
A jednak polskie obozy śmierci |
|
|
13 lat temu |
Znalezone w blogosferze, czyli nie ma sprawy |
zapis przemówienia z wręczenia medali zaczerpnięty z oficjalnej strony Białego Domu:
Adam Daniel Rotfeld, former Polish foreign minister accepting on behalf of Jan Karski. As a young officer in the Polish Underground, Jan Karski was among the first to relay accounts of the Holocaust to the world. A witness to atrocity in the Warsaw Ghetto and the Nazi Izbica transit camp, he repeatedly crossed enemy line to document the face of genocide, and courageously voiced tragic truths all the way to President Roosevelt. Jan Karski illuminated one of the darkest chapters of history, and his heroic intervention on behalf of the innocent will never be forgotten.
Przepraszam wszystkich za wprowadzenie w błąd! ;)))))
**********************************
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, áldd meg a magyart
[ts@amsint.pl] |
|
Obama użył określenia "polski obóz śmierci" podczas wręczania Medalu Wolności |
|
|
13 lat temu |
@Archiwum X |
Bardzo proszę nie śmiecić na moim blogu wulgarnymi grafikami, do tego zupełnie nie na temat. Gdyby były możliwości techniczne, już podległyby banowi
**********************************
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, áldd meg a magyart
[ts@amsint.pl] |
|
Obama użył określenia "polski obóz śmierci" podczas wręczania Medalu Wolności |
|
|
13 lat temu |
@krzysztofjaw |
Dziękuję za bardzo interesujący komentarz!
Pozdrawiam.
**********************************
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, áldd meg a magyart
[ts@amsint.pl] |
|
Obama użył określenia "polski obóz śmierci" podczas wręczania Medalu Wolności |
|