Komentarze użytkownika

Kiedy Tytuł Treść Głosy Do zawartości Komentarz do
Obrazek użytkownika ellenai
12 lat temu @Mohair Charamassa Wzajemnie :) Dzisiaj przezornie postanowiłam nie wychodzić z domu. I jest mi całkiem miło, bo siedzę pod wentylatorem :)) O marnym losie nauczycieli.
Obrazek użytkownika Anonymous
Obrazek użytkownika ellenai
12 lat temu @Tł Też prawda. 3 Obłęd 2013/44
Obrazek użytkownika Anonymous
Obrazek użytkownika ellenai
12 lat temu Contesso Kiedyś gdzieś już o tym pisałam. Jestem przekonana, że lewactwo arytmetycznie obliczające wartość zrywów narodowych, z merdaniem ogona oddałoby obywatelstwo polskie za jakiekolwiek tam bądź, o ile byłaby to transakcja wiązana, połączona już nawet nie tylko z wygodniejszym życiem, ale na przykład z otrzymaniem w prezencie "wypasionej bryki", a choćby tylko jakiegoś gadżetu, którym można by zaimponować podobnym sobie. Powstanie Warszawskie musi uwierać, bo jest niczym czyste lustro, w którym odbija się cała szkarada takiego myślenia. Co więcej, coraz powszechniej oddaje mu się cześć i pielęgnuje wdzięczną pamięć o tych młodych ludziach, którzy postawili na jedną szalę wszystko. Jak uważać się za kogoś godnego szacunku, jeśli własna miałkość i mizeria ukazuje się w tym lustrze tak wyraźnie? Można wtedy zrobić tylko jedno - stłuc lustro i zapomnieć, że kiedykolwiek istniało, a jak się nie da, to choćby je porysować. Obłęd 2013/44
Obrazek użytkownika Anonymous
Obrazek użytkownika ellenai
12 lat temu @Markowa Tak. W jakimś sensie tak. Szkolnictwo nie jest bezpłatne. Jest utrzymywane z naszych podatków. Tak samo jak bezpłatna służba zdrowia, policja, urzędnicy. Wymagamy od lekarzy, policji, urzędników - i nikomu chyba nie przyjdzie do głowy, że wymagać nie mamy prawa, bo to bezpłatne usługi. Wymagamy też od szkół i nauczycieli. Moje dzieci szczęśliwie wyrosły już dawno z wieku szkolnego. Natomiast w okresie ich edukacji miałam możliwość sprawdzić na samej sobie jak wygląda obustronna współpraca pomiędzy szkołą a rodzicami w szkole publicznej, szkole prywatnej i szkole społecznej. I tak naprawdę tylko w tej ostatniej ta współpraca rzeczywiście istniała. Owszem, rodzice starali się o fundusze, ale też mieli bezpośredni wpływ na to, jakich nauczycieli się w niej zatrudniało. O marnym losie nauczycieli.
Obrazek użytkownika Anonymous
Obrazek użytkownika ellenai
12 lat temu Smoku Celna uwaga :) Powiem tak. Na pewno łatwiej jest krytykować z pozycji obserwatora, niż z pozycji człowieka będącego integralną częścią krytykowanej grupy. Zawsze jednak martwi mnie karkołomna obrona czegoś tylko z tego powodu, że to "nasze". Nasze, więc tego nie tykaj! W ten sposób musiałabym awanturować się przy każdej notce, która w niewybrednych słowach opisuje kondycję polskiego dziennikarstwa, bo nie tylko mam w najbliższej rodzinie więcej niż jednego dziennikarza, ale - co gorsza - sama przez wiele lat parałam się dziennikarstwem zawodowo. Czy jednak jest to wystarczający powód by być kompletnie ślepym na to, co dziś powszechne i co widzą wszyscy, choć przecież każdy wie, że istnieją i tutaj wyjątki? Napisałam też o tym, że od lat jestem mocno zaangażowana w działalność III sektora. Czy mam się awanturować, gdy ktoś wyciąga na światło dzienne szokujące czasem nieprawidłowości w NGO? Nauczycielem nigdy nie byłam. Nie byłam, bo miałam pełną świadomość, że brakuje mi pedagogicznego zacięcia i - mimo takich propozycji - nie zdecydowałam się ani na pozostanie po studiach na uczelni, ani też na pracę w szkole. Mam za to na co dzień pod ręką wieloletniego nauczyciela akademickiego i też może powinnam być obruszona tą notką, bo jest to człowiek, który poważnie traktuje swoją pracę, nie tylko naukową ale także i tę dydaktyczną, a zarazem człowiek, który już kilka razy otrzymywał od studentów nagrody za najlepiej prowadzone wykłady. Znam także sporo innych osób w środowisku naukowym, którzy w pełni zasługują na miano Nauczyciela przez duże "N". I co z tego? Czy nie wolno mi z tego tytułu wyrażać zaniepokojenia poziomem dzisiejszych uczelni? Smoku, wiem czym się zajmujesz. I wiem także, że mimo to potrafisz spojrzeć krytycznie także na własne środowisko uczelniane. Im więcej będzie takich ludzi w różnych środowiskach zawodowych, tym większa szansa, że mogą one zostać podniesione z degrengolady i odbudowane. Wydawałoby się, że powinno to być dla wszystkich oczywistością... O marnym losie nauczycieli.
Obrazek użytkownika Anonymous
Obrazek użytkownika ellenai
12 lat temu Mohair Charamassa KP może trochę przerysował. Ani to pierwsza przerysowana notka na NP, ani zapewne ostatnia. Inaczej nie byłoby dyskusji :) Natomiast trudno zaprzeczyć, że problem polskiej oświaty istnieje i nie jest to problem banalny, a jedynym powodem nie jest zbyt niskie wynagrodzenie dla nauczycieli. KP napisał zresztą wyraźnie, że nie wszystkich nauczycieli ta krytyka dotyczy. Można się spierać czy - jak to określił - dotyczy ich większości. Niemniej jednak problem jest na tyle wyraźny, że mówienie, iż dotyczy jedynie wyjątków, a całe środowisko nauczycielskie jest w porządku, byłoby niczym nie uzasadnionym optymizmem. Mam zresztą wrażenie, że mimo wszystko w czasach PRL łatwiej było znaleźć nauczyciela z prawdziwego powołania, niż dzisiaj. Prawdziwych nauczycieli nawet nie trzeba bronić. Jestem pewna, że każdy z nas zachował w pamięci co najmniej jednego, który do dziś pozostaje dlań wzorem pedagoga. O marnym losie nauczycieli.
Obrazek użytkownika Anonymous
Obrazek użytkownika ellenai
12 lat temu @Max Z całą pewnością akurat ja tego nie kwestionuję :) I nie rozumiem powodu, dla którego jakaś grupa zawodowa (obojętne - nauczyciele czy ktokolwiek inny) miałaby być wyłączona całkowicie spod krytyki. O marnym losie nauczycieli.
Obrazek użytkownika Anonymous
Obrazek użytkownika ellenai
12 lat temu @Autor Warszawa i tak byłaby zniszczona, takie intencje miał tak samo Hitler, jak Stalin. Ujawnili ten absolutny priorytet swoimi działaniami. Czy bez Powstania byłoby mniej, czy więcej ofiar, nigdy się nie dowiemy. Na pewno bez Powstania nie byłoby Powstania. Jego ciągle żywego mitu. Szkoda, że można dać tylko 10. Dobrze jest czytać, gdy ktoś myśli po polsku :) -1 Obłęd 2013/44
Obrazek użytkownika Anonymous
Obrazek użytkownika ellenai
12 lat temu Mohair Charamassa czyż nie jest tak, że wśród wszystkich grup zawodowych sprawy się mają podobnie? Spróbuj wymienić choćby jedną i ... poczytaj komentarze Ależ jest. I można napisać o innych grupach. Ale ta notka jest akurat o nauczycielach, w kontekście tego, co ostatnio mówi się o odebraniu przywilejów niektórym grupom zawodowym. Nasze społeczeństwo jest w stanie rozkładu i w każdej niemal dziedzinie da się ten rozkład zauważyć. Nie rozumiem jednak dlaczego nie można by o tym pisać i czemu osoby pracujące akurat w środowiskach krytykowanych muszą koniecznie brać tę krytykę personalnie - do siebie samego. O marnym losie nauczycieli.
Obrazek użytkownika Anonymous
Obrazek użytkownika ellenai
12 lat temu @Markowa Według mnie - ważna sprawa jest nacisk rodzicielski na zdobywanie funduszy samorządowych i stawianie wymagań. Co prawda nie do mnie skierowałaś to pytanie, ale jeśli pozwolisz... tylko własne trzy grosze. Nie bardzo rozumiem JAK sobie wyobrażasz ten nacisk??? O fundusze powinna starać się szkoła, podobnie jak to jest w innych instytucjach. Od tego jest chyba administracja szkoły? Rodzice to ludzie zajmujący się swoją pracą zawodową i rozwojem własnych firm - w tym także starający się o fundusze dla tych firm. Dlaczego mieliby wyręczać te osoby, które zostały zatrudnione w szkole w celu zarządzania nią? Tam, gdzie ta pomoc jest możliwa, rodzice często pomagają, ale nie można zapominać, że rodzic w szkole to coś w rodzaju klienta, od którego nie wymaga się wszak, by starał się o fundusze dla firmy, z której usług korzysta. O marnym losie nauczycieli.
Obrazek użytkownika Anonymous

Strony