|
3 lata temu |
@AS |
"Gdzie są nowe nowe fakty......"Fakty stare, sprzed 12 lat wystarczą a leżą one jak przysłowiowe "pieniądze" na ulicy, tylko trzeba umieć po nie sięgnąć.Aby stwierdzić autorytatywnie, czy wydarzenia z 10.04.2010 roku były katastrofą samolotu typu CFIT, jak to twierdzili i twierdzą zwolennicy i poplecznicy zbrodniarzy, czy były wynikiem zbrodniczych czynów Rosji i Niemców(rękami rządu D.Tuska i podległych mu służb i instytucji), przy udawaniu przez USA, NATO, że nie widzieli i nie widzą co się stało("zarobieni byli" przy "miłości resetowej z Putinem - https://www.youtube.com/watch?v=jokG46b98bc ), nie potrzeba wraku, czarnych skrzynek i innych podobnych przedmiotów, bo wystarczą dane zawarte w archiwaliach publicznie dostępnych + umiejętność ich zdobywania, porządkowania, weryfikowania wg zasad stosowanych w procesach poszlakowych i w efekcie wyciągnięcie wniosków co do istoty tych wydarzeń.Niestety, ale ludzie wykształceni w III RP w większości nie potrafią tak postępować, bo są przyzwyczajeni do powtarzania medialnych doniesień i interpretacji rzeczywistości takie, jaka dysponentom danych mediów jest korzystna.Zasób archiwaliów w sieci jest jeszcze dość znaczny, choć przez 12 lat wiele bardzo cennych, zostało usuniętych(także tych zapisanych w pamięci sieci, np :INTERNET ARCHIVE WAYBACK MACHINEOdwiedzając to archiwum sieci przez wiele kolejnych lat, można było zaobserwować nie tylko znikanie pewnych treści, ale także historię manipulowania/zmieniania treści, czy daty i godziny zamieszczenia tej informacji w sieci.Czy przeciętny człowiek miałby ochotę i czas, by to śledzić przez lata?Oczywiście, ze nie. To mogli czynić tylko nieliczni pasjonaci pragnący poznać prawdę.Jednym z przykładów pokazujących, że "bohaterowie" tych wydarzeń, tacy jak D.Tusk czy B.Komorowski kłamali publicznie w Sejmie i w wywiadach medialnych na temat tego, gdzie przebywali i co robili w tym dniu, są właśnie archiwalia zadające kłam ich wypowiedziom.Np. D.Tusk w Sejmie w dniu 11.01.2011 roku mówił w jaki sposób przybył w dniu 10.04.2010 roku z Gdańska do Warszawy, odpierając zarzuty posłanki Jakubiak, jakoby przybył bardzo późno:(...)A więc, jak rozumiem, pani poseł oczekiwała, że instytucje państwowe zaczną w dniu katastrofy działać możliwie szybko.Nie wiem, jakiego typu tempa pani oczekuje od BOR, jeśli chodzi o przewóz samochodem na trasie Gdańsk – Warszawa.Posiedzenie Rady Ministrów rozpoczęło się w Warszawie o godz. 13.40, tzn. w momencie, kiedy wszyscy ministrowie dotarli na miejsce.W przeciwieństwie do niektórych polityków ja wtedy, kiedy jadę samochodem rządowym, nie zastępuję kierowcy BOR i nie dyktuję mu warunków, jak szybko ma jechać, ale wydaje się, że...(Gwar na sali) (Głos z sali: Bardzo śmieszne.)...dwie i pół godziny jazdy z Gdańska do Warszawy daje wyobrażenie, jak bardzo służby starały się możliwie szybko dowieźć premiera do Warszawy.Tak jak wspomniałem, posiedzenie rządu rozpoczęło się o godz. 13.40. Efektem tego posiedzenia rządu były dwa ustalenia zupełnie inne, niż pani poseł to prezentuje.Mam przed sobą protokół ustaleń posiedzenia Rady Ministrów, ale sprawa była jawna od pierwszych chwil po posiedzeniu Rady Ministrów.(...)str. 60 stenogramu z 83 posiedzenia Sejmu Rzeczypospolitej Polskiej w dniu 19 stycznia 2011 r. (pierwszy dzień obrad)https://orka2.sejm.gov.pl/StenoInter6.nsf/0/5D58AA5F938C649BC125781E004BBF81/$file/83_a_ksiazka.pdfTymczasem Centrum informacyjne Rządu(CIR) podało komunikat, powielany przez liczne media, że :premier D.Tusk leci z Trójmiasta do WarszawyMedia z Trójmiasta dodawały jeszcze, ze lecą helikopterem rządowym.10.09 Premier rządowym śmigłowcem wraca z Trójmiasta do Warszawyhttp://www.mmtrojmiasto.pl/blog/entry/5239/Katastrofa+w+Smole%C5%84sku+minLink nieaktywny i usunięty z pamięci sieci.a do tego w niektórych mediach w Polsce i w Rosji podawano, że: Premier i Marszałek Sejmu lecą z Gdańska do Warszawy: Tymczasem B.Komorowski w kolejno udzielanych wywiadach opowiadał bajki o swoim pobycie w nocy z 9/10.04.2010 roku w Budzie Ruskiej i za każdym razem podawał inne dane o tym z kim tam przebywał i jakim środkiem lokomocji wracał do Warszawy:1. W wywiadzie dla francuskiej gazety „Le Monde” w dniu 14.04.2010 roku B.Komorowski opowiada, że w chwili otrzymania wiadomości od Sikorskiego, przebywał.... wraz z synem na urlopie na Mazurach(Buda Ruska). Poprosił syna o wyprasowanie koszuli, ubrał ciemny garnitur i udał się samochodem do Warszawy.:Le triple défi du président polonais par intérim après le drame de SmolenskArticle publié le 14 Avril 2010Par Marion Van RenterghemSource : LE MONDETaille de l'article : 675 motsExtrait :Le successeur de Lech Kaczynski, Bronislaw Komorowski, continue d'assurer la présidence de la Diète tout en préparant sa campagne électorale. Samedi 10 avril, Bronislaw Komorowski se trouvait en vacances dans sa maison de campagne de la région de Mazury (nord-est de la Pologne) quand le ministre des affaires étrangères, Radek Sikorski, l'a prévenu. L'avion du président polonais et d'une partie de l'élite nationale venait de s'écraser à Smolensk (Russie), où Lech Kaczynski s'apprêtait à commémorer le massacre de Katyn de 1940. Le président de la Diète, la chambre basse du Parlement, a demandé à son fils de l'aider à repasser sa chemise, il a enfilé un costume sombre et filé vers Varsovie.https://web.archive.org/web/20101126085951/http://www.lemonde.fr/cgi-bin/ACHATS/acheter.cgi?offre=ARCHIVES&type_item=ART_ARCH_30J&objet_id=1120703O tym wywiadzie B.Komorowskiego dla “LE MONDE” pisał Onet.pl w tekście z 16.04.2010 roku:W sobotę 10 kwietnia Bronisław Komorowski był na urlopie w swoim domu na wsi na Mazurach, na północnym wschodzie Polski. O tym, co się stało, dowiedział się od ministra spraw zagranicznych, Radka Sikorskiego. Samolot, którym prezydent Polski w towarzystwie części politycznej elity leciał na obchody rocznicy zbrodni katyńskiej z 1940 roku, właśnie rozbił się w Smoleńsku. Marszałek sejmu poprosił syna, by wyprasował mu koszulę, włożył ciemny garnitur i ruszył w kierunku Warszawy. W ciągu kilku minut Bronisław Komorowski stał się najważniejszą osobą w państwie, przejmując obowiązki prezydenta. – Spadł na mnie ogromny ciężar – wyznał.https://web.archive.org/web/20100422141735/http://wiadomosci.onet.pl/1608190,2677,1,misja_prezydentura,kioskart.html2. W "Polityce" ukazał się artykuł J.Żakowskiego pt."Czy Marszałek daje radę?" (Polityka - nr 17 (2753) z dnia 2010-04-24; s. 12-13 Po katastrofie)W tym tekście dla „Polityki” B.Komorowski podaje, że do Warszawy wracał z Budy Ruskiej samochodem BOR-u a podczas drogi zakazał kierowcy używania „koguta”.http://archiwum.polityka.pl/art/czy-marszalek-daje-rade,427786.html3. Z okazji I-szej rocznicy wydarzeń z 10.04.2010 roku, Anna i Bronisław Komorowscy udzielili wywiadu T.Torańskiej z Gazety Wyborczej z 9.04.2011 rokuhttps://www.prezydent.pl/archiwum-bronislawa-komorowskiego/aktualnosci/wypowiedzi-prezydenta/wywiady/art,26,wywiad-pary-prezydenckiej-dla-gazety-wyborczej.htmlW tym wywiadzie Para Prezydencka opowiada już całkiem inną bajkę na temat tego co zdarzyło się 10-go kwietnia 2010 roku rano.Otóż zamiast z synem, jak to powiedział w wywiadzie dla „LE MONDE” z 14,04.2010 roku, B.Komorowski przebywał w Budzie Ruskiej z żoną Anną a syn Piotrek był w domu w Warszawie i tam prasował koszulę Komorowskiemu a wracali z Budy Ruskiej do Warszawy prywatnym samochodem, który prowadziła żona Anna, bo w Budzie Ruskiej nie było BOR-u(bo to wg. B.Komorowskiego, bezpieczna okolica a przepisy o ochronie VIP-ów można mieć gdzieś). Fragment wywiadu: B.K.: Byliśmy w Budzie Ruskiej na Sejneńszczyźnie, 285 km od Warszawy. Mamy tam stary wiejski dom. Chciałem dwa dni odpocząć. To było krótko po prawyborach prezydenckich w Platformie Obywatelskiej. Wygrałem je, czułem się zmęczony. A.K.: Przyjechaliśmy poprzedniego dnia późnym wieczorem. Bronek powiedział: czekam na potwierdzenie tej informacji, chyba będę musiał wracać do Warszawy. Powiedział: chyba. Nie, to niemożliwe - pomyślałam. I odruchowo, może podświadomie zaczęłam pakować rzeczy. Pytałam Bronka, kto był na pokładzie. Chodziło mi o ludzi, ich rodziny, nie o stanowiska. Tym samolotem musiały przecież lecieć także bliskie nam osoby. Znajomi, przyjaciele. Kto dokładnie, Bronek nie wiedział. Nikt - jak się potem okazało - nie wiedział. Te listy wylatujących codziennie się zmieniały.Te i inne materiały "leżą na ulicy", tylko trzeba je umieć dostrzec i się po nie schylić a wtedy dostęp do poznania prawdy stanie się otwarty. |
4 |
200 lat, panie ekspercie! |
|
|
3 lata temu |
@krzysztofjaw |
"Powiem może coś zaskakującego, ale nawet w czasie komuny poziom nauczania na uniwersytetach czy politechnikach był wyższy niż w III RP."Ja swoją edukację odbywałem od szkoły podstawowej po studia pod kierunkiem nauczycieli i profesorów wykształconych w II RP na potem przyszło mi pracować z absolwentami uczelni kształconymi przez pokolenie nauczycieli i "profesorów" PRL-owskiego chowu, więc osobiście odczuwałem duże różnice w jakości ich wykształcenia a uwierała mi u nich nieumiejętność logicznego myślenia, dokonywania samodzielnych analiz przy rozwiazywaniu problemów i lekceważenie samokształcenia się.Pozdrawiam. |
4 |
Czy należy politycznie "dobijać" emeryta D. Tuska? |
|
|
3 lata temu |
@benjamin |
"I tylko nic nie znacząca garstka malkontentów, będzie, z niezrozumiałym dla ogółu uporem, przypominać, że było zupełnie inaczej."To zasługa systemu edukacji w III RP, systemu kraju postkolonialnego, produkującego elity o kolonialnej mentalności, które muszą mieć protektorów/hegemonów (wybieramy obcego hegemona, zamiast konstruować własną tożsamość (kulturalizm), własną drogę do przyszłości kraju i Narodu).System edukacji III RP już od przedszkola prowadził taką politykę edukacyjną, by kształcenie Polaków prowadziło do efektu końcowego w postaci elit wyłanianych z tak przygotowanego społeczeństw, by łatwo poddawali się obcej hegemonii.Szczególną rolę w kształtowaniu elit na świecie pełnią uniwersytety i pod tym względem polskie uniwersytety po 1989 roku przemieniały się w ośrodki, w których czołową rolę spełniają nauki socjologiczne szerzące ideologię gender i tępiące prowadzenie debat naukowych i pracowników, którzy tego nie akceptują.To wszystko ma służyć wprowadzeniu NWO, Wielkiego Resetu i Rzadu Swiatowego. |
4 |
Czy należy politycznie "dobijać" emeryta D. Tuska? |
|
|
3 lata temu |
@michael-abakus |
"Dlatego szczególnie pan Warzecha nie ma zielonego pojęcia o żadnych procedurach dochodzenia do prawdy, ponieważ on już od dawna słyszy od ludzi z Krytyki Politycznej, że za prawdę należy brać to, co samemu się za prawdę uważa.."Aby wyjaśnić dlaczego w świecie Zachodu zmieniły się "procedury dochodzenia do prawdy", które wielu słyszy i przyjmuje np. od ludzi z Krytyki Politycznej, należy studiować i przyswoić sobie prace naszego uczonego prof. Feliksa Konecznego, który był twórcą oryginalnej koncepcji cywilizacji.Otóż twierdził on, że w Polsce i na całym Zachodzie trwa walka pomiędzy zasadami różnych cywilizacji, ze zdecydowaną przewagą cywilizacji żydowskiej opartej na Talmudzie i jego wielowiekowych interpretacjach(np. w odniesieniu do prawa mówił, ze zostało ono "zażydzone").Pisał on m.in.:(...)„Prawo żydowskie nie może być ujęte w jakiś system dla tej przyczyny, iż składa się niemal wyłącznie z kazuistyki, dziesiątek tysięcy kruczków prawnych i trików, zamętu szczegółów powstałych z nieopanowanego mnożenia właśnie owych kruczków prawnych umożliwiających prawowanie się z...prawdą (czyli Jehową), prawowanie się ze stanem faktycznym"(...)Etyka danej cywilizacji jest konsekwencją zasad na których dana cywilizacja została zbudowana.Cywilizacja łacińska/zachodnia opiera się na trzech filarach: klasycznej filozofii greckiej, tradycji prawa rzymskiego oraz religii chrześcijańskiej, która jest podstawą etyki tej naszej cywilizacji.W tej naszej cywilizacji to jest etyczne, co jest zgodne z prawem naturalnym/prawem Bożym, natomiast w cywilizacji żydowskiej opartej na Talmudzie i jego wielowiekowych interpretacjach, to jest etyczne co jest zgodne z prawem stanowionym przez ludzi.Stąd wynikają te ideologiczne spory dotyczące np. aborcji, eutanazji czy np. płci człowieka.Wyznawcy zasad cywilizacji żydowskiej twierdzą, ze wystarczy przyjąć w parlamencie prawo legalizujące aborcję czy eutanazję, by stosowanie tych procedur było w pełni etycznym zachowaniem.To samo przecież dotyczy płci człowieka. Wyznawcy tej żydowskiej cywilizacji uważają, ze jak jakieś gremia np. ONZ-owskie ustaliły , że płeć człowieka jest pojęciem kulturowym (gender) a nie biologicznym (kobieta, mężczyzna).F. Koneczny w artykule pt. "Harmider etyk" (Myśl Narodowa Nr 24/1936) pisał:(...)Ponieważ nie można być cywilizowanym na dwa sposoby, zatem wyznawana gdzieś etyka musi być czerpana z pewnej cywilizacji, z jednej tylko. Nie można trzymać się równocześnie etyki katolickiej, żydowskiej, bizantyńskiej i turańskiej: nie można tez uznawać jednocześnie moralności religijnej, naturalnej i „automatycznej” (sztucznej). Okoliczności te stanowią zarazem dowód, że nie ma syntez pomiędzy cywilizacjami, boć w takim razie musiałaby być możliwa jakaś synteza etyk. Bo jakżeż być moralnym według kilku metod etycznych, wykluczających się nawzajem ? Jakżeż w mieszance etycznej pomieścić do jakiegoś wspólnego celu ? Odmienne etyki mogą tylko przeszkadzać sobie wzajemnie, bo jakżeż złączyć do wspólnego mianownika ludzi, z których jedni uważają za dobro to właśnie, w czym inni współobywatele upatrują zło ? Toteż aż wre koło nas od anarchii etycznej.Kto wie, czy wszystko zło, trapiące Europę, nie pochodzi z tego, że dziś ogół nie wie, jakiej się trzymać etyki. A w naszej Polsce jest ich aż cztery, bo cztery cywilizację współzawodniczą o kierownictwo: łacińska, bizantyńska, żydowska, turańska. Nie odmawiam nikomu dobrej wiary, ni patriotyzmu nikomu, kto jest odmiennego ode mnie zdania – lecz pytam każdego: Co da się zrobić dobrego przy takim harmiderze etyk ?Czas zastanowić się, do której też Polska właściwie należy cywilizacji i jakiej mamy trzymać się etyki ? Inaczej grozi nam stan acywilizacyjny i bezetyczny.(...) |
4 |
Ziemkiewicz ciągle wątpi |
|
|
3 lata temu |
@jazgdyni |
W przypadku takich wydarzeń jak to z 10.04.2010 roku przydatne jest dochodzenie do prawdy metodą stosowaną przy prowadzeniu procesów poszlakowych a jeszcze do tego wykorzystując naukową teorię chaosu(szczególnie gdy ten chaos informacyjny był z wielką intensywnością wytwarzany przez instytucje państwowe i media z władzami ówczesnymi związanymi).Tu warto przywołać opowiadanie Chestertona pt. „Złamana szabla”, w którym ksiądz Brown zapytywał: „Gdzie mądry człowiek ukryje liść? - i odpowiadał: „w lesie”.A co zrobi mądry człowiek, gdy nie ma lasu?Wtedy mądry człowiek zasadzi las, żeby ukryć w nim liść.”Do wytwarzania tego informacyjnego chaosu(sadzenia lasu, aby ukryć liść/prawdę) dołączyła strona reprezentująca pokrzywdzonych czyli Zespół Parlamentarny pod kierownictwem A.Macierewicza a później po zmianie władzy podkomisja MON, także pod kierownictwem A.Macierewicza.Powodem takiej taktyki A. Macierewicza były i są względy geopolityczne, bo ta zbrodnia była wynikiem ówczesnej polityki resetu USA-Rosja(przygotowała i przeprowadziła ją Rosja z pomocą rządu D.Tuska realizującego polecenia A.Merkel, przy przymknięciu oka przez USA, NATO i UE(Niemiec też wprost oskarżyć nie można, bo przecież wciąż jesteśmy w UE, w której rządzą póki co Niemcy).Po klęsce polityki resetu to USA/UK pomogły PIS w przejęciu władzy, więc PIS nie mkógł mi nie może prawdy ogłosić i dlatego wygodną jest droga obarczania tylko Rosji i D.Tuska o sprawstwo, posługując się zmodyfikowanym przebiegiem zdarzeń z Raportu MAK.W narracji ZP i obecnej podkomisji MON prawdą jest to, że 96 osób zostało zamordowanych w dniu 10.04.2010 roku i ze bezpośrednim wykonawcą zbrodni byli Rosjanie przy współpracy z rządem D.Tuska, ale już co do istoty i przebiegu tych wydarzeń, Raport podkomisji w dużym stopniu jest zgodny z Raportem MAK i KBWLLP(co do miejsca i czasu) a różni się przyczyną(wybuchy zamiast katastrofy typu CFIT).Obie wersje wydarzeń są jak "dwa ostrza nożyc Golicyna".Nożyce mają dwa ostrza, jedno służy do produkowania głównego kłamstwa, drugie do tworzenia kłamstw pomocniczych, służących jako kontrast dla pierwszego. Technikę tę zastosowano do tworzenia kłamstwa smoleńskiego, rozpowszechnianego następnie przez wybrane media i A.Macierewicza. Jeszcze po miesiącu od zbrodni A.Macierewicz próbował podać geopolityczne przyczyny tej zbrodni, pisząc w Gazecie Polskiej tekst pt. :Droga do Smoleńska" o roli Tuska i Niemiec w tych wydarzeniach:(...)Lech Kaczyński wraz z elitą niepodległościową znalazł się w wirze wielkiej rosyjskiej operacji odzyskiwania wpływów na obszarze dawnego imperium i to w uzgodnieniu z Niemcami oraz za zgodą rządu Donalda Tuska. Była to w istocie gigantyczna pułapka, która zatrzasnęła się wraz ze startem Tu-154 10 kwietnia o godzinie 7.20 czasu warszawskiego(...)https://www.salon24.pl/u/autorzygazetypolskiej/179901,droga-do-smolenskaKiedy w lipcu 2010 roku powstawał sejmowy Zespół Parlamentarny , A. Macierewicz "zapomniał" już o roli Niemiec w organizacji tej zbrodni i zajął się badaniem "końcóweczki" zapisów CVR, czyli fałszywek stworzonych przez MAK i od tego czasu brnął i brnie w forsowaniu tego "drugiego ostrza nożyc Golicyna", czemu trudno się dziwić, znając sprawę ciągle niewyjaśnionej zbrodni w Gibraltarze z 3 lipca 1943 roku i ciągłe utajnianie dokumentacji z tego wydarzenia przez Wielką Brytanię, pomimo upływu 79 lat(widocznie prawda o niej, ciągle jest niebezpieczna dla interesów Wielkiej Brytanii i podobnie jest i będzie ze zbrodnią z 10.04.2010 roku). |
5 |
Ziemkiewicz ciągle wątpi |
|
|
3 lata temu |
@Zygmunt Zieliński |
"To Pan/pani jesteś naiwnym bo cały wywód tasiemcowy oparłeś na oświadczeniu Tuska."Mój komentarz, w którym przywołałem oświadczenie D.Tuska, był tylko jednym z bardzo wielu faktów i poszlak wskazujących na rolę D.Tuska w zbrodni z 10.04.2010 roku, których z oczywistych powodów w komentarzu nie można zmieścić.Takie odebranie treści mojego komentarza, świadczy o braku bladego pojęcia na temat D.Tuska i jego roli w Polsce, począwszy od lat osiemdziesiątych XX wieku, gdy został zwerbowany przez STASI, po obecne czasy, gdy publicznie wysługiwał się interesom niemiecko rosyjskim, jako pachołek A.Merkel.Wracając do kwestii zbrodni z 10.04.2010 roku, to jednymi z poszlak na jego udział w przygotowaniu tej zbrodni są jego kłamstwa na temat tego co robił tego dnia.W nocy z 9/10.04.2010 roku gościł w Gdańsku B.Komorowskiego, przyszłego następcę śp. Prezydenta i Ewę Kopacz, przyszło Marszałek Sejmu(czyli było to spotkanie posmoleńskiego triumwiratu przejmującegfo pełnię władzy w PolsceW Sejmie D.Tusk kłamał mówiąc, ze do Warszawy jechał samochodem BOR-u a komunikat CIR podawał, że leci z Gdańska do Warszawy a media z Trójmiasta podawały, ze leci rządowym śmigłowcem.Podobnie z B. Komorowskim, który w wywiadach prasowych kolejno:- dla francuskiego "Le Monde" zaraz po wydarzeniach podaw3ał, ze przebywał w Budzie Ruskiej z synem Piotrkiem- dla Żakowskiego z "Polityki" podawał, ze przebywał w Budzie Ruskiej i wracał do Warszawy samochodem BOR-u, a kierowcy zakazał używać "koguta"- w rocznicowym wywiadzie B.Korowskiego i jego Żony Anny, wersja znowu była inna.Opowiadał, że przebywał w Budzie Ruskiej z żoną Anną i wracali prywatnym samochodem do Warszawy, który prowadziła żona a syn Piotrek przebywał w Warszawie w domu na Powiślu.Tymczasem Kancelaria Sejmu w komunikacie podawała, ze Marszałek wraca z TrójmiastaMedia zaś podawały wiadomość: |
3 |
Kto za nas decyduje? |
|
|
3 lata temu |
@Zygmunt Zieliński |
"Jego genealogię trafniej byłoby wyprowadzić od Merkel bez związku z Putinem. Putina się po prostu zląkł, co widać w przypadku Smoleńska."Powtarzanie tezy o "zlęknionym przed Putinem D.Tusku" w kontekście wydarzeń z 10.04.2010 roku, świadczy o naiwności tych, którzy ją powtarzają i braku wiedzy o przyczynach, istocie i przebiegu tych wydarzeń.Dużą zasługą w tym powtarzaniu tej tezy mają media publiczne, w których przez lata prezentowały ludzi(polityków i dziennikarzy) prezentujących tę tezę, wbrew faktom i poszlakom jej przeczącym.Fragmenty wypowiedzi premiera Donalda Tuska na spotkaniu z rodzinami Ofiar Katastrofy nad Smoleńskiem, 10 listopada 2010 roku, Kancelaria Prezesa Rady Ministrów:(…) Wszystkie decyzje jakie w ciągu tych tygodni, miesięcy zapadały, które podejmowała administracja państwowa mi podległa są za moją wiedzą, zgodą, i ja ponoszę za to pełną odpowiedzialność. Nawet jeśli niektóre z tych decyzji, na przykład dotyczące sposobu prowadzenia badania i śledztwa wynikają z procedur, z przepisów albo czasami z braku przepisów, to ja oczywiście także za to biorę odpowiedzialność i ponoszę odpowiedzialność, niezależnie od tego jakie to będzie dalej miało konsekwencje dla mnie i dla innych osób. (…)(…) to ja podejmowałem decyzje i to ja byłem osobą odpowiedzialną za to co jest polską racją stanu w tym postępowaniu… (…). Ja uznałem, że polską racją stanu jest działać tak jak działaliśmy.(…)D.Tusk rację stanu Niemiec uznawał za polską rację stanu.Co było wtedy niemiecką racja stanu?Niemiecką racją stanu była budowa rosyjsko niemieckiej EURAZJI(przestrzeń współpracy i bezpieczeństwa od Władywostoku po Lizbonę, z podziałem na strefy wpływów rosyjskiej i niemieckiej w Europie Śr. Wschodniej, w której Polska miałaby status kondominium rosyjsko niemieckiego , jak to nazwał swego czasu J.Kaczyński.Wyeliminowanie z polskiej polityki śp. Prezydenta, było celem "planu", który prowadził D.Tusk od początku 2009 roku, po rozpoczęciu przez administrację B.H. Obamy polityki resetu USA-Rosja.Powiedział o tym planie w TVN24 w dniu 28.01.2010 roku, dniu w którym podczas pobytu na WGPW ogłosił publicznie swoją decyzję, że rezygnuje ze startu w wyborach prezydenckich przypadających w 2010 roku.W rozmowie na antenie TVN24 , D.Tusk powiedział:(…)Prowadzę konsekwentnie plan, dzięki któremu PiS nie wróci do władzy.Kto inny pójdzie na bój o prezydenturę, a ja skutecznie zatrzymam ewentualny powrótdo władzy PiS(…)oraz:(...)Od mniej więcej roku bardzo poważnie przygotowywałem się do tej decyzji(...)(…)Jak poinformował, już rok temu podjął decyzję, aby nie kandydować w wyborachprezydenckich. Jak zaznaczył, późną wiosną 2009 roku poinformował swoichnajbliższych współpracowników, że zamierza władzę, skuteczność iinstrumenty w ręku szefa rządu utrzymać.(…)https://tvn24.pl/polska/premier-tusk-wygralbym-wybory-prezydenckie-ra123468-3578537D.Tusk z premedytacją realizował interes niemiecko rosyjski(traktując go jako polską rację stanu), przy przymknięciu oka na te przygotowania przez USA i inne państwa NATO i UE(ważniejszy był interes przyciągania Rosji do Zachodu jako sojusznika w rywalizacji z Chinami, co jednak się nie udało, ale Polska zapłaciła wysoką cenę za naiwność USA wobec Rosji).To dlatego, tak a nie inaczej prowadzi się prace nad Raportem i śledztwem PK a już obecnie, gdy trwa wojna na Ukrainie, Polska prawdy ujawnić nie może i nie powinna.Ta zbrodnia pozostanie niewyjaśniona do końca, podobnie jak zbrodnia w Gibraltarze z 1943 roku. |
2 |
Kto za nas decyduje? |
|
|
3 lata temu |
"S24: Panuje przekonanie, że |
"S24: Panuje przekonanie, że Unia jako całość jest „śpiącym olbrzymem”, że mogłaby jako federacja niezależnie od USA przeciwstawić się Rosji?"Marzeniem Niemiec/niemieckiej UE jest podział kontynentu euroazjatyckiego na strefy wpływów niemiecką i rosyjską i jako podmioty komplementarne(wzajemnie się uzupełniające - Rosja posiadająca zasoby surowcowe i arsenał nuklearny a Niemcy/niemiecka UE silny potencjał gospodarczy potrzebujący surowców i technologie), będą zdolne do konkurencji z USA i Chinami o globalną hegemonię.Taki plan realizowano przy poparciu USA od początku XXI wieku(po wydarzeniach 9/11) i przez dwie kadencje prezydenta G.W. Busha nazywano tę politykę, "polityką przyciągania Rosji do Zachodu", podniesioną na wyższy poziom przez administrację B.H.Obamy i nazywaną "polityką Resetu USA-Rosja".Efektem tej polityki była zbrodnia z 10.04.2010 roku(fizyczna likwidacja śp. Prezydenta L.Kaczyńskiego i towarzyszącej mu patriotycznej elity), przy udawaniu przez USA/NATO, że niczego nie wiedzieli, co szykuje Putin i Merkel z Tuskiem).USA/NATO uważali, że ta zbrodnia utoruje drogę do budowy niemiecko rosyjskiej EURAZJI, sojusznika USA w konkurencji z Chinami.Tak o tych zamierzeniach pisała Anne Applebaum(żona Radka-Zdradka) w październiku 2010 roku, na łamach "The Washington Post" , roku apogeum polityki resetu, przypieczętowanego zbrodnią z 10.04.2010 roku:" Who knows? One day we may find ourselves helping Russia defend its borders against China, so we might as well start practicing. It looks as though Russia has tentatively agreed to join in a missile defense pact, whatever that means."Czyli w przełożeniu na język polski:"Kto wie? Pewnego dnia możemy znaleźć się w sytuacji, że będziemy pomagać Rosji bronić swoich granic przed Chinami, więc równie dobrze możemy już zacząć ćwiczyć takie sytuacje. Wydaje się, że Rosja wstępnie zgodziła się dołączyć do paktu obronnego obrony przeciwrakietowej, cokolwiek to znaczy."http://www.washingtonpost.com/wp-dyn/content/article/2010/11/22/AR2010112205558.htmlPolityka USA/Zachodu wobec Rosji prowadzona była metodą "marchewki i kija"."Marchewką" była polityka wysokich światowych cen ropy naftowej i gazu a "kijem", używanym gdy Rosja robiła coś wbrew interesom USA/Zachodu, były gwałtowne spadki tych cen.Wg danych Banku Rosji, w latach 2002 - 2016, Rosja uzyskała "dodatkowo" 3.2 bln $ wpływów ze sprzedaży tych węglowodorów.Większość tych dodatkowych wpływów oligarchowie wyprowadzili z Rosji a resztę wydawano na plany modernizacji rosyjskiej armii i jej wyposażenie.Można powiedzieć, że Zachód(głównie Niemcy/niemiecka UE) wyhodował sobie potwora, który poczuł apetyt nie tylko na unijne pieniądze, ale samą UE. |
7 |
Francja to dziwka, Niemcy jej alfonsem, a Rosja ich klientem |
|
|
3 lata temu |
@Krispin |
Sprawa zbrodni z 10.04.2010 roku jest bardziej złożona niż może się to wydawać. Zbrodnię organizowała Rosja i rząd D.TUska , ale na polecenie i w interesie Niemiec A.Merkel(przecież A.Merkel nagrodziła D.Tuska za wykonanie zadania niemiecką nagrodą Karola Wielkiego, przyznaną przez Kapitułę Nagrody miasto Akwizgran w dniu 16.01.2010 roku, którą mu osobiście wręczyła A.Merkel,w dniu 13.05.2010 r., czyli po pomyślnym wykonaniu zadania.(po raz pierwszy i jak na razie ostatni, wręczała nagrodę urzędująca kanclerz Niemiec, co wskazuje na wagę D.Tuska dla interesu Niemiec w tej sprawie.Tym interesem było ostateczne zaakceptowanie przez Tuska planu likwidacji śp. Prezydenta L. Kaczyńskiego, co stało się podczas jego zimowego urlopu w dniach 11-15.01.2010 roku, tajnego po raz pierwszy i ostatni dla opinii publiczne, co do miejsca tego urlopu.Tak to uzasadniał "kapciowy" D.Tuska Paweł Graś:Pytanie Gazety Wyborczej - Gdzie wybrał się premier?- Nie powiem, bo to ma być spokojny tydzień, bez mediów. To pięć dni spędzone nawypoczynku na nartach z rodziną. Bez żadnego związku z kampanią wyborczą –tłumaczył „GW” rzecznik rządu Paweł Graś28.01.2010 roku nD.Tusk podczas pobytu na WGPW ogłosił swoją rezygnację ze startu w wyborach prezydenckich przypadających w 2010 roku.W tym samym dniu w wywiadzie na antenie TVN24 mówił:(...)Prowadzę konsekwentnie plan, dzięki któremu PiS nie wróci do władzy. Kto inny pójdzie na bój o prezydenturę, a ja skutecznie zatrzymam ewentualny powrót do władzy PiS.(...)i:(...)Od mniej więcej roku bardzo poważnie przygotowywałem się do tej decyzji.Jak poinformował, już rok temu podjął decyzję, aby nie kandydować w wyborach prezydenckich. Jak zaznaczył, późną wiosną 2009 roku poinformował swoich najbliższych współpracowników, że zamierza władzę, skuteczność i instrumenty w ręku szefa rządu utrzymać.https://tvn24.pl/polska/premier-tusk-wygralbym-wybory-prezydenckie-ra123468-3578537Jak rozwijała się działalność rządu D.Tuska po objęciu władzy w 2007 roku, do zbrodni z 10.04.2010 roku przedstawia to zestawienie:2008- luty 2008, wizyta D.Tuska w Moskwie, media rosyjskie pisały: "Nasz człowiek w Warszawie"– intensywne tajne spotkania szefa MSZ R.Sikorskiego z Ronem Asmusem, doradcą kandydata na prezydenta USA B.H.ObamyJuż w 2008 roku, podczas kampanii prezydenckiej w USA, minister SZ RadosławSikorski spotykał się potajemnie z Ronem Asmusem, doradcą B.H.Obamy, kandydataw wyborach, co spowodowało reakcję Prezydenta L.Kaczyńskiego, który oskarżył go oto, że torpeduje sprawę podpisania umowy z USA dotyczącej realizacji tarczyantyrakietowej w Polsce i Czechach i wezwał go do Kancelarii(4.07.2008) , udzielającmu reprymendy.https://www.tvn24.pl/wiadomosci-z-kraju,3/dziennik-prezydent-uwaza-sikorskiego-za-agenta,64878.html16.01.2009 – częściowo niejawny dekret nr 64s Prezydenta FR Dmitrija Miedwiediewa, zgodnie z dyrektywami którego stanowiącego, by to Federalna Służba Współpracy Wojskowo-Technicznej FR wskazała rosyjskiego wykonawcę remontu (zakłady „Aviakor” z Samary) oraz nadzorowała i kontrolowała każdy etap planowanego i realizowanego przetargu oraz remontu polskich Tu-154M.20.01.2009 – B.H.Obama zostaje zaprzysiężony na prezydenta USA12.04.2009 – zaginięcie szyfranta Zielonki, którego ciało znaleziono 27 kwietnia 2010 roku nad Wisłą9.04.2009 – podpisanie kontraktu na remont Tupolewów z firmą MAW Telecom tworzącej konsorcjum z firmą Polit Elektronik reprezentującą interesy wskazanej przez władze FR firmy Awiakor.20.05.2010 – TU154M nr 101 odlatuje na remont do rosyjskiej firmy Awiator w Samarze, należącej do kumpla Putina O.Deripaski, zaprzyjaźnionego z Rotshildami2009 – czas intensywnych rokowań w ramach polityki resetu USA – Rosja1.09.2009 – spotkanie tête-à-tête Tusk – Putin na sopockim molo i w hotelu Sheraton17.09.2009 – Prezydent USA B.H. Obama ogłosił decyzję o rezygnacji z budowy tarczy antyrakietowej w Polsce i CzechachPaździernik 2009 – spotkanie D.Tuska ze śp. Prezydentem L.Kaczyńskim, które ten tak skomentował a co zamieścił Łukasz Warzecha w swojej książce „Ostatni wywiad”:(…)No i było jeszcze spotkanie , podczas którego pan premier Tusk zaproponował mi,żebyśmy obaj wycofali się z kandydowania w wyborach prezydenckich. Propozycjabyła bardzo kusząca: on pozostałby premierem, a ja byłym prezydentem (śmiech) (…)23.12.2009 – powrót TU154M nr 101 po remoncie z Samary23.12.2009 - popełnił samobójstwo Grzegorz Michniewicz, dyrektor generalny kancelarii premiera Donalda Tuska, pełnomocnik ds. Informacji niejawnych. Człowiek posiadający certyfikaty dostępu do najtajniejszych informacji. Było to w dniu powrotu TU154M nr 101 z remontu w Samarze.Kancelaria D.Tuska ani sam D.Tusk nie złożył kondolencji rodzinie podległego mu wysokiego urzędnika Kancelarii(takie kondolencje złożyła RN PKN ORLEN, której Michniewicz był członkiem)31.12.2009 – wywiad D.Tuska dla wp.pl i odpowiedź, że bierze pod uwagę rezygnację z kandydowania w wyborach prezydenckich przypadających w 2010 roku, ale decyzja ma zapaść w maju na konwencji POhttp://media.wp.pl/kat,1022941,wid,11818067,wiadomosc.html11-15.01.2010 - Tusk na tajnym zimowym urlopie Sam D.Tusk przed wyjazdem na urlop powiedział: - ”na 90% nie będę kandydował” izapowiedział, że już w przyszłym tygodniu ogłosi swoją decyzję w sprawie startu wwyborach prezydenckich.https://www.se.pl/wiadomosci/polska/tusk-odpoczywa-na-nartach-aa-95Z1-JwTw-pJDu.html28.01.2010 – D.Tusk ogłasza, że rezygnuje z walki o fotel prezydencki.19.03.2009 – Tusk w Sejmie do posłów PIS: „Wyginiecie jak dinozaury”D.Tusk, przedstawił w Sejmie informację o działaniach rządu w latach 2007-2010. Zwracając się do opozycji i chwaląc politykę swojego rządu, zaapelował owspółpracę z rządem mówiąc m.inn:(…)Jeśli tego nie zrozumiecie, wyginiecie jak dinozaury(…)10.04.2010 - Dekapitacja Polski(elity opozycyjnego PIS-u) |
7 |
"Seryjny samobójca" i "nieszczęśliwy wypadek" - czas na prawdę! |
|
|
3 lata temu |
@krzysztofjaw |
Sprawa "seryjnych" to kwestia zainfekowania polskich służb, szczególnie wojskowych, agenturą sił zewnętrznych, od ruskich, poprzez pracujących dla sojuszników III RP, z których do najgroźniejszych trzeba zaliczyć tych pracu7jacych dla Mossadu, CIA, BND , SIS - znana także jako MI6.Polska jest wykorzystywana w realizacji różnych interesów tych państw, które te służby reprezentują i wykorzystują je do ustawiania polityki Polski zgodnie z tymi interesami, a to czasami wymaga (dość często niestety) korekty opcji u władzy czy usunięcia osób zagrażających ich interesom.Taka operacja jak transformacja ustrojowa to okazja do uplasowania w szeroko rozumianych instytucjach władzy, firmach, agentury właściwej z agentami tzw. "spiochami" i agentury wpływu.Np. zbrodnia na Nicolae Ceaușescu była przygotowana przez CIA, bo Nicolae Ceaușescu chciał podobnie jak po II WŚ zachowywał dystans i niezależność od ZSRR, zachowywać dystans od USA a miał pecha, bo podobnie jak Polska, stanowił w pozimnowojennym porządku w Europie, kluczowe położenie w stosunku do Rosji.Taki los spotyka tych, co próbują stawiać interes swego kraju na pierwszym miejscu a dopiero na drugim interesy sojusznika-hegemona.Pozdrawiam. |
0 |
"Seryjny samobójca" i "nieszczęśliwy wypadek" - czas na prawdę! |
|