|
16 lat temu |
@ Katarzyna |
Pani Katarzyno,
sorry, ale oryginał wywiadu, bez moich przeszkadzających komentarzy jest dostępny online w aktualnym Plusie-Minusie "Rzeczypospolitej". A to, co Pani widzi, to jest MOJE PRZECZYTANIE z MOIM ZROZUMIENIEM tekstu. "Rzeczypospolitej" nie chciałabym odbierać czytelników, tym bardziej takich, którzy umieją myśleć. Natomiast na moim blogu pozwalam sobie uzewnętrznić mój ogląd rzeczywistości. To prawda, na temat wojny przeciwko Jugosławii można by mówić długo. Można także krótko i zrobię to jeszcze raz, a temat znam, proszę mi wierzyć dogłębnie. Bywałam na konferencjach prasowych ówczesnego ministra obrony Niemiec, Scharpinga, rozmawiałam na ten temat z Bronisławem Geremkiem i Mazowieckim, przeczytałam setki doniesień agencyjnych w trakcie, rozmawiałam z wieloma osobami z samej Jugosławii- Serbami, Chorwatami, Albańczykami z Kosowa i Bośniakami.Przeczytałam także kilka krytycznych książek na ten temat. Kiedy sama chciałam na ten temat coś dla polskiej prasy napisać, nie zezwolono mi na to. Trwał bowiem akurat karnawał z okazji przyjęcia do NATO. Temat trzeba było wstydliwie zamieść pod dywan.
Powtarzam krótko jeszcze raz: napad na Jugosławię był bezprawny i bandycki. Zrealizowano 60 lat później plany Hitlera o "zagospodarowaniu" Bałkan. W planach tych była także obietnica Wielkiej Albanii, co aktualnie przypieczętowano uznaniem Kosowa za albańskie.
To hańba dla Polaków i zbezczeszczenie chwalebnej legendy polskiego oręża, że zainicjowali swój udział w NATO współudziałem w wojnie przeciwko braciom Serbom.
Pani ma prawo mieć inne zdanie na ten temat. Ja wyrażam swoje. |
-2 |
Krytyczna lektura (Rzeczpospolita): Kenneth Minogue z London School of Economics o "wspólnej Europie" |
|