|
14 lat temu |
Kumys, czyli jogurcik ze WSI |
W telegraficznym:
- Tadman wymyślił fajną parafrazę krajowego Matrix: "Western Service International" oraz scenkę z pokoju 101. Ogłosił konkurs, nie przewidział nagród. Ująłem się za lekko leminżerującymi, proponując chociaż kubeczek kumysu. Tadman stoi na stanowisku, że świadomość jest wystarczającą nagrodą samą w sobie. Kumys jest tutaj zbędnym dopalaczem.
No wiem, że kumys to taki jogurt ze WSI. Na zwyczajny jogurcik Tadman również nie wyraził zgody.
*
Tadman - są piękne. Teraz pozbierasz sporo pieszczot, razem z przeprosinami. Mogę coś jeszcze bardziej serio? To dobrze wychowane dzieciaki odtworzą nam warstwę szlachecką w Polsce.
Wiwat dziś gospodarzowi,
Wiwat i jego domowi,
Wiwat, wiwat gospodyni,
Wiwat i całej rodziny!
Serdecznie Was pozdrawiam (wpisałem się pod all)
~drago
|
|
AMERYKAŃSCY LEKARZE KWESTIONUJĄ JAPOŃSKI LIMIT RADIOAKTYWNOŚCI DLA DZIECI Z REJONU FUKUSHIMA |
|
|
14 lat temu |
Leśmianowski "Sindbad" |
Leśmianowski "Sindbad", (poza sex&drugs&r'n'roll ) to prawie moralitet, dodatkowo pisany bliską mi składnią. - Wszyscy próbujemy łapać dni, rozumiem. Nie kuszę:-) - Jak to się mówi teraz? - Bazy nie czaję, nie trybię, nie kminię ściemy. Co się wykłada, że nie rozumiem przyśpieszenia czasu: - przyśpieszył subiektywnie, czy naprawdę?
*
Moja Żona jest darem. (Po dwudziestu... ekhm...paru latach małżeństwa czasem wydobywa się z Niej już tylko łagodny sarkazm.)
*
Profanację Ziuka sam dostrzegłem Sigmo. Wtopiłem się niechcący, przeciskając 'z' nad 's'. Ale to ta czarownica - psiapsióła mojej Pani nagłośniła problem winy i kary. Popatrzyłem na nią i... e!, zrezygnowałem z tłumaczeń. To był ten moment nauki na błędzie. Wszystko biorę na klatę, jak premier Tusk - tylko, że on nieprawidłowo "er" wymawia. W tej sytuacji, się cieszę, że wie co go czeka.
- Zostałem w kuchni sam na sam z psem przyjaciół, będącym 3 godzinną forpocztą popołudniowego spotkanka. Temu skurczybykowi wszystko jedno, czy dostanie skórkę z czegokolwiek, marchewkę, surową rybę, gorącą kapkę sosu, czy ścierkę do wąchania. Wszystko jest znakomite, wszystko jadalne, wszystko jest zabawne. Byleby stać patrzeć, prosić, skamleć, przeszkadzać.
Na zewnątrz chłodno, pichcić trzeba było w domu, telefony się urywają, tu pies, tam laptop - no nie było fokusu. (Może fokusa? - Zapytam Bronisława, na pewno jest zorientowany.)
*
Moje zaoceaniczne szczęścia, po sporadycznym podrzutkach Twoich opracowań (*)poprosiły o więcej. To rzuciłem im dwie linki przez Atlantyk, stwierdzając, że ciekawe, przecież w lengłydżu mają full informacji. To powiedziały, że tak, ale te są lepiej napisane!
Bardzo serdecznie Cię pozdrawiam
~drago
(*)Całe Wybrzeże ma powody do niepokoju - od Kalafiorni po Kolumbię Brytyjską. Tam też stawiają sobie te wiatraczki, biała energia, ą-ę przez bibułkę, parki narodowe, rezerwaty, a tu taki syf.
|
|
AMERYKAŃSCY LEKARZE KWESTIONUJĄ JAPOŃSKI LIMIT RADIOAKTYWNOŚCI DLA DZIECI Z REJONU FUKUSHIMA |
|
|
14 lat temu |
Się śmiałem:-) |
Trzeba sobie urodę slangiem poprawiać. Niektórzy, w moim wieku noszą w tym celu tenisówki do garnituru. Sam widziałem.
Kumys... eee... konkurs na wsi ogłaszasz, bez kumysu? Nagroda być musi.
Dopiszę: Kumys krzepi umys.
U nas wieje, (wieje przeważnie, wieje zwłaszcza) ale o śniegu mowy nie ma, dużo chłodniej niż zwykle o tej porze roku, bez zeszłorocznych anomalii.
Pozdr:-) |
|
AMERYKAŃSCY LEKARZE KWESTIONUJĄ JAPOŃSKI LIMIT RADIOAKTYWNOŚCI DLA DZIECI Z REJONU FUKUSHIMA |
|
|
14 lat temu |
Sigmo |
Bł. Jan Paweł II to RADOŚĆ podana dożylnie Narodowi - kilkoro naszych śmiało się przez łzy i z powodu łez, już na mszy - w domu też nakapaliśmy do kieliszeczków, a dzisiaj przyśnił mi się Jego uśmiech.
Sigmo - uwaga była ogólna raczej - w powietrze. Jestem przewrażliwiony, gdy stara szkoła kłamstw pojawia się w otoczeniu NE.
Ktoś, kto spowodował, że publika rżała z z sylwetki Prezydenta, z tego stworzył kondensat zbrodni, podrzucał kontenery pieniędzy pod drzwi przekaziorów, ma: imię, nazwisko i stopień.
Sama widzisz, jak pies patrzy na jeża - a i poszczeka czasami. ( -Próbowałem ustalić autora obrazka z netu (francuska kreska?), trafiłem na blond-jeża, dałem spokój.)
Sigmo, pisz proszę gdzie i póki możesz. - Może Ci doda to sił: jeżeli będziesz w Ameryce Północnej, Twa sława Cię wyprzedzi:-) Ta mikronowa część Polonii, z którą jestem związany miłością i krwią, wie gdzie szukać Twoich wpisów. Ludzie poinformowani mniej się denerwują. Świetnie, że monitorujesz temat energetyki jądrowej. Dzięki:-)
Co kojarzy mi się ze Staruchem z "Sindbada Żeglarza"?
Cytat mówi sam za siebie:
- Wio, wio! - zawołał staruch uderzając mię piętami po biodrach. - Co mi to za człowiek, który się pozwolił dosiąść w tej myśli, iż spełnia czyn miłosierny. Jesteś koniem i basta. Wio, wio, szkapo leniwa!
- Byłbym ci niezmiernie wdzięczny - odrzekłem kłusując pilnie po murawie leśnej - byłbym ci niezmiernie wdzięczny, gdybyś mi wyznał, jakie uczucia masz w tej chwili, gdy mię uderzasz piętami po biodrach?
- Mam uczucia jeźdźca, który się niecierpliwi - odpowiedział staruch. - Lubię jazdę dla samej jazdy, bieg dla samego biegu, a przede wszystkim lubię spadać komukolwiek na kark i ciążyć... Przyszedłem na świat po to, by ciążyć, być brzemieniem i sprawia mi rozkosz chwila, gdy komuś zaciążę.
- Czy lubisz ciążyć długo i bez miary, czy też umiarkowanie? - spytałem przeskakując zwinnie jakiś rów, spotkany na drodze.
- Długo i bez miary - odpowiedział staruch i uderzając mię mocniej piętą po biodrach, dodał: - Galopem, mój kosiu, galopem, bo spragniony jestem lotu!
- Przypuszczam - zauważyłem galopując dość niedołężnie - przypuszczam, że prócz mnie posiadałeś w swym życiu jeszcze inne rumaki?
- Posiadałem, mój kosiu, posiadałem! - odpowiedział staruch. - A właściwie nie tyle posiadałem, ile dosiadałem w swym życiu ognistszych, rasowszych i krzepszych niźli ty bachmatów. Żaden z nich jednak nie mógł służyć mi dłużej nad trzy dni. Po trzech dniach każdy konał ze znużenia i przepracowania. Strata rumaka napełnia mię zawsze żalem i goryczą. Leżę wówczas bezsilny i schorzały na ziemi w oczekiwaniu nowego przybysza, który się zlituje nad moją starością bezradną. Natura bowiem tak mię stworzyła, że odzyskuję siły, wesołość i otuchę do życia tylko wtedy, gdy spadnę komukolwiek na kark.
- Powiedz mi przynajmniej, dokąd teraz jedziesz? - spytałem czując znużenie i lęk na myśl o owych rumakach, które po trzech dniach usilnej pracy zazwyczaj konały. - Mam nadzieję, iż wkrótce skierujesz mój bieg do swego domu i wypocznę w jakiejkolwiek stajni u jakiegokolwiek żłobu.
- Pozbądź się co prędzej tego rodzaju nadziei - odparł staruch. - Nie mam żadnego domu, a tym bardziej stajni i żłobu. Mieszkam pod gołym niebem i o ile uda mi się dosiąść czyjegokolwiek karku, nie znam wytchnienia. Najwłaściwszym trybem mego życia jest jazda, nieustanna, nieprzerwalna jazda. Nie zatrzymuję się nigdzie i nigdy, nie zatrzymuję się dopóty, dopóki sama śmierć nie zatrzyma mego rumaka.
(Przez Denvera narobiłem bydła na biurku!)
(I mam do przepisania 200 razy Piłsudski - coś takiego nie zdarza mi się często. Sorry.)
Serdecznie pozdrawiam
~drago |
|
AMERYKAŃSCY LEKARZE KWESTIONUJĄ JAPOŃSKI LIMIT RADIOAKTYWNOŚCI DLA DZIECI Z REJONU FUKUSHIMA |
|
|
14 lat temu |
Elukubracje Pieronka są jak stado mongolskich pcheł |
Sigmo, Tadman, all.
Sorry za OT.
- Na temat. NE mam również mieszane uczucia. Ciekawość połączona z obawą i ostrożnością.
http://niepoprawni.pl/blog/2005/krol-jest-nagi-rozwazania-o-lazacym-lazarzu-i-nowym-ekranie#comment-180132
Jest publiczną tajemnicą, (lub niezweryfikowaną plotką - trzeba dodać), że kancelaria śp. Lecha Kaczyńskiego była rozsadzana od środka przez środowisko związane z wsiokami. Sprokurowana katastrofa wizerunkowa - najlepszego człowieka, jakiego mieliśmy po Piłsudzkim, zakończona męczeńską śmiercią elity Państwa obnażyła do kości mocodawców i publikę. Publiką zajmie się marny ich los - ale mocodawcy muszą mieć proces, jak na cywilizację chrześcijańską przystało. A te wszystkie wileckie, promilitarne sowy, cała ta egzo i endokomuna, parchate gruzawiki - winny szczezniewać pod płotem historii. Dlatego ostrożnie z entuzjazmem.
Poza tym, na niepopkach jest elegancko, koci-łapci i w ogóle.
Wracając do tytułu wpisu. Elukubracje Pieronka są jak stado mongolskich pcheł, po których mam ochotę wskoczyć do wody święconej i na nowo się ochrzcić.
Czytaliście?: http://www.warszawskagazeta.pl/polityka/35-polityka/59-biskup-pieronek-suszno-przyznaje-wycznie-tym-ktorzy-popieraj-platform-obywatelsk
Wypowiedź Pieronka o ks. Małkowskim , to wypowiedź inkwizytora: http://wiadomosci.wp.pl/kat,1027139,title,Zasypac-Palac-a-na-szczycie-postawic-pomnik-L-Kaczynskiego-i-go-ozlocic,wid,13352217,komentarz.html?ticaid=1c3ce
Kiepska kondycja Kościoła w Polsce, rozumianego jak Wspólnoty, sekularyzacja - to efekt nie tylko kreacji stalinowskiego "nowego człowieka", ale również laicyzacji kleru. Ilu z nich to katoliccy agnostycy?
Na szczęście jest jeszcze z kim posiedzieć na ławeczce i choćby trochę myśli ozłocić. No i jest Jan Paweł II, nasz Narodowy Oddział Intensywnej Opieki Duchowej (Sigmo - też mam problem z metaforą, bym się uśmiechnął i milczał - a tu trzeba gadać)
Tadman - z Western Service Intelligent tak się rozziałem, że się na mnie obraził zaprzyjaźniony piesek, wziął do siebie biedny i wymaszerował na trawkę, łapać wiatr.
By the way: jesteś nieużyty, w nagrodę powinno się proponować przynajmniej jogurcik. (Ewentualnie kumys.)
Pozdrawiam Was serdecznie
~drago
|
|
AMERYKAŃSCY LEKARZE KWESTIONUJĄ JAPOŃSKI LIMIT RADIOAKTYWNOŚCI DLA DZIECI Z REJONU FUKUSHIMA |
|
|
14 lat temu |
Co ci przypomina, co ci przypomina - cytat znajomy ten? |
Mam dwa cytaty, w tym jeden - wilecki.
Otóż Ojcowie Założyciele III ERPe : gen.(sek?)Wilecki i red.(ред?)Michnik - wiedzą, kto przyniósł Polsce wolność!
Wilecki, 1989:
Armia Czerwona obroniła Wielka Socjalistyczna Rewolucje Październikową przed obca interwencja, a także niosła decydujący wkład w rozgromienie niemieckiego faszyzmu. To ta armia przyniosła Polsce wolność.
Źródło: http://niepoprawni.pl/blog/8/„promilito”-–-droga-do-wladzy-1-wodz-ws-media-aleksander-scios
Michnik, 2011:
A ja odpowiadam rusofobom: skąd do Polski ostatni raz przyszła wolność? Nie z Waszyngtonu czy Paryża, ale z Rosji, po pieriestrojce.
Źródło: http://www.rp.pl/artykul/645648.html
Myślę, że prawdziwe powody do niepokoju mają minerzy, którym koty zaszczały lonty.
Ale oczywiście, trzeba trzymać rękę na pulsie. |
1 |
Król jest nagi? Rozważania o Łażącym Łazarzu i Nowym Ekranie |
|
|
14 lat temu |
Tak to wyglądało w |
Tak to wyglądało w Niemczech, zanim dowiedzieliśmy się, że można zbudować łańcuch elektrowni jądrowych na uskoku tektonicznym, z braku innych możliwości składować odpady na dachu (upraszczam, wiem) i zatrudniać niezależnie opłaconych, korporacyjnych ekspertów.
Kreseczka na środku obrazka oznacza średnią dawkę promieniowania pochodzącego ze źródeł naturalnych i cywilizacyjnych w 2009 było to 2,1 mSv. Na tym tle widać, z czym mamy do czynienia po katastrofie.
:-)
~drago |
|
AMERYKAŃSCY LEKARZE KWESTIONUJĄ JAPOŃSKI LIMIT RADIOAKTYWNOŚCI DLA DZIECI Z REJONU FUKUSHIMA |
|
|
14 lat temu |
Audiencja trwała niecały kwadrans |
Papieska audiencja dla prezydenta Polski
http://www.oecumene.radiovaticana.org/POL/articolo.asp?c=483641 |
|
Komorowski spóźnił się na audiencję |
|
|
14 lat temu |
Pośród niesnasków Pan Bóg uderza... |
Pośród niesnasków Pan Bóg uderza
W ogromny dzwon.
Dla Słowiańskiego oto Papieża
Otwarty tron.
Ten przed mieczami tak nie uciecze
Jako ten Włoch,
On śmiało, jak Bóg, pójdzie na miecze,
Świat mu — to proch!
Twarz jego, słońcem rozpromieniona,
Lampą dla sług,
Za nim rosnące pójdą plemiona
W światło — gdzie Bóg.
Na jego pacierz i rozkazanie
Nie tylko lud —
Jeśli rozkaże, to słońce stanie,
Bo moc — to cud.
*
On się już zbliża — rozdawca nowy
Globowych sił;
Cofnie się w żyłach pod jego słowy
Krew naszych żył;
W sercach się zacznie światłości Bożej
Strumienny ruch,
Co myśl pomyśli przezeń, to stworzy,
Bo moc — to duch.
A trzebaż mocy, byśmy ten Pański
Dźwignęli świat:
Więc oto idzie Papież Słowiański
Ludowy brat; —
Oto już leje balsamy świata
Do naszych łon,
Hufiec aniołów kwiatem umiata
Dla niego tron.
On rozda miłość, jak dziś mocarze
Rozdają broń,
Sakramentalną moc on pokaże,
Świat wziąwszy w dłoń.
*
Gołąb mu słowa usty wyleci,
Poniesie wieść,
Nowinę słodką, że Duch już świeci
I ma swą cześć.
Niebo się nad nim piękne otworzy
Z obojgu stron,
Bo on na tronie stanął i tworzy
I świat — i tron.
On przez narody uczyni bratnie
Wydawszy głos,
Że duchy pójdą w cele ostatnie
Przez ofiar stos.
Moc mu pomoże sakramentalna
Narodów stu,
Że praca duchów będzie widzialna
Przed trumną tu.
*
Wszelką z ran świata wyrzuci zgniłość,
Robactwo, gad,
Zdrowie przyniesie, rozpali miłość
I zbawi świat;
Wnętrza kościołów on powymiata,
Oczyści sień,
Boga pokaże w twórczości świata,
Jasno jak dzień.
Juliusz Słowacki, 1848 |
|
TESTAMENT OJCA ŚWIĘTEGO JANA PAWŁA II |
|
|
14 lat temu |
One |
:-)
[video:http://www.dailymotion.com/video/xcds56_johnny-cash-one_music] |
|
TESTAMENT OJCA ŚWIĘTEGO JANA PAWŁA II |
|