|
14 lat temu |
czy można coś zaproponować? |
A może zamiast ulotek (społeczeństwo jest rozleniwione i ma problem z czytaniem ze zrozumieniem) robić co jakiś czas spektakularną, jedną, dobrze widoczną, rozreklamowaną akcję, której nie możnaby niezauważyć. Na początek może świetlny krzyż laserowy nad Pałacem Namiestnikowskim w Warszawie? Pomysł rzucił dziś Seawolf (post Krzyż nad Gajowym). Gdyby się udało około 10-11 XI... |
|
Ruch Obywatelskiego Sprzeciwu - inicjatywa. |
|
|
14 lat temu |
czy to mrzonki czy rzeczywistość? |
Pomysł pyszny, ale czy tylko na tym się skończy?
Proszę, jeśli możecie, drodzy współinternauci, uczyńcie słowo ciałem!
Może jest tu jakiś technik? Królestwo za technika!!! Cesarstwo za praktyka i wykonawcę!!!! |
|
Krzyż nad Gajowym |
|
|
14 lat temu |
@jaszczur |
Robić swoje - jak dużo i jak mało. Nic dziwnego, że chciałoby się popchnąć nieco koło historii. Tak odczytuję nasze teoretyczne dywagacje o możliwych rządach autorytarnych. Pozdrawiam. :-) |
|
Krzysztofa Kłopotowskiego błąd metodologiczny w salonie24 |
|
|
14 lat temu |
dyktatura? |
Żeby to było takie proste! Ale po:
1. zamach stanu przewiduje ofiary,
2. sam fakt jakichkolwiek ofiar jest nie do przyjęcia, a ponadto ofiary stają się męczennikami (jak w Hiszpanii czy Chile),
3. dyktator może (przypuśćmy) byłby jednostką wysoce wybitną i działałby z pobudek szlachetnych, lecz rewolucja to nie bajka, w szeregach szlachetnego dyktatora znajdowałyby się tabuny znacznie mniej szlachetnych jednostek,
4. wyjście z dyktatury jest bardzo trudne, często wręcz niemożliwe bez kolejnego krwawego przewrotu.
Co nam pozostaje? Wychodzi na to, że znowu czekać i robić swoje. I to jest najtrudniejsze. |
|
Krzysztofa Kłopotowskiego błąd metodologiczny w salonie24 |
|
|
14 lat temu |
@ Jaszczur |
Dziękuję, przeczytam.
Weszłam na Pański blog. Mocny wpis. bardzo, niestety, prawdziwy. I coś by się chciało zrobić.... Tylko co? |
|
Krzysztofa Kłopotowskiego błąd metodologiczny w salonie24 |
|
|
14 lat temu |
@Jaszczur |
Acha, prawda, cała prawda i tylko prawda :-) |
|
Krzysztofa Kłopotowskiego błąd metodologiczny w salonie24 |
|
|
14 lat temu |
ad homosovieticus |
Tak, zgadzam się, właściwe stosunki społeczne powinny stanowić zaporę-sito dla buractwa.
Lecz w l. 1980-81 wydaje mi się, że nastąpiło "przewalenie się masy krytycznej". Po prostu tego zakłamania nie można było już znieść. No i był Papież.
Ale i te pozytywy nie były powszechne. Dobrze pamiętam tamten czas i to "z dołu". Lęk, że "wejdą", braki wszystkiego, jak za karę; łapownictwo, chaos, cwaniactwo. I nadzieję, u części społeczeństwa, że wspólnie coś się uda. Czuło się jedność z II RP, żyli wtedy w większej ilości jeszcze Ci, którzy pamiętali i Piłsudskiego i Powstanie Warszawskie. Stan wojenny przerąbał (przeciął), w moim przekonaniu, łączność właśnie z tamtym okresem, tym przedwojennym. I to jest największa zbrodnia twórców stanu wojennego. Zniszczenie ogólnego poczucia ciągłości i prznależności do wspólnoty dziejowej. |
|
Krzysztofa Kłopotowskiego błąd metodologiczny w salonie24 |
|
|
14 lat temu |
@Jan |
Przeczytałam tekst K.Kłopotowskiego. Zastanawiam się, czy wie o czym pisze. Jego obraz I RP jest mocno wykoślawiony, choćby fragment o szkolnictwie czy religii. Tu zgadzam się z autorem artukułu: błędy metodologiczne i błędy formalne. Obraz I RP żywcem z PRL.
I też nie jest tak źle jak Pan pisze, czego zarówno ten portal, Pan, ja, autor artykułu oraz wiele innych osób owiedzajacych nie tylko tą stronę lecz i inne, są tego dowodem. Jest marnie, ale po rozbiorach, w 1918 r. też nie było różowo. A przecież "jeszcze Polska nie zginęła póki MY żyjemy." Ogólnie, powtórzę się, JEST marnie. Ale, nawet Ci którzy żyją byle jak, wiedzą o tym. Są jednak słabi by coś zmienić. Zagłuszają się TVN, alkoholem, dopalaczami itp itd. Idą za tymi, którzy utwierdzają ich w bylejakowości, pocieszają, że jest dobrze. Inne głosy są odbierane jak wyrzut sumienia.
A tak w ogóle to dlaczego od 850? Historię Polski liczy się od 966 r., od Chrztu. |
|
Krzysztofa Kłopotowskiego błąd metodologiczny w salonie24 |
|
|
14 lat temu |
czynniki i postawy |
No cóż, nie jestem socjologiem, raczej historykiem i trochę innaczej to widzę.
Według mnie, postawa homosovieticusa tworzyła się od 1945 r. I istnieje nadal. Na zachodzie i północy Polski są tereny, gdzie ludzie żyją en mass bez legalnej pracy od czasu rozwiazania pgr. Młodzi, ci, którym się udało, wyjechali, głównie do dużych miast (to ci tzw. "młodzi wykształceni"), pozostali żyją z dnia na dzień. Z opieki społecznej, coś gdzieś "zakombinują", zarobią "na czarno", mają emerytury czy renty. I tęsknią za PRL, gdy dostawali 13 i 14-nastki, mieli pracę, a nie pracowali. Wstają ok. 12-13, włączają TV i cały dzień siedzą głównie przed telewizorem (jedno co mają to dobre TV i oczywiście satelitki lub cyfrówki żeby odbierać TVN)lub spędzją pod sklepem, albo na przystanku PKS. Głosują, jeśli w ogóle, to na SLD teraz na PO, bo dzięki temu czują się "lepsi", bo te partie nic od nich nie wymagają, poza głosem. Ale powie Pan, przecież ktoś tam ma jakieś przdesiębiorstwa, ktoś ma ziemię po pgr. A i owszem. Byli dyrektorzy lub przybyli zzewnątrz. Tam jest marazm, "tumiwisizm" i pretensje do całego świata. Tak żyją na dużych połaciach Polski. W miastach ich odpowiednikami są środowiska blokersów. A co do czynników degenerujących Polskę, to oprócz pasywności społeczeństwa, możnaby wymienić tzw. uwłaszczenie nomenklatury, przy aklamacji "postępowej" części elit, który to mechanizm świetnie opisał R.Ziemkiewicz w swojej "Michnikowszczyźnie".
Elit, takich prawdziwych, z korzeniami w sarmatyźmie, w II RP jest malutko. To co dobre wymginęło - w Katyniu, Powstaniu Warszawskim, na Syberii. Zostało co zostało. I nie ma tu w moich poglądach sprzeczności. Sarmatyzmowi towarzyszyła tzw. demokratyzacja postaw i zwyczajów, czyli przejmowanie ich przez niższe warstwy społeczne. Tak więc poczucie wewnętrznej wolności głęboko zakorzeniło się w duszy Polaka, nawet tego zdegenerowanego. Raczej problemem jest brak widocznych elit moralnych, które narzuciłyby odpowiednie wzorce. Zamiast tego mamy lansowaną wulgaryzację, ogólne równanie w dół. |
|
Krzysztofa Kłopotowskiego błąd metodologiczny w salonie24 |
|
|
14 lat temu |
jaka spuścizna sarmatyzmu? |
Sarmatyzm - klęska czy chwała?
Sądzę, że tłumaczenie dzisiejszego zepsucia "władzy" spuścizną wad demokracji szlacheckiej jest obdarzone błędem. Samo podejście do sarmatyzmu jako do źródła wszelakiego zła i wynaturzenia życia politycznego wynika, tak sądzę,z tezy lansowanej w PRL - o "panach polskich, którzy przepili Polskę". Tymczasem to wartości tworzące sarmatyzm ukształtowały dzisiejsze poczucie polskiej wolności. Poczucie to spełniało się przede wszystkim w poczuciu wolności osobistej, a co za tym idzie w potrzebie wolności w życiu publicznym i państwowym, która gwarantuje wolność jednostki. Pięknie o tym wykłada w swej najnowszej ksiażce J.M.Rymkiewicz ("Samuel Zborowski"). Szlachcic czuł się wolny. Wolny również od losu, dlatego mógł i miał prawo mu się przeciwstawić.
W życiu publicznym prawo to gwarantowały mu artykuły henrykowskie i wynikająca z nich możliwość zbrojnego buntu. Czasy Polski szlacheckiej - to prawda, jakież to odległe, lecz postawy społeczne, duch narodu tworzy się poprzez wieki i dziś, jak sądzę, jeszcze wiele w nas pozostało, mam nadzieję, z tamtych dawnych ideałów.
I owszem, na los Polski miały również wpływ okoliczności dziejowe (postawa naszych sąsiadów) lecz, jakżeż sarmackie było przemówienie ministra Becka w 1939 r., gdy stwierdził, że w "życiu państw i narodów są rzeczy ważniejsze niż pokój, tą rzeczą jest honor" (cytuję z pamięci).
To zło które dziś się dzieje jest raczej spuścizną posowiecką, postawą wyniesioną z pgr'ów, którą ks.Tischner nazwywał "homo sowieticus". Nie nadarmo Platforma bije rekordy popularności z Zachodniopomorskim i Lubuskim. To tam były pgr'y. W mentalności i życiu społecznym ich pozostałością jest to co nazywam w skrócie "dziadostwem". Nie bieda, która bywa szlachetna, ale właśnie dziadostwo. To owo dziadostwo generuje bylejakość życia, wulgaryzację zachowań, roszczeniowość i komsumpcjonizm. |
|
Krzysztofa Kłopotowskiego błąd metodologiczny w salonie24 |
|