|
12 lat temu |
@GG |
"Wytrują nas wszystkich cynizmem i kłamstwem, jak cyklonem B.”
Nie wytrują, nie wytrują, nie ma obaw :-)) Chyba że się sami damy. A akcja "trotyl" okazała się bardzo pouczająca. Sporo dowiedzieliśmy się dzięki niej. I na pewno nie tak miała wypaść, skoro teraz trwa usilna druga akcja dezinformacyjna na temat: Prokuratura zaprzeczyła a Cezary Gmyz i Rzepa ulegli zaplanowanej dezinformacji i przekazali nieprawdę.
Cieszę się, że oddzieliłeś:
"autentyczne odkrycie wskazujące na materiały wybuchowe"
od reszty szumu i dymu, bo niektórzy kupili już mantrę sączącą się z portali:
W reakcji na artykuł w "Rz" Wojskowa Prokuratura Okręgowa w Warszawie zaprzeczyła, by stwierdzono ślady materiałów wybuchowych ...
Co jest oczywistym kłamstwem. Prokuratura mataczyła, ale nie zaprzeczyła ;-)
Nie chciałam odzywać się, bo tyle już na ten temat napisano. Twoje wnioski przekonały mnie, że nie powinniśmy odpuścić. Ale spróbuję to wystukać do niedzielnej notki. :-)
Pozdrawiam
Katarzyna |
|
Wybuchowa prowokacja |
|
|
12 lat temu |
@ Seawolf |
"Na koniec, tak na marginesie, gdy przeczytałem o trotylu i nitroglicerynie, zdziwiłem się, bo mamy teraz znacznie lepsze materiały wybuchowe, niż te szacowne już wynalazki z XIX wieku".
Pewnie tak, na głowice też stać Rosjan. Mają w końcu gest, trują polonem, a nie arszenikiem. ;-) A poważnie. Narracja jak narracja kiedyś się kończy. I widzę to inaczej.
Nie śmierć Musia chciano przykryć. Gdyby o to chodziło, Rosja nie prowokowałaby narracji o jego śmierci. Wprost przeciwnie to był dobry temat do przykrycia tego, co szykowała Rzepa. Chyba nikt nie sądzi, że Rzepa to organ PiS? ;-)
Poranna narracja na twitterze dotyczyła wysadzenia Tuska z siodła, miał go zastąpić Kwaśniewski. To oznaczałoby, że Rzepa w coś grała, ale nie o obronę Tuska tu chodziło.
Jeśli przyjmiemy, że to wymyślona narracja po to, by sprowokować PiS, to musimy być konsekwentni. Czy to też narracja wymyślona? http://wpolityce.pl/wydarzenia/39581-ujawniamy-jedna-z-rodzin-na-wlasna-reke-zlecila-badania-w-usa-wykazaly-obecnosc-trotylu-na-elemencie-z-wyposazenia-tu-154m
Nie próbuję więc diagnozować i mówię. Tak, przekonano mnie, że to zamach i tylko międzynarodowa komisja może mnie przekonać, że jestem w błędzie.
Resztę narracji mogą sobie o kant dupy tuskowej otłuc. Nie interesuje mnie to.
Pozdrawiam Szanownego Wilka.
Katarzyna |
|
Gorący dzień |
|
|
12 lat temu |
@ciociababcia |
Na grafikę natrafiłam, kiedy szukałam ilustracji do eugeniki, ale linku filmu nie miałam. dziękuję stokrotnie.
Katarzyna |
|
Trwa oswajanie z eugeniką |
|
|
12 lat temu |
@Anno |
Patrząc na to, jak przepychane są wszelkie ustawy, nie będzie z tym żadnego problemu i znajdą się tacy, którzy uznają to za słuszne. To już zostało przećwiczone w przeszłości. Szkoda, że mamy tak krótką pamięć.
Dziękuję i pozdrawiam
Katarzyna |
|
Trwa oswajanie z eugeniką |
|
|
12 lat temu |
@Krzysiu |
To jakie widzisz wyjście? Jakie wyjście widzą związkowcy? Ostatnio nawet w moim regionie delegaci olali zjazd, nie było kworum. Tak jak jest dalej nie może być. Niedługo nikt i nic nie będzie bronić pracownika najemnego. Majsterkują nieustannie przy KP, płaca minimalna zamiast godziwej, rozwiązała pracodawcom ręce, mogą płacić jak chcą. Układy zbiorowe niczego nie rozwiązują w przypadku rozdrobnienia firm I tak można wymieniać. :-(
Również pozdrawiam
Katarzyna |
|
Związki zawodowe ale jakie? (Odc. 3) |
|
|
12 lat temu |
Drogi Gościu z drogi,
to |
Drogi Gościu z drogi,
to prawda, ale nie bez wyjścia jesteśmy. Tylko trzeba by było prześledzić krok po kroku, jak budował Rodzinę Radia Maryja O. Tadeusz Rydzyk, jak kierował przed wojną Sodalicją Mariańską prowadził chrześcijański uniwersytet robotniczy i działalność społeczno-oświatową w chrześcijańskich związkach zawodowych wikariusz włocławski, późniejszy kardynał Stefan Wyszyński.
Katarzyna |
|
Związki zawodowe ale jakie? (Odc. 3) |
|
|
12 lat temu |
@Pluton |
Dziękuję, że chciałeś się pochylić nad długaśnym tekstem, który może zniechęcać do lektury, bo problem bardziej nadaje się na książkę niż blog. :-)
Nie staram się patrzeć na związek od strony wszystkowiedzącej, patrzę na niego jako członek, działacz regionalny i teraz - obserwator. Może to być użyteczne dla obecnych działaczy jako głos w dyskusji dosyć typowy, jak się zdążyłam przekonać z rozmów w środowisku i z komentarzy.
Dziękuję także za ważną informację, która mi pozwoli wyjaśnić pewne sprawy.
Mówiąc o wyjściu z zakładów miałam na myśli komisje zakładowe, a nie członków. O tym mówi mój rozmówca, ale to tylko jeden z poglądów do dyskusji.
Jest to ważne dla małych zakładów. Byłam w sytuacji, że tylko ja jedna należałam w kuratorium oświaty do Solidarności. Była to czysta fikcja. Komisja Zakładowa Urzędu Wojewódzkiego zajmowała się przysłowiowym załatwianiem "cebuli" i kontrolowała podział nagród, opiniowała regulaminy i była pasem transmisyjnym do przekazywania informacji, które chciał przekazać wojewoda, nie zawsze prawdziwe. Wszelkie problemy pracownicze leżały, a Zarząd Regionu nie chciał się mieszać odsyłając do komisji.
Jak taki problem ugryźć?
To że w Niemczech przewodniczący jest poza zakładem jest jakimś rozwiązaniem. Jest niezależny. Oczywiście, jak się chce psa uderzyć, zawsze kij się znajdzie, bo jest konflikt interesów.
Nie ulega jednak wątpliwości, że coś trzeba postanowić z przewodniczącymi zależnymi od pracodawcy. Podobnie jak trzeba ruszyć głową, by wiedza o związkach trafiała do ludzi. Marketing się kłania. :-)
Wszystkie problemy są pilne i na ostatni gwizdek. Społeczeństwa Europy zostały zatomizowane. Mechanizmy solidarności społecznej manipulowane przez ideologów lewicowych. My jeszcze mamy szansę, bo jesteśmy u progu tego, co oni przeżywali w latach 80-tych. Może zacząć od jawności rozmów z władzą?
Czy uda się?
Katarzyna |
|
Związki zawodowe ale jakie? (Odc. 3) |
|
|
12 lat temu |
@proxenia |
Od dłuższego czasu główkuję, o co tak naprawdę chodzi z tymi emeryturami, dlaczego nie było ostrego sprzeciwu, jaka rola w tym związków, zwłaszcza Dudy. Warto poszperać.
Czy jesteśmy bardziej sami niż Węgrzy? Chyba jesteśmy w innym miejscu niż reszta Europy. Rozpaczliwie brak nam wiedzy o tym, co dzieje się gdzie indziej. Zamiast żelaznej kurtyny mamy brak informacji i dociekliwości by je zdobyć.
Pozdrawiam
Katarzyna |
|
Związki zawodowe ale jakie? (Odc. 3) |
|
|
12 lat temu |
@tł |
A problem bezrobocia też powinien być w kręgu zainteresowań związków.:-)
Co do branżowości. Sama działałam w Regionalnej Sekcji Oświaty i Wychowania. Trudno było z "robolami" ;-) się dogadać, ale i im było trudno bez nas i jakoś się dogadywaliśmy.
Ale to wszystko ma wtedy sens, kiedy jeden za drugiego, wszyscy za jednego. Popatrz, w Essen opłacało się pomóc 5o robotnikom polskim, a nasza "Solidarność" nie potrafiła obronić poza kopalniami żadnego zakładu. A przecież "Solidarność" należy do http://www.solidarnosc.org.pl/pl/organizacje-miedzynarodowe.html
Jak to w końcu jest z tą solidarnością międzynarodową?
Katarzyna |
|
Związki zawodowe ale jakie? (Odc. 3) |
|
|
12 lat temu |
@tł |
Nie wiem ;-( Ale sądzę, że bez ruchu oddolnego, bez pracy społecznej i zaangażowania, nie da się odtworzyć prawdziwych związków zawodowych.
Na początek bezwzględnie domagać się trzeba wyprowadzenia związków z zakładów pracy. Wtedy trochę "szereg nam się oczyści" ;-)
Pozdrawiam
Katarzyna |
|
Związki zawodowe ale jakie? (Odc. 3) |
|