|
13 lat temu |
Stajnia |
>OHV Nie.
>Dama Pik Bardzo trafny bryk z Alefa.
Trochę chodzę po tym świecie i wiem, że nie jest ten dobry, co o sobie tak mówi, ale młodzi jeszcze o tym nie wiedzą i... wpadają.
Jakiś czas temu trafiłem w sieci na młodzieżowy fanklub Alefa, gdzie gremialnie odcyfrowują omalże znaczenie każdej kropki w książce "POLA LASKA" Alefa Sterna. Praca fanklubu podtrzymywana wydaje się być przez samego zainteresowanego, który chyba pod fałszywym nickiem, ma rzekomy kontakt z samym Alefem.
Już sam megalomański tytuł mnie odrzuca, czyli Polska a la Alef Stern.
Po mojemu Alef Stern jest swoistym Jurkiem Owsiakiem polskiego political fiction.
Korespondencyjnie chciałbym skłonić fiatowca do usunięcia immanentnej wady jego wywiadów z guru, a mianowicie punktem kulminacyjnym każdego wywiadu w NE powinno być pytanie: Czy to prawda Alefie, że posiadasz certyfikat IQ i czy mógłbyś nam zdradzić ile ono wynosi?
Chciałbym się Damo Pik odwdzięczyć na kropkach za wyartykułowanie sądów zbieżnych z moimi, więc dycha.
P.S. Pewna charakterystyczna perwersowość jego wywiadów i tekstów skłania mnie do postawienia tezy, że postać ta wywodzi się ze stajni niedorzecznika, a może być nią i sam główny wałach. |
1 |
„Strzeżcie się fałszywych proroków” Argentyńskie tango Alefa Sterna na Nowym Ekranie |
|
|
13 lat temu |
>Damo Pik |
Pisałem o "perwersowości" wystąpień Alefa i mamy następny dowód. Droga Damo Pik zostałaś między innymi zahaczona przez rzeczonego
http://alefstern.nowyekran.pl/post/2243,blogerzy-pozerzy
Żeby nie było wątpliwości, co o krytykach sądzi, zamieścił w winiecie stosowny fragment anatomiczny w trakcie pracy; okazuje się, że to już drugie medium, które promuje "ciekawy" sposób argumentowania i szacunku dla interlokutora.
Czytam Alef Stern, a kojarzę Szczypiorskiego, Atlasa, Bratnego i w pewnym zakresie Kapuścińskiego. |
|
„Strzeżcie się fałszywych proroków” Argentyńskie tango Alefa Sterna na Nowym Ekranie |
|
|
13 lat temu |
Fragmenciki z książki |
Fragmenciki z książki Włodzimierza Bączkowskiego "Rosja wczoraj i dziś" wydanej w 1946 roku, a cytowanej przez Piotra Lisiewicza w grudniowym "Nowym Państwie", w atykule prezentującym postać i twórczość tego wybitnego Polaka.
"[...] dyplomacja Piotra Wielkiego dokonywała cudów w dziedzinie dywersji i przekupstwa dziennikarzy zagranicznych. Tołstoj, rosyjski ambasador w Stambule, doprowadził nie tylko do dymisji, ale nawet do ścięcia głowy wielkiego wezyra, nieprzychylnego Rosji."
"[...] szpiegostwo i dywersja przedstawiają więc nie jeden z wielu składników siły państwowej Rosji, jak w krajach Zachodu, lecz stanowią czynnik zasadniczy, bez którego trwałość, wielkość i wiele sukcesów Rosji staje się niezrozumiałymi fenomenami."
Przedwczoraj zadowoliła ich jedna głowa, wczoraj i dzisiaj już nie wystarczy Rosji jedna głowa, bo wczoraj sięgali w Katyniu po tysiące głów lub jak ostatnio w Smoleńsku po 96 i żeby nie było wątpliwości u myślących Polaków, zwornikiem jest znowu Katyń. |
|
„Proces szesnastu”, a ostatni lot Prezydenta RP |
|
|
9 lat temu |
Prowokacyjnie sprowadzają |
Hiszpanów na Festiwal "MALTA". Gdyby to sprowadzanie nie miało szerszych kontekstów, to sprawa po tygodniu zeszłaby z afisza. Postanowiono inaczej, by w teatrach Bydgoszczy, Warszawy, Białegostoku, Katowic, Krakowa itd. pokazać to "dzieło", choćby w wersji filmowej. Widać wyraźnie, że akcja jest koordynowana, być może przez nadzorcę teatrów i idzie o prowokowanie, bo przecież tego filmu nie nagrali w czasie MALTY, bo przedstawienia nie było. To działanie obliczone na wyciągnięcie ludzi na ulice, a przecież prowokatorzy podszkolili się podczas kolejnych MN.
Trzeba przy tej okazji zapamietać nazwisko Wojtusia Klaty, który po raz kolejny służy władzy.
|
0 |
„Nie” dla Golgota Picnic, protest przed Teatrem Nowym w Warszawie - nasza relacja |
|
|
13 lat temu |
Winieta |
Czy to Max Czerwona Cegła? |
|
„Nie płakałem po Życimskim” |
|
|
13 lat temu |
>ALL |
Kokos26 rządzi 10/10 |
|
„Korona Himalajów” dla Turowskiego |
|
|
13 lat temu |
UWAGA!!! |
Pieczywo, podłej jakości chleb - komiśniak było tylko i wyłącznie na kartki. Jeśli ktoś chciał kupić więcej, to nie mógł, chyba że był Volksdeutschem to kupił w sklepie Nur für Deutsche. Była jeszcze możliwość kupienia od chłopa, który oszukał przy kontyngentach i ze skołowanego ziarna zrobił mąkę, a z niej chleb.
Bryk z sytuacji codziennej w Polsce podczas niemieckiej okupacji
http://archiwum.wiz.pl/1999/99092700.asp
i książka "Okupowanej Warszawy dzień powszedni" Tomasza Szaroty, która pozwala zrozumieć nam teraźniejszym, z czym w wojnę borykała się każda polska rodzina. |
|
„Ignorancja” Kaczyńskiej a „lotność” Nałęcza |
|
|
13 lat temu |
>contessa |
Ach! ten Caliguli wzrok. |
|
„100 lat, 100 lat, niech żyje żyje nam ! „ czyli bilans dziesięciolecia |
|
|
13 lat temu |
Re: 10 |
Kiedyś zostały zabite dwie dziewczynki. Sprawa wyglądała na lekko śmierdzącą według szeptanej informacji. Sprawie ukręcono łeb znajdując moedercę, który był niepoczytalny i zamiast przed sądem się znaleść trafił do szpitala dla nerwowo chorych. |
|
Łódzki kłopot "partii miłości" |
|
|
13 lat temu |
Kłopotem dla obecnej ekipy |
Kłopotem dla obecnej ekipy jest jednak pewna zasadnicza różnica. Pech w tym, że tam ginęli politycy ugrupowań rządzących, a u nas podobnie jak w Rosji czy na Białorusi, ofiarą jest partia opozycyjna.
Już za to spostrzeżenie należy się 10/10. |
|
Łódzki kłopot "partii miłości" |
|