|
6 lat temu |
Wiesz Civi, |
nie dam sobie głowy za to uciąć, ale wydaje mi się, że wszystkie rozmowy wykonywane przez telefon satelitarny Tupolewa były kodowane.I druga kwestia którą poruszasz - wielce interesująca - to zwykłe telefony komórkowe. Znalazłem w e-biblio Propatriana informację, że kilkanaście osób mogło rozmawiać przez telefony komórkowe podczas lotu. Pytanie więc - czy Prezydent rozmawiał z córką , bratem i lekarzem matki na pewno przez telefon satelitarny? O godzinie 8:23 jak podaje Prok, Woj. miała miejsce rozmowa przez telefon satelitarny na pokładzie , a przecież o 8:22 Grzejdak (CH SZ RP) alarmuje, że na XUBS jest mgła - wszystkie instytucje mające kontakt z Tu - i nakazuje im pilne przekazanie PLF101 "sugestii lądowania w Moskwie" . Niewykluczone, że i sam tę sugestię przesłał osobiście. |
1 |
Tajemnicze meldunki z telefonu satelitarnego tupolewa |
|
|
6 lat temu |
Nie wiem czy Technik musiał włączać... |
... bo jeśli odbyło się tyle rozmów - Tomaszewska/ Tomaszewski, Prezydent - Brat, Prezydent - lekarz, Prezydent - córka (o których wiemy, i które najprawdopodobniej były połączeniami z telefonu satelitarnego) to technik musiałby robić za centralkę. :) No, a poza tym, nawet dla bezpieczeństwa, połączenia z poszczególnych aparatów powinny być niezależne od siebie i od kabiny pilotów. |
6 |
Tajemnicze meldunki z telefonu satelitarnego tupolewa |
|
|
6 lat temu |
Bardzo interesujący i pobudzający do dyskusji artykuł Civi |
Z tego co pamiętam - z telefonu satelitarnego na pokładzie Tutki można było prowadzić równocześnie dwie-trzy rozmowy. Jedna słuchawka była w kokpicie, jedna w części prezydenckiej i trzecia w kabinie pasażerskiej. Skoro tak, to słowa ze stenogramów z kabiny pilotów : "Prezydent będzie rozmawiał" dotyczyć musiały spraw istotnych dla wszystkich, czyli kwestii co robić dalej jeśli mgła uniemożliwi lądowanie,Świetnie zredagowane! |
11 |
Tajemnicze meldunki z telefonu satelitarnego tupolewa |
|
|
6 lat temu |
STANIE 35 ! |
Jakoś przeoczyłem wcześniej Pana wpis obrażający Civilebellum, reaguję więc z opóźnieniem.Uwagi Civi są zawsze bardzo cenne i merytoryczne, a jego artykuły wnoszą zawsze bardzo wiele nowego do blogerskiego śledztwa i pobudzają do myślenia i odkrywania nowych tropów . Dzięki niemu wspólne blogerskie śledztwo i Ruch Uporu w ogóle jeszcze istnieją. Poza tym - nikt z nas nie ma patentu na prawdę i dochodzimy do niej albo wspólnie, albo po prostu nie dochodzimy jej razem. Liczyłem że będzie Pan jedną z tych osób, które potrafią dochodzić prawdy zespołowo. Ale każdy kto autentycznie chce prawdy powinien mieć szacunek dla innych dążących do tego celu. Pańska agresja wyklucza Pana z grona osób dążących do niej , bo pokazuje że w pierwszym rzędzie nie chodzi Panu o to jak było, ale o coś innego. Nie wiem do czego Pan zmierza i nie obchodzi mnie to, wiem tylko że Pańskie intencje nie są czyste.Żądam aby przeprosił Pan Civilebellum za słowną agresję. Jeśli Pan tego nie zrobi uznam, że wcale nie zmierza Pan do prawdy i nie podejmę już nigdy żadnej dyskusji z Panem. |
1 |
Prześwietlamy stenogramy (2) - godzina 08:20 czyli "Samoloty prezydenckie nie spadają" |
|
|
6 lat temu |
Można by to tłumaczyć geopolityką |
... można brakiem autentycznego wymiaru sprawiedliwości a więc niemożnością ukarania sprawców, można częściową odpowiedzialnością rządzących dziś, za tragedię Można wszystkimi tymi czynnikami naraz.A tak naprawdę to nie wiem. |
2 |
Prześwietlamy stenogramy (2) - godzina 08:20 czyli "Samoloty prezydenckie nie spadają" |
|
|
6 lat temu |
Będę Civi chciał... |
prześledzić ten przelot Iła-76, w następnej części cyklu "Prześwietlamy stenogramy" |
3 |
Prześwietlamy stenogramy (2) - godzina 08:20 czyli "Samoloty prezydenckie nie spadają" |
|
|
6 lat temu |
Trzeba pamiętać to o czym pisał Piko |
ważne są pierwsze relacje. Muś nie wiadomo co mówi o godzinie przylotu, bo to jest poprawiane w zeznaniach. Wiadomo co mówi Wosztyl i ta godzina rzeczywiście tak jak Pan mówi ewoluuje z zeznania na zeznanie zbliżając się do stenogramowej 7:15. Więc najpierw jest 7:25, potem około 7:20, by w końcu pozostała ta 7:15. Ta ostatnia godzina pasowała Wosztylowi ze względu na ruski grafik pogodowy, który pozwalał mu się bronić przed sądem. Ważne jest natomiast pierwsze zeznanie. To co powiedział zaraz po zdarzeniach. I to była 7:25. Co ciekawe Wosztyl konsekwentnie utrzymuje, że lecieli dwie godziny. Więc i godzina startu się przesuwa. Tymczasem wiemy z innych zeznań i relacji (np. dziennikarzy), że wystartowali ok. 7:25-7:30. |
3 |
Prześwietlamy stenogramy (2) - godzina 08:20 czyli "Samoloty prezydenckie nie spadają" |
|
|
6 lat temu |
Witaj Piko |
Cieszę się, że tu zajrzałeś. Oczywiście że są raporty i papiery dotyczące momentu lądowania Jaka-40. Z tego co mówił Muś i Wosztyl wynika, że figuruje (owała) w nich godzina 7:25.Wosztyl: lądowanie w Smoleńsku odbyło się o godzinie 7:25 czasu polskiegoWosztyl: (...) podczas lotu mam cały czas zegar przed oczyma. Co chwila na niego patrzę, żeby wiedzieć czy lot odbywa się zgodnie z planem. Poza tym - dodał - zaraz po lądowaniu dowódca statku musi wypełnić i podpisać druk rozkazu. Tam trzeba wpisać dokładną godzinę startu i lądowania.Muś: |
3 |
Prześwietlamy stenogramy (2) - godzina 08:20 czyli "Samoloty prezydenckie nie spadają" |
|
|
6 lat temu |
35STAN |
No i właśnie w tym jest problem.1) Załoga Jaka twierdzi, że w ogóle nie kontaktowali się z Moskwą - nawiązali od razu kontakt z Korsażem, którego czestotliwość otrzymali od Mińska2) Jak który jest w stenogramach leci najpierw na Jużnyj, a potem niespodziewanie zmienia kurs i leci na Siewiernyj3) Nie opublikowano zapisu z magnetofonu Jaka-40/0444) Żadna z zeznających osób z załogi Jaka nie słyszała aby KL kazał im odejść - a tak stoi jak byk w stenogramach z wieżyTe przykłady można mnożyć w nieskończoność, a wnioski są dwa - w stenogramach jest zapis lotu ale nie tego Jaka "dziennikarskiego" którego pilotował Wosztyl, oraz stenogramy są totalnie sfałszowane (co wszyscy wiedzą). Więc jakiekolwiek wyciąganie dalekoidących wniosków jest błędem!Ja specjalnie pomijam problematykę drugiego Jaka i koncentruję się na Tupolewie, aby nie poruszać tematu który :1) jest obarczony największym błędem2) najszybciej można go wyjaśnić - publikując "zapis z drutu"Wniosek: Zbrodnię "smoleńską" można wyjaśnić jeszcze dziś przy odrobinie dobrej woli - wystarczy opublikować taśmy z JAKA (ewentualnie oryginalny zapis rozmów w kokpicie), Obydwa są w posiadaniu MON.A swoją drogą to nie są wcale "stenogramy IES" jak Pan pisze, tylko "ruskie praparaty". |
4 |
Prześwietlamy stenogramy (2) - godzina 08:20 czyli "Samoloty prezydenckie nie spadają" |
|
|
6 lat temu |
OK |
Ale ja mówię o korespondencji z Jakiem, którym dowodził Wosztyl. |
3 |
Prześwietlamy stenogramy (2) - godzina 08:20 czyli "Samoloty prezydenckie nie spadają" |
|