Komentarze do użytkownika

Kiedy Tytuł Treść Głosy Do zawartości Komentarz do
Obrazek użytkownika poeta
2 lata temu taki sam durak Niedzielski, jak był przed nim durak Szumowski. Ciekaw jestem bardzo, dlaczego w Naszej Polsce duractwo zajmuje NAJWAŻNIEJSZE WAŻNE dla  Obywateli stanowiska,  a Lekarze z prawdziwego zdarzenia, i mądrzy, i znający się na medycynie, i zdrowiu, i leczeniu ludzi, jak np. Dr. Jerzy Zięba, Dr Jaśkowski i jeszcze wielu, pozostają w cieniu, niedopuszczani do pełnienia Najwyższych stanowisk obsadzanych przez duraków niedzielskich i szumowskich. Kto zna odpowiedź na TE WAŻNE pytania? Jakie mafie exponują duraków? Komu zależy na niszczeniu Naszej Polski w taki właśnie sposób??? W sprawie małopolskiej kurator oświaty Pani Barbary Nowak
Obrazek użytkownika Jantar
Obrazek użytkownika katarzyna.tarnawska
2 lata temu Co do pana ministra - Si tacuisses - philosophus mansisses. Gdyby był milczał... Niestety!Zwłaszcza, że jest ekonomistą, nie medykiem. I prawdopodobnie - ma problemy z logiką, bo "logistyki" nie było w programie studiów.Pozdrawiam, 4 W sprawie małopolskiej kurator oświaty Pani Barbary Nowak
Obrazek użytkownika Jantar
Obrazek użytkownika ronin
2 lata temu @ Jantar   Jeszcze krwawy kuglarz bryluje, to znaczy, że "chłopaki" jeszcze mu osobiście nie przypomnieli Smoleńska ofiar i ponad 100-u świadków smoleńskich. Tego kuglarz nigdy nie przekreśli. Sprawiedliwość nierychliwa...Nie ma takiej miotły, aby to pod dywan zamieciono..., bo prawda jest zerojedynkowa...Piszę to, w kontekście proponowanego sznura przez Tuska dla Prezydenta Rzeczpospolitej. Czas chyba ten sznur przeciąć herr Tusk i na nim zawisnąć pomiocie! 6 Zdrajca
Obrazek użytkownika Jantar
Obrazek użytkownika Jantar
2 lata temu NATO Najlogiczniejszym i koniecznym działaniem strategicznym władz polskich teraz będzie przekonać członków NATO do rozciągnięcia parasola NATO-wskiego na Ukrainę.Może Ukraina będzie zmuszona do przekazania Donbasu Rosji, ale bez tego terytorium będzie jeszcze biedniejsza. Niestety, prawda jest taka, że ten rosyjski/rosyjskojęzyczny obszar wciąż będzie powodował stan zapalny. Tego się nie przeskoczy. Może więc dojdzie do transakcji wiązanej. Ukraina w strukturach Zachodu, ale bez Donbasu. 0 KIjów został sam
Obrazek użytkownika Jantar
Obrazek użytkownika JanStefanski
2 lata temu @ Janusz 40 Przeszedlem droge przeszkolenia wojskowego podobnie jak wszyscy w tamtych czasach, najpierw studium wojskowe politechniki, specjanosc wojska pancerne. Pozniej przydzial do jednostki WOT jako rezerwista, mundur w domu, systematyczne szkolenia, wyjazdy na poligon. Czerwony Bor, luty, minus 20 stopni 3 tygodnie pod namiotami. To byla prawdziwa metoda oddzielenia mieczakow od twardzieli. Co mozemy powiedziec o tych ktorzy sa dzisiaj w wojsku? Nie bede komentowal, nawet defilady nie potrafia porzadnie zorganizowac. W latach rzeczywistego rozwoju armii, na stanie polskiej armii bylo ponad 400 Limow 5 produkcji krajowej, ktore wowczas byly odpowiednikami Starfighterow armii RFN. O tamtych mowilo sie latajace trumny.  Co do likwidacji zjednoczen to bylo troche inaczej. Gdy w polowie dekady Gierka zaczely sie problemy finansowe z racji swiatowego kryzysu paliwowego i z tego powodu zalamywania sie eksportu, probowano scentralizowana gospodarke ozywic elementami konkurencyjnosci. Wowczas dokonano tzw manewru gospodarczego ktory polegal na likwidacji zjednoczen i zastapieniu ich WOG-ami, czyli Wielkimi Organizacjami Gospodarczymi. Ten manewr zaczal odnosic pozytywne skutki, niestety zaczal sie w Polsce problem miesny, w wyniku ktorego najpierw byl Radomw, pozniej wybrzeze i reszte juz wszyscy znamy. Armia nie moze byc silna jezeli nie posiada zaplecza produkcyjnego. Zlikwidowanie wytworni silnikow czolgowych Wola na poczatku juz samej transformacji pozbawilo zaklady czolgowe w Labedach serca kazdego wozu pancernego. O przymysle lotniczym nie wspomne. Najwieksza kleska sektora obronnego byla likwidacja bydkoskiego Zachemu, gdzie pobudowana przez hitlera zbrojownia od lat nie istnieje. Taki jest stan na dzisiaj, Labedy i Huta Stalowa Wola praktycznie sa w rozkladzie.Pozdrawiam Etos munduru, etos obrońcy Ojczyzny
Obrazek użytkownika Jantar
Obrazek użytkownika opornik45
2 lata temu @Jantar Owszem, zgadzam się, sojusze jak najbardziej ale wiesz kiedy sojusze są coś warte? Wtedy kiedy  państwo jest silne gospodarczo i przede wszystkim militarnie. Wtedy dodatkowo można  się otoczyć sojusznikami, których z kolejki sobie wybierze zgodnie z własnym interesem.  W innych okolicznościach sojusze nie są warte nawet ceny papieru, na którym zostały spisane. Co warte są sojusze i jakich mamy w Europie przyjaciół, przekonaliśmy się w 1939 r. Pomimo rozwoju naszej gospodarki i jej wzrostu, i i tak w większym stopniu jesteśmy magazynem, przechowalnią, i montownią produktów i usług gospodarek starej unii. Tylko siła gospodarki i nowoczesnej armii, nie wyłączając bomby atomowej. Z takimi liczą się wszyscy. 1 CEL NIEMCÓW: IV RZESZA
Obrazek użytkownika Jantar
Obrazek użytkownika zwykły polak
2 lata temu "Strzeżcie się fałszywych proroków, którzy przychodzą do was - - w owczej skórze, ale wewnątrz są drapieżnymi wilkami". Ewangelia według św. Mateusza 7:15-20 - to jest ten czas. "Po ich owocach poznacie ich. Czy zbierają winogrona z cierni albo z ostu figi? " 3 Trzaskowski, kard. Nycz i rabin Schudrich napisali wspólny list!
Obrazek użytkownika Jantar
Obrazek użytkownika zwykły polak
2 lata temu Bardzo mądre podejście do sprawy -  - i może być zrealizowane pod jednym warunkiem - wtedy i tylko wtedy gdy Polską będą  rządzić Polacy i uczciwi ludzie a mam coraz więcej wątpliwości czy tak jest.Uczciwe Państwo nie ukrywa afer i morderców. Pamiętajmy ostrzegające nas słowa ś.p. prezydenta L. Kaczyńskiego
Obrazek użytkownika Jantar
Obrazek użytkownika stronnik
2 lata temu Oczywiście że jest! Ale takie być musi. Natura rzeczy jest taka, że zbliżamy się do kolejnego "być, albo nie być"  Albo będziemy tworzyli suwerenną Polskę, albo nas znikną.Na odległe Hiszpanie czy Włochy liczyć nie wolno.Zmarnowaliśmy, jako naród prawie trzydziesci lat. Lat względnego spokoju i względnych czy potencjalnych możliwości. Wielu z nich nie wykorzystaliśmy. Głównie za sprawą tak wielkiego oszustwa, że do dziś wielu, zbyt wielu, ciagle nie może uwierzyć, że ono w ogóle zaistniało.Nazywało się owo oszustwo transformacją. Autorzy i wykonawcy tego oszustwa powinni wisieć na szubienicach tak długo, aż ich ścierwo samo spadnie. Ale...Sytuacja przypomina trochę tę sprzed września 1939 r. Też mieliśmy mało czasu by się należycie przygotować.Na horyzoncie zamiast odpowiedzi na ważne pytania pojawia się coraz więcej pytań, na które nie można znaleźć żadnej zadowalającej odpowiedzi. Albo odpowiedzi zaczynają budzić coraz poważniejsze nowe obawy.Jednym z takich pytań jest nagła i niepodziewana decyzja o zakupie 250 Abramsów. Dla wielu wydaje się że to normalna decyzja. Przeciez Polska musi się jakoś zbroić. Tyle że nic nie zapowiadało że nastąpi ten zakup. Właśnie teraz, zaskakująco, jakby w pośpiechu. Nie było żadych tradycyjnych "korowodów" wyczynianych przez Inspektorat Uzbrojenia MON. Nie było rozmaitych procedur poprzedzających decyzję zakupu. Nie było nawet wzmianki o możliwości przetargu, ofertach, ofsetach itp. Nic. Jednak decyzja zapadła. Nagle i niespodziewanie. Od razu rozpoczęto negocjacje warunków sprzedaży. Od tej pory cisza.Komuś zależy aby te czołgi znalazły się w Polsce jak najprędzej. Nawet chyba koszty nie grają tu zbyt wielkiej roli, skoro bierzemy "z półki" z jeszcze dyndającą metką.Ale OK! Skoro jest decyzja... W końcu potrzebujemy nowoczesnych środków bojowych.Tyle że... Do tej pory kupno najmniejszej wagi uzbrojenia wiazało się z miesiącami jeśli nie latami twającymi analizami, uzgodnieniami, przetargami, negocjacjami...Czy ktoś wie więcej niż my, na temat najbardziej prawdopodobnego rozwoju sytuacji tej części Europy? Co się nagle zmieniło aż tak zasadniczo, że postanowiono zrezygnować z biurokratycznych procedur i tramsparentności procesu zakupu?Te pytania budzą mój niepokój, bo nie ma na nie żadnej odpowiedzi. Poza domysłami podsuwającymi czarne scenariusze.*****I jeszcze jedno. Czy zauważyliście Państwo jak płynnie i bez przeszkód i niepotrzebnych pytań przeszliśmy w mediach od retoryki wynikajacej z uznania, źe nastąpił tzw koniec historii do retoryki i rozwaźań o tym że możlwie że będzie wojna?Jakże łatwo nam przychodzi wypowiadać słowa, które jako takie są właśnie niczym innym jak wstępem do wojny. Od słów do czynów jest bardzo blisko. Często znacznie bliżej niż nam się początkowo wydaje.Oczywiście zdaję sobie sprawę, że działania Putina i Łukaszenki zmuszają nas do takiej retoryki, do brania poważnie takiej ewentualności. Do mówienia o tym. I do oswajania się z takim myśleniem. Ale tu chodzi mi o czas i tempo w jakim to następuje.O ile wiem od rodziców i dziadków przed 2 wojną zwykli ludzie również powtarzali sobie, że wojna to tylko kwestia czasu.Wykrakali sobie? Oczywiście że nie. Tak jak my też sobie jej nie wykrakamy. Ale też spora część odpowiedzialności za niedopuszczenie do tego, leży także na nas. Wybory w 2023 roku mogą się okazać ważniesze niż wszystkie dotychczasowe.Właśnie z braku czasu. Prof. Z. Krysiak: "Jeżeli Polska się podda to Europa popłynie"
Obrazek użytkownika Jantar
Obrazek użytkownika Anonymous
2 lata temu @Jantar Ma Pan dużo racji. Ale w zdaniu : "Dokonania są dokonaniami i co koń jest, każdy widzi. ale są tacy, co konia nie widzą i likwidują hasło, bo jest niewygodne." fraza "co koń jest, każdy widzi" wyraża właśnie nieprawdę. Rzecz w tym, iż na ogół oceny w tzw, nauce są pośrednie, tj.  po tytułach lub ilości rozmaitych "punktów". Funkcjonuje już nawet  termin "punktoza". Ja od lat postuluję by zastąpić je bezpośrednim opisem tego, co konkretny uczony/łucony rzeczywiscie dokonał. Można to zrobić na wiele sposobów, ale najprościej chyba byłoby poprosić samego autora prac (czy całego tzw, "dorobku") o jasne napisanie tego, co zrobił i sugestie co z tym można zrobić (jak można to wykorzystać, jakie może to mieć znaczenie, co to wyjaśnia). I powinno to być jasno napisane w jakiejś metryczce pracy (dorobku) każdego naukowca. Nie miejmy złudzeń; nauki to nie uzdrowi. Może jednak spowodować jakąś poprawę informacji o tym ile jest ona warta. A nakazać wypełnianie takich metryczek może praktycznie tylko rząd, bo jak się jakaś instytucja (np. uczelnia) z obecnego syfu wyłamie, to podpadnie całemu praktycznie środowisku. A to może być nieprzyjemne.Pozdrawiam Dostawy obowiązkowe rujnują naukę w Polsce
Obrazek użytkownika Jantar

Strony