|
12 lat temu |
Jacek K.Mruk nie dziwi mnie wcale ta "rewolucja" |
gość z drogi
wszak wiadomo dzięki czyjemu poparciu i czyim diengom ten pan
został wybrany na prezydenta....
aż strach pomyśleć co z tego wyjdzie....czysta komuna,czy coś jeszcze gorszego...?
pozdrawiam serdecznie ,10 |
|
Druga (de)kadencja Obamy... |
|
|
12 lat temu |
@gość z drogi |
Właśnie - brak słów. Dlatego idę spać. Jutro do pracy. Dobranoc. |
|
Siedziały pedały i się śmiały |
|
|
12 lat temu |
all10101 |
Nie tyle do Nas, co do resztek naiwnych "dupodajców".
Szczerzą "Pragębą", jednak bezzębną.
Pozdrawiam
jwp - Ja też potrafię w mordę bić.
Hr. Skrzyński - Panie Marszałku, a jaki program tej partii ?
Marszałek Piłsudski - Najprostszy z możliwych. Bić kurwy i złodziei, mości hrabio. |
|
Siedziały pedały i się śmiały |
|
|
12 lat temu |
Re: Re: Konstanty Gebert |
http://wpolityce.pl/dzienniki/jak-jest-naprawde/45715-czy-nie-ma-granicy-bezczelnosci-ogladajac-swiatowa-premiere-filmu-national-geographic-co-chwila-zadawalem-sobie-to-pytanie
Michał Karnowski
Czy nie ma granicy bezczelności? - oglądając "światową premierę" filmu National Geographic co chwila zadawałem sobie to pytanie
Jak można? Jak można? Gdzie jest granica bezczelności? - oglądając "światową premierę" filmu National Geographic co chwila zadawałem sobie te pytania. Niestety, okazuje się, że nie ma żadnej granicy wstydu. Żadnej.
Nie czuje wstydu Konstanty Gebert, publicysta "Gazety Wyborczej", występujący w filmie w roli jedynego sprawiedliwego i głównego komentatora wydarzeń. Innych komentatorów nie ma! Więc pan Gebert wrzuca do jednego worka wszystkie wątpliwości i szyderczo określa mianem "spiskowych teorii".
Rzuca więc, że w katastrofie zginęło tylu przedstawicieli elit, że "martwił się iż nie damy rady" kontynuować działania państwa polskiego. Ale to akurat niepotrzebny wstyd - przecież dali radę! W ciągu kilku miesięcy po śmierci śp. Lecha Kaczyńskiego i jego współpracowników ludzie PO i jej bliscy przejęli całą władzę i do dziś konsumują ze smakiem. Dali, dali radę.
Nie czuje wstydu Wiesław Jedynak, kiedy w informacjach radiowej Jedynki o godzinie 20.00 występuje jako bezstronny recenzent filmu, zachwalając jego obiektywizm, a po godzinie 21.00 w tymże filmie okazuje się jednym z głównych opowiadaczy wersji rządowej.
I nie ma pan Jedynak żadnego z tym problemu!
Nie czuje wstydu scenarzysta pokazując rosyjskich śledczych jako dzielnych agentów a'la FBI, nowoczesnych, fachowych, zatroskanych. Takich:
A jednocześnie nie znajduje miejsca by pokazać prawdziwych rosyjskich śledczych, choćby uchwyconych kilkadziesiąt godzin po tragedii w czasie niszczenia wraku, w tym wybijania szyb tupolewa łomami:
Nie czują wstydu autorzy dokumentu popełniając wiele elementarnych błędów faktograficznych, choćby dowodząc iż były trzy czarne skrzynki i wszystkie odnalezione. Było pięć, jednej do dziś nie odnaleziono.
Nie czują wstydu scenarzyści tak pokazując wieżę kontroli lotów:
W rzeczywistości wyglądała tak:
Nie czuje wstydu pan Maciej Lasek występując w filmie gdzie polski prezydent przedstawiony jest jako burak wymagający od pilotów lądowania w warunkach niemożliwych, polscy piloci jako zabójcy a Rosjanie jako profesjonaliści, którzy za wszelką cenę chcą naszych ratować.
Nie czują wstydu narratorzy czytający kłamliwą opowieść o naciskach na polskich pilotów w czasie lotu do Azerbejdżanu w 2008 roku, w czasie wojny w Gruzji. W filmie przedstawiono to jak dramat pilotów kłócących się z władzami w powietrzu. W rzeczywistości spór miał miejsce podczas postoju na Krymie, a pilot nie miał złamanej kariery, ale dostał jeszcze medal.
Nie czuje wstydu pan Jerzy Miller, którego najostrzejsze zdanie wobec Rosjan brzmi: "Kontrola lotów jest bardzo istotna". Ot, prawdziwy gieroj!
Nie czują wstydu zachodni dziennikarze prezentujący troskę z jaką rzekomo śledczy badali obecność materiałów wybuchowych we wraku. Nie dodają, że pierwsze poważne badanie przeprowadzono 2,5 roku po katastrofie, a wyniki ukryto przed opinią publiczną.
Nie czują wstydu ci sami ludzie gdy pomijają to co z wrakiem zrobiono, gdy nie zderzają postępowania w takich przypadkach na Zachodzie (pieczołowite zebranie szczątków) z tym jak postąpiono w Smoleńsku (dezintegracja nawet ocalałych resztek). Zresztą, pomijają wszystko co niewygodne, nawet niepodważalne ustalenia niezależnych ekspertów i dziennikarzy. Nic. Cisza.
Nikt nie czuje wstydu. Ale najbardziej wstyd za tych przedstawicieli państwa polskiego, którzy najpierw zawiedli w czasie śledztwa, a teraz dalej rozpowszechniają kłamstwa, na cały świat. Po ponad dwóch latach obserwacji ich zachowania można się było spodziewać wszystkiego, ale to jest jednak coś niepojętego.
CZYTAJ TEŻ: Tego filmu nie pokaże żadna telewizja. Bo "Anatomia upadku" red. Anity Gargas to dokument niebezpieczny dla kłamstwa
POLECAM BIEŻĄCY NUMER TYGODNIKA "W SIECI" W KTÓRYM WAŻNY MATERIAŁ O DZIWNEJ ROLI MACIEJA LASKA W SPRAWIE SMOLEŃSKIEJ PIÓRA MARKA PYZY
w oryginale są b. dobre zdjęcia:
http://wpolityce.pl/dzienniki/jak-jest-naprawde/45715-czy-nie-ma-granicy-bezczelnosci-ogladajac-swiatowa-premiere-filmu-national-geographic-co-chwila-zadawalem-sobie-to-pytanie
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, áldd meg a magyart |
1 |
Jest dowód na współpracę Rosjan i "naszych"! |
|
|
12 lat temu |
@ Anna widać że jeszcze to do Ciebie nie dotarło |
Mix
że PiS czy PO - to wsio rawno.
Klapki na oczach lub kiepski zakres wiedzy.
Ale się nie przejmuj. Klapki można ściągnąć a wiedzę uzupełnić. |
|
Jedwabne - ostatni świadek |
|
|
12 lat temu |
Anno,
Bo Ty nie rozumiesz co |
Anno,
Bo Ty nie rozumiesz co to prawdziwy patriotyzm.
Tutaj masz takowego przykład.
Pan Poręba, pan Opara - to są owi prawdziwi patrioci.
No, żeby nie było (wyłączam 'irony mode') - ja też ich "patriotyzmu" jakoś nie rozumiem. Nie tylko "patriotyzmu" nie rozumiem - ale i dobrych intencji nie widzę.
Pogrobowcy "Grunwaldu", Piaseckiego i innych świetlanych inicjatyw z czasów komuny, podzcepiający się pod Dmowskiego.
Dmowski był jaki był (nie należę do jego zwolenników), ale w grobie by się przewrócił, jakby wiedział. Nie pamiętam, kto wykreował okreslenie "endokomuna" (na pewno pisał o tym GG), ale pasuje jak ulał.
A póki co - każda okazja, Jedwabne nie Jedwabne - dobra, żeby PiS I Kaczyńskiemu dowalić.
A tak mi się skojarzyło... jest pewna analogia.
Aktualny "trynd" propagandowy (po krachu zielonej wyspy i wielkiego sukcesu) mówi: wszyscy politycy le, to jedno bagno, nie ma na kogo głosować, a jak już - no przecież nie na tego Kaczyńskiego, bo będzie koniec świata, terror i państwo policyjne.
To linia oficjalna, "koalicyjna".
A wg omawianych panów jest tak: to jeden układ, oni wszyscy się dogadali, tylko trzecia (4-ta, 5-ta) droga to rozwiązanie.
Podobne?
To taka "opcja" dla bardziej "dociekliwych", bardziej "patriotycznych" i w ogóle bardziej bardziej.
Tymczasem rzeczywistośc skrzeczy. Mamy rządy nieudaczników, złodziei, a kto wie czy nie gorzej...
Mamy jedną jedyną partię, która mówi: nie, to jest złe, co robicie.
Prawda? No, prawda.
Bo nie nazywajmy partiami ugrupowań, które w "bulu i nadzieji" zbieraja po 0,8% głosów.
Bo ordynacja w Polsce jest, jaka jest.
To w czyim interesie leży nieustanne nadawanie na tę właśnie partię, czy z lewa, czy z prawa?
Na okrętkę, odpowiedziałem na "cui bono"...
pozdrawiam
|
|
Jedwabne - ostatni świadek |
|
|
12 lat temu |
Re: Nic dziwnego, że zajmuje się tym NE i pan Poręba - |
Poręba był w "Grunwaldzie", antysemita, Moczarowiec. ND-ek -prorosyjski
http://pl.wikipedia.org/wiki/Bohdan_Por%C4%99ba
Teraz "wielcy patrioci"
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, áldd meg a magyart |
|
Jedwabne - ostatni świadek |
|
|
12 lat temu |
@ Jan Bogatko |
"..nie bardzo rozumiem co dla Pani oznacza ojczyzna wolna, o którą się Pani modli.Niewymowny premierem?"
Nie wiem, kto to jest Niewymowny.
Jan Bogatko premierem. Pasuje?
Ojczyznę wolną racz nam wrócić, Panie! |
|
Tusk powiela Goeringa |
|
|
12 lat temu |
Re: sabotaż |
Jeśli potraktujemy "W sieci" jako konkurencję lub wroga, to dywersja rzeczywiście jest odpowiednim słowem.
Ale Łysiak podgryzał też Ziemkiewicza, którego tekst sąsiaduje z jego felietonem, czyli mamy taki mały sabotażyk. Wolałbym żeby pisali o czymś innym niż wzajemnie się "pięknie różnili". I tak obu oberwie się na łamach Wyborczej, więc po co jeszcze mają się opluwać nawzajem i to za pieniądze czytelników, którzy nie tego szukają.
|
|
Tekst Łysiaka w "Do rzeczy" -- sabotaż czy głupota? |
|
|
12 lat temu |
"Nigdzie nie użyłem w tekście słowa niemoc" |
Widać ktoś inny je Panu do tekstu wpisał - bo ono przecież tam jest. I to wyróżnione tłustym drukiem. |
|
Nie tak dawno Szwedzi wyśmiewali się z Norwegów... |
|