Komentarze do użytkownika

Kiedy Tytułsortuj malejąco Treść Głosy Do zawartości Komentarz do
Obrazek użytkownika tańczący z widłami
11 lat temu Bez kropki Cześć Bez kropki :) A nie lepiej przez świat boso i w mini (łatwiej błoto i kurz obmyć) :)............ z własnością intelektualną w głowie? Pozdrawiam po długim niebycie :) NIEPOPRAWNY INACZEJ Rozbitkowie z Nowego Titanica
Obrazek użytkownika Andrzej Tatkowski
Obrazek użytkownika Anonymous
10 lat temu Biorąc sprawy w swoje ręce  Wielu emigrantów wychowało się jeszcze w czasach komunizmu, kiedy angażowanie się w akcje społeczne było uważane za wspieranie władz, swoisty rodzaj kolaboracji, bądź przejaw naiwności. Ludzie kombinowali na różne sposoby, podejmowali działania na własną rękę, bo uważali, że ich głos i tak nie ma znaczenia. Podobnie było później, po 1989 roku. Nie ma u nas tradycji działania zespołowego, brakuje odpowiedniego modelu i wzorców. Myślę jednak, że powoli to się zmienia. Zmienia się?  – Ludzie zaczynają dostrzegać w tym potencjał i szansę dla siebie. Chociaż, z drugiej strony, znam osoby, które mówią „OK, pójdę na wybory”, ale zwlekają z rejestracją. Więc świadomość jest, ale wielu z nas jeszcze nie jest do tego przekonana. Natomiast bardzo cieszy fakt, że na Wyspach Brytyjskich funkcjonuje wiele polonijnych organizacji, które potrafią jednoczyć siły. Spotykamy się, rozmawiamy, realizujemy wspólne projekty. Oczywiście, jest między nami forma rywalizacji, ale jak najbardziej zdrowej. Za to nasz wspólny głos słychać coraz bardziej, chociażby na przykładzie zbliżających się wyborów. Ważne jest to, żeby tego bakcyla zaszczepić ogółowi Polaków. Tyle że wielu z nich nie czuje się tu jak u siebie…  – Bywa i tak. Jednak jeśli podjęliśmy decyzję, żeby wyjechać w poszukiwaniu nowych perspektyw, wyzwań i szans na rozwój to powinniśmy to wykorzystać – dla naszego dobra. Bo nawet jeśli ma to być tylko pobyt czasowy, warto sensownie zagospodarować ten czas. Nikt nie twierdzi, że mamy tracić swoją narodową tożsamość, ale integracja z brytyjskim społeczeństwem i wpływanie na bieg tutejszych wydarzeń na pewno nam nie zaszkodzi. A wręcz przeciwnie. Sądząc po ostatnich wypowiedziach premiera Davida Camerona, a wcześniej również liderów innych największych partii, Brytyjczycy niekoniecznie tego chcą.  – To zagrywki strategiczne, pod publikę i atrakcyjny kąsek dla mediów. Politycy przed wyborami prześcigają się w populistycznych hasłach. No bo jeśli jest kryzys, to trzeba znaleźć kozła ofiarnego. A jeżeli najwięcej imigrantów pochodzi z Polski, to siłą rzeczy ostrze ataków uderza w nas. Jednak, ogólnie, przynajmniej w środowiskach, w których się obracam, jesteśmy uważani za ludzi solidnych, ciężko pracujących, na których można polegać. Stereotyp Polaka budowlańca czy hydraulika to już przeszłość?  – Nie do końca, bo ciągle wielu naszych rodaków pracuje fizycznie. Ale jednocześnie coraz więcej z nich awansuje, jest zatrudniana w renomowanych firmach, nierzadko na kierowniczych stanowiskach. Co więcej, zwiększa się ich pewność siebie. Szukają coraz lepszej pracy, nie trzymają się kurczowo jednego zajęcia. Faktem jednak jest, że wielu Polaków wiąże koniec z końcem tylko dzięki zasiłkom…  – … które im się prawnie należą. Zauważmy, że badania przeprowadzone przez prof. Christiana Dustmanna jednoznacznie pokazują, że polscy imigranci przynoszą tutejszej gospodarce więcej zysków, niż strat. I większość Brytyjczyków to docenia. Owszem, czasami zdarzają się przykłady antypolskich zachowań, na przykład w szkole, kiedy dzieci słyszą sformułowania w stylu „twój tata to może nam wyremontować dach, a mama posprzątać”. Są to jednak odosobnione przypadki. Polski patriotyzm na Wyspach zanika?  – Myślę, że jest wręcz odwrotnie – szczególnie na emigracji jest duża potrzeba oparcia się na przeszłości, czerpania z narodowych korzeni. I to jest widoczne. Ostatnio dużym powodzeniem cieszyły się obchody Dnia Żołnierzy Wyklętych, wcześniej zdecydowaną reakcję polonijnych środowisk wywołał pomysł emisji w telewizji BBC serialu „Nasze matki, nasi ojcowie”. Były też protesty wobec prób sprzedania w obce ręce Ogniska Polskiego. To świadczy, że nie jesteśmy bierni, a niewątpliwie elementem spajającym naszą diasporę jest kościół. Frekwencja na niedzielnych mszach, nie mówiąc już o innych patriotycznych czy religijnych świętach, robi wrażenie. Jeszcze nie tak dawno panowała opinia, że stara i nowa Polonia nadają na zupełnie innych falach.  – Może dlatego, że brakowało nam kontaktów, w związku z czym nie znaliśmy się zbyt dobrze. Z biegiem lat to ewoluuje, tym bardziej, że – jak się okazuje – wiele tematów jest nam bliskich. Młodzi ludzie, którzy przyjechali tu po akcesji Polski do Unii Europejskiej, nie mieli łatwo. Musieli się zaaklimatyzować, walczyć o byt, praktycznie od zera budować swoje kariery. A na to potrzeba czasu. Teraz wielu z nas ma już ustabilizowaną sytuację zawodową, dlatego możemy bardziej poświęcać się pracy społecznej. Brakuje jednak charyzmatycznych liderów, takich, jacy przewodzili brytyjskiej Polonii w dawnych latach.  – Ówczesna sytuacja była zupełnie inna niż obecna. W 2004 roku mieszkało na Wyspach niespełna 60 tysięcy Polaków, teraz, według oficjalnych danych, jest nas tu ponad 10-krotnie więcej. A w rzeczywistości ta liczba przekracza grubo ponad milion. W tak wielkiej masie trudno o jednego przywódcę, natomiast ważne jest, żeby byli liderzy lokalni – przewodzący różnym organizacjom, stowarzyszeniom, społecznościom. Właśnie kreowaniem takich ludzi od kilku lat zajmuje się Szkoła Liderów Polonijnych, założona przez prof. Zbigniewa Pełczyńskiego. Pod koniec ubiegłego roku uczestniczyłam w takim szkoleniu w Warszawie, na którym przebywali przedstawiciele Polonii z różnych zakątków świata. Co charakterystyczne, najwięcej było nas właśnie z Wielkiej Brytanii. Polish City Club zrzesza ludzi, którym się tu udało...  – I staramy się to wykorzystać, z korzyścią dla Polski. Naszym celem jest integracja polskich profesjonalistów w Londynie, których obecnie zrzeszamy około 100. A działamy na wielu płaszczyznach. Organizujemy spotkania, zapraszamy znanych ludzi, z różnych dziedzin – polityki, kultury, ekonomii. Nasi przedstawiciele bywają na eventach, w których uczestniczą posłowie, lordowie, ludzie kształtujący tutejszą rzeczywistość. Jest okazja porozmawiać, promować Polskę. Tym bardziej, że według badań zaledwie 6 procent Anglików było w naszym kraju. Polish City Club ma już ugruntowaną pozycję, dlatego często zgłaszają się do nas brytyjskie media, prosząc o wywiady czy komentarze w różnych sprawach. Jesteśmy również swego rodzaju platformą, np. w nawiązywaniu kontaktów biznesowych, politycznych czy gospodarczych… Dorota Zimnoch Prezes Polish City Club, jest też członkiem Toastmasters International. Wiceprezes ds. marketingu międzynarodowego w dużej firmie ubezpieczeniowej. Pochodzi z Białegostoku. Jest absolwentką Szkoły Głównej Handlowej w Warszawie i Akademii Ekonomicznej w Budapeszcie, a także doktorantką na wydziale zarządzania Uniwersytetu Warszawskiego. W Londynie mieszka od 9 lat. 1 wojna
Obrazek użytkownika Andrzej Tatkowski
Obrazek użytkownika boldandcharm
11 lat temu boldandcharm Proszę boldandcharm Proszę przedstawić swoje propozycje, gdzie w obecnej sytuacji widzi Pan możliwość rozwoju silnej, polskiej gospodarki, która da Polakom godziwą płacę i zastymuluje odwrócenie trendów demograficznych? Gdzie mają powstać, Pana zdaniem, dobrze opłacane miejsca pracy i gdzie widzi Pan perspektywę dynamicznego rozwoju popytu i podaży? Przy obecnym stopniu dewastacji polskiego przemysłu, kultury, handlu, nauki, zubożeniu i rozwarstwieniu ekonomicznym społeczeństwa - jedyne działanie ratunkowe, jakie może podjąć państwo ( nie to obecne, ale lepsze, przyszłe) to odwrócenie za wszelka cenę demograficznego armagedonu. Polacy bowiem w zamysłach wielkich ojców nowego światowego ładu, nie mają być wąską kastą posiadaczy, ale dopasowanym liczbowo do potrzeb, szarym, pracującym motłochem. Pozdrawiam Prof. Rybińki – ekonomista, czy „jajcarz”?
Obrazek użytkownika Andrzej Tatkowski
Obrazek użytkownika boldandcharm
11 lat temu boldandcharm 1,2.Nadzieja boldandcharm 1,2.Nadzieja dobra rzecz. Mnie boli prawda, że do naprawy znów nie starczy wyborczej urny, a potrzeba będzie pięści. Chwała bohaterom Solidarności, naucza nas jak to się robi. Oszukani przez sojuszników? Który raz cyniczne dbanie o własną dupę w polityce międzynarodowej nas zaskoczy? 3. Oni - to aktywnie i świadomie działający uczestnicy gry po drugiej stronie granicy, którą uwypuklił Smoleńsk. Już nie tylko komuniści. To oni. 4. Moje prywatne zdanie, mój prywatny lęk. Pani obserwując otaczającą rzeczywistość może dojść do innych wniosków. 5. Wydaje mi się, że na Niepoprawnych pojawia się również życzeniowe myślenie w kategoriach: to się wkrótce skończy. Jednak punkt nie dotyczy dywagacji na temat obrony własnej reżimu, ale mojego przekonania, że reżim ten jest i będzie wspierany z zewnątrz nie tylko przez rosję, ale także UE. Także wówczas, gdy wystąpi z agresją 6. Na wisienkę odpowiedziałem powyżej. Pozdrawiam Prawda nas zaboli.
Obrazek użytkownika Andrzej Tatkowski
Obrazek użytkownika gość z drogi
11 lat temu Bolesna informacja ,bardzo bolesna gość z drogi zdrowia dla dzielnego Chłopca i Jego Matki,by miała siły na dalszą drogę.... Kto ratuje jedno istnienie...
Obrazek użytkownika Andrzej Tatkowski
Obrazek użytkownika Kuki
11 lat temu bzzzzz... Mamy latać, latajmyż nie górnie, nie nisko. Komar muchy tonącej mając widowisko, Że nie wyżej leciała, nad nią się użalił; Gdy to mówił, wpadł w świecę i w ogniu się spalił. - Ignacy Krasicki Poprawnie - czy? - niepoprawnie, bądź? - odwrotnie. Dzień drugi - po" Dniu Matki", dla tych? - co są "susi""
Obrazek użytkownika Andrzej Tatkowski
Obrazek użytkownika adriano
11 lat temu Chodzi o polityków, polityków którym może się coś przydażyć Jeżeli Prawo i Sprawiedliwość leni się w tej sprawie- sprawie ustawy- to my bierzemy sprawy w swoje ręce i pytamy dlaczego się lenisz PiSie? Tak samo z ustawą szczepionką którą PiS przyklepał. Dobrze zrobił czy źle? Pani kompletnie nie rozumie o czym ja tu piszę. nie mówię, że PiS kłamie. Chodziło mi o możliwe sytuacje. Miałem na myśli- hipotetycznie Więcej luzu Blogerzy i Czytelnicy oraz co ma zrobić PiS
Obrazek użytkownika Andrzej Tatkowski
Obrazek użytkownika AdamDee
13 lat temu Chyba żartujesz... [quote=Krzysztof J. Wojtas]A ja myslę, że nalezy doprowadzić do tego procesu. Bo warto zobaczyć jakie będą argumentacje. ŁŁ jest prawnikiem i da sobie radę. A piszę to złośliwie, gdyż swego czasu (ale jest to w necie do odszukania) osoba z otoczenia ŁŁ próbowała na mnie wywrzeć podobny nacisk. Zatem popierajac ŁŁ - jestem ciekaw...[/quote] Zatem prześledź losy licznych procesów Michnik vs. Ktokolwiek, tudzież inne efekty pracy "rozgrzanych sędzin" i masz odpowiedź. Łapy precz od Łazarza !!!
Obrazek użytkownika Andrzej Tatkowski
Obrazek użytkownika Panter74
11 lat temu Ciekawa ocena wydarzen z Jedwabnego. Tekst ciekawy , tyle ze niepelny. Zapomniala Pani napisac  o oddziale  ''Einsatzkomando SS pod dowództwem Hermanna Schapera'', tak jak to zrobil autor powyzej. Wersja o ''czasie zemsty'' zgotowanej przez ''..zadnych zemsty odwetu pijanych wyrostkow i miejscowych huliganow..'', nie trzyma sie kupy, gdyz powszechnie wiadomo, ze w zbiorowej mogile w Jedwabnem znaleziono podczas ekshumacji ofiar pociski z niemieckich Mauserow. Najprawdopodobniej to tez zawazylo na decyzji o wstrzymaniu ekshumacji, by nie pokazac Swiatu prawdy, o Niemieckim sprawstwie zbrodni. Potwierdzaja tez to zeznania swiadkow, niezaleznych od jedynej poprawnej wersji przedstawianej dzis. Polscy huligani ot tak sobie, po wypiciu kilku flaszek nie skrzykneli sie sami, by dokonac czegos takiego. A taka jest puenta Pani tekstu.  1 Jedwabne to niemiecka zbrodnia, dość przepraszania!
Obrazek użytkownika Andrzej Tatkowski
Obrazek użytkownika yuhma
13 lat temu Contesso Pismo koniecznie wysłać do redakcji obciachowych gazet, do bibula.com i gazet polonijnych I do wybiórczej, do WSI24, do TVP itp. Pismo w sprawie lewackich faszystów
Obrazek użytkownika Andrzej Tatkowski

Strony