Prezydent Tusk

Platforma Obywatelska tak bardzo boi się kolejnych wystąpień publicznych Komorowskiego, że postanowiło go schować jak Palikota. Sytuacja jest do tego stopnia groteskowa, że jeśli ktoś z wyznawców Grzesia,Mira i Donalda właśnie wrócił z zagranicznych wojaży na Majorce – to jest pewny, że w drugiej turze jest Kaczyński i Tusk a nie Komorowski(samego Komorowskiego ni widu , ni słychu – podobno włóczy się gdzieś po sądach). Poza zadeklarowanymi zwolennikami PO spod znaku sierpa i młota (z diagramem literowym SB) pozostali ich wyborcy to istne lemingi i mogą się nie zorientować, kto tak naprawdę jest „jedyną nadzieją” obrony przed powrotem „utopionego laptopa” i nielegalnie konsumowanego dorsza za 8,50. Sytuacja na tyle niebezpieczna, że jak wiadomo – lemingi w chwili, gdy dostaną kartkę wyborczą a nie będzie na niej Słońca Peru, to zgłupieje do reszty i zagłosuje nie tak jak by członkowie organu z Czerskiej się spodziewali. Inaczej mówiąc , najprawdopodobniej oddadzą głos nieważny i… przegrana gotowa.
Desperacja ukrywania Komorowskiego w celu uniknięcia kolejnych kompromitacji wręcz nieprawdopodobna. Wydaje się prawie pewne, że jak Gajowy otworzy buzię to KATASTROFA gotowa. A wtedy nawet lemingi mogą zrozumieć, że „nielegalna konsumpcja” dorsz za 8,50 jest lepszy od KRETYNA.
PS. Może ktoś wie, gdzie jest Komorowski? Pomóżmy mu wyjść z ukrycia!