Zauważyłem, że wszyscy wypowiadający się o pracy do 67 roku życia, uwierzyli, że Donald Tusk naprawdę chce to wprowadzić, że naprawdę interesuje Go to co się wydarzy za 20 lat. Przecież dopiero wtedy, efekty wydłużenia czasu pracy, będą widoczne (o ile w ogóle jakieś będą). Donald Tusk wielokrotnie pokazał, że nie interesuje Go przyszłość dalsza, niż do końca kadencji.
Kiedy ZUS padnie, wtedy...