Pseudonim
Dziwnie mi w skórze z pseudonimem blogerki,
bo to tak, jakby ktoś podał mi cudze literki.
Piszę, a jakbym nie była sobą,
jak cień, co błądzi nieznaną drogą.
Pseudonim? To dla mnie maska balowa,
zakrywa twarz...
Lecz czy jestem gotowa
zdradzić tę, którą dobrze znam?
Tę z sercem - nie z liter, nie z kłamstw?
Słowa „pstryk” - i już jestem kimś innym.
Bez historii. Bez ramy. Bez...