Kiedyś za zdradę była kara śmierci, dziś jest laurka w TVN
No cóż, to chyba nie są tylko polskie wybory. Za dużo w nich interesów obcych, tak chętnie reprezentowanych przez uczestników wyścigu.
Ruskie ataki na infrastrukturę kolejową tłumaczą nieudolnością rządu.
Turystów Łukaszenki witają pizzą i kręcą o nich łzawe filmidła.
Próbują sabotować budowę zapory na granicy z wrogim, agresywnym sąsiadem.
Bezprecedensowe i priorytetowe zbrojenia w obliczu realnego zagrożenia nazywają rozwalaniem armii.
Biorą na szczyty list wyborczych agentów komunistycznego wywiadu i pachnących ruską onucą watażków...