Ziobro i spółka chcą dyskutować, chcą mówić, ale czy zastanowili się nad tym, czy ktokolwiek chce ich słuchać? Gdzie to audytorium? Chyba w Platformie i PJN? Ja, osobiście, nie mam wcale ochoty! Wręcz przeciwnie: czuję niesmak, brzydzi mnie to!
Druga kwestia to to, czy oni mają w ogóle coś do powiedzenia? Nie słyszę nic, żadnego konkretu, same w kółko powtarzane banały. Na dodatek przyjęli już...