Łączmy się w bUlu, ale i nie bez nadzieiJ

Wicenaczelny "Gazety Wyborczej" Jarosław Kurski stwierdził w Radiu ZET, że "Gazeta Wyborcza" również padła ofiarą Lesława Maleszki. - On ukrył przed nami swoją przeszłość. Prowadził absolutnie podwójne życie i naraził nas na cały ten koszmar, więc w tym sensie my też jesteśmy ofiarą Maleszki - mówił Kurski.
Na pytanie, czy to film "Trzech kumpli" zdecydował o wyrzuceniu Lesława Maleszki z "Gazety Wyborczej", powiedział, że nie jest to takie proste, ale "film mu na pewno nie pomógł". (Maleszka przestał pracować w "Gazecie Wyborczej" 20 czerwca 2008 r. po tym, jak kierownictwo redakcji obejrzało film "Trzech kumpli",

- My w "Gazecie Wyborczej" jesteśmy ludźmi, którzy też mają swoje życiorysy, którzy przeszli przez więzienia, którzy byli w podziemiu, w opozycji, i to nie była łatwa decyzja. Cena tego miłosierdzia była bardzo wysoka dla nas wszystkich - powiedział Kurski.

Dzisiaj Kurski znany ze swojego miłosierdzia w stsounku do SBeckich kapusiów łączy się w bUlu z cynglami WSI24, bo to ich "bratnie" dusze, nie wspominając o WSIowych korzeniach miłosiernych ojców założycieli postkomunistycznej walterowni.

Wzburzyło Kurskiego pytanie Kaczora - „Czy pan jest z polskiej, czy niemieckiej redakcji?”

Rozległ się lament miłosiernych dla Maleszki, a pełnych pogardy wobec ś.p.Prezydenta LK i jego brata na Czerskiej tak głośny, że słyszalny na Wiertniczej.

- Kaczyński znów dzieli media na prawdziwe, polskie, i te inne... Nieraz już mówił, że nie ma w Polsce wolnych mediów. O RMF wyraził się wprost, że to niemieckie radio. Także naszą „Gazetę” obrażał wielokrotnie. Mówił, że „im gorzej dla »Gazety Wyborczej «, tym lepiej dla Polski”. Zarzucał nam dziedzictwo KPP i przyrównał do „Trybuny Ludu” z 1953 r. Za to i za twierdzenie, że jesteśmy pod kontrolą postkomunistycznej oligarchii, musi nas teraz przepraszać. Jednakże jak przystało na prezesa partii mającej w nazwie prawo i sprawiedliwość - dotąd nie wykonał prawomocnego wyroku sądu.

Nie powinniśmy pozwolić na deprawację debaty publicznej, zwłaszcza że robi to człowiek, który był i ponownie aspiruje do tego, by być premierem. Który bez przerwy czuje się obrażany przez swoich krytyków, podczas gdy sam zniesławia innych.

Dziś pragniemy wyrazić solidarność z kolegami i koleżankami z redakcji "Faktów" TVN.

Podpisał: wasz kumpel, kumpel wszystkich kapusiów, miłosierny Jaruś Kurski

Więcej... http://wyborcza.pl/1,75968,10409980,Solidarnosc_z__Faktami__TVN.html#ixzz1Zv99ZoZk

Kolejny przygłup z Czerskiej, również miłosierny dla wszelkiej maści pajaców i komediantów, Wojciech Pelowski grzmi: Państwowiec Wojewódzki, anarchista Rokita!

Oto państwowiec dla głupków ze stajni Aaaadasia.

Lanser, celebryta, zawadiaka i luzak namawia w swoim telewizyjnym show do uczestnictwa w wyborach. Kuba Wojewódzki we wtorek odważnie złamał konwencję swojego programu mówiąc o tym, na kogo nie głosować. Naraził się oczywiście wyborcom Jarosława Kaczyńskiego, którego kartonową kukłę mnożył, powtarzając hasło "Polacy zasługują na jeszcze więcej". Ale naraził się i swoim fanom, którzy - można się spodziewać - politykę mają gdzieś. Wojewódzki przekonywał ich tym razem, żeby ją z tego "gdzieś" wyjęli.

Więcej... http://wyborcza.pl/1,75968,10414006,Panstwowiec_Wojewodzki__anarchista_Rokita.html#ixzz1ZvAc9xW6

A oto anarchista

Państwowiec, za którego latami był uważany Jan Rokita, ogłasza z kolei w "Tygodniku Powszechnym", że na wybory nie idzie. "Rachunek jest prosty: oddanie głosu jest uczestnictwem w legitymizowaniu status quo, brak udziału - delegitymizacji. A ja status quo partyjnej polityki polskiej odrzucam i chcę jego zmiany. Więc logicznie i uczciwie - nie głosuję". Pokręcona to logika: "chcę zmian, więc nie głosuję". Nawet Janusz Korwin Mikke, któremu woli zmian nikt nie odmówi, rozumie, że aby coś namieszać, trzeba głosować, startować, walczyć.

Więcej... http://wyborcza.pl/1,75968,10414006,Panstwowiec_Wojewodzki__anarchista_Rokita.html#ixzz1ZvBS4tpO

A ja propnuję: łączmy się w bUlu, ale i pełni nadzieiJ, ze głupkom z Czerskiej i Wiertniczej głupota skrzydła doprawi i odlecą.
Czego sobie i wam życzę.
Ich głupota bowiem nas nie boli, ale bolą nas jej skutki.