Chorzy na wygląd

Obrazek użytkownika Anonymous
Artykuł

Wchodzi pacjent do gabinetu psychoterapeuty. Ten myśli: „Jaka miła, ładna twarz. I co za uroczy pieprzyk”. Pacjent siada i mówi: „Nienawidzę swojej twarzy. A ten pieprzyk (i tu wskazuje palcem na okolice nosa) to najchętniej bym usunął. Zbieram właśnie pieniądze na zabieg”. Rozpoznanie: dysmorfofobia (ang. Body Dysmorphic Disorder, BDD).

BDD to zbytnie zaabsorbowanie wyobrażonym lub rzeczywistym, lecz niewielkim, defektem swojego wyglądu. Skutkuje zazwyczaj znacznym napięciem, cierpieniem oraz ograniczeniem funkcjonowania społecznego czy zawodowego. I nie może być wyjaśnione występowaniem żadnego innego zaburzenia psychicznego (np. niezadowoleniem ze swojej wagi i kształtów ciała w przebiegu anoreksji).

Oczywiście wiele osób mniej lub bardziej przejmuje się swoim wyglądem, z tym że w przeciwieństwie do cierpiących na BDD ludzie bez tendencji do dysmorfofobii przykładają stosunkowo małą wagę do niewielkich niedoskonałości swojej urody, a nieprzyjemne myśli na ten temat zwykle łatwo ignorują.

Sam termin „dysmorfia” pochodzi z języka grec­kiego i oznacza brzydotę, szczególnie twarzy. Prawdopodobnie po raz pierwszy pojawił się w dziele Herodota, w micie opisującym najbrzydszą dziewczynę w Sparcie. Ojcem pojęcia „dysmorfofobii” jest Enrico Morselli, włoski psychiatra, który w 1886 r. określił tym mianem „różnego rodzaju subiektywne uczucia brzydoty lub poczucie fizycznego defektu, o którym dana osoba myśli, że jest on zauważony przez inne osoby”, wprowadzając tym samym ten termin do europejskiej psychiatrii.

5
Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (1 głos)

Komentarze

Najczęściej pierwsze objawy dysmorfofobii pojawiają się w okresie nastoletnim (13–16 lat), ale moment podjęcia próby leczenia jest zwykle opóźniony o średnio 11 lat. BDD może się też zacząć w dzieciństwie albo w późniejszej dorosłości. Zwykle objawy narastają stopniowo, jednak u około 20% osób początek choroby jest nagły, związany z jakimś stresującym zdarzeniem czy negatywnym komentarzem na temat wyglądu. Z badań wynika, że BDD jest zaburzeniem chronicznym, nasilającym się z czasem, jeśli nie jest odpowiednio leczone, a osoby z cięższą jego postacią i z towarzyszącymi zaburzeniami osobowości mają mniejszą szansę, żeby wyzdrowieć. Szczególnie istotne więc wydaje się jak najwcześniejsze rozpoznawanie dysmorfofobii. Chorują zarówno dziewczęta i kobiety, jak i chłopcy oraz mężczyźni, co ciekawe, w równej proporcji albo z nieznacznym wskazaniem na kobiety. Obie płcie są do siebie podobne, jeśli chodzi o dane demograficzne (wiek i status zatrudnienia), nielubiane części ciała, kompulsyjne zachowania, nasilenie objawów, stopień upośledzenia funkcjonowania, liczbę prób samobójczych czy współwystępujące zaburzenia, a także poszukiwanie leczenia dermatologicznego i chirurgicznego. Jest to szczególnie interesujące, gdyż zabiegom kosmetycznym poddają się zwykle kobiety. Mężczyźni częściej przejmują się, że ich ciało jest za małe, za chude albo niewystarczająco umięśnione, podczas gdy kobiety bardziej ubolewają np. nad swoimi biodrami, myśląc że są za duże i za grube. Obie płcie przejmują się włosami, ale mężczyźni bardziej niż kobiety boją się, że wyłysieją. Dodatkowo zwykle kobiety martwią się nadmiernym owłosieniem na ciele, mężczyźni zaś wyglądem swoich genitaliów. Ponadto, więcej panów niż pań używa kapelusza do kamuflowania swoich niedoskonałości, podczas gdy panie chętniej sięgają w tym celu po kosmetyki.
Vote up!
1
Vote down!
0
#1464284