ORPO - Ochotnicza Rezerwa Policji Obywatelskiej

Onet donosi dzisiaj:

Trwają prace nad ustawą, która ma dać strażnikom miejskim broń i prawo do przeprowadzania kontroli osobistych – donosi "Gazeta Wyborcza"

Straż miejska, Fot. Marcin Maziej/Onet.pl

Projekt przygotowuje dwunastu komendantów największych polskich miast zrzeszonych w Unii Metropolii Polskich. Według założeń funkcjonariusze mogliby prowadzić obserwację, rejestrować przebieg dokonywanych czynności czy dokonywać kontroli osobistej.

Ustawa dałaby też możliwość nakładania mandatów w znacznie szerszym zakresie niż dzisiaj i stosowania innych środków przymusu – siatek obezwładniających, gumowych pocisków i broni palnej.

   Aberracja umysłowa? Diaboliczny plan? Kolejna formacja paramilitarna w służbie… No właśnie? W czyjej służbie? Państwo, które tak konsekwentnie limituje dostęp obywateli do broni – nie tylko zresztą palnej – nagle postanawia tę broń wręczyć kilkunastu tysiącom wyselekcjonowanych obywateli. Bynajmniej nie funkcjonariuszy państwowych. Funkcjonariuszy samorządowych.

   Czy to oznacza, że znicze i tulipany będą teraz sprzątane za pomocą salw? Czy to oznacza doraźne egzekucje niezdyscyplinowanych handlarzy ulicznych i niewłaściwie parkujących kierowców…?

   Strażom Miejskim trzeba jeszcze koniecznie kupić lekkie pojazdy opancerzone, bowiem w konfrontacji z właścicielami terenówek nie mają jak na razie szans. No i jeszcze helikoptery… A na koniec drony bojowe. Po co ruszać dupę z posterunku idąc na patrol, skoro można od razu przypieprzyć rakietą „Hellfire”?

PS. Powtórzę swoją starą komentatorską tezę: to państwo zwija się tam, gdzie nie powinno się zwijać. I rozwija tam, gdzie –żadną miarą – nie powinno się rozwijać.