"Przedsiębiorstwo WOŚP" J. Owsiaka i jego najbliższych (zmodyfikowany reprint).
I kolejny już rok trzeba uzyskiwać przychody w świetnie prosperującym "Przedsiębiorstwie WOŚP" Jerzego Owsiaka i jego najbliższych. Specyficzne to przedsiębiorstwo, gdzie szczyt przypływów finansowych następuje z reguły w jednym miesiącu roku, czyli w styczniu i później można sobie z nich żyć przez kolejne miesiące aż do początku kolejnego roku.
Że co? Jak tak mogę sucho i biznesowo o WOŚP mówić? A mogę i mam ku temu podstawy, o których wielokrotnie pisałem, m.in. w tekście z 12. stycznia 2020 roku pt.: "Przedsiębiorstwo WOŚP" Jerzego Owsiaka i jego najbliższych...", którego zmodyfikowany reprint przedstawiam niemniejszym postem.
https://krzysztofjaw.blogspot.com/2020/01/przedsiebiorstwo-wosp-jerzego-...
-------------------------------
Niemal od zawsze - za wyjątkiem kilku pierwszych Orkiestr - byłem i jestem wobec J. Owsiaka i jego WOŚP sceptyczny. Przedstawiałem swoje poglądy i o nich opinie obszerniej m.in. w swoich notkach sprzed wielu laty, m.in.: "No... i jednak Owsiak to pusty indoktrynator!, Owsiak to pusty Indoktrynator czy Oszołom? czy Przystanek Woodstock i List Otwarty do Sekretarza Generalnego OPM!.
Treści zawarte w owych postach nic nie straciły na swojej aktualności. Świadczą też o tym teksty blogera Matka Kurka (Piotra Wielguckiego), który obecnie w Polsce chyba najlepiej orientuje się w działalności Jerzego Owsiaka, m.in.: "Ponad 90 milionów w „usługach obcych” – rodzina Owsiaków na swoim!" [1] czy "Oszust Owsiak i jego kolorowe „rozliczenia” – gdzie jest 150 milionów, gdzie są faktury?" [2].
Nie mam powodu, żeby nie wierzyć Matce Kurce, bowiem jak na razie wygrał on wszystkie procesy z J. Owsiakiem i jego fundacją i z pewnością jest "sennym koszmarem" całego "Przedsiębiorstwa WOŚP" a że jest to dobrze naoliwione i zyskowne przedsiębiorstwo nikomu nie trzeba udowadniać.
Oczywiście jak niemal w każdym przedsiębiorstwie opartym na prawie spółek handlowych ta hipotetyczna rodzinna i znajomych spółka pod nazwą "Przedsiębiorstwo WOŚP" musi mieć i Radę Nadzorczą i Zarząd. Prezesem każdego z tych organów jest wszechpotężny prezes J. Owsiak, który - wespół z rodziną i swoimi "znajomymi królika" – decyduje o wszystkim a przede wszystkim o wydawaniu pieniędzy ze społecznych (o zgrozo?) zbiórek. Proces wydawania tych pieniędzy nie jest transparentny, co wydaje się, iż powinno być normą w tego typu przedsięwzięciach.
Bloger Matka Kurka w ostatnich tekstach skupił się na gotówce i przepływach finansowych. Mnie jednak też zastanawia fakt posiadania przez "Przedsiębiorstwo WOŚP" aktywów w wysokości ponad 15 mln zł, z czego aż około 13,5 mln zł stanowią rzeczowe aktywa trwałe. Ciekaw jestem co enumerycznie wchodzi w skład tych aktywów trwałych... to też byłaby bardzo ciekawa informacja i dająca do myślenia.
Z informacji potwierdzonych to na pewno w ich skład wchodzą mieszkania i np. luksusowe centrum szkoleniowe, które w ramach WOŚP prowadzi i zarządza zależna w 100% od J. Owsiaka spółka Złoty Melon. Jest to Centrum Wolontariatu Szadowo-Młyn, malowniczo położone na pojezierzu Iławskim. Centrum zapewnia doskonałe warunki nie tylko na szkolenia, ale również na sympozja, narady , konferencje, spotkania firmowe a także imprezy integracyjne. To, że Ośrodek posiada salę konferencyjną, salę kominkową o niepowtarzalnym klimacie, jadalnię oraz parking... to przecież oczywistość dla instytucji charytatywnej...
Oczywiście można wykazać, że taka działalność komercyjna jest źródłem dodatkowych dochodów dla WŚOP, dzięki którym zwiększa się pula finansowa na dodatkową pomoc charytatywną. Ale czy tak jest w istocie, czy też te zyski powiększają majątek osobisty rodziny Owsiaków?
Od zawsze też zastanawiam się (i w sumie pragnę pozostać w błogiej nieświadomości) nad wspomnianym przebiegiem procesów przetargowych na zakup sprzętu przez "Przedsiębiorstwo WOŚP" oraz ile to pieniążków zyskuje ten biznes dzięki odsetkom powstałym wskutek "leżakownia" naszych darów na kontach fundacji i jak suma tych odsetek jest wydatkowana: czy na działalność charytatywną czy znów powiększa majątek rodziny Owsiaków.
Jest jeszcze jeden - bardzo kontrowersyjny - aspekt działania WOŚP.
Otóż od wielu już lat pada pytanie o to, czy darowany (dzierżawiony) przez WOŚP sprzęt jest własnością szpitali czy też dalej jest własnością WOŚP. Temat ten jest dalej kwestią otwartą, bowiem mimo zapewnień J. Owsiaka darowany sprzęt jest własnością szpitala...., ale każde urządzenie medyczne przekazywane jest szpitalom w darze, ale jako darczyńca, Fundacja zgodnie z prawem zastrzega sobie prawo kontrolowania obdarowanego (klauzule w umowie darowizny) i nakłada na placówki, które ten sprzęt od nas dostają, zgodnie z art. 893 k.c., obowiązek wykonania szeregu poleceń, czyli gdy z jakiś powodów sprzęt ma być nie używany to wtedy fundacja ma prawo do decyzji co z nim dalej robi... Więc jak to jest? Czy sprzęt jest własnością szpitali czy też nie?
Ale mnie w sensie ludzkim zastanawia ten "fenomen" WOŚP.
Te coroczne huczne obchody dnia oczyszczenia dla wszystkich, którzy - dokonując aktu skruchy za cały rok - wrzucą pieniążki do puszek, zlicytują serduszka i dokonają innych aktów z reguły jednokrotnego corocznie aktu miłosierdzia dla innych. Jakże potem można z czystym spokojem i swoistym oczyszczeniem moralnym funkcjonować przez kolejny rok... często nie zwracając uwagi na krzywdę i cierpienie innych a nieraz do tej krzywdy i cierpienia innych samemu się przyczyniając...
Nie dotyczy to oczywiście wszystkich. Wielka rzesza ludzi nieraz naprawdę z dobrego serca i zawsze wspiera (w miarę swoich możliwości) potrzebujących traktując WOŚP jako tylko jeden z wielu kierunków własnej dobroczynności. Dla nich nawet kontrowersyjność samej akcji jest na tyle mała wobec ewentualnych korzyści, że są skłonni i mimo wątpliwości stają się darczyńcami... z dumą nosząc na sobie czerwone serduszka. Dla nich chwała...
Dla jednorocznych hipokrytów, dla których to niemal zbiorowy akt niemej spowiedzi i rozgrzeszenia, pozostaje tylko... może współczucie?
Z tym, że psychologiczny mechanizm takiego "jednokrotnego, rocznego oczyszczenia" jest dobrze znany i idealnie został przez J. Owsiaka wykorzystany. Widać tu rękę - jak to mówi S. Michalkiewicz - "pierwszorzędnych fachowców".
Nie można pominąć też faktu nadzwyczaj szczególnego traktowania (i to do samego początku) WOŚP przez wszelkie media oraz władze państwowe i samorządowe. Jakoś inne fundacje, inni ludzie zaangażowani w całoroczną i bardziej skuteczną i efektywną pomoc charytatywną nie mogą liczyć na aż takie wsparcie (vide np. : CARITAS i jej cykliczne, trwające już od dziesiątek lat akcje oraz codzienna pomoc dla potrzebujących). Tym niemniej gdyby zliczyć wieloletnie koszty darmowej obecności WOŚP w mediach (szczególnie telewizyjnych) to mogłoby się okazać, że przewyższyłyby one wartość uzyskanych zbiórek. Bez mediów J. Owsiak nigdy by nie był w stanie stworzyć swojego przedsiębiorstwa.
Szczerze zaś podziwiam zaangażowanie młodych ludzi w niesienie pomocy, w ich pracę jako wolontariuszy. Tylko nieraz szkoda, że nie znają tych, którym swoim zaangażowaniem chcieli lub nawet pomogli oraz nie zauważają, że są po prostu najnormalniej w świecie bezczelnie wykorzystywani.
Dla mnie jest jednak coś żenującego w tym, że wykorzystuje się naturalną w człowieku chęć pomocy innym w taki sposób jak robi to WOŚP. Od lat stała się to nie tylko impreza komercyjna wspierająca całą pewną propagandową treść przekazu medialnego mającego "skanalizować" młodych ludzi wokół kolorowego, bezpłciowego świata unijnych, uśrednionych wartości, ale też właśnie wspierająca tylko pośrednio ludzi potrzebujących poprzez wspomaganie instytucji z reguły państwowych a nie osoby fizyczne.
Tak naprawdę to WOŚP skłania Polaków do dodatkowego i dobrowolnego opodatkowania na rzecz publicznej ochrony zdrowia. Dodatkowo z owych pieniędzy wspiera się takie imprezy jak spędy "błotnej młodzieży" na przystankach woodstock'owych i prywatny biznes zrzeszony właśnie m.in. wokół firm samego guru, czyli J. Owsiaka i jego żony.
Na koniec pragnę tylko stwierdzić, że sam osobiście pomagam charytatywnie, ale przede wszystkim na konkretne osoby gdzie wiem, komu pomagam i dlaczego oraz tam, gdzie wiem na 100%, iż moje pieniądze są właściwie wydawane a działalność określonych organizacji jest transparentna. W razie jakichkolwiek wątpliwości wstrzymuję się z pomocą i pieniążki przeznaczam na pomoc gdzie indziej. A naprawdę jest gdzie i nie musi to być akurat "Przedsiębiorstwo WOŚP".
[1] https://www.kontrowersje.net/ponad_90_milion_w_w_us_ugach_obcych_rodzina...
[2] https://www.kontrowersje.net/oszust_owsiak_i_jego_kolorowe_rozliczenia_g...
Zostaw za sobą dobra, miłości i mądrości ślad...
© Krzysztof Jaworucki (krzysztofjaw)
http://krzysztofjaw.blogspot.com/
Jeżeli moje teksty nie są dla Państwa obojętne i szanują Państwo moją pracę, to mogą mnie Państwo wesprzeć drobną kwotą. Z góry wszystkim darczyńcom dziękuję!
Nr konta - ALIOR BANK: 58 2490 0005 0000 4000 7146 814. Paypal: paypal.me/kjahog
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 753 odsłony
Komentarze
trudno...
17 Stycznia, 2022 - 15:32
Krispin z Lamanczy
@Krispin
17 Stycznia, 2022 - 16:31
Tak, ta sentencja Voltera stanowi sedno problemu związanego z WOŚP i wolontariuszy.
Podobnie ta sentencja:
Jeśli odebrana zostanie wolność słowa, niemi i milczącymi możemy zostać zaprowadzeni jak owce na rzeź.
Jerzy Waszyngton
I jesteśmy właśnie świadkami i ofiarami tego procesu, realizowanego przez "plemię żmijowe, dzieci szatana.
Odsłonięcie posągu satanistycznej świątyni w Kapitolu stanu Arkansas:
35stan
17 Stycznia, 2022 - 18:15
Nawet o tym nie wiedziałem. Tak więc już mamy jawną walkę dobra ze złem i musimy być być po stronie Boga choć wydaje się, że Szatan i jego plemię już opanowało świat... z tym, że wiemy, iż i tak na końcu bramy piekielne i tak nie przemogą Kościoła i nie pokonają Boga. Szatan i jego hufce są skazani na porażkę, ale ile jeszcze ta inteligentna Bestia nam-ludziom jeszcze może zaszkodzić. Musimy wesprzeć Boga i z tym lucyferiańskim złem walczyć jak umiemy.
Pzdr
krzysztofjaw