Jak się bronić przed Sektą Obywatelską?

W ślad za moim blogiem pt. „Czy Platforma Obywatelska jest niebezpieczną i destrukcyjną sektą?” – podzielę się swoimi rozważaniami na temat walki z Sektą Obywatelską. Konstatacja, że PO jest groźną sektą, o cechach zbieżnych do najbardziej destrukcyjnych grup – to tylko część problemu, jaki stoi przed Polakami. Bo choć destrukcyjne dla państwa sekty są przez państwo zwalczane, to nie dotyczy to sekty, która już państwo opanowała. Sekta Obywatelska opanowała przecież także satelickie partie, tj. PSL i SLD, stąd jej jedynym celem jest rozbicie śmiertelnego wroga sekty, jaką jest PIS – jedyna opozycyjna partia w Polsce.

Te zabiegi sekty były doskonale widoczne po usunięciu Kluzik-Rostowskiej i Jakubiak z PIS, gdy wszystkie oddane sekcie media, w tym zwłaszcza telewizje (sekta opanowała bowiem i telewizje) nadawały od rana do wieczora programy, oparte o znane z innych destrukcyjnych sekt - techniki przemiany osobowości. Słuchacze i telewidzowie - nie zdający sobie sprawy z dokonywanej na nich manipulacji - ze zdumieniem słuchali głosów polityków i publicystów sekty, którzy nagle zaczęli z rozczuleniem opowiadać o zaletach Kluzik- Rostowskiej i Jakubiak, choć przed ich usunięciem z PIS-u, gotowi byliby je utopić w przysłowiowej szklance wody.

To, charakterystyczne dla sekt bombardowanie miłością w odniesieniu do byłych członkiń PIS-u, miało na celu… wzbudzić kolejną falę gniewu wobec strasznego PIS-u i Kaczyńskiego, który tak skrzywdził niezwykle cenne dla sekty osoby. Takie osoby jak Kluzik-Rostowska i Jakubiak (a przedtem Migalski) są dlatego cenne dla sekty, gdyż przy ich pomocy sekta może nadal manipulować osobowością jej zwolenników, poprzez bombardowanie miłością – wskazując, że tylko w objęciach lidera sekty (autora polityki „miłości”) ludzie mogą się czuć bezpiecznie – nawet cierpiąc głód i zwyczajną – jak na Europę – nędzę.

Do tych trwających od rana do nocy telewizyjnych obrzędów bombardowania miłością – oprócz dyżurnych publicystów sekty - zaproszono Olejniczaka, Kalisza, Grasia, Halickiego, Gowina, Kłopotka. Nawet z Londynu - oderwano Kazia od ukochanej Isabel ! Wielokrotnie wyrażana „miłość” do wykluczonych z PIS-u posłanek, stała się zatem uzasadnieniem do kolejnego rzucania obelg pod adresem Kaczyńskiego i „ortodoksyjnego” lub „skrajnie prawicowego” PIS-u, który najlepiej – powinien się rozpaść.

Kto już dostrzegł, że Sekta Obywatelska – przy pomocy swoich mediów – usiłuje wpłynąć na pojmowanie świata przez słuchaczy i telewidzów - poprzez deformację prawdziwego obrazu rzeczy lub osób – jest uratowany.

Tak przecież zdeformowano obraz ś.p. Lecha Kaczyńskiego, tak teraz deformuje się obraz jego brata i PISU-u, tak można zdeformować każdego, kto się sekcie narazi wskazując, np.: że odpowiedzialność za katastrofę smoleńską ponosi rząd, że oddaliśmy Rosji prowadzenie śledztwa, że armia jest w rozsypce, że tuszowane są afery (hazardowa i stoczniowa), że koszty energii są najwyższe w Europie, że grozi nam katastrofa ekonomiczna, et., etc… Każdy, kto to powie, natychmiast uważany jest za wariata na miarę skrojonego przez sektę wariata Maciarewicza – więc dyskusja w tym kraju nie jest możliwa na jakikolwiek temat.

Tu się odbywa regularna wojna z Narodem, poprzez deformowanie mózgów, utratę poczucia rzeczywistości Polaków i lęk przed urojonymi niebezpieczeństwami. Pozwala to sekcie ukryć prawdziwe niebezpieczeństwa, których większość zmanipulowanych zwolenników sekty i jej lidera – po prostu nie dostrzega. Reasumując: walka z Sektą Obywatelską nie jest możliwa metodami demokratycznymi, tj. poprzez wybory.

Naiwni (jako obie dwie naiwne plus Migalski) sądzą, że przez zmianę wizerunku PIS-u (a więc dopasowanie się do wizerunku pijarowskiego sekty), możliwa byłaby wygrana w wyborach w 2011 roku. To nie będzie możliwe, gdyż sekta (przy pomocy UE) zrobi wszystko, by ukryć poza budżetem stale rosnący deficyt, nadal mamiąc zmanipulowanych już zwolenników sekty Zieloną Wyspą.

Nie mam wątpliwości, że w następnych wyborach, Sekta Obywatelska stworzy sojusz z SLD, a PIS – nawet gdyby się bardzo starał, nie zdoła samodzielnie utworzyć rządu. Gdyby nawet PIS te wybory wygrał, to przecież nie na tyle, by samodzielnie utworzyć rząd. A przecież nie może już sobie pozwolić na scenariusz z 2005 roku, tj. na koalicję z Lepperem i Giertychem. I co oczywiste – nie może też sobie pozwolić na wewnętrzną destrukcję. Należy więc czekać, nie wchodząc w układy z sektą i jej sprzymierzeńcami, tj. PSL i SLD.

Na co więc czekać, zapytacie? Niestety na katastrofę, która nadejdzie – jak przewiduję – w 2013 roku. Sekta Obywatelska, jak każda destrukcyjna sekta doprowadzi do samo-destrukcji, pociągając Polskę do katastrofy ekonomicznej. Wtedy dopiero nastąpi przebudzenie i wołanie o ratunek. Dopiero wtedy będzie możliwe pełne przejęcie władzy i podjęcie się bolesnej odbudowy kraju i faktyczne przegonienie skorumpowanych polityków, złodziei, agentów i zwyczajnych zdrajców – przyklejonych do Sekty Obywatelskiej i jej lidera.

Jednak warunkiem sukcesu będzie powstanie ogólnokrajowego ruchu sprzeciwu wobec sekty niszczącej  Polskę. Zacznijmy dzisiaj - od naszego portalu Niepoprawni pl…