ROZWAŻANIA moje....wśród nocnej ciszy.........

Obrazek użytkownika poeta
Świat


 

 

 

 

 

Jest w moim kraju zwyczaj, że w dzień wigilijny,

przy wzejściu pierwszej gwiazdki wieczornej na niebie,

ludzie gniazda wspólnego łamią chleb biblijny,

najtkliwsze przekazując uczucia w tym chlebie... (Cyprian Kamil Norwid)

 

Displaying PRZYBIEŻELI.....jpg

Wróciłem z mojego cmentarza, gdzie mogiła Mojej Ewy i gdzie moje imię też jest wyryte w czerwonym granicie kamiennego serca.
Zapaliłem Jej światełko Pamięci w ten Wigilijny Wieczór. Cmentarz ogarniał już mrok, lał deszcz zimowy i dzikie ptaki podpłynęły do mnie jak zawsze po wodzie małego jeziorka, prosząc jak zawsze o kawałek chleba.
Nie opłatek ale jak opłatek.

Gwiazda już pewnie pierwsza świeciła gdzieś wysoko w mrokach nocy, ale nie była widoczna na tym mrocznym, zamglonym niebie z którego lały się na mnie ciężkie krople deszczu, wcale nie grudniowego, bo temperatura + 17 C.

Jestem już w domu.

Pustym, i tylko cisza otula mnie nocna i zaczynam moje pisanie Do Moich Niepoprawnych Przyjaciół.....

Dziękuje Wam, że Jesteście. Że mogę do Was pisać i z Wami rozmawiać choć tak, wirtualnie, ale przecież dla mnie to wirtualne jest jak najbardziej realne.

 

Czuję Waszą obecność. Chcę czuć. Jesteście ze mną już ponad 4 lata i czuję się bardzo blisko związany z Wami Przyjaciele Moi Niepoprawni.

Wybaczcie mi to takie bardzo osobiste dziś pisanie. Może nie na temat troszkę, ale życząc Wam Wszystkiego Najlepszego jednym, czy kilkoma zdaniami nawet, czułbym niedosyt.

Chcę być z Wami dłużej.

Dziś nie wierszem.

Dziś tylko Wielki Cyprian Kamil, Swą Nieśmiertelną Strofą otworzył mój wpis.

A ja teraz piszę, Kochani Moi z potrzeby serca. To ono każe mi pisać i każe mi to robić właśnie tak.

Obok, na białym talerzyku z czerwoną różą leży Biały Opłatek.

Przyleciał do mnie z Polski Mojej Ojczyzny. Jest ze mną i dzielę się Nim teraz z Wami.

I Życzę Wam Wszystkiego Co Najlepsze....

 

Późna już noc tam U Was, gdy ja tutaj piszę moje  z serca płynące słowa. U mnie ciemna za oknem noc ale godzina jeszcze późna nie jest. Jest w domu nocna cisza.

I moje są wśród nocnej ciszy rozważania.....

Zacząłem o sobie, o Mojej Ewie, o cmentarzu, gdzie pewnie płomyk świecy rozjaśnia tam cmentarne mroki....Wśród nocnej ciszy....Ptaki moje pewnie tam gdzieś śpią, niedaleko Mojej Ewy.

A ja tutaj, z Wami w moim domu.

Świątecznym Waszą Obecnością i tym Białym Opłatkiem.....

Wśród nocnej ciszy......Bóg Się Rodzi......

Jadąc samochodem tam i z powrotem słuchałem sobie naszych pięknych kolęd w wykonaniu Królowej Eleni.

Bardzo piękne kolędy nasze i Eleni śpiewa chyba najpiękniej....

Miałem kiedyś okazję napisać wiersz, gdy odwiedziła nas tutaj. Ukazał się w dniu, gdy był jej Koncert.

Wyświetlanie christmas_zyczenia 2015copy.jpg

 

 

 

 

Pani w Redakcji ma niedobry zwyczaj przycinać moje zwrotki, bo zawsze jakoś tak jest, że miejsca mało. Wiedząc o tym wydrukowałem sobie wcześniej bez cięć całość, i po Pięknym jak zawsze Koncercie, z tym moim dla Niej pisaniem, zdobyłem się na odwagę i poszedłem za kulisy sceny, gdzie Artyści mieli chwile relaksu a Eleni Szykowała się do podpisywania Swoich płytek, do zdjęć pamiątkowych, bo każdy prawie chciał zachować COŚ od Naszej Królowej.

Pojawiłem się w małym pokoiku na zapleczu sceny a Eleni na moje Dobry Wieczór, odwraca się, patrzy na mnie i mówi:

- To pan napisał ten wiersz ?

- tak, to ja, odpowiadam

A Królowa przygarnęła mnie do Siebie i buziaka z dubeltówki.....

Dziękuje Ci Królowo.

Poczułem się wtedy prawie jak "noblista" jakiś...

 

A dziś dzień cały, i wczoraj i przedwczoraj, śpiewa dla mnie Eleni Kolędy Polskie.....

Tak daleko, a tak blisko jestem.....

 

Jezus Malusieńki. Moc truchleje.

Narodził się Zbawiciel.

Odkupiciel......

Narodził się po to, by Dać Świadectwo Prawdzie. Narodził się po to, by później umrzeć i Śmiercią Swoją grzech adamowy zmazać. Dać nam, ludziom,

szansę na życie wieczne.

 

Wszak w Edenie Bóg Powiedział naszym

prarodzicom:

 

- Z KAŻDEGO DRZEWA W OGRODZIE MOŻECIE JEŚĆ, ALE Z DRZEWA POZNANIA DOBRA I ZŁA NIE JEDZCIE, BO JEŚLI ZJECIE, NA PEWNO UMRZECIE.......

 

Szatan zwiódł Ewę, powiedział do niej z drzewa, gdzie pod postacią węża oczekiwał, powiedział:

- nieprawda, nie umrzecie. 

- ale będziecie jak Bóg.

- Poznacie dobro i zło......

 

Ewa zerwała piękny owoc, i dała też Adamowi.

I jedli oboje.

Nie posłuchali słów Boga, Który ich do życia powołał.

Posłuchali przeciwnika bożego, szatana, diabła. Poznali dobro i zło.

Bóg, wyganiając naszych prarodziców z Raju, z Edenu Powiedział:

- Wygońmy ich z ogrodu, żeby nie zerwali czasem owocu z Drzewa Życia i nie żyli wiecznie.....

 

My ludzie, potomstwo Adama i Ewy, mieliśmy żyć. Nie umierać.....

ale posłuchali nasi prarodzice kłamcy. Odrzucili ostrzeżenie

STWÓRCY

Straciliśmy wtedy szansę na życie.

Zaczęło się umieranie.

I wciąż trwa....

Ziemia, królestwo złego. Królestwo zła. Wystarczy popatrzeć na historie cywilizacji człowieka za Ziemi. Wojna za wojną. Tysiące , miliony istnień ludzkich. Chociażby dwie ostatnie wojny światowe....

Zbrodnie, morderstwa, przemoc na każdym kroku, bezprawie.....

zło panoszy się wszędzie i wciąż go więcej i więcej...

Mieliśmy szansę na życie a króluje śmierć.....

Prawo Boskie

mówi:

- oko za oko, ząb za ząb. Życie za życie, śmierć za śmierć.....

 

By zrównoważyć grzech Adama, grzech naszych prarodziców, doskonałych bożych stworzeń, zgodnie z powyższym Prawem, życie w ofierze musiało być złożone.

 

 

I BÓG, w Swej dobroci Posłał Syna Swego.

Musiał urodzić się człowiekiem, z Niewiasty ziemskiej. 

I cierpieć musiał jako człowiek.

I umrzeć musiał jako człowiek.

I Dzień dzisiejszy jest właśnie na Pamiątkę tych Urodzin. Człowieka - Jezusa.

Syna Bożego

Musiał Syn Boga stać się człowiekiem, by wypełnić prawo,

PRAWODAWCY.

BOGA OJCA.

Urodził się po to, byśmy my, ludzie mogli kiedyś żyć na Naszej Pięknej Ziemi.....

 

Rozważania moje....wśród nocnej ciszy.

 

Dla Tych, którzy dobrnęli do końca "nagroda" moja.

Patrzcie i Podziwiajcie Wielkość i Moc Naszego

STWÓRCY.

 

ON Stworzył Ziemię i wszystko co na niej.....


]]>http://www.airpano.ru/files/Niagara-Falls-USA-Canada/2-3-2]]>

 

 

.....Chwała Tobie

PANIE

 

 

Twoja ocena: Brak Średnia: 4.6 (10 głosów)

Komentarze

 

Vote up!
4
Vote down!
0
#1456910

Witaj

 

Pięknie to napisałeś. Wzruszyłem się.

Taki smutek w ten święty dzień...

 

Życzę jeszcze raz tobie spokoju i uśmiechu.

 

Janusz

Vote up!
3
Vote down!
0

JK

Przepłynąłeś kiedyś sam ocean? Wokół tylko morze. Stajesz oko w oko ze swoim przeznaczeniem.

 

 

 

 

#1456911

Dziękuję Ci Januszu za tych parę słów.

Za życzenia spokoju i uśmiechu.

Spokój będzie, ale uśmiech ?

Alicję spotkam może z moich snów.

Alicję z jakiejś Krainy Czarów.

Ona uśmiechem mnie oczaruje a ja dam jej swój.

Dziś smutki ze mną tylko i od wspomnień

głowa pęka nadmiaru.....

 

Jutro będzie lepiej.

 

Dzięki raz jeszcze za Dobre Słowo.

 

Pozdrawiam Ciebie

a Ty pozdrów Świąteczną Gdynię ode mnie.

Mały Kack, gdzie kiedyś mieszkałem na Sieradzkiej. Kamienną Górę, gdzie Dom Kapitana Karola, gdzie widok piękny na port i na zatokę. Skąd czasem widać było Hel......

"Panorama" jeszcze istnieje ?

 

Vote up!
6
Vote down!
0
#1456925

Właśnie pod choinkę dostałem od córki album o historii Orłowa i Małego Kacka.

Kamienna Góra bez zmian. P

Panoramę ciągle przebudowują na luksusową knajpę. Działki na Kamiennej warte miliony dolarów.

Sporo zmian w Gdyni. To zależy, kiedy byłeś ostatni raz

 

Serdeczności

Janusz

Vote up!
3
Vote down!
0

JK

Przepłynąłeś kiedyś sam ocean? Wokół tylko morze. Stajesz oko w oko ze swoim przeznaczeniem.

 

 

 

 

#1456928

Im bardziej my, jeszcze zostawieni na tym świecie, będziemy należeli do Pana Jezusa, tym większą wolno nam mieć nadzieję, że w Nim odnajdziemy również naszych zmarłych. Bo przecież – sam należąc do Pana Jezusa – przybliżam się do Niego jako ktoś związany miłością z moimi najbliższymi! Rodzice opłakujący utratę dziecka albo żona w żałobie po śmierci swojego męża często zastanawiają się: „Gdzie on teraz jest?”. Jeżeli ktoś zadaje mi to pytanie, zazwyczaj staram się je przekierunkować, bo kiedy utraciliśmy kogoś bardzo bliskiego, z kim byliśmy związani nierozerwalnie, naprawdę ważne jest to, żebyśmy tę ukochaną osobę powierzali Panu Jezusowi. Zastanawianie się nad tym, co się dzieje z naszym zmarłym, nic mu nie pomoże. Natomiast w modlitwie oddawać drogiego mi zmarłego Panu Jezusowi – to realnie zabiegać o to, żeby on dostąpił zbawienia. Kiedy jednak komuś bardzo zależy na tym, żeby odpowiedzieć mu na pytanie: „Gdzie on teraz jest?”, zazwyczaj wskazuję mu początek trzeciego rozdziału Księgi Mądrości: „Dusze sprawiedliwych są w ręku Boga i nie dosięgnie ich męka. Zdało się oczom głupich, że pomarli, zejście ich poczytano za nieszczęście i odejście od nas za unicestwienie, a oni trwają w pokoju” (Mdr 3,1–3). Miliony ludzi czerpały pociechę z tego krótkiego tekstu. Jednak pod jego wpływem może się pojawić następujący niepokój: „Czy mogę mieć pewność, że Bóg rozpoznał mojego drogiego zmarłego jako kogoś sprawiedliwego?”. Otóż jeżeli ogarnia nas taki niepokój, starajmy się usłyszeć w nim wezwanie do ożywienia modlitwy za umarłego. Przecież wolno nam ufać, że Panu Jezusowi, więcej jeszcze niż mnie, zależy na tym, aby zmarłego męża, żonę, matkę, ojca i w ogóle najbliższe mi osoby obdarzyć życiem wiecznym! Przecież On za nas i za każdego z nas zapłacił niewyobrażalnie wysoką cenę męki i śmierci na krzyżu!

 

 

http://www.katolik.pl/gdzie-sa-nasi-zmarli-,24426,416,cz.html

Vote up!
6
Vote down!
0
#1456929

....."nasza Polskość jest wspólnotą etyczną, na którą składa się to, skąd się bierze, jak się ją przeżywa, a przede wszystkim, gdzie się ją przeżywa. Tu rozgrywa się największa bitwa Wojny Polskiej. Tu rozgrywa się bitwa o Krzyż. Tu rozgrywa się bitwa o Prawdę. Tu rozgrywa się bitwa o naszych Bohaterów. Na razie tę bitwę przegrywamy. Przegraliśmy bitwę o Krzyż na Krakowskim Przedmieściu. Pokonali nas. Przegraliśmy. Przegraliśmy, bo nie stanęliśmy wszyscy w obronie Krzyża. Przegraliśmy, bo hierarchia Kościoła nie stanęła w obronie Krzyża, bo nie zabrzmiał donośny głos Kościoła Katolickiego w całej polskiej przestrzeni publicznej. To też był skutek braku lustracji. Jaki był efekt? Zadrwiono z nas i z Krzyża. Jaki jest skutek? Seksualizacja kultury i anarchia moralna w mediach, w parlamencie, w kulturze i do czego nie możemy dopuścić, w szkole i przedszkolu."

Źródło: http://niepoprawni.pl/blog/zimny/stan-wojenny-czy-wojna-polska-0
© Niepoprawni.pl | Dziękujemy! :) <- Bądź uczciwy, nie kasuj informacji o źródle - blogerzy piszą za darmo, szanuj ich pracę.

Vote up!
3
Vote down!
-1

zimny drań
 

#1456976