Tłuste jest zdrowe. Medycy przyznają, że błądzili
Już Abel składał Bogu ofiarę ze swej trzody i z ich tłuszczu. Tłuszcz był od zawsze wartościowy. Tłuszcz z mięsa i masło poprawia nam prawie każdy aspekt zdrowia, zmniejszając obwód talii, utrzymując czyste tętnice. Od 50 lat medycyna się myliła.
Od ponad pół wieku przemądrzali dietetycy, lekarze, naukowcy medyczni wmawiali wszystkim, że tłuszcz w pożywieniu jest wrogiem numer jeden – główną przyczyną otyłości i chorób serca.
Wydaje się, że te mądrości zostały „wyleczone”. Były nie tylko mylne. Jest zupełnie odwrotnie.
Badania przeprowadzone przez Narodowy Instytut Zdrowia USA wykazują, że dieta redukująca węglowodany na rzecz tłuszczu - w tym tłuszczów nasyconych znajdując się w mięsie i w maśle - poprawia prawie każdy wskaźnik zdrowia, znacznie bardziej niż diety o niskiej zawartości tłuszczu, które zalecano nam już od paru pokoleń.
"Naukowy establishment medyczny bardzo się myli" - mówi kardiolog Dennis Goodman, dyrektor Integrative Medicine w Nowym Jorku "Dotychczasowy system dogmatów był błędny."
W badaniach przeciwstawiano schematyczną dietę ograniczającą tłuszcz, zalecaną przez lobby zwalczania cholesterolu, diecie opartej na wysokiej zawartości tłuszczu i o niskiej zawartości węglowodanów.
"Obie grupy korzystały z węglowodanów znajdujących się w zielonych, liściastych warzywach, zawierających wysokie stężenia składników odżywczych i błonnika powodujących, że zawsze, na bieżąco, jesteś syty" - mówi Lydia Bazanno, prowadząca badania. "Obie grupy miały trzymać się z dala od kwasów tłuszczowych (saturated fat). Grupa powstrzymująca się od spożycia tłuszczu mogła w dalszym ciągu jeść węglowodany, w tym chleb i zboża, zachowując spożycie tłuszczów nasyconych – zwykle zawartych w produktach pochodzenia zwierzęcego - poniżej 7 procent całkowitej ilości spożywanych kalorii.
Rok później okazało się, że grupa na pełnotłustej nisko węglowodanowej diecie straciła na wadze trzy razy więcej – 6 kg w porównaniu z 2 kg – a utrata masy ciała pochodziła z tkanki tłuszczowej. Grupa o diecie nisko tłuszczowej straciła na wadze poprzez ubytek mięśni. Bardziej przekonujące były wyniki badań krwi, stosowane do pomiaru ryzyka chorób serca i cukrzycy. Grupa o wysokiej zawartości tłuszczu w diecie mimo jedzenia prawie dwa razy tyle tłuszczów nasyconych miała także większą poprawę w zawartości cholesterolu LDL, cholesterolu HDL i trójglicerydów.
Tłusty schaboszczak jest zdrowszy od makaronu i kluchów - to fakt. Nasz organizm nie wytwarza kalorii z tłuszczu, białka i węglowodanów w ten sam sposób. "Gdy jemy węglowodany, we krwi są one przetwarzane na cukier, nawet te z pełnego ziarna, choć w mniejszym stopniu" - mówi Jeff Volek, naukowiec z Ohio State University. Organizm reaguje korzystając z hormonu insuliny, a ta przetwarza nadwyżkę cukru we krwi na kwasy tłuszczowe składowane w tkance tłuszczowej wokół naszych bioder i brzuszka .
Następnie poziom cukru we krwi spada i tkanka tłuszczowa uwalnia kwasy tłuszczowe jako paliwo do spalania. Ale wysoko węglowodanowa dieta utrzymuje poziom tak wysoki, że te kwasy tłuszczowe nie są uwalniane, mówi Volek. Organizm nadal transportuje cukier do komórek tkanki tłuszczowej, przybywa kilogramów, których nigdy nie zdążamy spalić.
Tymczasem tłuszcz w diecie jest tylko makroskładnikiem, który nie ma wpływu na insulinę lub poziom cukru we krwi. "To oznacza, że to prawdopodobnie nadmierna ilość węglowodanów, nie tłuszczu, powoduje uczucie głodu" - dodaje. Niskowęglowodanowa dieta przerywa to błędne koło, utrzymując poziom insuliny wystarczająco niski, aby zmusić organizm do spalania tłuszczu.
Ale czy zbyt dużo tłuszczów nasyconych jest złem dla serca? "Dowody, że tak jest upadły" - mówi dr Eric Westman, lekarz bariatra. To prawda, że tłuszcze nasycone mogą podnieść poziom cholesterolu. Ale, jak wiemy, jest dobry cholesterol i zły cholesterol. I okazuje się, że dieta bogata w tłuszcze nasycone zwiększa ilość dobrego i zmniejsza ten ostatni. Węglowodany, z drugiej strony, robią to dokładnie odwrotnie.
Dieta wysokotłuszczowa zeszła do podziemi, gdyż w latach pięćdziesiątych siłą wprowadzono do świadomości ludzi przesąd, wg którego traktowano organizm ludzki jako matematyczną maszynę liczącą kalorie. "Tłuszcz ma więcej kalorii na gram niż węglowodany i białko, tak więc tłuszcz musi zrobić z ciebie grubasa. To był naiwny, ale popularny pogląd o fizjologii człowieka."
Drugim przesądem dyskryminującym tłuszcze było oskarżenie o zatykanie tętnic. Kulminacja nastąpiła w latach 70, gdy oparto się na luźnej korelacji między spożyciem tłuszczu, całkowitym poziomem cholesterolu i chorobami serca. Ale przecież to, że dwie rzeczy występują razem, nie oznacza, że jeden problem powoduje drugi. Ale histeria antylipidowa stała się tak popularna, że "przez 20 lat nie było żadnych pieniędzy na finansowanie badań naukowych nad czymkolwiek innym niż diety niskokaloryczne i o niskiej zawartości tłuszczu".
Teraz Amerykańskie Towarzystwo Chorób Serca przyznaje, że rafinowane węglowodany, jak mąki i cukier, zagrażają nie tylko talii, ale i zdrowiu układu sercowo-naczyniowego. Jeszcze zalecają utrzymanie tłuszczów nasyconych poniżej 6% całkowitego dziennego zapotrzebowania na kalorie albo połowę spożycia diety nisko węglowodanowej. Na razie nie posiadają wystarczającej ilości badań klinicznych potwierdzających, że tłuszcze nasycone są bezpieczne. Brak również "twardych dowodów" że niskowęglowodanowa dieta prowadzi do zawału serca, udaru mózgu lub zgonu. Nikt też nie może powiedzieć ze 100% pewnością, że dieta wysokotłuszczowa sprawi, że będziesz żyć dłużej. Pewnie dlatego tak niewielu lekarzy ją poleca
Na takim jedzeniu przeżyli nasi pradziadowie i lekarzy raczej nie widywali, to i nam nie zaszkodzi.
Aha! Szczepionek też nie znali, a domowa "siwucha" przewyższała antybiotyk.
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 10369 odsłon
Komentarze
@Nathanel
4 Czerwca, 2017 - 20:42
Z dań jarskich najbardziej smakuje mi kapusta zasmażana, młode ziemniacki i .....
schabowy ( z kością)
Na deser golonka po bawarsku
A na śniadanie
4 Czerwca, 2017 - 20:50
jajeczka na boczku (też kiedyś niezdrowe). Ale nie dałam się oszukać! Moi Rodzice - też nie! Tatko dożył 98 lat, Mamcia - 92.
A co na szyneczkę z tłuszczykiem! Tylko skąd ją wziąć tutaj w Danii?
Pozdrawiam z serdecznościami kulinarnymi,
_________________________________________________________
Nemo me impune lacessit - nie ujdzie bezkarnie ten, kto ze mną zacznie
katarzyna.tarnawska
na kolacje
4 Czerwca, 2017 - 21:00
Żeberka w kapuście kiszonej
Nathanel - wielkie dzięki!
4 Czerwca, 2017 - 23:48
Wspaniały i wartościowy tekst. Po przeczytaniu natychmiast pobiegłem do lodówki sprawdzić zawartość. Znalazłem roladę boczkową, szyneczkę ( z pasemkiem tłuszczyku), pieczony karczek! Jutro na śniadanko zjem jajeczko na boczku z odrobinę chlebka, a tłuszczyk pocieknie mi po brodzie! Na obiadek schaboszczak (bez ziemniaków). Kolacyjka: szyneczka grubo i trochę sałatki pomidorowej z papryką i cebulką.
Mój Boże, życie może być piękne!!
Traczew
prawie świetne,
5 Czerwca, 2017 - 01:33
ale... ostatnie zdania to jakieś dziwne uproszczenie. Nasi dziadowie nie chodzili do lekarzy, to fakt, ale i żyli 55-60 lat. Więc nie wiem, co to za argument? Można jeszcze napisać, że palili nagminnie papierosy, może w tym też jest jakiś sekret?
Cholesterol nie był, nie jest i nie będzie przyczyną miażdżycy
5 Czerwca, 2017 - 03:27
Jego podwyższony wynik świadczy o stanach zapalnych i uszkodzeniach tkanek.
U dotkliwie poparzonych górników poziom cholesterolu osiągał nawet 800 - 1200 mg/dL !
wykład dr. Jerzego Zięby na YT
https://www.youtube.com/watch?v=3CA8pJ11rxQ&list=PLWj9FLzY2L2KDt2iOcM0QOlEC1uCE-LCu
(warto obejrzeć zarówno ten o miażdżycy jak i inne wykłady doktora o naszym zdrowiu)
@tequila
5 Czerwca, 2017 - 17:21
Święta racja! NIE brać żadnych STATYN. Z cholesterolem to bujda stulecia. Dr. Zięba "Ukryte terapie" - polecam.
Z mięs polecałabym: boczek, karkówkę i golonki. Z szynkami problem: ponoć z 1kg robią 3-4kg! Dobry smalec ze skwarkami nie jest zły:)) A do smażenia masło, smalec oraz olej kokosowy - jedyny z roślinnych, inne roślinne używać na zimno.
Smacznego życzę
CISZA
Zdrowe mieso jeszcze chyba nikomu nie zaszkodzilo...
5 Czerwca, 2017 - 03:52
Problem jest jeden: czy w dzisiejszych czasach mozna kupic naprawde zdrowe i swieze mieso i wyroby z niego wolne od antybiotykow,konserwantow, srodkow pomagajacych absorbowac wode i inne "dodatki" typu soja?
Zdrowe odzywianie warto zaczac od podstaw - czyli od odrzucenia zywnosci "procesowanej" przemyslowo.
Starsi ludzie jeszcze pamietaja, ze , gdy nie bylo lodowek szynke (wedzona) wieszalo sie na strychu, czasem na kilka tygodni - a po ugotowaniu smakowala wysmienicie, sprobujcie dzisiejsza namiastke szynki przetrzymac dluzej niz 3 dni w lodowce... o eksperymencie ze strychem nie wspomne - bo smrod moglby zabic...
mikolaj
Zmieniło się także w innej
5 Czerwca, 2017 - 16:56
Zmieniło się także w innej kwestii - pojawił się trend "jedz brudno".
czy mięso z sowy jest smaczne?
5 Czerwca, 2017 - 23:28
....póki co, proponuję uzupełnić menu o dziczyznę, mięso jest mało tłuste, a dobrze przyrządzone bije na głowę dania ze świniny.
Kuropatwy, cietrzewie, głuszce także gęsi czy kaczki muszą najpierw skruszeć, potem należy je dokładnie oskubać i wypatroszyć, tłuszcz nalezy usunąć ponieważ ma nieprzyjemny zapach, niwelujemy go używając przeróżnych ziół, polska kuchnia myśliwska na ziołach stoi właśnie z tego prozaicznego powodu.
Do dziczyzny koniecznie lampka dobrego czerwonego wytrawnego wina, podkreśla smak mięsa, ale obniża także poziom cholesterolu, no i ma korzystny wpływ - w rozsądnych ilościach- na układ krążenia.
Ciekawa jestem czy sowę też można zjeść po upolowaniu? Przyznam się, ze nie daje mi to spokoju.
Wolność, godność, honor - tego nic nie zastąpi.
podobno łykowate i niezbyt a
6 Czerwca, 2017 - 01:11
podobno łykowate i niezbyt a gatunek pod ochroną. dla żydów, wg Ks. Rodzaju, są nieczyste. pewnie dlatego, że żywią się "nieczystymi". może również kojarzy sie je z wszystkożercami czy ścierwojadami, choć w rzeczywistości same polują. gdzieś u Murzynów takie jedli, wygłodzeni podróżnicy również. Od np. takich gołębi można coś załapać, jak od wron, a przecież gołębie się jada (nie u nas). Znaczy, zbytni przysmak to nie może być
„Od rewolucji światowej dzieli nas tylko Chrystus” J. Stalin