‘III RP czyli PeOlska - KRAJ REALNEGO OLIGARCHIZMU’

Obrazek użytkownika Michał Orzechowski
Gospodarka

Jakiś czas temu na łamach ‘Gazety Wyborczej’ przetoczyła się dyskusja nt stosunku polskiej tzw. lewicy do Platformy Obywatelskiej, zapoczątkowana tekstem publicysty ‘Wyborczej’ Wojciecha Orlińskiego ‘List wyborcy do Platformy - 'Jak Platforma Obywatelska mogłaby zawalczyć o lewicowych wyborców’ - zob:

]]>http://wyborcza.pl/politykaekstra/1,139834,16364248,List_wyborcy_do_Platformy.html]]>

W swoim tekście Orliński przedstawia mieszankę światopoglądową typową dla ‘Gazety Wyborczej’ i jej (coraz mniej licznych) czytelników – niezmienny natrętny rytualny nacisk na ‘determinację w obronie świeckości państwa’, walkę z ‘fundamentalizmem Kościoła katolickiego’, etc. – jednak połączoną z mimowolnym przyznaniem się do pewnych ‘błędów i wypaczeń’ III RP, przedstawianych w tekście jako ‘problemy’. I tym właśnie ‘problemom’ warto się przyjrzeć – dlatego że bynajmniej nie są ‘błędami’ tylko strukturalnymi skutkami świadomego zbudowania oligarchicznej III RP.

 

III RP – KRAJ REALNEGO OLIGARCHIZMU

Orliński w swoim tekście m.in. pisze: ‘Nie chcę Polski, w której przyzwoity poziom życia jest osiągalny tylko dla mieszkańców strzeżonych osiedli zawożących dzieci do płatnych szkół SUV-em izolującym od ulicznej biedy.‘

Orliński, przyznając że taka właśnie jest dzisiejsza III RP, najwyraźniej nie rozumie albo nie chce przyznać, że właśnie taką Polskę zaprojektowano i zbudowano po 1989 roku. – oligarchiczną, z nierównościami społecznymi porównywalnymi z Afryką i Ameryką Łacińską, a nie Europą, z masą bezrobotnych pozbawionych zarówno zachodnioeuropejskiej opieki społecznej, albo taniego kredytu i ogólnodostępnego, otwartego rynku pracy tak jak w USA.

Dziennikarze i publicyści ‘Gazety Wyborczej’ należą do beneficjentów III RP, tworzą jej establishment i oligarchię III RP, i bynajmniej nie kryje się z tym sam Orliński: ‘I naprawdę nie piszę tego dlatego, że mnie nie stać na SUV-a, czesne czy mieszkanie w dobrej dzielnicy.’ Do słodkich tajemnic samych ‘niezależnych i ‘bezkompromisowych’ dziennikarzy ‘Wyborczej’ należy wiedza, ile akcji ‘Agory’, wydawcy ‘Gazety Wyborczej’, trzymają oni w swoich kieszeniach, tak więc na ile więc broniąc Platformy i III RP zwyczajnie bronią swojego własnego portfela. Tyle że po latach prosperity akcje ‘Agory’ nurkują ostatnimi laty na samym dnie warszawskiej giełdy w towarzystwie innych śmieciowych akcji, tak więc nieodparcie przychodzi na myśl powiedzenie, że jednak ‘Kradzione nie tuczy’…

Orliński pisze w swoim liście do Platformy Obywatelskiej że ‘już jakiś czas temu Wasze ścieżki się rozeszły z profesorem Leszkiem Balcerowiczem’, przemilczając jednak fakt że to sama ‘Gazeta Wyborcza’ i związane z nią środowisko było przez całe lata po 1989 r. współtwórcą tworzenia systemu ‘realnego oligarchizmu’ którym jest dzisiaj III RP. To właśnie środowisko ‘Gazety Wyborczej’ promowało i admirowało Balcerowicza i jego działania, a jego krytyków przedstawiało jako ‘wsteczne’, ‘narodowo-socjalistyczne’ i składające się z ‘zwolenników minionego komunistycznego systemu’.

 

NIEUDOLNE PAŃSTWO - NIE WYPACZENIA TYLKO REZULTAT

Ale jest jeszcze jeden aspekt sprawy – Oliński przyznaje że ‘polskie państwo nie potrafi działać jak spójny organizm. Aferzyści wykorzystują luki w kompetencjach poszczególnych instytucji (bo prokuratura jedno, skarbówka drugie, a Komisja Nadzoru Finansowego trzecie itd.). I wszystko razem prowadzi do sytuacji, w której bezkarnie działają oszuści duzi i mali - od parabanków po restauratora, który nie płaci długów, bo formalnie nic nie ma, a jednak ciągle otwiera kolejne knajpy i bryluje w mediach’ – tyle tylko że nie albo potrafi albo zwyczajnie nie chce zrozumieć że właśnie taki kraj i takie państwo zostało w sposób świadomy i zamierzony zbudowane przez środowisko tzw. lewicę liberalną po 1989 r. III RP to właśnie państwo które z jednej strony przymyka oczy na afery w rodzaju Amber Gold, a drugiej strony ściga nienależących do oligarchii biznesmenów w rodzaju Romana Kluski, o setkach i tysiącach przykładów na mniejszym bo lokalnym poziomie nie mówiąc.

Orliński szczerze i wprost pisze o co mu chodzi, porównując życie mieszkańca Europy Zachodniej z mieszkańcem tzw. Trzeciego Świata: 'Bo może spokojnie się przespacerować ulicą swojego miasta. Bo samochodem może sobie pojechać, owszem, na weekendową przejażdżkę, ale w codziennych dojazdach do pracy może sobie siedzieć i czytać książkę na iPadzie (i nie boi się, że za samo pokazanie współpasażerom iPada naraża się na atak nożownika w pierwszym mrocznym zaułku).’ – chodzi już nie o jakieś lewicowe, socjalistyczne ideały, tylko o mieszczański spokój oligarchii III RP, chodzi o to żeby nie dostać nożem od zdesperowanej biedoty w ciemnym zaułku. Ale właśnie dokładnie taki kraj został zbudowany przez tzw. lewicowców i liberałów w III RP – co sam publicysta ‘Wyborczej’ właśnie w swoim apelu przyznaje.

 

NIE LEWICA, TYLKO POSTKOMUNIŚCI

Cały problem polega na tym że oligarchia III RP, do której należy Orliński i znaczna część jego środowiska, przez lata powołując się na ideały lewicowe i społeczne, bynajmniej nie realizowała jakiegokolwiek lewicowego programu normalnej cywilizowanej lewicy w rodzaju przedwojennego PPS czy europejskich socjaldemokracji, tylko wręcz przeciwnie - z rozmysłem budowała w Polsce ultra-kapitalizm oligarchiczny o modelu nieznanym w żadnym cywilizowanym kraju, system ekstremalnego rozwarstwienia, zamknięcia, wykluczania i ekskluzywności. Praktycznie rzecz biorąc żadna osoba, środowisko czy firma z poza tzw. towarzystwa nie mógły wejść na salony i na rynek, jeśli nie były dokooptowany przez nadzorujący rynek, media i politykę establishment post-PRL-owski.

Kiedy normalne i cywilizowane europejskie socjaldemokracje w porozumieniu z chadecjami stworzyły całkiem sprawne i rozsądnie zarządzane państwa i społeczeństwa o rozsądnej równowadze pomiędzy wolnym rynkiem a interesem społecznym i zabezpieczeniem socjalnym będącym inwestowaniem w całe społeczeństwo, w III RP powstały 2 Polski – Polska ‘B’ z mniejszych miast, miasteczek i wsi oraz obszarów biedy i blokowisk; oraz Polska ‘A’, którą dziś można by nazwać 'PeOlską', zamknięta za ogrodzeniami strzeżonych osiedli i kontrolująca większość polskiego systemu finansowego, medialnego i politycznego.

Dzisiaj zamiast budowy w miarę uczciwego i sprawiedliwego państwa, które zapewnia swoim obywatelom pewny dostatek i dobrobyt, a przynajmniej daje choć odrobinę równych szans i minimum socjalnej ochrony, ‘lewico-liberałowie’ III RP wolą nagłaśniać ‘akcje’ i ‘ruchy społeczne’ które zamiast zmieniać i poprawiać całą niesprawiedliwą i nieefektywną strukturę społeczno-gospodarczą III RP, zaleczają tylko niektóre skutki zbudowanego przez siebie biednego i kastowego społeczeństwa – od takich jak niesławny kociołek Jacka Kuronia, po akcje Owsiaka i jego ‘Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy’ – akcje, które mają łagodzić frustracje i usprawiedliwiać ogólną biedę i mizerię III RP, państwa które jakoby dynamicznie się ‘rozwija i dogania’, a które nie potrafi zapewnić cywilizacyjnego minimum: sprawnych urzędów, komunikacji publicznej, działających normalnie i sprawnie szkół i szpitali, etc.

 

Tak długo, jak nie powstaną w Polsce partie i ruchy które będą miały właściwie opracowaną społeczną diagnozę i ofertę zarówno dla zubożałych mas, jak i wielkomiejskiej inteligencji i młodzieży i tak długo jak nadal będą w Polsce królowały ‘lewicowo-liberalne’ podróbki w rodzaju postkomunistycznej SLD, ‘Partii Oligarchii’ PO czy salonowych piesków w rodzaju ‘Krytyki Politycznej’, które będąc niegroźnymi dla systemu III RP intelektualnymi impotentami zajmują się jedynie produkcją broszur i ulotek oraz debatami nad problemami zastępczymi w rodzaju promocji ‘genderyzmów’, tak długo jedynym wyjściem dla Polaków dla kariery, rozwoju czy przynajmniej możliwości zarabiania na siebie i swoją rodzinę będzie emigracja do normalnego kraju.

 

Michał Orzechowski – pisarz, publicysta, działacz praw człowieka z Komitetu WORLD SOLIDARITY

 

 

III RP – ZAPROJEKTOWANY 'MODEL WŁOSKI'?

'Myślę że gospodarka polska w takich sprzyjających warunkach przypominałaby włoską. Nie skandynawską np., gdzie wszystko jest raczej uporządkowane, lecz właśnie włoską, gdzie jest dużo dynamizmu, dużo też obchodzenia przepisów – ale rozwój zdecydowany.' - Leszek Balcerowicz, 1987 r.

za: 'Miesięcznik 'Przegląd Organizacji' 1987-8, NR 8 (571) 1987 r.

'Zbyt wiele niejasności' – rozmowa z dr Leszkiem Balcerowiczem o tezach w sprawie II etapu – rozmawia Juliusz Rawicz (str. 13-16) 

 

UKŁAD (PO)WARSZAWSKI

"... chociaż rozmaite ideologiczne scenariusze uwzględnione lub wymyślone przez ideologicznych popleczników Gorbaczowa w dość istotny sposób różniły się między sobą, to jednak wszystkie miały ten sam cel polityczny: kontynuację rządów partyjnej elity. Realizację tego zadania zapewniało utrzymanie ustroju socjalistycznego albo przekształcenie kolektywnej własności nomenklatury w prywatną własność, skupioną w rękach poszczególnych członków góry partyjnej."

'Gorbachev and the Collapse of the Soviet Communist Party' - by Eugen Novikov [pl. Jewgienii Nowikow, były pracownik Wydziału MIędzynarodowego KC KPZR] and Patrick Basilio, Peter Lang Publishing Inc. New Yourk 1994 - za: 'Moskiewski Proces' - Władmir Bukowski, OW VOLUMEN, Warszawa 1998 (str. 623)

 

5
Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (5 głosów)