Skrót postępowych wiadomości z Republiki Kolesi
W dniu 20 lipca 2012 r., media poinformowały, że :
Andrzej Śmietanko nie jest już prezesem Elewarru, gdzie zarabiał 800 tys.zł miesięcznie. Został dzisiaj odwołany przez spółkę, która zapłaci mu 200 tys. zł. odprawy. To efekt afery taśmowej PSL i wczorajszego wkroczenia CBA do siedziby spółki.
Za to syn dyrektora Elewarru - też Śmietanko - od 2 lipca ma nową posadę. Pracuje w wydziale promocji handlu i inwestycji przy polskiej ambasadzie w Sztokholmie. Kandydaturę Śmietanki zatwierdził dyrektor generalny resortu gospodarki Ireneusz Niemirka, który jest także członkiem rady nadzorczej w spółce... Elewarr, zaś pieczątkę i podpis pod nominacją syna Śmietanki złożył sam wicepremier Waldemar Pawlak. Pan Waldek od dawna twierdził, że wszystkich powinno cieszyć, „kiedy dzieci wykazują podobne zainteresowania i chcą iść w ślady rodziców". Panu Waldkowi chodziło o dzieci koalicji PO-PSL, aby mogły one - idąc w ślady rodziców – nadal spokojnie spijać śmietankę w III RP.
Zdaniem dobrze poinformowanego Pawła Piskorskiego, byłego polityka Platformy Obywatelskiej, a zarazem szczęściarza, który dorobił się gigantycznego majątku na wygranych w kasynach - partia dowodzona przez Donalda Tuska w rozdawnictwie stanowisk znajomym i rodzinie "bije ludowców na głowę" - czytamy w "Polsce The Times". To nie powinno nikogo zaskakiwać, wszak za Tuska administracja rządowa zwiększyła się o 80 tysięcy stanowisk, których przecież nie zdobył pierwszy lepszy kandydat, choćby nawet i Harvard skończył…
Tuż obok w oczy kłuje informacja o gigantycznych stratach, jakie poniesie Skarb Państwa w związku z tym, że wczoraj Trybunał Sprawiedliwości UE (TSUE) uznał, że przed wprowadzeniem w życie ustawy hazardowej - przepisy wymagały notyfikacji Komisji Europejskiej, która oceniłaby je pod kątem zgodności z prawem UE. Uchwalona w ekspresowym tempie nowelizacja ustawy hazardowej może się okazać prawdziwie hazardowa - ale dla budżetu państwa. Przypominam, że ustawę przegłosowano w listopadzie 2009 r. - w dwa dni w reakcji Geniusza Kaszub na aferę hazardową i dzięki sprawnej „maszynce do głosowania”. Maszynka ta jest zdolna wszystko przegłosować, zaś dowodzony przez znanego opozycjonistę Senat – poprzeć każdą bzdurę, która wyleci z głowy Słońca Peru.
Jak się dowiadujemy, pierwszy pozew o odszkodowanie w związku z wyrokiem Trybunału Sprawiedliwości złożył były członek PO – Paweł Piskorski, w związku z tym, że nie mógł dalej pomnażać swojego majątku w kasynach, które zostały zamknięte w wyniku ustawy wprowadzonej przez „maszynkę” Donalda Tuska.
Na niższych piętrach dzisiejszych informacji czytamy, że ponad półtora miliona złotych wyłudziła 61-letnia mieszkanka Pomorza, obiecując wyjątkowo korzystne warunki zdeponowania pieniędzy. Była niezwykle przekonująca, ludzie chętnie powierzali jej niekiedy oszczędności całego życia. Działała przez ponad trzy lata w ogóle nie myśląc o pomnażaniu powierzonych jej funduszy, lecz – niemal w całości – wydawała je na dostatnie życie i dalekie podróże. Oszustka przedstawiała się jako profesor nauk matematycznych, zapewniała o szerokich kontaktach wśród niemieckich biznesmenów, pokazywała okładki rzekomo swoich prac naukowych. Jej ofiary były przekonane, że biorą udział w dużym przedsięwzięciu, które przyniesie im ponadstandardowe zyski. Dopiero po pewnym czasie mocne przekonanie przerodziło się w jeszcze większe rozczarowanie. Kiedy zaczęli pukać do drzwi wynajmowanego przez nią mieszkania, kobiety z reguły już tam nie było. Razem z nią znikały przekazane jej pieniądze. Oszustkę na szczęście zatrzymała już policja…
Media informują też o zatrzymaniu przez policję 77-letniego mężczyzny, który udawał emerytowanego lekarza wojskowego i przyjmował sąsiadów i poleconych pacjentów. Cieszył się sporą popularnością, bo za jedną wizytę inkasował jedynie kilkadziesiąt złotych. Początkowo nikt nie miał zastrzeżeń do jego działalności, bo posiadał pieczątki i różne podrobione dokumenty. Był jednak na tyle ostrożny, że nigdy nie wypisywał recept, a wtedy oszustwo pewnie od razu wyszłoby na jaw. Jego proceder i tak ujrzał światło dzienne, gdyż jedna z pacjentek nabrała podejrzeń po tym jak proponowane przez niego metody leczenia nie tylko nie przyniosły żadnej poprawy, a wręcz przeciwnie – przyczyniły się do pogorszenia stanu zdrowia.
Niestety – na próżno szukać informacji o zatrzymaniu przez policję innego, 55 –letniego oszusta z Pomorza, który znacznie większej liczbie ofiar obiecał nie tylko pomnożenie pieniędzy, ale (podobnie, jak 77-letni oszust, udający lekarza wojskowego) także udawał lekarza, który uzdrowi wszystkich a ponadto gospodarkę i wojsko. On także powoływał się na swoje wpływy wśród niemieckich biznesmenów i polityków, wypisując jednak recepty, na zalecaną przez siebie kurację odchudzającą. Gdy się okazało, że portfele ofiar są puste, zaś chorzy jeszcze bardziej chorzy, a wojsko praktycznie przestało istnieć – sprytny oszust przy pomocy kolorowych klipów, wypuszczonych w telewizji - zapewnił swoje ofiary, że otrzymają (dzięki znajomościom oszusta w Brukseli) 300 miliardów złotych z Unii Europejskiej !
Zapewne z tego powodu, policja nie zatrzymała dotąd sprytnego oszusta, który także policjantom obiecał pomnożenie ich pieniędzy. Naiwni czekają zatem na obiecane 300 miliardów, co pozwala nadal bezkarnie grasować sprytnemu oszustowi…
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 1654 odsłony