INSTRUKCJA SPRZEDAŻY KITU…

Obrazek użytkownika Kapitan Nemo
Blog

Prawdziwą sztuką jest wcisnąć kit klientowi. Dlatego sprzedawca musi przejść odpowiednie szkolenie a potem ściśle przestrzegać instrukcji producenta kitu, który najlepiej wie, w jaki sposób wcisnąć kit klientowi. Właśnie taką instrukcję wysłał wszystkim sprzedawcom starego kitu, szef działu reklamy Platformy Obywatelskiej, czyli Jacek Protasiewicz. Protasiewicz, w swojej instrukcji wciskania kitu napisał:  Bardzo ważne: NIE CHWALIMY SIĘ! Ludzi to odpycha. Nie twierdzimy również, że wszystko, co się zmieniło w kraju na lepsze w ostatnich czterech latach, to zasługa PO.

Każdy zatem sprzedawca kitu pod nazwą PO teraz powie, że za ceny benzyny i chleba oraz za gwałtowny wzrost cen innych towarów nie odpowiada producent kitu, czyli Platforma Obywatelska. Odpowiada za to kryzys. Macie pretensje? To idźcie do Kryzysa ! Oczywiście – to nie Platforma, tylko kryzys doprowadził do podwyżek podatków, w tym zwłaszcza VAT i gigantycznego zadłużenia. Producent kitu nie będzie się też chwalić za odpolitycznienie radia i telewizji, oraz za inne cudy – tym bardziej, że ich nie było. Producent kitu nie odpowiada też za to, co się zmieniło na lepsze w ostatnich czterech latach stosowania PO-kitu, zwłaszcza w służbie zdrowia. Wystarczy tylko podać parę cyfr, by klient znów dał sobie wcisnąć stary kit, który jest przecież w ciągłej „budowie” - tak jak Polska. Skoro w ostatnich latach liczba wyrwanych zębów wzrosła w Polsce o 30% w stosunku do minionego okresu – to już ta liczba wskazuje na dynamiczny postęp w lecznictwie !  

Ale producent PO-kitu nie będzie się tym chwalić zwłaszcza, że instruktor Protasiewicz zaleca sprzedawcom starego kitu: Nie zaprzeczamy, że nie wszystko idzie tak, jak zaplanowaliśmy, zgodnie z rządowym harmonogramem. Ale Polska jest w budowie i jak to na budowie zdarzają się opóźnienia, niedociągnięcia, nierzetelni wykonawcy, których trzeba wymienić, itp.   I tak, przed wciśnięciem klientowi ulotki o PO-kicie, zapewne usłyszymy, że wciskanie kitu nie idzie tak, jak zapewniał o tym producent kitu, czyli Platforma Obywatelska, a zwłaszcza właściciel producenta kitu, czyli Tusk Donald. Dlatego zapewne usłyszymy, że PO-kit jest ciągle modernizowany, żeby go można było jeszcze lepiej wcisnąć każdemu Polakowi. PO-kit nie jest przecież ostatnim słowem Platformy i Donalda Tuska! Jednak za niedociągnięcia w modernizacji PO-kitu nie jest odpowiedzialny producent kitu, a zwłaszcza jego właściciel. Oni są raczej ofiarą nierzetelnych wykonawców – zwłaszcza z Chińskiej Republiki Ludowej:  Właśnie dlatego, drogi odbiorco starego kitu – nierzetelnych wykonawców musieliśmy wymienić na innych – żeby móc nadal ci wcisnąć stary kit wyborczy, choć z opóźnieniem - z winy nierzetelnych wykonawców….

Modernizowany od 2007 roku kit, siłą rzeczy nie jest jeszcze doskonały, o czym doskonale wie instruktor Protasiewicz, zalecając w swojej instrukcji sprzedaży: Nie tłumaczymy problemów działaniami opozycji ani byłego prezydenta. Ludzie są zmęczeni wojnami polityków… Instruktor Protasiewicz zatem wie, że ludzie są już zmęczeni zwalaniem winy za brak cudów działania kitu - na PIS i ś.p. Lecha Kaczyńskiego. To raczej zrozumiałe, skoro ani PIS, ani ś.p. Lech Kaczyński nie są odpowiedzialni za recepturę PO-kitu. Dlatego bezpieczniej będzie – jeśli sprzedawcy starego kitu zwalą wszystko na niewidzialny kryzys lub na chińczyków. Może uda się w ten sposób kolejny raz wcisnąć stary PO-kit ?

Niestety, instruktor Protasiewicz nie daje sprzedawcom PO-kitu jasnej odpowiedzi, jak praktycznie wcisnąć stary kit klientom Platformy Obywatelskiej, skoro sam producent PO-kitu zdaje już sobie sprawę, że wciskany kit jest zwyczajnym bublem. Może to zastanawiać, gdyż instruktor Protasiewicz nie jest przecież sam: on ma za sobą masę pijarowców, pracujących teraz w Ministerstwie Prawdy do późnej nocy. To pijarowcy Tuska wymyślają te instrukcje sprzedaży starego kitu, choć jeszcze niedawno lansowali zbawcze działanie PO-kitu - dzięki czemu staliśmy się jakoby Zieloną Wyspą, której kryzys nie dotyczy. Nagła wolta Ministerstwa Prawdy zdaje się wskazywać, że pijarowcy Donalda Tuska wreszcie zorientowali się, że stary kit nie będzie im już tak łatwo wcisnąć Polakom tak, jak to się stało w 2007 roku...

Zapewne, z tego powodu instruktor Protasiewicz zaleca:  Jednak nie chwalimy się, że przeszliśmy suchą nogą przez kryzys, bo ludzie wciąż odczuwają jego skutki albo w wyższych cenach, albo np. w wyższych ratach kredytu we frankach…

To czym do cholery może się pochwalić producent PO-kitu oraz jego właściciel – po czterech latach wciskania Polakom produktu, który okazał się zwykłym bublem i zwyczajną ściemą ???   Czym tu się chwalić, skoro nawet „Orlików” nie zbudował producent PO-kitu, tylko prywatni wykonawcy za nasze pieniądze ?  I to olbrzymie pieniądze ! Może więc zastosować przy sprzedaży kitu Platformy znaną z Monty Pythona metodę sprzedaży zdechłej papugi ? A nuż - durni Polacy dadzą sobie znów wcisnąć stary kit uznając, że zdechła papuga jednak żyje ?

http://www.youtube.com/watch?v=EnvdmfcKkao

Brak głosów

Komentarze

Tadeusz Sikora
daj mi, proszę namiar redy przy której cumuje Twój "Nautilius".
Daj mi ten adres, choćby na przerwę obiadową, gdyż podejrzewam, że jedynie tam mogę znaleźć "zjadliwe" potrawy. Kit szkodzi moim trzewiom!!! Pozdrawiam.
Tadeusz Sikora

Vote up!
0
Vote down!
0

Tadeusz Sikora

#176189

Ze jesli obniza akcyze na paliwo, to straca wiarygodnosc na rynkach. To jest dopiero Monthy Python! "Wypłacalność i zaufanie do Polski jest ważniejsze od obniżki akcyzy na paliwa - ocenił premier Donald Tusk." ]]>http://www.pb.pl/a/2011/08/10/Tusk_o_obnizce_akcyzy_na_benzyne_wyplacaln...]]>

Vote up!
0
Vote down!
0
#176240