Seryjny samobójca i film Patryka Vegi.

Obrazek użytkownika Kowalsky
Kraj

W filmie Służby Specjalne Patryka Vegi, pokazano  kilakrotnie jak służby likwidują niewygodne osoby. To tylko fikcja? Na pewno istnieją służby, które potrafią zlikwidować człowieka i praktycznie nie zostawić śladów. Przy użyciu metod, o których nie mamy pojęcia. Nauka i technika w tym przypadku poszły bardzo do przodu. - mówi w wywiadzie dla  gazety Wybiórczej technik kryminalistyki.

 

Swego czasu w Rzeczpospolitej ukazał się wywiad z prokuratorem Pawłem Kołodziejskim. ]]>http://www.rp.pl/artykul/1093076.html]]>

 

Opowiada o przestępstwach gospodarczych. W trakcie rozmowy padają jednak i takie słowa:

 

W jednej ze spraw złomowych śmiertelność była jak z powieści Grishama. Córka właściciela firmy zginęła w górach, bo spadła w przepaść. Innej osobie nie zadziałały hamulce w samochodzie, kolejna powiesiła się na drzewie, a wcześniej widziano ją, jak wchodziła do lasu w towarzystwie dwóch osób. Nie wszystko da się udowodnić, ale zgony następowały w bardzo dziwnych okolicznościach.

 

Opisuje też przypadek przestępcy, który dwukrotnie sfingował swoją śmierć.

 

Za pierwszym razem sfingował ją, by uniknąć kary za dawne przestępstwa. Na podstawie fałszywego zaświadczenia, urzędnicy wystawili jego akt zgonu. Później przekupił lekarza i policjanta, by poświadczyli, że zginął w wypadku. Zwłoki rozpoznał jego syn. Upozorowanie śmierci i tym razem się nie udało, mężczyzna został zatrzymany na lotnisku, z biletami do odległego kraju.

 

]]>Ciekawą historię opowiadał Gromosław Czempiński.]]>

 

]]>W jego wywiadzie dla Polska The Times]]>, zwraca uwagę poniższa wypowiedź Czempińskiego.

(...) Ja też jestem silny, jak mnie ktoś pyta, a od ośmiu lat choruję.

Na co Pan choruje?

Nikt nie wie. Na początku było podejrzenie, że mam ciężki przypadek astmy, ale ostatnia diagnoza jest taka, że mam coś w organizmie, że ktoś mi to coś zaaplikował i nikt sobie z tym draństwem nie może poradzić, ani Francuzi, ani Amerykanie. Nie mam odporności organizmu.

Ktoś Pana podtruł?

Taka jest teoria. Ale nie wziąłem widocznie potrzebnej ilości dawki, więc wciąż żyję. Był taki moment, że chodziłem z trudem, nie mówiłem, byłem w połowie sparaliżowany. Różne mnie wtedy myśli dopadały. Ale Amerykanie podpowiedzieli mi, jaki brać lek, odstawiłem sterydy, które mnie niszczyły. 

 

W tajemniczych okolicznościach zginęli oficerowie biorąc udział w tak zwanej operacji Samum.

W 2008 roku ]]>Tygodnik Wprost pisał]]>, że aż 3 uczestników akcji zginęło 25 października w rocznicę akcji. Czy to tylko przypadek? A może była to zemsta Husajna?

 

Pytania o tzw. seryjnego samobójcę wróciły wraz ze śmiercią generała Petelickiego.

Sprawę śmierci Petelickiego ]]>skomentował na łamach]]> ]]>Super Expressu]]> Marian Zacharski.

- Pamięta pan śmierć samobójczą innego kolegi, który był w służbach?

-Nie znam tego typu dramatycznych decyzji. W starych czasach rozmawialiśmy niekiedy o śmierci poza granicami kraju paru kolegów. Na pierwszy rzut oka były samobójstwami, ale pojawiały się także ślady wskazujące, że być może ktoś im mógł pomóc. Nie wolno jednak zapominać, że ludzie służb są także ludźmi. Mają swoje problemy i życie osobiste.

 

W III RP mamy dziwne zgony. Ot chociażby Sekuły(popełnić "samobójstwo" strzelajac do siebie parę razy to niezła sztuka), przypadek Leppera i jego prawników (w niejasnych okolicznościach latem 2011 roku zmarli prawnicy Leppera – - Róża Żarska i Ryszard Kuciński), gen. Petelickiego i inne.

Jak jest? Nikt nie wątpi...

5
Twoja ocena: Brak Średnia: 4.6 (13 głosów)

Komentarze

Witam

 

Ładnie się uzupełniamy wpisami.  Sporo się tego paskudztwa - samobójstw, dziwnych zgonów itp nazbierało od transformacji.

Zacząłem się tym poważniej interesować od dziwnego zgonu męża Izy Brodackiej Falzmann. A potem już poleciało.

 

Pozdrawiam

Vote up!
4
Vote down!
-2

JK

Przepłynąłeś kiedyś sam ocean? Wokół tylko morze. Stajesz oko w oko ze swoim przeznaczeniem.

 

 

 

 

#1444625

@jazgdyni

Serdecznie pozdrawiam.

A co do tematu. Warto dodać, że wiele osób zginęło przy okazji sprawy ks. Popiełuszki. Ilość osobliwych smierci jaka tam miała miejsce zadziwia.

 

W temacie seryjnego samobójcy polecam:

http://telewizjarepublika.pl/Studio-republika-odc-24-201314-seryjny-samobojca,video,781.html#.VDWYMleF_XM

Vote up!
3
Vote down!
0
#1444644

jeszcze wcześniej była plaga śmiertelnych wypadków w sprawie Pyjasa.

Vote up!
2
Vote down!
-1
#1444785

Szkoda, że tego typu łajzy nigdy nie zająkną się  nawet, że  równolegle do  technik przestępczych,  nauka i technika w dziedzinie śledztwa też poszły do przodu!!! Jeśli ktoś ich o to zapyta, zasłaniają się tajemnicą zawodową, tajemnicą śledztwa, dupą Maryny, syfilisem lemurów na Madagaskarze itd. Ciekawe, że tylko w Polsce i tylko w "pewnych" przypadkach lekarz sądowy - o ile się w ogóle zjawia natychmiast na miejscu bo np. jest "z piątku na poniedziałek", z miejsca stawia twardą dg, że zejście nastąpiło "bez udziału osób trzecich".  Prokuratura to łapie i wszyscy mają święty spokój... No przecież takich "specjalistów" to tylko powiesić za jaja na miejscu zajścia i czekać, aż kolejny "specjalista" raczy się zjawić i postawi dg. Oczywiście w takim przypadku dg z miejsca "stwierdzi", że zgon nastąpił z zastosowaniem elementów gwałtu.

Aparat śledczy III RP to ch..., dupa i kamieni kupa, nadaje się tylko do tropienia przedszkolaków, sikających w piaskownicę i staruszek w marketach, zwijających bułkę lub wafla. Tam to on jest gieroj!...   Obojętnie kto, kiedy i w jakim celu powiedział - "Jeżeli zginie w kasie spółki tysiąc złotych, to wzywa się policję a jeżeli zginie 3 do 4 miliardów złotych w Skarbie Państwa to nie ma winnych?", miał rację. Nawet jeśli to członek takiej samej złodziejskiej sitwy jak PO.

Kto z tego nie zrobi użytku - też pozostanie tylko (aktywnym lub pasywnym) współuczestnikiem w przestępstwie.

Pozdrawiam.

 

PS. Cytat pochodzi z artykułu: http://wgospodarce.pl/informacje/16637-mateuszowi-szczurkowi-grozi-trybunal-stanu

Vote up!
3
Vote down!
-1

contessa

___________

"Żeby być traktowanym jako duży europejski naród, trzeba chcieć nim być". L.Kaczyński

 

 

#1444702

 

 

Zmarł Tomasz „Seawolf” Mierzwiński - bloger portalu wPolityce.pl, kapitan żeglugi wielkiej, felietonista i pisarz

opublikowano: 2 maja 2013, 13:34 · aktualizacja: 2 maja 2013, 15:14

 już kiedyś o tym tutaj wspominałem,

i wciąż nie opuszcza mnie myśl, że za "przewlekłą chorobą "Wilka Morskiego" kryją się służby....

bis PeReLu.

 

........Ciekawą historię opowiadał Gromosław Czempiński.

 

W jego wywiadzie dla Polska The Times, zwraca uwagę poniższa wypowiedź Czempińskiego.

(...) Ja też jestem silny, jak mnie ktoś pyta, a od ośmiu lat choruję.

Na co Pan choruje?

Nikt nie wie. Na początku było podejrzenie, że mam ciężki przypadek astmy, ale ostatnia diagnoza jest taka, że mam coś w organizmie, że ktoś mi to coś zaaplikował i nikt sobie z tym draństwem nie może poradzić, ani Francuzi, ani Amerykanie. Nie mam odporności organizmu.

Ktoś Pana podtruł?

Taka jest teoria. Ale nie wziąłem widocznie potrzebnej ilości dawki, więc wciąż żyję. Był taki moment, że chodziłem z trudem, nie mówiłem, byłem w połowie sparaliżowany. Różne mnie wtedy myśli dopadały. Ale Amerykanie podpowiedzieli mi, jaki brać lek, odstawiłem sterydy, które mnie niszczyły......

 

 

 

"Seawolf"

12 kwietnia, po ponad miesięcznej już przerwie w blogerskiej aktywności, napisał na swoim blogu:

Mam jedno nieusprawiedliwienie swej nieobecności- przewlekła choroba. Byle czego nie chcę pisać, więc czekam na powrót weny. Wybaczcie.

 

 

 

Vote up!
5
Vote down!
0
#1444710