...a Krzyżacy się zbroją...
My tu, panie, ten tego, a Krzyżacy się zbroją.
1) Panika!
Mediodajnie zapodają, iż czas wakacyjnej laby ma sprzyjać elektoratowi Jarosława Kaczyńskiego. Bo to, wiadomo – głosujący na Platformę, a co za tym idzie – również na Bronka, są bardziej mobilni, nowocześniejsi, zamożniejsi, wielkomiejscy itd., zatem, miast zagłosować, udadzą się na wywczasy. „Zagramaniczne”, rzecz jasna. Tunezja, Egipt, Turcja... Egzotyka!
Z kolei, „pisowska” mniejszość ma być w tychże wyborach nadreprezentowana. Wiadomo – mali, zakompleksieni, biedni ludkowie. Gdzie tam im na wczasy... Egzotykę widzieli co najwyżej w telewizji. O ile stać ich na kablówkę, albo podstawowy pakiet kanałów z satelity. W wyborczą niedzielę stawią się zatem tłumnie do urn, między kiełbaską z grilla, a kolejnym piwkiem i zagłosują na Kaczora...
Oj, jakże martwią się przekaziory...
Z mojego punktu widzenia, była by to nawet kusząca perspektywa. Jest jeden szkopuł. To nieprawda.
2) Aglomeranci.
Ostatnio miałem do czynienia z gromadką osób z pewnej podwarszawskiej miejscowości.. Są to typowi aglomeranci . Aglomerant, pozwólcie że wyjaśnię ten termin z mojego prywatnego słowniczka, jest osobnikiem poczuwającym się do wielkomiejskiego entoruage’u, co wiąże się z obowiązkowym zestawem poglądów. Osobnik ów nie musi mieszkać w wielkim mieście. Nawet seksu w wielkim mieście nie musi uprawiać. Mentalnym zaspokojeniem jest bowiem dla niego świadomość, iż przynależy do aglomeracji – „nowego, wspaniałego świata”.
Innymi słowy – aglomeratywność jest bardziej związana ze stanem ducha i umysłu, niż z miejscem pobytu.
Otóż, owi aglomeranci co do jednego deklarowali się jako zwolennicy Komorowskiego i to w wersji „hard”, rodem ze „Szkła Kontaktowego” czy innej „Wyborczej”. Wiecie, tacy którym robi się „gorzej” na widok twarzy „Kaczora”, którzy są święcie przekonani, iż za katastrofę smoleńską odpowiada Lech Kaczyński, albowiem „wywierał naciski” do spółki z generałem Błasikiem i Mariuszem Kazaną, ba - niewykluczone, że sam generał Błasik osobiście pilotował samolot... zresztą, chyba znamy ten zestaw dogmatów dla eliciarzy pragnących potwierdzić swą przynależność do „lepszej i nowocześniejszej” Polski.
Co więcej, wszyscy dawali wyraz przekonaniu, że ich obywatelskim obowiązkiem jest pójść na wybory po to, by... no, jak myślicie? Tak, zgadliście – po to, by zagłosować na Komorowskiego i postawić tamę recydywie „kaczyzmu”.
Ze wstydem przyznaję, że nie starczyło mi wymowy, by któreś z moich rozmówców przekonać. Wdrukowany w zwoje mózgowe wizerunek śmieszno – strasznego Kaczora zaimpregnował ich na wszystkie argumenty.
3) Każdy głos!
Proszę wziąć to pod rozwagę, zwłaszcza w kontekście pojawiających się tu i ówdzie triumfalistycznych tonów, że będziemy mieli powtórkę z 2005 roku, a być może nawet Jarosław Kaczyński wygra w pierwszej turze. Otóż, póki co - nic nie jest pewne. Aglomeranci – tytułowi „Krzyżacy” też się zbroją. Mobilizują. Oni też tłumnie pójdą na wybory.
Dlatego każdy głos będzie na wagę złota. Nie wiadomo, czy zagłosują np. mieszkańcy rejonów dotkniętych powodzią, czy też przygnieceni kataklizmem skupią się na ratowaniu tego, co ocalało (np. na oczyszczaniu i remontach domostw). Czy innym zechce się ruszyć tyłki od grilla. Czy ta jedna trzecia respondentów szczujących psami ankieterów sondażowni zagłosuje (i ew. na kogo?), czy też zniechęcona do wszystkiego wybierze ucieczkę w prywatność i zostanie w domach, przekonana, że „jeden, panie kochany, wart drugiego”.
Zmobilizujmy zatem rodziny, znajomych. Nie myśmy rozpętali wojnę domową, ale to my możemy ją zakończyć.
Pozostaje mieć nadzieję, że opisani tu aglomeranci, to nie cała Polska. I, że tej reszty Polski wystarczy, by ich przegłosować.
Gadający Grzyb
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 3511 odsłon
Komentarze
powodzianie
18 Czerwca, 2010 - 17:23
Słyszalem w TV jak Tusek obiecywal dzisiaj powodzianom, że im wszystko odbuduje do "średniego standardu" a potem bedzie polepszał. Widać jak im zależy na tych głosach. Mam nadzieje, że się nie dadzą nabrać na te obiecanki. Wiem skadinąd, że mieszkańcy okolic, które zalano ratując Warszawę, nie są im przychylni.
Bezmyślnych jest dużo, ale i takich, którzy odzyskali wzrok też.
Pozdrawiam głosujących na JK
cui bono
cui bono
Re: powodzianie
18 Czerwca, 2010 - 22:06
Oby było tak jak piszesz. Ja podejrzewam, że powodzianie w większości na wybory nie pójdą.
pozdrowienia
Gadający Grzyb
pozdrowienia
Gadający Grzyb
Gadający Grzyb
18 Czerwca, 2010 - 23:32
Dobry wieczór Gadający Grzybie,
jak widzisz udało mi się wreszcie i jestem na niepoprawnych.
Co do wpisu. Udało mi się przekonać całe 5 osób, aby głosowały na J.K.. W tym 3 to zacietrzewieni "przeciwnicy" śp.Lecha. Jeden do tego stopnia, że rok z temu bardzo mocno się z nim ścięłam (chodziło o poparcie dla Gruzji - powiedział, że to, co robi Kaczyński jest śmieszne, że to "głos ciecia", który nic nie może, a pokrzykuje).
Dziś mocno skruszony, łuski spadły z oczu.
Nie będzie źle. Zresztą nawet, jeżeli wyborów prezydenckich J.K. nie wygra (niestety dopuszczam taką możliwość), to i tak rok 2010 jest rokiem dla PiS-u wygranym.
Pozdrawiam,
intuicja
@ Intuicja
19 Czerwca, 2010 - 13:00
Witaj!
Co do Twego komentarza - zazdroszczę Ci tych pięciorga nawróconych. Gdzie się kupuje dar przekonywania?
pozdrowienia
Gadający Grzyb
pozdrowienia
Gadający Grzyb
udało mi się dzisiaj! cztery osoby ostatecznie przekonać,
30 Czerwca, 2010 - 15:35
chociaż po I turze i zachowaniu PO sami włączyli myślenie. Ponadto obawiam się wzmożonej turystyki wyborczej, która, na wzór wschodni, miała miejsce w I turze. A propos krzyżaków, gdybyśmy w 1989 r nie popełnili błędu z 15.o7.1410, nie mielibyśmy dzisiaj problemu.
podpisujemy petycje o ustanowienie niezależnych obserwatorów OBWE podczas II tury wyborów prezydenckich. ZAPRASZAMY !!! http://pis-sympatycy.pl/ Przyjmiemy każdą pomoc w realizaci inicjatywy. Dziękujemy !!! -kontakt@pissympatycy.pl Na stronie http://pis-sympatycy.pl polecamy WAŻNE
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, áldd meg a magyart
----------------------------------
Naród dumny ginie od kuli , naród nikczemny ginie od podatków
Krzyzacy???
18 Czerwca, 2010 - 20:00
Nie rozumiem dlaczego pan zwolennikow Komorowskiego i PO nazywa Krzyzakami To mocno nie etyczne i wręcz chore Wszyscy jestesmy Polakami i Patriotami Ja rozumiem ze mozna miec inne poglady ale przede wszystkim trzeba zachowac kulture i nie obrazac adwesarzy To powoduje tylko coraz wieksza nienawisc
Pozdrawiam "Krzyzak"
.
---------------------------------------------------------
Pozdrawiam
Boże, strzeż mnie od przyjaciół, z wrogami sobie poradzę.
Armand Jean Richelieu
Flaga teczowa i queer nas nie obowiazuje
18 Czerwca, 2010 - 20:29
Panu sie portale pomylily? Wlasnie w obozie po patriotow Pan raczej nie znajdzie, wiec wrzask trwogi nieuzasadniony.
@ brander
18 Czerwca, 2010 - 20:41
Towarzysz to jakby cóś z innej piaskownicy? Tu się łupków odkrywkowo nie wydobywuje. Gazprom także stypendiów nie funduje. I Bandziula jakby niespecjalnie popularna...To sie tak głupio zapytam - co tu, wicie rozumicie, szukacie??
Pozdrawiam myślących.
@Brander
18 Czerwca, 2010 - 22:11
"Krzyżacy", którzy tak Cię ubodli, to było nawiązanie do popularnego powiedzonka: "My tu gadu-gadu, a Krzyżacy się zbroją". Tu "Krzyżacy" oznaczają przeciwników polityczno-ideowych. Nie należy traktować tego dosłownie. Przykro mi, jeśli ta żartobliwa przenośnia okazała się dla Ciebie zbyt trudna...
pozdrowienia
Gadający Grzyb
pozdrowienia
Gadający Grzyb
Komorowski ma stabilny elektorat
19 Czerwca, 2010 - 01:33
Zaczynając od tych co nigdzie nie wyjadą jak nie dostaną przepustki , a zostawiając w spokoju osadzonych mamy przeciez tych róznych obsadzonych (z klucza partyjnego) uwikłanych w niejasne interesy i zwyczajnie kiedys tam albo zawsze nieuczciwych , u których słowa prawo i sprawiedliwośc budza przede wszystkim strach. A dochodzą jeszcze (zawsze mnie fascynowało jak wielu ludzi ,patrząc tak historycznie, znajduje w tym sens życia) ci wszyscy lokaje,czapkujacy, adorujacy miłosciwego pana, halabardnicy itp.
Na domiar złego PO podobnie jak niegdys faszyści jest atrakcyjna nie tylko dla tych zwiazanych z rozbudowanym aparatem władzy ale i dla tych co zwykle od partii władzy stronią. Bowiem każda miernota , każde zero i dno może czuc się dobrze pod opiekuńczymi skrzydłami zyskujac splendor nowoczesności , europejskosci a i nadzieje na więcej , bo nieważne jak bardzo nędzny i mierny każdy moze z nich może dzięki wierności tylko byc kiedys Bonim Pitera Palikotem czy Nowakiem.
Re
19 Czerwca, 2010 - 17:05
Wszystkim którzy pójdą do wyborów na czymś zależy. To już dobrze. Najgorsi są ci letni . Którym na niczym. Tym pierwszym którzy się interesują sprawami Polski, nawet jeśli idą teraz napędzani strachem przed IVRP , wcześniej czy później spadną z oczu łuski.
o 10 IV inaczej