Fixum durdum.Salonowe ścierwisko garściami czerpie ze złotego okresu psychiatrii sowieckiej. A główny psychiatra?

Obrazek użytkownika antysalon
Blog

Wspierający Tuska salon musiał dostać ostrej sraczki skoro mamy taki wykwit domorosłej psychiatrii.
Takiego używania nie miała nawet psychiatria sowiecka w najlepszych czasach swego rozkwitu.
Co prawda główny psychiatra III RP oraz jego asystent milczą.
Powód to nie tylko ostry kac pozaprzysiężeniowy.
Ale pierwej ci pomniejsi, co to certyfikatami ukończenia przyśpieszonego kursu psychiatrii sowieckiej wymachują już od kilku dni przed nosem Jarosława Kaczyńskiego.
Diabli wzięli całą misterną robotę, więc pozostało im już tylko zaadaptować na warunki nadwiślańskie dorobek sowieckiej psychuszki.
Konsylium różnorodne, ale diagnoza wspólna, bo jakże inaczej.
Lubelska pinda, której wmówiono, że może wygrać miss Biłgoraja z samym szmalcownikiem.
Nędzny redaktorzyna, który latami pisał do podziemnych warszawskich gazetek niemal pod dyktando prowadzącego oficera z pałacu mostowskich.
Inny naczelny, co to waląc cepem w klawiaturę nie gorzej niż chłop pańszczyzniany z zaboru carskiego po gumnie, oświadcza, że nie nadaje się do ...wiejskiej młócki!
Wszyscy oni niemal chórem imputują chorobę psychiczną prezesowi PiS!

Ale główny psychiatra tak salonu jak i rządu jeszcze milczą.
Naczelny salonu chyba raczej wytrzyma tak dłużej.
Wszak ma tylu asystento-ścierwo-konowałków; Jacusiów, Tomków, Ewunie, Monisie i Agnieszki, że nawet do gabinetu się nie pofatyguje.
A rządowy psychiatra?
Ten ma też bogate zaplecze, a na dodatek ból głowy nie tylko po kacu zaprzysiężeniowym.
Premier psychiatra ze swoim prezydento-asystentem już trzeci dzień radzą, uzgadniają kiedy czym, i w czym.
Czyli jak się tym razem ubrać na tereny kataklizmu.
Góra do dołu, czy dół do góry.
PR'owcy podpowiadają im miny, krok, każde słowo.
Każdy detal.
A to musi trwać.
Trzy dni , to za mało.
Gumiaki ze stomilu czy też wellingtony od Marksa & Spencera?
I na kogo zrzucić winę?
Kto tym razem zawalił?
Wójt, pleban, bóbr nornica?
To już ograne gorzej niż ekipa Franza Smudy w meczu z Hiszpanią!
Co prawda trochę popsuł szyki min. Miller, po jakiego grzyba się pospieszył obwiniając pisowskiego burmistrza Bogatyni!
Premier zrobiłby to perfekcyjnie, obrazowo i przekonywujące.
Wiadomo, że premier dokopałby burmistrzowi przy kamerach za to wydawanie ludziom chleba.
A tak wszystko trzeba knuć od początku.
A na dodatek nie wiadomo, czy prezydent Bronek znów czegoś nie chlapnie, więc byłoby lepiej, aby pozostał w W-wie i dalej finansował zakąski i piwko w tanim barze Gesslerowej 50 m od krzyża ustawionego przed pałacem.

Jedno trzeba uczciwie powiedzieć, że za rządów premiera Donalda Tuska psychiatria sowiecka może zostać mocno wzbogacona.
pzdr

Brak głosów

Komentarze

ossala
Już raz powiedział: trzeba znaleźć tego, co to spieprzył.
Prezydenta w ogóle trzeba pominąć w rozważaniach, bo jak raz powiedział, że woda potem spłynie do Bałtyku, to spłynie!
Czego się mamy nowego spodziewać? Że spłynie do jakiegoś innego morza?

Vote up!
0
Vote down!
0
#78513

Witam

Kwiczą, gaworzą, rozważają
Jedzą, pierdolą, piją, zakąszją

Mózgi ich wielkie, do myślenia zdolne
Więc dalej myślą jak barany bezwolne

PR dla Bronka za trudny, zdań powtórrzyć przecież nie zdoła
Donek zazdrości zaś Bronkowi żyrandola

Śmichy, klepania, zaglądanie w zęby
Bieganie po stole, myśliwskie zapędy

Bronek już mówić się lęka niezmiernie
Donek zaś ze strachu zsiniał niemiłosiernie

Trzęsą się razem pospołu w wielkiej bezmyślności
Czekają na ruskich szefów oczekując ich litości

Tu Krzyże, tam Kaczyński cudownie ozdrowiały
Gosiewski żyje... tak mówił spalikotowiały

Znów powódź! Cóż to się dzieje...
U przyjaciół Moskali ogień szaleje

Nic tylko się wieszać zostało...

Aż w końcu Klich - lekarz wpada ze smutną diagnozą
Kochani... moich kolegów zastępy już do nas wiozą!!!

Pzdr

Sorry za infantylność wierszyka, ale ja już po prostu dosłownie faktycznie nie wytrzymuję obecności tych kreatur na szczytach władzy...

Kiedyś pisałem: PILNIE POTRZEBNI W PO NOWI PSYCHIATRZY!
(http://krzysztofjaw.blogspot.com/2009/12/pilnie-potrzebni-w-po-nowi-psychiatrzy.html)

"Minister Obrony RP, lekarz psychiatra, już nie wystarczy. Nie wiem ilu jeszcze psychiatrów jest w PO, ale razem wzięci są nieskuteczni i chyba mało ich.

Kondycja psychiczna partyjnych kolegów Klicha jest zatrważająca i groźna dla żywotnych interesów już nie tylko PO, ale i państwa polskiego.

Dorośli ludzie, funkcjonariusze publiczni (którymi nigdy nie powinni zostać) swobodnie i bezrefleksyjnie zachowują się w swoim życiu publiczno-prywatnym jak pozbawieni wszelkich zasad etyczno-moralnych najzwyklejsi nikczemnicy. Jedynego czego się boją to ewentualnego ujawnienia ich niegodziwości. I ten strach wydaje się jest uzasadniony bo tak naprawdę owi duzi chłopcy boją się po prostu odpowiedzialności. Mentalnie nigdy nie dorośli, ich dojrzałość społeczna i emocjonalna jest na poziomie przedszkolaka, może jedynie co niektórzy osiągnęli jakiś tam poziom dojrzałości intelektualnej.

Są tak słabi i nieodporni psychicznie, że konieczność poniesienia jakiejkolwiek odpowiedzialności i konsekwencji za swoje własne przewinienia wywołuje u nich... myśli samobójcze. Oj, biedaczyska..."

Nie posłuchali....

krzysztofjaw
http://krzysztofjaw.blogspot.com/; kjahog@gmail.com)

Vote up!
0
Vote down!
0

krzysztofjaw

#78552