ojcom ziembom - do sztambuchuf

Obrazek użytkownika wilre
Blog

Naprawdę warto :))

  ...(  )warto oglądać program Janka Pospieszalskiego. Choćby po to, żeby zobaczyć, jak porządny skądinąd człowiek, Jan Lityński, kompletnie odjeżdża, a o. Zięba chwali się swoim koncertem, bo w BBC się podobał !

Naprawdę warto zobaczyć, jak skądinąd szanowane i zasłużone postaci wywodzące się z opozycji dostają do głowy, kiedy wejdą do  establishmentu.

Poziom pogardy dla zdania innych, krzyk z pozycji "jedynie słusznej", niedopuszczanie do głosu - Boże!

Patrzcie, młodzi i zapamiętajcie.

Tak się wyglada na starość, jak człowiek w porę się nie opamięta. Rozchełstana koszulka pod starczą szyją i bełkot, krzyk, zagadać wątpliwosci, opieprzyć dyskutantów, tupać nogami jeszcze nie zaczął.

I o. Zięba - też koszula rozchełstana, pamiętam, że kiedyś występował zawsze w habicie. Ilu już takich widziałam?


Najpierw habit, potem garnitur i koloratka, potem bez koloratki, a potem występuje z zakonu i idzie do"Krytyki Politycznej". Obym się myliła tym razem - co z ludźmi robi władza i kasa..........


PS. Jadę na urlop. Mam nadzieję, że jak wrócę, to moje pieniądze będą jeszcze w banku, a nie znacjonalizowane na potrzeby długu państwowego :))

Być przed Pałacem.

Tam, pod Pałac Prezydencki, trzeba pójść. Wtedy, jeśli mamy czas by słuchać, zmienia się perspektywa. I szkoda, że tak mało komentujących znalazło w sobie dość chęci, by rzeczywiście tam być. I zamiast szukać potwierdzenia swoich stereotypów zwyczajnie posłuchać ludzi.Skupione, zmęczone twarze, w rękach zaciskane różańce. Klęczą i odmawiają różaniec, koronkę. A czasem wstają i śpiewają religijne, stare pieśni. Ci, którzy klęczą tu od wielu godzin już nie zwracają uwagi na zaczepki. Starsze panie przypominają mi moją babcię. Ale są też młodzi. Licealiści, studenci, młode kobiety. Na ich twarzach także widać zmęczenie. Ale klęczą. Pochylają głowy, by nie słyszeć obelg jakie lecą w ich stronę. Cały dzień. 1.- Ciemniaki, taliban – rzuca, od niechcenia, tuż obok modlących się nieźle ubrany mężczyzna w przyciemnianych okularach. – Policję wezwać, niech ich wywleką z tego miejsca – dorzuca młody chłopak z modnie przystrzyżonymi włosami i kilkoma kolczykami w uchu. A jego koledzy rechoczą, gdy kobiety zaczynają śpiewać stare religijne pieśni. – Zaśpiewajmy im nasze przyśpiewki – proponują.Wieczorem jest jeszcze gorzej. Obok modlących ustawia się grupa krzykaczy. Wielki transparent z napisem (ciekawe, czy zwrócono się do Szymona Hołowni z prośbą o copyright) „Wykorzystywanie krzyża do walki politycznej to dzieło Szatana! Jarosławie Kaczyński opamiętaj się” – trzyma młody radny Platformy Obywatelskiej. Obok niego grupka młodych osób wrzeszczy: „Krzyż do kościoła”… Inni przynoszą sklejony z kilkunastu puszek po piwie Lech spory krzyż. Ustawiają go obok wielkiego krzyża przy Pałacu i zaczynają wykrzykiwać, że oni również walczą o swój krzyż. Policja proszona o interwencję odmawia…
2.„Dla Jego bolesnej męki, miej miłosierdzie dla nas i całego świata” – powtarzają obok ludzie. „Matko Bolesna zmiłuj się nad nami” – śpiewają. A potem wracają do różańca. Niektórzy z nich nie przerywają modlitwy od rana. Nie zwracają uwagi na to, co dzieje się wokół. Po prostu trwają na modlitwie. Innych ponosi temperament. Padają ostre słowa. Oceny stacji telewizyjnych, partii politycznych i polityków… Słowa, które można wykorzystać w mocnym materiale, który pokaże „oszołomstwo”, antysemityzm, teorie spiskowe. Jak to w takich miejscach.Ale gdy wsłuchać się w ich słowa, gdy zamiast zadawać pytań, nagrywać odpowiedzi na taśmę, zacząć słuchać okazuje się, że za tymi słowami kryje się głęboki żal za solidarnością, za wspólnotą, za modlitwą i za jednością. W ich oczach i słowach widać odbicie czasu po 10 kwietnia, gdy ze łzami w oczach odkrywali, że nie są sami, że poniżany prezydent nagle okazywał się wybitnym politykiem, a ludzie, których określano Polską B nagle trafiali na czołówki mediów i mówiono o nich z podziwem. Oni chcą zwyczajnie, by było jeszcze tak jak wówczas, by nie wrzucać ich z powrotem do worka z napisem „odpadki”. I nie rozumieją, dlaczego elity nie potrafią zaakceptować ich obecności, modlitwy. Dlaczego chcą koniecznie przenieść krzyż. Ten krzyż, który symbolizuje dla nich także zwycięstwo nad wykluczeniem. 3.Uderzająca jest też samotność ludzi modlących się pod krzyżem. Otoczeni wrogim tłumem, wyczekują wręcz na księży, którzy pomodliliby się z nimi. Ks. Stanisław Małkowski prowadzi modlitwy mocnym głosem, ale w wypowiedziach aż słychać błaganie o innych księży. Takich, którzy zamiast pouczać ich w telewizorach, zamiast potępiać ich braki pomodliliby się z nimi, pobyli. Co jakiś czas ktoś się pojawia. Dwóch, trzech duchownych, którzy zazwyczaj nie chcą się przedstawiać, odmawia z ludźmi modlitwy. A potem rozmawia, rozmawia, rozmawia. I to właśnie oni, a nie ich koledzy, którzy używają sobie na „smoleńskich sekciarzach” w mediach rozładowują emocje i realnie pomagają ludziom tam zebranym.Ten brak duchownych i ostre wypowiedzi innych wywołuje ból, frustrację, wściekłość. O niektórych z hierarchów padają ostre, za ostre, niesprawiedliwe słowa. Ale za nimi, jeśli słuchać, kryje się bolesne pytanie, dlaczego oni nas potępiają? Przecież my tylko o krzyż? Dlaczego nie ma z nami choć jednego księdza na stałe? Dlaczego jesteśmy pozostawieni sami sobie? Dlaczego?I jakoś trudno nie zadać za nimi tego pytania. Bo nawet jeśli część z nich jest – jak sugerują media i niektórzy duchowni – są rozgrywani politycznie, to tym bardziej potrzebują opieki duszpasterza. Modlitwy, opieki, spotkania. Okrzyki kierowane do księży, którzy – nie do końca z własnej woli przyszli pod Pałac pod opieką policji i straży miejskiej – były skandaliczne. Ale… może wcale by ich nie było, gdyby tam wśród ludzi stali także inni księża. Tyle, że nie było czasu, ani ochoty, by rozmawiać. I te emocje, to rozgoryczenie spadło na głowy kilku – Bogu ducha winnych duchownych – którzy musieli wykonywać polecenia. 4.Im później, tym robi się mniej przyjemnie. Na ulice wylewają się tłumy podchmielonych młodych ludzi. Oni już nawet nie udają, że chcą dyskutować. Oni zwyczajnie lżą modlących się, zaczepiają ich, wyzywają. Padają coraz ostrzejsze słowa, zaczynają się przepychanki. Młodzi, naładowani emocjami i trunkami próbują zaczepiać starsze panie. A policja stoi. Nie reaguje. Nie ma rozkazu. Zgłoszenia niewiele dają. Nie przeszkadza im nawet, że kontrmanifestacja wykrzykująca „krzyż do kościoła” wylewa się na ulice, częściowo tamując ruch autobusów.
Noc uświadamia także, że ta niewielka grupa trwających na modlitwie – tak po ludzku – nie ma wielkich szans na wygraną. Jest ich mniej, są słabsi, wykluczeni od dawna z debaty i dialogu, a do tego pozbawieni silnego wsparcia instytucjonalnego. Wszyscy (może poza PiS-em, który też patrzy na nich z pewnym dystansem) są przeciw nim. I państwo, i policja, i nawet ich Kościół. To się musi skończyć klęską. A jednak klęczą. I modlą się, licząc na cud. Cud wysłuchania ich, spełnienia ich próśb, potraktowania jak partnerów, a nie przeszkody, które trzeba usunąć. A obok nich młodzi, wykształceni z wielkich miast bawią się, piją, zaczepiają ich i prowokują. W imię tolerancji i wolności! Cały tekst na stronie Portalu Poświęconego Fronda.pl
zgłoś nadużycie dodaj do obserwowanych

komentarze (50) skomentuj 

Brak głosów

Komentarze

Kiedy pomyślę, że to w ramach polityki miłości i budowania zgody - przypominają mi się słowa piosenki "więc czemu tak mi jest, że czasem tylko siąść i płakać"?

Vote up!
0
Vote down!
0
#84683

A dlaczego?.Za kłamliwe ataki i przekręcanie nawet błachych rzeczyi robienie z tego czegoś nagannego.Gdyby przed wyborami poruszana była Katastrofa Smoleska, sprawa śmierci dyr. Michniewicza i inne ponure działania JK. byłby prezydentem.Inna sprawa czy to byłoby dobre dla Polski.Zgadzanie się na występowanie w tvn-ie jest niejako zgadzaniem się na istniejący stan.Ludzie to widzą i są zszokowani.Jeżeli nie szanuje się śmierci tylu osób w sposób  odpowiedni.Zyski z wystąpienia są póżniej stokrotnie manipulowane.Istnieje od zawsz jeszcze "poczta pantoflowa"i niedocenianie jej mocy jest błędem.Jest Internet.Pokazywanie przez PIS uległości w takich sprawach jest brane przez ludzi na to patrzących z boku na żenade że na to się pozwala."Jeżeli ich {jako osoby bliskie } to nie obchodzi to dlaczego mam walczyć ja -osoba postronna.Inną sprawą jest ta część różnych zwichrowanych,którzy się panicznie boją poruszania drażliwych spraw,od razu mowiąc jak to pisowi szkodzi w notowaniach.Zwrogiem jest potrzeba otwartej wojny! .Stulanie ogona nic nie daje.!Pozdrawiam.

Vote up!
0
Vote down!
0

staryk

#84686

Przeciez On zawsze był przylepkiem do kurwoniady.

Vote up!
0
Vote down!
0

Firley

#84720

Ciekawy jest także następujący fragment: "Przed udziałem w spotkaniach z
przywódcami rosyjskimi, takich jak posiedzenia Klubu Wałdajskiego, przestrzegała w sobotę na łamach "Gazety" Lilia Szewcowa, znany politolog i polityk liberalny. Według niej zachodni goście (nazwała ich szyderczo za Leninem "pożytecznymi idiotami"),
agasso

Vote up!
0
Vote down!
0

agasso

#84788

Stałam pod krzyżem , chociaż przez krótką chwilę, kiedy byłam w Warszawie. Podziwiam ludzi,którzy tam są, przychodzą ,modlą się i dają świadectwo- w naszym imieniu.
Myślę, że gdyby każdy z nas pomodlił się w intencji sprawy ,o którą oni bezpośrednio mają siłę walczyć-przyniesie to skutek.
Przecież wojska sowieckie po wojnie opuściły Austrię dzięki modlitwie różańcowej Austriaków ( za portalem Fronda).
A więc do dzieła...

Vote up!
0
Vote down!
0
#84817

http://www.tvn24.pl/-1,1672874,0,1,prezydent-chce-wyjasnien-ws-kleski,wiadomosc.html...................................,a występ 3 tenorów, bogdana, bolka, bronka.......10

Vote up!
0
Vote down!
0

Marika

#84893

STEIN

Vote up!
0
Vote down!
0


,,żeby głosić kłamstwo, trzeba całego systemu, żeby głosić prawdę, wystarczy jeden człowiek”.

#84936

 nie powinien być,ani biskupem,ani księdzem ,ani zakonnikiem.

Vote up!
0
Vote down!
0
#84956

Ojciec Maciej Zięba nie jest już prowincjałem OO. Dominikanów w Polsce.

Jeden z progresywistycznych polskich duchownych, który przez ostatnie osiem lat był prowincjałem Zakonu dominikańskiego w Polsce o. Maciej Zięba nie piastuje już swojego stanowiska. OO. Dominikanie z klasztorów w Polsce zgromadzeni w kapitule (to taki parlament zakonny) w Krakowie wybrali swoim prowincjałem o. Krzysztofa Popławskiego.
Przypominamy. O. Maciej Zięba OP kilka lat temu brał udział w spotkaniu Komisji Trójstronnej w Warszawie. Komisja Trójstronna jest to nieformalny rząd światowy mający aspiracje wywierania wpływy na rządy krajowe w dziedzinie m.in. ekonomii i polityki demograficznej czyli depopulacji poprzez demoralizację i propagowanie aborcji, i antykoncepcji.
Mówi się że O. Zięba nie wykazał dostatecznej roztropności i lojalności w sprawie w akcji ?Zniszczyć ojca Hejmo?.
Ciekawą sprawą jest że media laickie i ateistyczne sprawę upadku o. Zięby zupełnie przemilczały, gdy natomiast z histeryczną furią relacjonowały kłamliwe ataki na księdza prałata Henryka Jankowskiego i o. Konrada Hejmo OP. Nie wspominając już o manipulacjach w stosunku do Radia Maryja i milionach katolików z nim związanych. Tak już zresztą dzisiaj jest chce się zniszczyć ludzi i instytucje służące Kościołowi, a ?dyspozycyjnych? duchownych względem ateistycznych mediów wynosi się pod niebiosa.

Vote up!
0
Vote down!
0

Marika

#85518