"Tetrapod a sprawa polska"

Obrazek użytkownika Honic
Kultura

Józefowi Wieczorkowi tekst ten dedykuję.

Do napisania tego zdecydowanie zbyt długiego tekstu skłonił mnie artykuł Józefa Wieczorka "Tropy zostały odkryte ale odkrywca nie został wytropiony"(1). Pomyślałem że można sprawdzić jak działa nasz matrix na obszarze czystej nauki. Analiza oparta jest wyłącznie o ogólnodostępne w Sieci informacje (spis linków poniżej). Wniosek określiłbym jako smutny...
Jak wiadomo w Polsce odkryto najstarsze na świecie świadectwo chodzenia kręgowców po lądzie, tak zwanych tetrapodomorfów. Przedtem lądy pozbawione były tego zaszczytu.
Oddajmy głos Zbigniewowi Złonkiewiczowi, geologowi z Państwowego Instytutu Geologicznego w Kielcach, który "w czasie odwiedzin kamieniołomu zamiast patrzeć na kontakt dewonu i pstrego piaskowca (który zresztą też rutynowo sfotografował), rozejrzał się nieco szerzej. Zadziwiły go liczne, płytkie zagłębienia nagromadzone w jednym miejscu na powierzchni dolomitowej ławicy. Od razu skojarzyły mu się z tropami jurajskich dinozaurów. Sfotografował je i przekazał zdjęcie specjalistom od tropów. I jeszcze jedna ważna rzecz: przy każdej okazji pytał ich od tej pory o postęp badań owego
znaleziska." (24).
Oto jego relacja: "W pierwszych dniach września 2004 r. zdjecia powierzchni ze śladami przesłałem e-mailem do G. Pieńkowskiego z prośbą o przedstawienie ich do konsultacji specjalistom od tropów gadów i dinozaurów, m.in. G. Niedźwiedzkiemu, z którym nie miałem bezpośredniego kontaktu (o tym, że fotografie te wraz z hipotezą na temat genezy struktur były znane G. Niedźwiedzkiemu od jesieni 2004 r., wspomniał G. Pienkowski w Programie I Polskiego Radia 13 stycznia 2010 r. w wieczornej audycji, w której wziąłem udział wraz z polskimi autorami artykułu w "Nature"). Początkowo, widząc moje fotografie, nie byli przekonani, że przedstawiają one ślady pozostawione przez kończyny zwierząt. Ich zdaniem na fotografiach nie było widać charakterystycznych cech diagnostycznych, koniecznych do potwierdzenia mojej mało prawdopodobnej hipotezy. Poza tym ówczesny stan wiedzy nie potwierdzał obecności tropów kregowców w środkowym dewonie. Uzyskawszy od specjalistów wstepną negatywną ocenę mojej teorii, swoich przemyśleń na temat genezy znalezionych śladów nigdzie nie opublikowałem.(...) Z początkiem września 2008 r. od S. Salwy usłyszałem: twoje tropy okazały sie być czymś ważnym. Piotr Szrek i Grzegorz Niedźwiedzki prowadzą ich badania w Zachełmiu. Struktury te zaprezentowali oni na II Miedzynarodowym Kongresie Ichnologicznym Ichnia 2008, który odbył sie we wrześniu (...) Nie powiadomili mnie, że wbrew wcześniejszej opinii wyrażonej przez G. Niedźwiedzkiego, uznali je za ślady zwierząt.(3)
W roku 2008 w czasopiśmie "Przegląd Geologiczny" Grzegorz Niedźwiedzki i Piotr Szrek napisali: "Odkrywcą
pierwszych tropów tetrapodomorfów w Zachełmiu jest Zbigniew Złonkiewicz z Oddziału Świętokrzyskiego Państwowego Instytutu Geologicznego w Kielcach. Wraz z nim oraz z Sylwestrem Salwą i Wiesławem Trelą rozpoczęliśmy badania paleoekologiczne tego unikalnego stanowiska, które mają wyjaśnić kontekst środowiskowy znalezisk."(2) Tym samym potwierdzili fakt odkrycia tych
tropów przez Złonkiewicza.(5)
Młodzi naukowcy Grzegorz Niedźwiedzki i Piotr Szrek, publicznie podkreślali wtedy jego udział w odkryciu dr. Zbigniewa Złonkiewicza, ówczesnego wicedyrektora Oddziału Świętokrzyskiego Państwowego Instytutu Geologicznego. Nie budziło to wątpliwości innych pracowników PIG; zaproponowano nazwanie tetrapoda od nazwiska dr Zbigniewa Złonkiewicza (24). On sam nie zgłaszał pretensji co do współautorstwa naukowego opracowania znaleziska a jedynie co do swojego udziału w znalezieniu tropów (1).
Obwieszczenie sensacyjnego odkrycia wszem i wobec na konferencji prasowej 7 stycznia 2010 r w warszawskiej
siedzibie Państwowego Instytutu geologicznego zbiegło się z datą publikacji w prestiżowym czasopiśmie "Nature". Informacja ukazała się wtedy w wielu gazetach i kanałach telewizyjnych nie tylko w Polsce ale na całym świecie. W tym momencie autorów jest pięcioro, choć brak już wśród nich Zbigniewa Złonkiewicza. Są to: główni eksploratorzy kamieniołomu Zachełmie

dr Grzegorz Niedźwiedzki i dr Piotr Szrek, wspierani technicznie przez Państwowy Instytut Geologiczny podczas gromadzenia okazów, pracownicy PIG w Warszawie Katarzyna i Marek Narkiewiczowie którzy określili wiek skał zawierających tropy oraz prof. Per Ahlberg z Uniwersytetu w Uppsali, zawiadomiony o odkryciu przez autorów publikacji w "Przeglądzie Geologicznym" z 2008 roku, znany badacz najdawniejszych czworonogów w historii świata, który wysoko ocenił rangę odkrycia. Ahlberg dowiedział się o odkryciu już po znalezieniu najważniejszych okazów (13), współredagował doniesienie, uwiarygodnił swoim autorytetem tezy przedstawione w artykule i zapewne pomógł w istotny sposób w uruchomieniu publikacji w prestiżowym czasopiśmie "Nature".
Posypały się nagrody, w tym 20 stycznia 2010 "Nagroda Prezesa Rady Ministrów za odkrycie odcisków stóp najstarszych czworonożnych zwierząt lądowych w Górach Świętokrzyskich którą otrzymali Grzegorz Niedźwiedzki z Uniwersytetu Warszawskiego i Piotr Szrek z Państwowego Instytutu Geologicznego"(20, 21), nagroda Traveler 2010 za Naukowe Odkrycie Roku: Grzegorz Niedźwiedzki i Piotr Szrek – znalazcy tropów najstarszego zwierzęcia lądowego na świecie i autorzy najgłośniejszej polskiej publikacji naukowej roku (22: informacja z 7 kwietnia 2011); "Fenomena" Przekroju (27), tytuł „Odkrywcy Roku 2010” przyznany wymienionym naukowcom przez Polskie Stowarzyszenie Dziennikarzy Naukowych „Naukowi.pl”...
Tuż przed publikacją w "Nature" (13) a potem 11 stycznia 2010 (4) okazało się że datę odkrycia Tetrapoda należy według wersji Niedźwiedzkiego przesunąć wstecz przed rok 2004, którego dotyczy relacja Złonkiewicza o znalezisku, do 2002 roku. W tym czasie jeszcze - według Złonkiewicza - "W artykułach prasowych autoryzowanych przez G. Niedźwiedzkiego, który wystąpił w podwójnej roli – odkrywcy i wiodącego badacza tropów, początkowo pojawiała sie wzmianka, że również tajemnicze struktury w 2004 r. znalazł Z. Złonkiewicz, dzieki czemu także ma swój udział w odkryciu. W wywiadzie wyemitowanym 7 stycznia 2010 r. przez Program III Polskiego Radia G. Niedźwiedzki zapowiedział nawet, że w nazwie nadanej tropom postanowił uhonorować Z. Złonkiewicza ze wzgledu na jego wkład w odkrycie. Na konferencji prasowej w Oddziale Świętokrzyskim PIG-PIB w Kielcach 8 stycznia 2010 r. zamiar ten potwierdził P. Szrek. We wspomnianym artykule w "Nature" autorzy ów wkład ograniczyli do pomocy w pracach terenowych, choć nie brałem w nich udziału. Ta i inne nieścisłości skłoniły mnie to do przedstawienia historii odkrycia tropów."(3)
W lutym 2011 roku Niedźwiedzki wraz ze Szrekiem całkowicie zanegowali jego rolę w odkryciu (11). Stało się to po tym, jak Złonkiewicz domagał się uznania go za odkrywcę. Napisał w tej sprawie m.in. do "Nature", a także do "Przeglądu Geologicznego".(5) Magazyn “Nature” odmówił Złonkiewiczowi zaprezentowania jego stanowiska i zaproponował by załatwił tę sprawę z autorami.(16, 17)
Wypowiedź dr Piotra Szreka na pytanie dlaczego twierdząc że znalezisko Zbigniewa Złonkiewicza nie odegrało żadnej roli w odkryciu chcieli nazwać jego nazwiskiem tropy: "Uznaliśmy, że tak będzie lepiej. Może niezbyt zgodnie z rzeczywistością, ale myśleliśmy, że to zaspokoi jego rosnące oczekiwania. Że jak dostanie nazwę, mimo że mu się nie należy, to zadowoli się i uspokoi. To była bardziej kwestia kurtuazji.(...)(9).
W lutowym numerze "Przeglądu Geologicznego" z 2011 roku (11, 12) pojawiła się polemika dotycząca pierwszeństwa odkrycia, autorstwa Złonkiewicza (11) oraz Niedźwiedzkiego i Szreka (12). Redakcja czasopisma zastrzegła się, że jest to zdarzenie wyjątkowe i jednorazowe. Szanse dane obu stronom okazały się jednak nierówne. Cytat (Dr Zbigniew Złonkiewicz): "Czuję się ośmieszony. Oni znali treść tego, co napisałem do "Przeglądu Geologicznego". Ja ich odpowiedzi nie. Zawarli w niej szereg półprawd, wyrwane z kontekstu fragmenty e-maili."(9) Padło tu między innymi stwierdzenie Niedźwiedzkiego i Szreka że "są naoczni świadkowie tych pierwszych znalezisk z 2002 r., zdjęcia okazów, a sam ich odkrywca (G.N.) miał przyjemność prowadzić obserwacje w tym odsłonięciu już od 2000 r." (11). Nie podano informacji kto był świadkiem wydarzeń
z 2002 roku relacjonowanych przez Niedźwiedzkiego (7,8); z tekstu wynika że był sam i rzekomi świadkowie mogą po prostu nie istnieć. Tylko źródło (16) cytuje: "Co więcej, odciski widział także Niedźwiedzki w czasie wcześniejszych, bo w 2002 roku prowadzonych prac z innym badaczem Tadeuszem Ptaszyńskim." Osoba ta nie występuje jednak w innych dostępnych relacjach jako świadek wydarzenia.
Dyrekcja PIG w Warszawie opowiedziała się zdecydowanie za wersją Niedźwiedzkiego i Szreka; tekst ten nie jest obecnie dostępny dla osób nie związanych z PIG - wymaga loginu i hasła. Zakazała też Złonkiewiczowi kontaktów z prasą (1,19) Dokument autorstwa prof. Grzegorza Pieńkowskiego cytuje w obszernych fragmentach i komentuje "akademicki nonkonformista" Józef Wieczorek (1) jako przejaw swoistej pozamerytorycznej cenzury - rzeczy co najmniej zastanawiającej w środowisku naukowym. Co więcej, ewentualna wypowiedź na temat tetrapoda dla prasy, jako niesubordynacja, mogłaby skutkować kolejnymi - po utracie kierowniczego stanowiska - poważnymi kłopotami w miejscu pracy.
A oto kompilacja relacji samego Niedźwiedzkiego opublikowanych od 7 stycznia 2010 do 11 lutego 2011: "Ja byłem tam już jako młody, powiedzmy sobie, pasjonat poszukiwań skamieniałości. Pierwszy raz w 2002 r., a potem dwu, trzykrotnie. Szukałem skamieniałości w osadach nieco młodszych, permsko-triasowych, które odsłaniają się w wyższej części kamieniołomu. Takie czerwono-brunatne piaskowce i iłowce. Szukałem też tropów zwierząt lub kości. Nic nie znajdując, postanowiłem zejść niżej w przeszłość geologiczną i w niższą część profilu geologicznego, czyli tam, gdzie odsłaniają się dolomity środkowego dewonu (7). "Kiedy się znudził, dla odmiany postanowił rzucić okiem na starsze o 150 mln lat skały z dewonu" (8). (...)Kręciłem się tak ze dwie, trzy godziny i nagle, pomiędzy blokami skalnymi dostrzegłem ślady łap. Wyglądał jak ślad łapy triasowego gada. (...) "Wdrapując się na skały, natknąłem się zaś na tropy, które wprawiły mnie w osłupienie"(23). (...)Stwierdziłem, że jest to już najbardziej właściwy moment, żeby opuścić kamieniołom, bo człowiek ulega halucynacjom. To było TO znalezisko, odkryte po raz pierwszy. Wtedy odpuściłem, bo nie mogłem uwierzyć, że to są tropy zwierząt, które żyły tam prawie czterysta milionów lat temu, które miały palce, które prawdopodobnie wyglądały jak wczesne tetrapody, ponieważ szczątki tych zwierząt znane są z dewonu, ale są 120 milionów lat młodsze. Gdy ochłonąłem, stwierdziłem, że jest to coś ciekawego, ale chyba aż nadto kontrowersyjnego"(7).(...)Pomyślałem, że to wszystko przez słońce, że za długo już dłubię w tych skałach i lepiej zrobić sobie przerwę. Następnego dnia poszedłem tam jeszcze raz i znowu znalazłem te tropy.(23)
(...) "Wróciłem tam dwa lata później, bo dr Zbigniew Złonkiewicz z Państwowego Instytutu Geologicznego znalazł w Zachełmiu kolejne wgłębienia. Wysyłając ich zdjęcia, zażartował sobie nawet, że to ślady dinozaurów." (23) W 2007 roku, Grzegorz Niedźwiedzki, po wysłuchaniu na Uniwersytecie w Uppsali wykładu prof. Pera Erika Ahlberga „Jak z rybich płetw wykształciły się łapy - powstanie i ewolucja pierwszych czworonogów” powrócił do Zachełmia, by jeszcze raz przyjrzeć się zagadkowym odciskom. (6) "Do rzeczywistego odsłonięcia mojego znaleziska wracałem wyposażony już w pewną wiedzę i poparty pewnymi sugestiami, pochodzącymi z Uppsali." Według jego własnej wypowiedzi - "Właściwie dopiero wtedy wszystko się zaczęło"(7).
A więc Niedźwiedzki "odpuścił" sprawę - według swojej własnej relacji - na co namniej dwa (23) lub nawet całe pięć lat (6). Niczego w tym czasie nie opublikował. Czy rzeczywiście był tam i widział tropy dwa lata wcześniej niż Złonkiewicz o czym "przypomniał sobie" dopiero po ośmiu latach?
Od 2011 roku Ukazało się kilka artykułów na ten temat w lokalnej prasie (15, 16,) a także wypowiedzi innych uczonych na temat pierwszeństwa odkrycia (17, 1). WYpowiedzi te wspierają wersję odkrycia tropów dr Zbigniewa Złonkiewicza.
W 2011 roku Złonkiewicz wystąpił też do działającego przy ministrze nauki i szkolnictwa wyższego Zespołu ds. Dobrych Praktyk Akademickich o dokonanie oceny działań Niedźwiedzkiego i Szreka, które według niego naruszają zasady zawarte w Kodeksie Etycznym Polskiej Akademii Nauk. Zespół ten zajmował się ponad rok sprawą i niedawno (lato 2012) wydał opinię. "(...)Zespół potwierdza, iż znalezisko Złonkiewicza odegrało istotną rolę (...) zespół proponuje, aby minister nauki wezwał Niedźwiedzkiego i Szreka do nazwania śladów tetrapoda z Zachełmia od nazwiska Złonkiewicza (zlonkiewiczi). Obiecywali to zaraz po publikacji w "Nature", a gdy Złonkiewicz upomniał się o uznanie go za odkrywcę, wycofali się. Na koniec wydanej opinii zespół za niedopuszczalne uznał "wszelkie formy cenzurowania, a tym bardziej mobbingu ze strony niektórych przełożonych w PIG w stosunku do Zbigniewa Złonkiewicza, prowadzące do eskalacji konfliktu zamiast do jego załagodzenia i konstruktywnej współpracy". Otrzymał on m.in. zakaz wypowiadania się do mediów, a ze strony internetowej oddziału PiG usunięty został jego artykuł na temat Zachełmia. (5)
Werdykt Zespołu nie przeszkodził zabrać głos w sprawie żonie jednego z "odkrywców", w sposób na tyle niezgodny z jego duchem że redakcja "Gazety Wyborczej" zdecydowała się go skomentować (14). Oskarżany o nieuczciwość Złonkiewicz z powodu zakazu kontaktu z mediami nie może na stawiane mu zarzuty odpowiedzieć (14, 17).
Prof. Grzegorz Pieńkowski twierdzi, że "różnego rodzaju enigmatyczne struktury w kamieniołomie Zachełmie były obserwowane przez wielu, zarówno geologów jak i osoby nie będące specjalistami, ale obserwacje te nie mogą być uznane za odkrycia naukowe. (...) Fakty przedstawione przez Grzegorza Niedźwiedzkiego i Piotra Szreka (...) w pełni odpowiadają prawdzie i odsyła zainteresowanych do ich tekstu w Przeglądzie Geologicznym.(15). Pozostaje pytanie, którego? Tego z 2008 roku czy tego z 2011?
Wypowiedź prof. Grzegorza Pieńkowskiego: "Konsekwentnie, odkrywcą jest ten, kto nie tylko dostrzegł, ale opublikował i dowiódł (wiarygodnie zinterpretował) zjawisko naturalne. Zgodnie z tym nie ulega najmniejszej wątpliwości, że odkrywcami śladów najstarszych znanych zwierząt czworonożnych (tetrapoda) są Grzegorz Niedźwiedzki i Piotr Szrek, którzy pierwsi dostrzegli istotne dla nauki ślady(...)" (16). Gdyby tak było, za rok odkrycia opisanego przez Niedźwiedzkiego i Szreka powinien być przyjęty rok 2008...
Zbigniew Złonkiewicz był tylko do 1 maja 2010 roku zastępca dyrektora Odziału Świętokrzyskiego Państwowego Instytutu Geologicznego w Kielcach, obecnie jest jego szeregowym pracownikiem (9).
Sylwester Salwa, jeden ze świadków wyprawy do kamieniołomu w 2004 i wykonywania zdjęć przez Złonkiewicza, zastąpił Złonkiewicza na stanowisku wicedyrektora oddziału PIG. Za wiarygodną uznaje wersję przedstawioną przez Niedźwiedzkiego i Szreka. Salwa twierdzi też, że artykuł w "Nature" nie dotyczy tropów sfotografowanych przez Złonkiewicza, ale znacznie bardziej wyraźnych, które oni sami znaleźli (12).
Piotr Szrek - pochodzący z Kielc jeden z autorów artykułu w "Nature" a także współautor artykułu z "Przeglądu Geologicznego" z roku 2008 o tropach tetrapodów w Zachełmiu, od roku 2010 jest kierownikiem Muzeum Geologicznego PIG w Warszawie.
Grzegorz Pieńkowski, profesor nadzwyczajny, jest zastępcą dyrektora ds. naukowych i sekretarzem naukowym PIG-PIB.(19).
Grzegorz Niedźwiedzki kroczy w tej chwili nieustannie drogą sukcesów. Jeszcze jesienią 2010 roku wraz ze swym międzynarodowym teamem odkrył najstarszego na świecie protodinozaura prorotodactylusa zwanego też kotozaurem (28, 29); zajmuje się też popularyzacją wiedzy o dinozaurach (30, 33), muzealnictwem (31), współpracuje z dwoma zespołami studentów, doktorantów, młodych doktorów oraz amatorów którzy zajmują się paleontologią (31), oraz z badaczami z całego świata.
30 listopada 2012 ukazał się felieton (25) którego przeczytanie polecam. Sprawa żyje więc nadal i oczekuje rozwiązania. Nie sądzę aby mogło ono polegać na ostatecznym zniszczeniu zasług i dobrego imienia dr Złonkiewicza. Zwłaszcza, że sprawa tetrapoda ma mieć dalszy ciąg o zasięgu międzynarodowym w postaci produkcji popularnonaukowej. "Sir David Attenborough, światowej sławy przyrodnik i popularyzator nauk przyrodniczych, postanowił włączyć do swojego nowego cyklu filmowego o historii życia na Ziemi wątek tropów tetrapodów z Zachełmia. Z tej okazji 19 listopada 2012 r. przyjechała do Państwowego Instytutu Geologicznego w Warszawie ekipa telewizji BBC. W filmie wystąpi również słynny badacz
wczesnych czworonogów prof. Per Ahlberg z Uniwersytetu w Uppsali. Jednym z elementów filmu będzie obszerny komentarz prof. Ahlberga na temat pochodzenia tropów i ich znaczenia dla nauki w świetle kluczowego wydarzenia ewolucyjnego, jakim było wyjście kręgowców na ląd (26).
Przypominam że cały czas nie chodzi o opis naukowy znalezisk który nie budzi wątpliwości, lecz jedynie (lub "aż") o to kto jest ich pierwszym odkrywcą.

Linki (dostęp 26-30.11.2012)
(1) https://blogjw.wordpress.com/2011/03/14/tropy-zostaly-odkryte-ale-odkrywca-nie-zostal-wytropiony/
(2) http://www.pgi.gov.pl/images/stories/przeglad/pg_2008_11_17.pdf
(3) http://bi.gazeta.pl/im/0/9143/m9143870.pdf
(4) http://kraina-tetrapoda.pl/story/tetrapod-wyszedl-na-lad-w-gorach-swietokrzyskich
(5) http://kielce.gazeta.pl/kielce/1,47262,12387898,Kto_odkryl_slady_tetrapoda__Spor_wciaz_nierozstrzygniety.html
(6) http://www.focus.pl/newsy/zobacz/publikacje/przepytaj-naukowych-rewolucjonistow/
(7) http://www.national-geographic.pl/artykuly/pokaz/na-tropach-nauki/1/
(8) http://wyborcza.pl/1,75476,7427552,Z_morza_wyszlismy_pod_Kielcami.html
(9) http://kielce.gazeta.pl/kielce/1,35253,9143573,Dwuglos_naukowcow__Kto_pierwszy_trop_zobaczyl_.html
(10) http://www.pgi.gov.pl/images/stories/przeglad/2011rok/pg_2011_02_21.pdf
(11) http://www.pgi.gov.pl/images/stories/przeglad/2011rok/pg_2011_02_22.pdf
(12) http://kielce.gazeta.pl/kielce/1,35255,9144124,Spor_o_tetrapoda__Kto_pierwszy_zobaczyl_tropy_.html
(13) http://www.rp.pl/artykul/415995.html
(14) http://kielce.gazeta.pl/kielce/1,47262,12402546,Spor_o_tropy_tetrapoda__Zona_zabiera_glos.html
(15) http://www.echodnia.eu/apps/pbcs.dll/article?AID=/20110224/POWIAT0104/147719197
(16) http://www.echodnia.eu/apps/pbcs.dll/article?AID=/20110222/POWIAT0104/516419872
(17) http://nfaetyka.wordpress.com/2011/02/25/czy-w-naukach-paleontologicznych-inne-sa-zwyczaje-etyczne/
(18) http://www.national-geographic.pl/artykuly/pokaz/travelery-2010-rozdane/
(19) http://forum.przyszloscwprzeszlosci.pl/co-nas-boli/prawo-silniejszego-w-swiecie-nauki-t147.html
(20) http://www.pgi.gov.pl/pl/o-instytucie-geologicznym-72/nagrody.html
(21) http://kielce.gazeta.pl/kielce/51,47262,12387898.html?i=1
(22) http://www.national-geographic.pl/artykuly/pokaz/travelery-2010-rozdane/
(23) http://wyborcza.pl/1,75476,7427572,Lapy__lapy__cztery_lapy.html?as=2
(24) http://geoportal.pgi.gov.pl/portal/page/portal/pgi-os/wiedza/zlonek
(25) http://www.e-vive.pl/znalezisko-proznosci,pl,15399,felieton,True.html
(26) http://www.pgi.gov.pl/pl/instytut-geologiczny-aktualnosci-informacje/4521-tetrapody-z-zachelmia-zabysna-w-obiektywie-telewizji-bbc.html
(27) http://www.uw.edu.pl/strony/pismo/pismo_1005.pdf
(28) http://wyborcza.pl/1,75476,8475527,Kotozaur_spod_Kielc.html
(29) http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,114873,8472351,Slady_dinozaura_Prorotodactylusa_sa_w_Polsce__Na_swiecie.html
(30) http://www.youtube.com/watch?v=Qmf5jsuAfDY
(31) http://www.ekomuzeum.pl/ekspozycje-stale/paleontologia/
(32) http://www.pgi.gov.pl/images/stories/przeglad/2010rok/pg_2010_11_02.pdf
(33) http://www.youtube.com/watch?v=AAEtBAt_Z_c

5
Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (1 głos)