my ROMKOWI STRZAŁKOWSKIEMU dłużni !!!

Obrazek użytkownika poeta
Historia

PAMIĘCI NIGDY !

za wiele
 

My Romkowi Strzałkowskiemu -

Dłużni !.....

                           

 

 

10 lipca. 2012

Adam

Dla Romka
 
Za kilkanaście dni będzie po Czerwcu.
Za nami wspomnienie Tamtej Rocznicy,
Kiedy Zginąłeś Dzielny Romku....
Ty - POLAK MAŁY, Na Polskiej Ulicy.
 
TY - POLAK MAŁY Z Polską Flagą.
Wokół strzelają czerwoni bandyci !
TY - MAŁY ROMEK Z Wielką Odwagą.
Strzelają polscy bolszewicy !!!
 
TO “władza“ strzela do ROBOTNIKÓW !
TY tam znalazłeś się przypadkowo.
I nie Zrobiłeś Mamie zakupów.
POZNAŃSKI CZERWIEC stłumiony krwawo !!!
 
POZNAŃSKI CZERWIEC. POZNAŃSKI PROTEST.
ŻĄDANIE CHLEBA ! I WOLNOŚCI !
My Chcemy Boga W Naszej Polsce !
NIE CHCEMY !!!
bolszewickich “ gości “ !!!
 
Tak było w Czerwcu Tam W Poznaniu.
I TAK jest dzisiaj ! Tutaj ! Teraz !
“ władza “ wciąż w polskim jest przebraniu !
Wciąż POLSKĘ niszczy !
Poniewiera !!!
 
Może TY wtedy ROMKU STRZAŁKOWSKI,
Podnosząc Sztandar z bruku Poznania,
NAM Pokazałeś Jak Walczyć Dla POLSKI ?
Trzeba Z ODWAGĄ naprzeciw drania !
 
TY nie Zrobiłeś Mamie zakupów.
TY Dołączyłeś Do Demonstracji.
Do Starszych Braci. Do Robotników,
By Bronić POLSKIEJ !!!
STANU RACJI ......
 
 
 Miałeś W Swych Dłoniach Swój Transparent......
Nagle Dziewczyny Zobaczyłeś
Co Na Bruk Padły Trzymając Flagę......
Przyjacielowi baner Swój Dajesz
A z Bruku Sztandar POLSKI Podnosisz....
 
Od kuli Padłeś,
Lecz kul Się Nie Boisz.....
 
Załopotała Biało Czerwona.....
Wśród gradu kul MAŁY CHŁOPIEC STOI.
A Z NIM ODWAGA,
Nieustraszona...
ODWAGI
“władza “
się boi....
 
Minęło wiele lat od Tamtych Zdarzeń.
Zginąłeś od kuli jak Irańska Dziewczyna.
Ona na ulicy, gdzieś tam w Teheranie.
Ciebie mordowały sługusy Stalina !!!
 
Byłeś tak jak Ona Studentem muzyki,
Choć Miałeś tylko 13 lat.
Szopena Grałeś jak ona mazurki.
Podobnie skończył się Wasz Świat.....
 
Tam Iran męczy dyktator bandyta.
Tu W Polsce też krwawy reżim !!!
Lata mijają, wciąż CIERPI OJCZYZNA.
Jak długo POLSKA ZDZIERŻY ???
 
PAMIĘĆ PO TOBIE ROMKU ZOSTANIE !
Śpij W Niebie Snem Wiecznym Wśród Polskich Patriotów.
Po nocy czerwonej Wolność Świtem Wstanie !
TWOJA ODWAGA !
WZOREM DLA POLAKÓW.....
 
Cześć Twej Pamięci !...
 
WSPANIAŁY DZIECIAKU.........
 
 
13-letni Roman Strzałkowski - najmłodsza ofiara wydarzeń czerwcowych w Poznaniu w 1956 roku. Został zabity przez funkcjonariuszy UB, fot. Laski Diffusion/East News
 
28 czerwca 1956 roku, w tzw. czarny czwartek w Poznaniu doszło do robotniczych protestów pracowników Zakładów im. Stalina (dawnych zakładów Hipolita Cegielskiego), które przerodziły się w trwające trzy dni walki uliczne. Do ich stłumienia władze komunistyczne użyły wojska i wydały rozkaz strzelania. Na ulice wysłano ok. 10 tys. żołnierzy, 300 czołgów, kilkadziesiąt transporterów opancerzonych i samoloty. Żołnierzom mówiono, że muszą stłumić proniemieckie rozruchy. W konsekwencji śmierć poniosło co najmniej 58 osób, rannych było ponad 600. Tragicznym symbolem tamtych wydarzeń stał się Romek Strzałkowski, 13-letni uczeń niosący biało-czerwony sztandar, który przejął od rannych tramwajarek. Chłopiec został zastrzelony przez funkcjonariuszy bezpieki. Po pacyfikacji protestów zatrzymano blisko 700. mieszkańców Poznania, a ponad 300. poddano brutalnemu śledztwu. Oskarżono 21 osób, z których większość otrzymała kilkuletnie wyroki. Poznański Czerwiec to pierwszy w PRL strajk generalny i pierwsze demonstracje uliczne
 
 
R  W  E
ROZGŁOŚNIA   POLSKA 
 
 
 
ROMEK
 
„ (...) nie mogę zapomnieć tego chłopca, który trzymał na ulicy Kochanowskiego sztandar w gradzie kul. Nie wiem, co się z nim stało, czy żyje . Chciałbym, żeby wspomnienie o nim z pełnym szacunkiem przechowano”.*
 
Z mowy obrończej mec. Stanisława Hejmowskiego, na procesie uczestników walk w Poznaniu, 16.10.1956 .
 
W czwartek, 28 czerwca 1956 r., Romek Strzałkowski, trzynastoletni uczeń poznańskiej szkoły muzycznej, wyszedł rano z domu, udając się na zakupy. Nie mógł wiedzieć, że wpadnie w wir historycznych wydarzeń, które uczynią zeń postać - symbol.
 
***
 
Tego dnia na ulicach Poznania gęstniały ogromne tłumy. Demonstranci, których liczba szybko sięgnęła stu tysięcy, rzucili wyzwanie komunistycznej władzy. Sto tysięcy ludzi wykrzykiwało otwarty protest wobec, narzuconego przez Stalina, pojałtańskiego porządku.
 
Manifestantów jednoczyły pieśni: „Boże,coś Polskę”, „My chcemy Boga”, „Jeszcze Polska”, „Nie rzucim ziemi”. 
 
Wśród transparentów i wznoszonych okrzyków odnotowano hasła: „Chleba i wolności!”, „Precz z bolszewizmem!”, „Precz z dyktaturą!”, „Chcemy Polski katolickiej, a nie bolszewickiej!”, „Polska dla Polaków!”, „Żądamy wolnych wyborów!”...
 
Romek, wychowany w patriotycznym duchu, nie mógł przejść obok manifestacji obojętnie; natychmiast do niej dołączył, z odręcznie wykonanym transparentem: „Żądamy nauki religii w szkole”.
 
***
 
Demonstranci, nie napotykając oporu, zajmowali budynki i instytucje rządowe. Opanowano więzienie, rozbito radiostację zagłuszającą rozgłośnie zachodnie, niszczono komunistyczne emblematy. Na razie obywało się bez przelewu krwi.
 
***
 
Gmach Wojewódzkiego Urzędu Bezpieczeństwa Publicznego przy ulicy Kochanowskiego w Poznaniu otaczała aura tajemniczości i grozy. To „ubowskie gniazdo”, podobnie jak pozostałe siedziby UB w całym kraju, było symbolem komunistycznego panowania, jak też miejscem wielu zbrodni, tortur, dręczenia przesłuchiwanych. Demonstrantów przywitano tu strumieniami wody z hydrantów, na co odpowiedzią były kamienie i butelki z benzyną.
 
Wkrótce z okien gmachu posypały się strzały. Do pobliskich szpitali dowieziono pierwszych rannych, w tym dziewięcioletnie dziecko. Zaraz potem seria z automatu powaliła dwie młode dziewczyny, dzierżące biało-czerwony sztandar. Podbiegł do nich Romek Strzałkowski (swój transparent przekazał wcześniej koledze), porwał za drzewce... Narodowe barwy podniosły się z bruku, wywołując entuzjazm zgromadzonych. Wokół narastała strzelanina, coraz gęściej świstały kule, wciąż padali zabici i ranni, a poznański trzynastolatek trwał, uzbrojony w Biel i Czerwień.
 
***
 
Wiele miesięcy później, na procesie uczestników walk w Poznaniu, padną znaczące słowa:
 
- Może świadek powie, skąd wzięła się ta grupa ludzi z tym sztandarem, z którym siedli na czołgu?
 
- Ta przyszła ze strony Dąbrowskiego.
 
- Jak to wyglądało wszystko?
 
- Sztandar był rozdarty, prawda, i skrwawiony.
 
- Jaki to był sztandar?
 
- Nasz, polski.*
 
***
 
Wbrew legendzie, owa pokrwawiona narodowa flaga nie należała do Romka. Świadkowie zapamiętali, że do chłopca dopadło dwóch ubeków, mundurowy i cywil; odebrali mu sztandar, przepędzili, częstując serią gróźb i wyzwisk. Potem Romek, wraz z kolegą, próbował opuścić zagrożony teren, przekradając się przez garaże UB. Romka pochwycił ubek, kolega zdołał zbiec...
 
***
 
Na ulicach Poznania trwały walki. Komuniści przeszli do kontrataku. Do miasta wtaczały się kolumny czołgów 2. Korpusu Pancernego, przybyły też oddziały 2. Korpusu Armijnego, 10. Pułku KBW, siły UB, MO, ORMO... Potem ktoś policzy, że do mieszkańców miasta wystrzelono 180 tysięcy naboi...
 
Demonstranci zdobyli trochę broni, ale dysproporcja sił okazała się ogromna; wynik walki był z góry przesądzony. Mimo to ostatnie punkty oporu broniły się aż do 30 czerwca...
 
***
 
W gmachu UB przybywało zatrzymanych; „ludowa władza” bezlitośnie rozprawiała się ze swymi przeciwnikami. W pomieszczeniu dyspozytorni, garaży ubecy podeszli do najmłodszego aresztanta, trzynastoletniego ucznia szkoły muzycznej. Zapewne (wykazała to ekspertyza lekarska) wezwali go do podniesienia rąk, a może sam je uniósł, widząc skierowaną w jego stronę broń? Nieuzbrojony dzieciak, z bezradnie wzniesionymi dłońmi, stał naprzeciw reprezentantów triumfującej Czerwonej Władzy.
 
Wtedy jeden z funkcjonariuszy strzelił Romkowi w pierś.
 
***
 
Nazwisko Romana Strzałkowskiego figuruje wśród siedemdziesięciu trzech udokumentowanych ofiar śmiertelnych walk w Poznaniu w czerwcu 1956 roku. Przypuszcza się, że faktyczna liczba zabitych i zmarłych z ran przekracza sto osób.
 
***
 
Komunistyczne media grzmiały o „imperialistycznym spisku”, o „nikczemnej prowokacji” i „kryminalnych ekscesach”, za którymi mieli stać: „reakcyjne podziemie”, „czarna reakcja”, „dywersyjne bojówki”, „agenci”, „nędzni awanturnicy”, „chuligani” oraz „elementy nieodpowiedzialne, warcholskie i wrogie”. Zapowiedziano odrąbywanie rąk „szaleńcom i prowokatorom”. Nakazano opuścić „żałobną kurtynę milczenia” o poległych. Gdy zaprzestano zabijać ludzi, starano się jeszcze zamordować pamięć.
 
***
 
W swoim mieszkaniu, z dala od wścibskich oczu znienawidzonej Władzy, rodzice Romka urządzili małą kapliczkę. Obok ryngrafu Matki Boskiej zawisło zdjęcie chłopca i dyplom młodzieżowego konkursu chopinowskiego. Były też zabawki i pamiątki, wraz z najważniejszą - skrwawioną koszulką, przebitą na wskroś ubeckim pociskiem...
 
Mimo szykan państwo Strzałkowscy do końca życia podtrzymywali pamięć o swoim synu, w daremnej nadziei na czasy prawdy, na ludzką sprawiedliwość.
 
* Cytaty za: Poznański Czerwiec 1956, pod red. J. Maciejewskiego i Z. Trojanowiczowej, Poznań 1990.
 
„Wzrastanie” czerwiec 2000.
 
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, alld meg a magyart

Wyświetlanie WARTO BYĆ POLAKIEM.jpg
 
 

 

Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (4 głosy)

Komentarze

Cześc i chwała Bohaterom !

Romek Srzałkowski zginął od kuli, która trafiła w to zaledwie 13 - letnie serce.Ubeckie kule trafiły dwie tramwajarki niosące flagę białoczrwoną. Przechodzący Romek Srzałkowski podniósł tę flagę, za co został zamordowany kulą w serce. Wykonawczynią mordu była Teofilia Kowal współpracująca z bandytami SB.

                                                                       Cześć Panu Poecie za to wspomnienie bohaterskiego Romka Strzałkowskiego !

Vote up!
1
Vote down!
-1

Aleksander Szumanski

#1429643

A teraz wpis krytyka literackiego.

Bardzo wysoko oceniam utwór zaprezentowany w tekście. Jest pisany Pana sercem!!!!!!!!!!!!!! Drogi Poeto.

Vote up!
2
Vote down!
0

Aleksander Szumanski

#1429645

Dziękuje Bardzo

Za Pana Słowa.

A jako ich potwierdzenie obrazowe, rzekłbym, Proszę spojrzeć na okładkę

 

 

(back cover) naszej książeczki, która niby już ukończona, ale wciąż znajduję rzeczy, które wydają mi się niezbędne w jej treści. Książeczka nosi tytuł:

 

 

 

 

 

Tam również być musi TO,

co znalazłem u Pana na blogu.

TO,

to jest rozmowa, wywiad po Wizycie w Gruzji, w Tbilisi,

z Naszym zamordowanym później przez komotuskich, ruskich bandytów,

Prezydentem Lechem Kaczyńskim.

NAJWIĘKSZYM

Prezydentem w Historii Naszej Tysiącletniej

POLSKI !

Pozwoli Pan zabrać od Siebie wraz z komentarzem Wspaniałej Naszej Contessy ?

Byłem niedawno w Clark, NJ, tutaj za oceanem, gdzie mieszkam od wielu lat, na spotkaniu rocznicowym. Spotkanie odbyło się w dniu 16 Kwietnia. By dojechać pokonać musiałem odległość ponad tysiąca kilometrów.

Gośćmi Honorowymi Byli:

Pani Zuzanna Kurtyka. Pan Antoni Macierewicz.  Syn i Wnuk Pani Anny Walentynowicz.

Jechałem tam z taką swoją małą "prywatą". Chciałem przeczytać TAM, swoich kilka wierszy, które są w tym naszym tomiku.

Zrobiłem to, zdobyłem się na odwagę po raz pierwszy w życiu. Przeczytałem wiersz "Anna Solidarność", przeczytałem wiersz "Antoni never surrender". Przeczytałem wiersz "Test smoleński". Ale nie przeczytałem najważniejszego, wiersza, który napisałem specjalnie na ten dzień rocznicowy 10.04.2014.

Zapomniałem ? Nie wiem. Może to były moje emocje ogromne, może mój stres zwiazany z wystąpieniem, przed tak licznym audytorium, przed Tak Ważnymi Postaciami Naszej Polskiej Rzeczywistości. Od zawsze byłem bardzo nieśmiały.

Nie przeczytałem TAM tego wiersza jednego, rocznicowego "Czteroletnie manowce".

Nie przeczytałem TAM, ale powieszę go dziś Tutaj.

To nic, że on już tutaj wisi. Na tym moim blogu w innym miejscu. 

Przecież Pamięci nigdy za wiele, jak napisałem wcześniej wieszając wiersz o BOHATERZE Dzieciaku Polskim, Trzynastoletnim, którego zamordowano wtedy strzelając kulą prosto w serce, TO Trzynastoletnie, Piękne i Szlachetne Młode Serce w Czerwcu, 28,  1956 Roku.

Pamięci nigdy za wiele, przypominania o tym co Bolesne.... Co Wielkie.

Mówienia o tym co podłe i co zbrodnicze.

To ten wiersz wtedy nieprzeczytany:

 

 

 

 


 

 

"czteroletnie manowce....10 kwietnia 2014"

 

Cztery lata minęło jak z bicza trzasł.

Cztery lata od smoleńskiej zbrodni.

Cztery lata zalewają stekiem kłamstw.

Cztery lata kłamią ludzie podli.
 

kłamcy "rządzą" dzisiaj w Naszej Polsce.

kłamstwo "władzy" jest chlebem powszednim.

kłamcy wiodą Ojczyznę na manowce.

kłamcą jeden i drugi urzędnik.
 

pierwszy mówi, że on nic nie wiedział.

Że się same wizyty rozdzieliły.
Że nic car rabowi nie powiedział.
Że to brzoza i piloci zawinili.
 
drugi bredzi, że egzamin dobrze zdany.
łotr co Prawo złamał w tamtą Sobotę.
Później wjechał pod żyrandol serwerami.
No i ćpaną mamy wszędzie hołotę.
 
Cztery lata minęło jak z bicza trzasł.
Cztery lata przestępcy "rządzą".
Cztery lata rujnują, wyprzedając Kraj.
Cztery lata o mgle i brzozie ględzą.....
 
Może pora przestępcom powiedzieć - dość ?!!!
Dość !!!
łajdackich "rządów" w Naszej Polsce !
obgryzają
 
Naszą Polskę
 
jak psy kość.
Cztery lata !
komotuskie manowce.

 
Cztery lata minęło jak z bicza trzasł.
 
Może pora bicze w ręce ? i hołotę prać.
Może pora pod pręgierz ? złoczyńców .
Może w dyby zakuć ? PeOwską brać.
tych łajdaków !
komotuskich przestępców.
 
                             A S 10 Kwietnia 2014

 

" Test Smoleński "

Czy ktoś tego chce czy nie,
czy komuś się nie podoba :
SMOLEŃSK NA ZAWSZE JUŻ TEST !
CEZURA POLSKOŚCI ! Nowa.....

 

I nic tu nie znaczą protesty !
wyzwiska " władzy " obecnej !
i jazgot naćpanej hołoty !
Nie zmienią PRAWDY Bolesnej......

 

PRAWDĄ Jest śmierć PATRIOTÓW !
PRAWDĄ Jest hańbiące " śledztwo " !
PRAWDĄ szczątki z wybuchów !!!
i słowa co brzmią zdradziecko :

 

że POLSKA zdała egzamin !
że wszystko było cacy !
że brzoza a nie "dynamit " !
i TE ordery na tacy !!!.....

 

dla ruskich ZA niszczenie wraku !!!
dla polskich ZA " godną " postawę !!!
ŻADNYCH dymisji nie było !!!
WSZYSTKO dla PO klawe !!!.....

 

Więc SMOLEŃSK TO TEST POLSKOŚCI !

 

Jak wierzysz w pancerną brzozę !
w TE kłamstwa naćpanych gości !
w naciski ! w teorie chore !
TO kiepskim jesteś polakiem !.....

 

i nic TO, że język twój polski !
że polskie nosisz nazwisko !
Od Kwietnia Jest TEST SMOLEŃSKI !
PRAWDA JEST ! i jest kłamstwo !!!
i ty.......
I JEST JASNE WSZYSTKO................

Adam Szeluga, ostatnia Noc Listopadowa 2012

 

 

Po przeczytaniu, ostatniego z trzech, tego wiersza "Test Smoleński",  podszedł do mnie Pan Antoni Macierewicz i Podziękował mi.

Pokazałem naszą książeczkę, z której czytałem wiersze. Pan Antoni wziął ją ode mnie, Przeglądał..........Czytał.......    Powiedział, że jak już będę ją miał dostępną, to on chciałby mieć jeden jej egzemplarz.

I wpisał mi Pan Antoni słów kilka do naszego tomiku:

Swą ręką:

         Z podziękowaniem za

          wspaniałe wiersze -

                      o nas i inne

         głębokie, podniosłe,

                 dające nadzieję.

                            Antoni Macierewicz

                                       16.04.2014.

Słowa Pana Antoniego TAM, podobnie jak i Pana Aleksandra Szumańskiego Słowa,

Tutaj,

Są dla mnie ogromną satysfakcją.

Powiem może tak, jak odpowiedziałby Żołnierz Polski,

Żołnierz Września może, jakim Był Mój Ojciec Ułan, Walczący pod Modlinem, Spełniający Swój Żołnierski Obowiązek i tam wzięty do niewoli przez niemieckich najeźdźców:

Ku Chwale Ojczyzny !

Wciąż walczymy o TO

Samo !

O Wolną Niepodległą Ojczyznę !

O TO,

Żeby POLSKA Była

POLSKĄ !!!

 

Z Wielkim Szacunkiem Pozdrawia

z daleka,

a

z bliska

Adam Szeluga

 
 
 
 
Vote up!
1
Vote down!
0
#1430194