Jubileusz dwóch soborów kościelnych: Nicejskiego I i Watykańskiego II

Obrazek użytkownika Bizantyjski Katolicki Patriarchat

Sobór Nicejski, a także trzy kolejne sobory – Konstantynopolitański, Efeski i Chalcedoński – wystąpiły przeciwko herezjom atakującym naturę Jezusa, których celem było zaprzeczenie, że Jezus jest prawdziwym Bogiem i prawdziwym człowiekiem, jedynym Zbawicielem ludzkości. Atak był tajny i podstępny. Sobory doktrynalne zawsze wypowiadają się przeciwko herezjom, które negują podstawowe prawdy naszego zbawienia. Z drugiej strony Sobór Watykański II (1962–1965) potajemnie promował panherezję modernizmu. Po Soborze tzw. Duch Soboru Watykańskiego II promował tę herezję we wszystkich szkołach teologicznych, ale nie poprzez specjalne ogłoszenie, a potajemnie, poprzez autorytet Papieża i Soboru. Modernistom poprzez tzw. metodę naukową historyczno-krytyczną udało się ponownie ucieleśnić herezji, które zostały od dawna potępione.

wideo: ]]>https://vkpatriarhat.org/pl/?p=23328]]> 

]]>https://rumble.com/v6qu7w8-owoce-sob.wat.-10.html]]> 

]]>https://cos.tv/videos/play/59715252811764736]]> 

Święty Pius X nazwał modernizm stekiem wszelkich herezji i potępił go w encyklice doktrynalnej. Dlaczego modernizm jest stekiem wszelkich herezji? Ponieważ obejmuje herezję arianizmu, której sprzeciwił się I Sobór Nicejski w 325 r., jak również inne herezje, które potajemnie atakowały nicejskie wyznanie wiary. Sobór wyraźnie sformułował i w sposób wiążący ustanowił podstawową prawdę wiary – Bóstwo Chrystusa. Wyraża się to formułą: Bóg z Boga, Światłość ze Światłości, Bóg prawdziwy z Boga prawdziwego, zrodzony, a nie stworzony, współistotny Ojcu.

Współcześni moderniści, zamiast głosić zbawienie w Jezusie Chrystusie, wprowadzili fałszywą naukę o tzw. Chrystusie historycznym i tzw. Chrystusie wiary, którego rzekomo wyśniła pierwsza wspólnota chrześcijan. To stwierdzenie jest kompletną głupotą. Historyczno-krytyczna metoda teologii zaprzecza odkupieńczej śmierci Chrystusa na krzyżu. W 2009 roku niemiecki biskup Zöllitsch wyraził to stwierdzeniem, że Chrystus rzekomo nie umarł za nasze grzechy, ale jedynie z solidarności z cierpiącymi. To jest bluźnierstwo i perwersja. Wielu autorów, pod wpływem teologii historyczno-krytycznej, zaprzecza historycznemu i rzeczywistemu zmartwychwstaniu Chrystusa. Sugestywnie kłamią i bezczelnie twierdzą, że chodzi jedynie o zmartwychwstanie symboliczne, ponadhistoryczne, eschatologiczne, mistyczne itd.

Historyczne zmartwychwstanie Jezusa Chrystusa jest jednak potwierdzeniem Jego boskości i faktu, że wszystko, czego nauczał i co czynił, zobowiązuje nas do przyjęcia tego z wiarą. Podstawowa prawda, że Jezus jest Zbawicielem i zmartwychwstał, stanowiła główną treść kazania apostołów. Piotr powiedział Żydom: „Wyście Go rękami bezbożnych ludzi ukrzyżowaliście i zabiliścieTego właśnie Jezusa wskrzesił Bóg, a my wszyscy jesteśmy tego świadkami(Dz 2,22-24. 32). Za świadectwo o zmartwychwstałym Jezusie apostołowie cierpieli, a nawet ofiarowali swoje życie.

Fikcjom o podziale Chrystusa na historycznego i niehistorycznego służy teoria modernistyczna, która celowo opóźniała powstanie Ewangelii, czasami nawet do II wieku. Dlaczego? Сelem heretyków-modernistów było zakwestionowanie prawdziwości Ewangelii, a przede wszystkim jasnego świadectwa całej Ewangelii o tym, że Jezus jest prawdziwym Bogiem i Zbawicielem, o czym szczególnie wyraźnie świadczy Ewangelia Jana. Dopiero po odkryciu pewnych papirusów heretycy zostali zmuszeni do odstąpienia od swojej fałszywej teorii o Ewangelii.

Krytycy historyczni, również wykorzystując swoje wymyślone teorie, podważają autorstwo Ewangelii, a zwłaszcza autorstwo listów apostołów Pawła i Jana. Twierdzą, że apostoł Jan rzekomo nie napisał ani Ewangelii, ani listów. Wymyślili kłamstwa o „Janowskiej Ewangelii” oraz „Janowskich i Pawłowskich listach”, które rzekomo zostały napisane przez kogoś innego. Jednocześnie bojkotują i samo świadectwo apostoła Jana, który dosłownie pisze: „Cośmy słyszeli, co ujrzeliśmy własnymi oczami, na co patrzyliśmy i czego dotykały nasze ręce, to wam oznajmiamy” (1 J 1,1). Sam apostoł Paweł zaświadcza o pisaniu swoich listów słowami: Przypatrzcie się, jak wielkie litery własnoręcznie stawiam ze względu na was (Gal 6,11). Pozdrowienie ręką moją - Pawła. Ten znak jest w każdym liście: Tak piszę (2 Tes 3,17). Ale pseudonaukowi oszuści nie interesują się rzeczywistością, jest ona dla nich nudna. Muszą być kreatywni i wcale nie przeszkadza im, że poruszają się wyłącznie w sferze swoich marzeń i pseudonaukowych konstrukcji.

Co można krótko powiedzieć o autorstwie Ewangelii? Ewangelia została napisana w odpowiedzi na pilną potrzebę misyjną, tuż po zesłaniu Ducha Świętego. W tamtym czasie w ciągu jednego dnia nawróciło się 3000 pielgrzymów z różnych regionów Cesarstwa Rzymskiego.

Oto trzy główne powody, dla których Ewangelia została napisana zaraz po zesłaniu Ducha Świętego:

1) Misja musiała mieć solidne pisemne podstawy, zwłaszcza w przypadku misji na obcym terytorium. Miało to zapewnić jedność w głoszeniu nauk Chrystusa.

2) Ze względów autorytetu konieczne było, aby Ewangelię spisali apostołowie jako naoczni świadkowie. Powierzyli to zadanie apostołom Janowi i Mateuszowi. Od samego początku Ewangelie przepisywano i rozpowszechniano zarówno w języku aramejskim, jak i greckim.

3) Do sprawowania nabożeństw konieczne były święte teksty, które miałyby autorytet Pisma Świętego. Chrześcijanom nie wystarczało już czerpanie ze Starego Testamentu. To pisemne świadectwo Ewangelii podczas nabożeństw chrześcijańskich stanowiło podstawę egzegezy i nauki na temat tego, jak osiągnąć zbawienie przez wiarę w Chrystusa, a także jak żyć według przykazań Chrystusa.

Teoria, że apostołowie rzekomo najpierw głosili, a dopiero potem spisali Ewangelie, odpowiadała zwolennikom współczesnego modernizmu, głoszonego we wszystkich szkołach teologicznych. Jeśli chodzi o Ewangelie synoptyczne, interpretacja jest prosta: Marek po prostu skrócił Ewangelię Mateusza, a Łukasz coś pominął i coś dodał.

Herezje modernizmu promują czysto ludzki pogląd na Pismo Święte i Jezusa Chrystusa. Płaszczyzna transcendentalna jest kwestionowana lub całkowicie negowana.

Deklaracja „Nostra aetate” Soboru Watykańskiego II otworzyła drzwi antymisji pogaństwa do środka Kościoła. To kontynuuje pseudopapież Franciszek Bergoglio podczas swojego synodu dla Amazonii, intronizacji demona Pachamamy i jego poświęcenia się szatanowi w Kanadzie. Może przy tym odwołać się do Soboru Watykańskiego II. On do tego stopnia zmienił nastroje i opinie publiczne w Kościele katolickim, że ta do nieba wołająca apostazja wydaje się teraz biskupom, księżom i ludowi Bożemu czymś zupełnie normalnym. Ta duchowa ślepota jest zatrutym owocem Soboru Watykańskiego II.

Jan Paweł II w duchu Soboru Watykańskiego II zorganizował w 1986 roku w Asyżu spotkanie z przedstawicielami kultów pogańskich i modlił się z nimi. Jednak oni nie uznają Boga za Ojca, lecz czczą demony. Tym gestem wyraził herezję, że chrześcijaństwo i pogaństwo są alternatywnymi drogami do zbawienia.

Największym szokiem obecnie jest wprowadzenie przez pseudopapieża Bergoglio zasady zmiany paradygmatu. 1 listopada 2023 r. w motu proprio „Ad theologiam promovendam” stwierdził, że może je zmieniać według własnego uznania, a jednocześnie uznał, że wszystko, co sprzeciwia się jego decyzji, jest nieważne. Postępując w ten sposób, systematycznie podważa podstawowe filary wiary.

Następnie Bergoglio wydał tzw. deklarację doktrynalną „Fiducia supplicans”, w której zalegalizował jeden z najcięższych grzechów – sodomię, a nawet nakazał błogosławienie związków zawieranych przez te osoby. Tą sodomicką antyewangelią zniósł naukę katolicką i przekształcił Kościół katolicki w synagogę szatana. Mógł to uczynić tylko dlatego, że duch Soboru Watykańskiego II spowodował zmianę sposobu myślenia. Ten Sobór niesłusznie zyskał taki autorytet, jakby wszystkie poprzednie Sobory nic nie znaczyły. Pod wpływem takiego duchowego terroru przez okres 60 lat stworzono warunki, w których pseudopapież mógł już zniszczyć fundamenty Kościoła i powiedzieć, że jedynie wdraża w życie Sobór Watykański II.

W tym roku przypada 1700 rocznica I Soboru Nicejskiego. Jest również 60 rocznica Soboru Watykańskiego II. Sobór Nicejski potępił herezję podważającą boskość Chrystusa, a także samego heretyka Ariusza. Natomiast Sobór Watykański II otworzył drzwi nie tylko herezji arianizmu, ale i innym herezjom, które podważają boskość Chrystusa i boskie natchnienie Pisma Świętego. Co więcej, otworzył drzwi inwazji pogaństwa przez deklarację „Nostra aetate”.

Bergoglio zalegalizował grzech sodomii w „Fiducia supplicans” i tym samym zanegował grzech jako taki. To unieważnia cały Dekalog i chrześcijańskie Credo. Ale to już nie jest nauka katolicka i nawet nie jest to Kościół katolicki! Synodalna droga Bergoglia jest publicznym buntem przeciwko Bogu i radykalnym odrzuceniem drogi zbawienia, którą jest Chrystus. Katolik, który chce być zbawiony, musi oddzielić się od tej fałszywej drogi i sekty założonej przez Bergoglio, nawet jeśli ukrywa się ona pod nazwą „Kościoła katolickiego”. Również Sobór Watykański II trzeba nazwać heretyckim. W związku z tym należy go unieważnić. Sobór ten radykalnie przeczy literze i duchowi Pierwszego Soboru Nicejskiego.

Niech obchody 1700 rocznicy Soboru Nicejskiego staną się motywem publicznego unieważnienia heretyckiego Soboru pod nazwą „Sobór Watykański II”. Bez tych radykalnych kroków nie może nastąpić prawdziwe odrodzenie Kościoła.

 

+ Eliasz

Patriarcha Bizantyjskiego Katolickiego Patriarchatu

+ Metody OSBMr          + Tymoteusz OSBMr

biskupi-sekretarze

 

11.03.2025

 

Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (2 głosy)