FIDEL JUNIOR W AKCJI
To coś jak stan wojenny w Polsce, tylko ludzie nie są w mundurach? "Władzy raz zdobytej nie oddamy" - zdaje się mówić premier Trudeau.
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 210 odsłon
To coś jak stan wojenny w Polsce, tylko ludzie nie są w mundurach? "Władzy raz zdobytej nie oddamy" - zdaje się mówić premier Trudeau.
Komentarze
Trudeau dyktatorem?
15 Lutego, 2022 - 20:16
Ostatnia decyzja Trudeau jest bezprecedensowa. To wojna wypowiedziana obywatelom, którym już "zakazano wspierania kierowców ciężarówek i grożono grzywnami oraz karą więzienia". Nie ma powodów do wprowadzenia stanu wyjątkowego, bo protesty są pokojowe, co przyznaje nawet policja.
"Trudeau mobilizuje kanadyjskie agencje wojskowe i wywiadowcze przeciwko kierowcom ciężarówek, ponieważ nie podoba mu się ich poglądy. (...) Trudeau i jego administracja nie biorą na cel kierowców ciężarówek, ponieważ są agresywni. Nawet premier przyznał, że jego problem z tysiącami protestujących polega na tym, że mają 'nie do przyjęcia poglądy'”.
Tak to jest z lewakami i pupilami Kominternu. Jak są bezsilni wobec tych, którym mają służyć - wobec własnego społeczeństwa i wyborców - chcą zmusić do posłuszeństwa siłą. Taka jawnie agresywna postawa premiera Kanady może doprowadzić do tego, że sytuacja wymknie się spod kontroli i dojdzie do zamieszek i rozlewu krwi. Oby nie.
Więcej: ]]>If Canada’s Crackdown On The Freedom Convoy Spirals Out Of Control, Trudeau Will Bear The Blame]]>
Krispin z Lamanczy
Justin przegina
18 Lutego, 2022 - 21:06
W ostatnim wydaniu "Do Rzeczy" Paweł Lisicki pisze: "Komuniści mieli 3 sposoby radzenia sobie z oporem. Po pierwsze, nie zauważać, po drugie, pomniejszać (gdy protest społeczny był na tyle duży, że nie można było go pominąć), po trzecie (...) dezawuować, oczerniać i obrzucać botem". Świetnie ten scenariusz realizuje premier Kanady.
Jednak - jak to zwykle bywa - ludzie szaleni i/lub komuniści popełniają błędy. Błędy obłędu lub pychy, wynikającej z pewności siebie i pogardy dla innych, pogardy dla prawdy i przyzwoitości. Podczas sesji w kanadyjskim Parlamencie Trudeau w swoim wystąpieniu znowu sięgnął po "faszystów". Dziennikarze niejednokrotnie już wskazywali, że powinien nadrobić luki w wykształceniu (o kulturze i zmianie fryzjera nie wspominając). Jednak tym razem pewny siebie marksista oskarżył kanadyjskich konserwatystów - w tym przemawiającą w ich imieniu Melissę Lantsman - o sprzyjanie "ludziom, którzy wymachują swastyką". Źle trafił.
Okazało się, że parlamentarzystka jest potomkiem ocalałych... z holokaustu. Co za pech, panie ministrze pierwszy. A niech to! Pani Lantsman domagała się przeprosin. Nie doczekała się ich, bo odważny w gębie premier czmychnął (może zbadać, gdzie pieprz rośnie?). Obciach i wstyd nie są domeną marksistów i wielu współczesnych polityków. Mam nadzieje, że o tej sprawie jeszcze usłyszymy.
Pani Lantsman przypomniała słowa Trudeau (słowa, słowa, słowa...) z 2015 roku (ależ ten czas szybko leci...): "Jeśli Kanadyjczycy mają ufać swojemu rządowi, to rząd musi ufać Kanadyjczykom". Kto to pisał? Znaleźć i aresztować! To na pewno jakaś prowokacja. Bomba z opóźnionym zapłonem. Buch! Właśnie wybuchła.
Krispin z Lamanczy
rozmowy Kanadyjczyków...
24 Lutego, 2022 - 06:11
Rozmowa Jordana Petersona ze znanym dziennikarzem Rexem Murphy'm - kanadyjskim pisarzem i komentatorem politycznym - w której próbują odpowiedzieć na pytanie, jakie to nadzwyczajne okoliczności usprawiedliwiają wprowadzenie stanu wyjątkowego przez premiera Trudeau. Czy kierowców ciężarówek można oskarżyć o prawicowy ekstremizm? O wandalizm? O stworzenie zagrożenia życia mieszkańców? O mordercze akty? Skoro nie, to jaki był cel tej decyzji? Czy zamrożenie pieniędzy szarych obywateli i firm nie podważa wiarygodności do kanadyjskiego systemu bankowego?...
Rex Murphy mówi m.in.:
"Jeśli rząd posuwa się do skrajności i sięga po uprawnienia, które normalnie nie są dostępne, jest to moment, w którym opozycja powinna stanowczo zareagować. Nawet jeśli rząd ma rację, kiedy sięga po środki ostateczne i ogranicza swobody obywatelskie, musisz zareagować, to twój obowiązek. Trzeba kontrolować, kontrolować wszystko dokładnie, wywierać wielką presję i domagać się odpowiedzi na pytania: dlaczego? co uzasadnia takie działanie? jak długo to ma obowiązywać? A w tym konkretnym przypadku, w dniu, w którym wprowadzili ten stan i napuścili policję na protestujących, parlament [kanadyjski] nawet się nie zebrał".
Krispin z Lamanczy