UE niedemokratycznymi metodami chce nam narzucić konieczność przyjmowania "kwot" imigrantów. Za ich nieprzyjęcie chce kasować po 22 tyś. Euro od łebka. Pomijając wszelkie inne zarzuty, jakie można tej relokacji postawić, jednym z podstawowych zarzutów jest to, że nikt tych imigrantów nie pyta, czy oni w ogóle chcą przyjechać do Polski.
Osobiście wątpię, czy chcą. tu przyjechać. A więc, jeśli np. PiS przegrałby wybory, a Tusk klepnąłby unijną uzurpację, zostaną przywiezieni wbrew swojej woli. Może nawet w kajdankach.
Taki transport dziwnie kojarzy mi się z transportami niewolników, których z...