Sukces wyborczy PiS (wg oceny premiera Morawieckiego) – nieco tylko zepsuty klęską w Warszawie, Łodzi, Poznaniu, Lublinie, Białymstoku i gdzie tam jeszcze chcecie (dojdą jeszcze Kraków, Wrocław i Gdańsk) jest – jak to wyliczył Piotr Wielgucki – oparty o sześcioprocentowy wzrost notowań; to naprawdę dużo: 6% z ok. 15 mln głosujących to blisko milionowa rzesza nowych zwolenników, a trzeba pamiętać...