Żaden chyba drugi kraj w Europie nie był tylekroć pozostawiany pogorzeliskiem przez wrogów zewnętrznych i dołączających do nich wrogów wewnętrznych. Ale nie szukajmy winy u korzystających z okazji. Wina jest w nas. Skazywanych na wieczne pogorzelstwo. Przez samych siebie. Przez nasze myśli. Przez nasze idealizacje i widzenie swych marzeń zamiast realnych osób. Oraz - last, but not least - przez...