Niejaki Guy Verhofstadt postanowił okazać się dżentelmenem i w imieniu wszystkich (!) członków europarlamentu przeprosił Różę Thun za słowa Ryszarda Czarneckiego, który za występ w propagandowej antypolskiej produkcji niemieckiej telewizji porównał tą ostatnią z szmalcownikami z okresu II wojny światowej. Łaskawca przeprasza frau Różę za doznane krzywdy, polegające na tym, że musiała usłyszeć o swoim postępowaniu parę słów prawdy.
Niestety, łatwiej mu przyszło przeprosić za cudze słowa, niż przeprosić Polaków za swoje własne łgarstwa i kalumnie. Zapomniał już chyba, że porównał uczestników...