Na „Niezależnej.pl 17 II 2017 pojawił się taki wpis i fragment rozmowy obu panów w nim wymienionych. Należy zwrócić uwagę na język i świat pojęć rozmówców. Brak tam jakichkolwiek rzeczowych argumentów usprawiedliwiających ich wypowiedzi. Zatem miast nich musi być język pełen fekaliów. A może innego wyjścia po prostu nie widzą?
„Brudne, śmierdzące gnidy”, które „piją albo jedzą odchody” –...