Stoję w kolejce w sklepie i widzę, że leżący na ladzie jakiś szmatławiec ogłasza:
“Kaczyński podzielił Polaków.”
O ile mi wiadomo, dzielenie jest czynnością fizyczną – gdyby Kaczyński wziął siekierę i podzielił golonkę na dwie części, to byłoby OK. Ale Kaczyński dokonał jedynie opisu, werbalnego opisu pewnej sytuacji. Można co najwyżej dyskutować, czy słusznie czy też nie.
Realny podział Polaków...